W centrum handlowym Plejada w sosnowcu na śląsku w sklepie zoologicznym jest pewien króliczek z jednym uszkiem. Niestety ten fakt uniemożliwia mu znalezienie domu. Od Pań pracujących tam dowiedziałem się, że jeśli nie znajdzie kupca w ciągu dwóch-trzech dni zostanie oddany do hodowcy i prawdopodobnie uśpiony bo " po co komu królik z jednym uchem" jak usłyszałem od jednej z Pań... Generalnie wygląda na zdrowego, w samej plejadzie jest od około dwóch miesięcy, i został sam. Wszystkie inne króliczki znalazły już właścicieli. Sam bym go z chęcią przygarnął, ale nie mam po prostu miejsca, i na dodatek moje króliczki filipinka i balborek się dalej nie lubią i atakują, a jak dojdzie trzeci to już nie wiadomo co będzie... Mam pytanie, czy jeśli go wykupie i zapewnię mu "wyprawkę" w postaci jedzenia, czy jest możliwość oddania go do kogoś, żeby mógł mu pomóc znaleźć mu dom? U mnie nie ma nawet warunków na dom tymczasowy..Parę dni mogę go przetrzymać, ale tylko tyle. Bardzo proszę o odpowiedz. Pozdrawiam.
p.s Nie wiadomo jak króliczek stracił ucho. Dla mnie wygląda to tak jakby się urodził już taki...Ale niewykluczone, że stracił jak był mały, może mu królicza mama odgryzła, albo coś...