[3M] Uszaki z SOPOTU

[dori]

Dla Dony 
Dajcie jej już spokój , nie krojcie jej już ...
Integra  , pięknie napisałas , mnie także oczy zrobiły się mokre 

[Martini90]

[Elzbieta1950]

Zawsze jak oglądałam zdjęcia Donki, przypominał mi się "mój" Odlocik, byli tacy podobni do siebie i już ich nie ma...

[Zajęcowa]

okropnie przykro... my z Pawlem mielismy wczoraj okazje zaraz po tym co sie stalo odwiedzic uszatkowo... Przedewszystkim bardzo dziekujemy Milej za cudowne i zyczliwe przyjecie mimo tak smutnej atmosfery Donka na pewno byla prawdziwie szczesliwym krolikiem! na pewno nie zapomni o swoich wspanialych opiekunkach! a tak na pocieszenie musze tylko powiedziec ze mimo wszystko ponowna wizyta w Uszatkowie byla budujacym doswiadczeniem,wszyscy mieszkancy wygladaja na zadowolonych i zaopiekowanych zdjecia obiecuje wysle jak wroce do domu czyli w okolicy weekendu.
trzymajcie sie!

[kuzaiks]

Dona   , Czesia   .... bardzo smutno...

[anetkas]

Doneczko, zły i podstępny los sprawił, że nie dane Tobie było zamieszkać u mnie, a mnie zostać Twoim Przyjacielem, którego szukałaś. Zostawiłaś po sobie ogromną pustkę, ból i łzy oraz pytanie, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi - dlaczego? Pozostaniesz na zawsze w moim sercu. Wiem jednak, że kiedyś będziemy razem. Czekaj na mnie za Tęczowym Mostem i gdy nadejdzie Ten Dzień wybiegnij mi, proszę, na spotkanie. Ten Dzień zawsze nadchodzi, prędzej czy później...Do zobaczenia Królinko kochana.A teraz po prostu kicaj, na wszystkich czterech łapkach...

Integra, jak się dowiedziałam wczoraj o Donie... to od razu pomyślałam o Tobie..... pamiętałam, że kochałaś Doncię...... Pięknie napisałaś, trzymaj się!

[kathiana]

ojej bardzo smutne wiadomości.. aż łzy pociekły. Niech sobie kicają po wiecznie zielonej łączce.

[worrek]

 dla Czesi i dla Donki

[Milcia]

Dziewczyny z uszakowa, jak się trzymacie? Jakieś nowe wiesci??

[nellciaa]

Trzymamy się dzielnie na razie wszystko w samym Uszakowie bez zmian, maluchy rosną, króliczki na nowe domy czekają dziś mam dyżur sprzątający więc będzie królicze mizianko dla wszystkich

Mogę powiedzieć, że nasze króliczki strasznie lubią gości bo zawsze dostają strasznie dużą ilość smakołyków np duszka przywiozła ziółka i było istne szaleństwo

[miła]

jakby ktos , kiedys byl w Toruniu , to zapraszamy ..... :

na brzózkowej polanie ...

dziewczyny sa w czesci dla malych zwierzat , po lewej Czesia a po prawej Donka

za tydzien pojawia sie kamienie z tabliczkami i ich imionami

a w sopocie ....
kilka fotek z generalnego sobotniego sprzatania :





na koniec kilka krolaskow
Westa

Bubu ( dziewczynka )

Harison

Filusia

Indi

Hikari


podziekowania za wspolnie spedzony czas w sopockim uszakowie   :
dziekujemy za rodzinne odwiedziny w cudownej atmosferze i prezenty w magicznym "pudle " i wymizianie wszyskich ucholi duszka01  



i odwiedziny zajecowej z Pawłem z Krakowa - kazdy krolis tez zostal porzadnie wymiziany i poczestowany smakolykami - nie mam fotek bo akumulatorek "padl" - ale jak dostaniemy to tez sie pojawia - zajecowa  
i odwiedziny Magdaleny z przyjacielem z Krakowa , i prezenty i kolejne czule miziaki od zakroliczonych serduszek - Madziu  





naszla mnie taka refleksja...
podczas odwiedzin mozna zauwazyc pewna prawidlowosc ...w pierwszych momentach u kazdego z gosci wystepuje swoistego rodzaju "oczoplas"    wzrok lata jak szalony od jednej do drugiej klatki , tak jakby kazdy chcial zobaczyc wszystkie krolisie naraz hi hi hi
i okrzyki imion ....Tosiek , Bajka, Dynia , Filusia, mamusia ruda , rudziaki  ..Westa, Tuptusiowa, Dynia ... Westa okazuje sie byc najbardziej rozpoznawalna krolinka i kazdy kto spotka sie z nia od razu chcialby ja wziasc ..,
to jest tak cudowny widok ze serce sie raduje , nasze kroliki sa rozpoznawalne i ich historie tez .. no nie wszystkie ale wiekszosc, wprawia mnie w zadziwienie gdy zaczynam opowiadac historie a goscie koncza ,
no i kiedy juz kazdy z gosci sie napatrzy i namizia , zawsze ale to zawsze pada to magiczne zdanie : no dobra to w czym pomoc , co posprzatac , jaka kuwete wyczysci ........ to jest takie niesamowicie cudowne ...dziekuje  
oczywiscie goscie maja "taryfe ulgowa "   o sprzataniu nie ma mowy no chyba ze juz ktorys z gosci sie uprze to wolno pozamiatac   ....za to jest "prikaz" miziania , miziania , miziania bez ograniczen ....a na koniec, ciezko jest wyjsc ..az do nastepnego razu  
goraco zapraszamy wszystkich do sopockiego uszakowa , naprawde jest co miziac i tarmosic , przyjmiemy kazdego  

[Solvieg]

Jesteście cudowne, jak takie słoneczka - otaczacie swoim ciepłem każdego kto się zbliży - nawet przez monitor   

[duszka01]

Oj to prawda , można dostać oczopląsu ! Nie można się napatrzeć na królisie , było trochę mi wstyd że rozmawiając z dziewczynami co chwilę zerkałam na boki Magiczne miejsce , zobaczyć tyle uszaków na raz gdzie na żywo są jeszcze piękniejsze ! Jeszcze raz bardzo dziękuję Wam dziewczyny że mogłam odwiedzić to cudowne miejsce i Was poznać osobiście 

[joac]

Jakie fajne fotki i rozpromienieni goście, i królisie
No i widzę Westusię i Filusię
Miła, ja myślę, że to przypadłość każdego króliczarza - w miejscu, gdzie jest tyle królików człowiek nie może utrzymać oczu w jednym punkcie

[miła]

dziekujemy wszystkim z calego cerca  

Kochani
8 września 2013 roku w godzinach 12.00 – 16.00 na Skwerze Kuracyjnym przy Sopockim Molo
odbedzie sie XI Sopocki Festyn Organizacji Pozarządowych


SOPOCKIE USZAKOWO TEZ TAM BEDZIE  
SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO WZIECIA UDZIALU, Z NAMI, W FESTYNIE, KAZDEGO KTO BEDZIE TYLKO W STANIE SIE POJAWIC  W TYM CZASIE W SOPOCIE  

...a i jeszcze jedna,  dosc mocna,  wspolna ceche mozna zauwazyc , wszystkie , ale to wszystkie zakroliczone to gadulyyyyyyyy, nad gadulami , chyba wiekszych nie ma na swiecie   ,
nie wylaczajac mojej skromnej osoby oczywiscie   , dlatego, mysle   , ze ten czas w sopockim uszakowie tak nieprzecietnie szybko mija ...

i kolejne zgloszenie , rodzina dostala eksmisje , jest zmuszona przeniesc sie do lokalu pomocy spolecznej ....gdzie jest zakaz trzymania zwierzat ... pani plakala w sluchawke, nie chce ale musi oddac ...
w piatek przyjedzie do nas nowy podopieczny .....

[joac]

ech,no kręci się karuzela z królikami

[worrek]

w Poznaniu worrki były do Sopotu też w końcu dotrą ściskamy z Krakowa

[Donia]

Pięknie roześmiane buzie na zdjęciach Aż miło popatrzeć!

Ilekroć mam przyjemność przyjmować Gości w naszym uszakowie, zawsze towarzyszy takiemu spotkaniu przemiła atmosfera

Na początku wizyty jest zdziwienie, że jest aż tyle porzuconych królisi i że bezdomność królików to spory problem... Potem często pada zdanie ''Jak tu u was ładnie pachnie ziołami.''
Placówki, gdzie przebywają zwierzęta kojarzone są często jako miejsca cuchnące i zaniedbane, ale przy sprawnej organizacji, nawet przy obecnie 40-stu królikach, można zachować ład i porządek
Następnie zazwyczaj pada zdanie "My tylko na chwilę." -oczywiście uszaki w międzyczasie słyszą juz szelest przyniesionych dla nich prezentów i tylko nadstawiają uszu!

No i potem zaczyna się mizianie naszych ucholi, bo nie można przejść obok nich obojętnie, każdy jest wymiziany, wycałowany i wychwalony pod niebiosa I tu, wśród zachwytu Gości słychać "Jakie Wy piękne, kochane... kto Was mógł porzucić?..."

Takie odwiedziny są okazją to poznania wspaniałych ludzi, którzy są na etapie "zakróliczania się" i do rozmowy o królikach,co osobiście uwielbiam!
No a uszaki wniebowzięte, bo i są wygłaskane i dostają upominki, za którymi przepadają!
 I też nierzadko, któryś z uszaków, kradnie serce naszego Gościa z dużą szansą na adopcję!
Nasi Goście, gdy już wejdą za drzwi Sopockiego Uszakowa, często nie chcą z niego wychodzić tak szybko, jak zamierzali i pytają, czy mogą zostać do końca dyżuru Chyba na prawdę muszą się czuć u nas dobrze!  I tak samo biorą miotły w dłoń i praca wre!  Cudowni ludzie! 

Taka wizyta jest przyjemnością zarówno dla odwiedzanych jak i odwiedzających, dlatego serdecznie zapraszamy do Sopockiego Uszakowa, do naszych cudownych królasków!

[miła]

i takie przypadki sie zdarzaja :
wczoraj dostalysmy zgloszenie o blakajacym sie , prawdopodobnie potraconym przez samochod ....dzikim kroliczku


maluch ledwo zywy , ogromnie przestraszony , ma bardzo nieprzyjemna rane w tylnej czesci ciala . Musial sie juz blakac ladnych kilka godzin bo muchy zdarzyly zainfekowac go swoimi jajami  
biedym stworzeniem zainterosowal sie znajomy naszej forumowej skittles i dzieki niemu i niej , maly trfil do lecznicy w Gdyni - skittles  
lecznicy , ktora wspolpracuje z :
https://www.facebook.com/pages/Pomorski-O%C5%9Brodek-Rehabilitacji-Dzikich-Ptak%C3%B3w-i-Drobnych-Ssak%C3%B3w-Ostoja/173043619501435
lecznica gdynska zaopiekowala sie maluchem , na ta chwile maly jest nawadniany ( kroplowki)  , karmiony , podawane sa mu leki wzmacniajace i oczywiscie jest czyszczona nonstop rana
okazuje sie ze jak tylko usuniete zostana wszystkie larwy , po bardzo krotkim czasie wychodza nowe i tak wkolko  
o ile maluch przezyje i zostanie w miare wyleczony trafi do ww osrodka :
Pomorski Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Drobnych Ssaków "Ostoja" w Pomieczynie
Osrodek ten zajmuje sie leczeniem i rehabilitacja dzikiego ptactwa oraz drobnych ssakow , czyli m.in. tez dzikich krolików i zajęcy  
po rehabilitacj zwierzeta sa przyspasabiane do naturalnych warunkow i wypuszane na wolnosc

serdecznie wszystkich zapraszamy do odwiedzenia "Ostoji" na fb  

trzymajmy kciuki za malucha aby sie nie poddal i abysmy mogli niebawem ogladac jego zdjecia na fb    
a w Ostoji czeka juz na niego inny uratowany "dzikunek" - razem bedzie im razniej 
i trzymajmy tez kciuki , zeby jak najszybciej oba uszaki wrocily do swojego naturalnego domu  

[Doris]

No to trzymamy kciuki za maluszka Maleńki - walcz, walcz!