Wiem, że niestety ryzykowny ale jest źle, a zabieg ma szansę pomóc malutkiej, jak go nie zrobię to kwestia czasu, aby było źle - równia pochyła.
Dlatego jedziemy jutro na zabieg i będzie wszystko OK, Kubusia się dzisiaj lepiej czuje nawet troszkę kica, malutko, ale jednak.
Jutro napisze co i jak. Boję się narkozy i to strasznie, w ogóle zaczynam panikować, ale staram się być dobrej myśli.