i u mnie wszystko zmierza ku dobremu
na razie w jednej łazience mam obu brunetów - czekamy z przeprowadzkami aż zejdzie opuchlizna z ex-jajek
Gdy ich tam wczoraj wieczorem zainstalowałam, każdego w osobnej klatce, miałam niezły ubaw z obserwacji. Wyobraźcie sobie, że te dwa czarne szkraby zorganizowały się w klatkach dokładnie tak samo! najpierw w ruch poszły podkłady - należało wziąć za róg i go odwinąć, i dopiero na tak złożonym podkładzie usiąść. i TAK, oba wzięły za lewy górny róg
A potem się położyły - idealnie równolegle, oba po skosie, z doopkami w lewych górnych rogach, a paszczuniami w stronę środka klatki. Siła genów...?
Panowie dzielą się wolnością w łazience po połowie, co PanTerkowi, przyzwyczajonemu do wolności 22 godziny na dobę, trochę nie w smak, ale daje radę