Baraninka Ninka uszkami zachwyca i bardzo chętnie do domu pokica :)

[bosniak]

Dzień dobry

W nowym roku pod opiekę Stowarzyszenia trafiła baraninka Ninka. Do historii o tym, jak to było i skąd Nina się wzięła można zajrzeć w tym miejscu: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15141.0.html

Nina to młoda, około roczna królinka, jeszcze nie wysterylizowana. Z charakteru jest bardzo radosna, ciekawska i żywiołowa. Jest kontaktowa, podchodzi sama do człowieka, załatwia się ładnie do kuwety i na razie nie wskakiwała na łóżka w domu tymczasowym
Wszędzie jej pełno, nie boi się ludzi, mogłaby być króliczym detektywem, bo interesują ją wszystkie szczegóły otoczenia.

Szuka człowieka, który podzieli się z nią miejscem w sercu i mieszkaniu, i przede wszystkim nigdy nie będzie żałował głasków. Do czasu jego znalezienia szuka wirtualnego opiekuna, dzięki któremu będzie mogła zostać wysterylizowana i zabezpieczona przed nowotworami układu rozrodczego.

Uszata lubi jeść, szczególną sympatią darzy gałęzie, ale przecież dobre siano nie jest złe

   

Ogłoszenie adopcyjne: http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1067#yield

Zapraszam do adopcji łaciatego kłapciuszka: iza.kamionka@kroliki.net

Z pozdrowieniami
bośniak

[worrek]

bośnia
tytuło fantastico 

[oscarez]

stęskniłem się za tym dziwadłem

[joac]

stęskniłem się za tym dziwadłem

Oskarez  - a Ty znów z tym dziwadłem 
Genialny tytuł wątku, NInka rozbrajająca, cudowna jest! Worreczki, napiszcie coś o Waszej nowej podopiecznej
Głaski dla Baraninki Ninki

[PippiLotta]

Ale czaderski tytuł wątku! I jaka śliczna królinka Buziolki od cioci Magdy

[worrek]

Ninka zwana pieszczotliwie Nynusiem 
jest jeszcze troszkę wystraszona, ale pracujemy nad tym  upodobało sobie dziewczę orbitreka i siedzi za nim cały dzień


wyciagnać ją zza machiny mozna jedynie za pomocą gałązek z jabłoni które obkorowuje ze smakiem w ilościach powodujących u worrków wątpliwość czy oby zapasów wystarczy do wiosny, i czy ostana się jakiekolwiek jabłonie na działce 


wyrusza też Nynusia do klatki na siku i papu zwłaszcza kiedy na horyzoncie zaszeleści worrek z sianem 
po zaspokojeniu tych potrzeb zwiewa ile sił w nogach do orbitrekowej nory


także obiecany film będzie wymagał reżyserii znacznie bardziej zaawansowanej niż w przypadku byłych tymczasowiczów 

Nynuś siura i bobczy w klatce w kuwetę trafiając w 99% 


zresztą jak już wcześniej pisaliśmy w kuwecie uwielbia przesiadywać 

no i ta ciekawość świata, która zdradzają nie tylko ustawione w radar uszy, które "wędrują" przed królikiem 


ale tez pozycja "jamnik" która to pozwala pozostawić tylne nogi w bezpiecznym miejscu zaś przednie "zwiedzają" nieznany obszar wspomagając radarowe uszy 


ot taki z Nynusi ciekawski uszak 


 

[magii0]

Słodki baraniasty jamniczek. Boska jest na maksa.

[joac]

Cudności!!!! radary ma Ninka rewelacyjne, no i ten orbitrek - może zacięcie do ćwiczeń

[Yen]

No i czekam na Ninkę z niecierpliwością! Mam nadzieję, że dogadają się (a może dokicają?) z Frodo...  

[Kic]

ooooooooooo!!!!!!!!!!! serioserio??

[Yen]

ooooooooooo!!!!!!!!!!! serioserio??

[magii0]

ooooooooooo!!!!!!!!!!! serioserio??

Gratuluję adopcji - będziesz miała zapewne z małej pociechę, a raczej teraz dwie pociechy

[Yen]

A dziękuję, dziękuję! No, teraz już czekam, jak na szpilkach... Dzisiaj poszły pieniążki na jutrzejszą sterylkę Ninusi. I trzymamy kciuki, żeby wszystko było ok.

[Kic]

to się nazywa błysk-adopcja! gratuluję i bardzo się cieszę

[Yen]

Ja też! I mam nadzieję, że Nina również będzie się cieszyć... No, pewnie nie na początku - biedactwo znowu zmieni otoczenie... Ale myślę, że już na stałe. Bo nie dopuszczam myśli, że się z Frodo nie zaakceptują...

[Bbutterfly]

ale ekspresowo!
tak powinno byc z każdym kicajem 

[Yen]

Tak, bo ja już jakiś czas temu zdecydowałam się na baraninkę Tosię. Tylko ze względu na jej problemy z pyszczkiem, lepiej, żeby została w pobliżu Krakowa (jej weterynarza). No i tak "wypłynęła" baraninka Ninka...

[PippiLotta]

JUPPI! Ale fajnie, że Nineczka już mam domek.

[Yen]

Tak, domek czeka! Trzymajcie tylko wszyscy kciuki, żeby się królinie pokochały! Bo tego się najbardziej obawiam...

[klaudiapiwo]

Yen, w przypadku parek nie ma takiego problemu tzn moga sie zakochac w sobie po kilku godzinach, dniach lub miesiacach... ale zazwyczaj sie zaprzyjaźniaja ja tez sie balam czy moje gwiazdy sie zaprzyjaznia, a tu 2 tygodnie i po krzyku