Pan Lilly na DT

[kasiagio]

 Słowa już nic nie zmienia , bólu pewnie też nie ukoją ....... przynajmniej na razie , ale miłość, oddanie , poświęcenie , grupowe zorganizowanie i miłość Was wszystkich zmieniła życie Lilliego i to powinno zostać i to jest coś ogromnego i wspaniałego , mimo ,że On kica już za TM z wieloma naszymi mniejszymi Braćmi .........    

Sicca, mavee 

[magii0]

Strasznie mi przykro tak wierzyłam, że się uda...dzielnie walczyliście i Liluś też i za to Wam wielkie dzięki.

[Beka]

Kochani siedze i rycze razem z Wami  , sledzilam ten watek z zacisnietymi kciukami, nie wypowiadalam sie,bo temat bolesny , moj krolik odkical majac te same objawy,a nie umialam zapewnic mu takiej wspanialej opieki medycznej ,pocieszeniem bylo dla mnie,ze moj zyl prawie 13 lat.  Wielkie dzieki za walke ,milosc i opieke , jestescie wielkie

[herbata]

Strasznie mi przykro - trzymałam kciuki za biedulka 

[marlylee]

Kochany Liluś

Ja też mu kibicowałam, tak cudownie się nim opiekowałyście...
Sicca mavee   jestem z Wami, chociażby duchowo, on nie mógł mieć lepiej, niż u Was. Piękne jest to, że królicze serduszko zaznało tyle miłości, na którą zasługiwało.

[Sicca]

Kochani,
dziękujemy Wam za Wasze wsparcie, miłość i wszystko, co zrobiliście dla Lillusia. Ciągle nad nim czuwaliście, wysyłając nam motywację i siłę do walki o życie maluszka.
My też chcemy od siebie coś dać - zobowiązujemy się do pokrycia kosztów leczenia Lillusia preparatami weterynaryjnymi, pozostawiając tylko już wystawione faktury za badania krwi oraz zakup leków ludzkich (bo nie ma ich odpowiedników w naszej branży, a umożliwiały dalsze leczenie).
Dziękujemy mavee za to, jak wspaniale zsocjalizowała chłopaka i ciągle w niego wierzyła.
Dziękujemy za dry bed'y (niestety, jeszcze nie dotarły).
Dziękujemy za pompę infuzyjną, która z myślą o Lilly'm i innych maluszkach została zakupiona.
 

[mavee]

Tak sobie myślę,że zakładając wątek Lilleczka,w najgorszych snach nie przyszłoby mi do głowy,że tak smutno się wszystko skończy.Ciągle nie mogę uwierzyć,że to już koniec...wierzyłam,że Lilluś wyzdrowieje,że może będzie mógł wrócić do mnie-na stałe.Dzisiejszy dzień jest koszmarny-Marta współczuję Ci,tyle trudu włożonego w ratowanie Lilleczka,tyle Waszego zaangażowania i wszystko na nic.Dziękuję Wszystkim za słowa otuchy.Strasznie trudno się z tym pogodzić 

[juta]

kochana Sicco  - finanse to zawsze trudny temat, ale dlatego trzeba o nich wprost;
ponieważ dostęp do konta bankowego SPK ma jedynie prezeska, niestety nie jestem na bieżąco w temacie jakie są wpłaty;
a ponieważ obiecałam imiennie podziękować wszystkim, którzy wsparli leczenie Pana Lillego, więc poprosiłam Iwonę o przesłanie do mnie operacji na koncie;
otrzymałam wyciąg w nocy 14 lutego, niestety ze względu na obowiązki zawodowe nie zdążyłam go jeszcze przeglądnąć i zrobić na forum wpis;
postaram się zrobić to dziś wieczorem, gdyż w chwili obecnej już jestem spóźniona na kolejne spotkanie przedadopcyjne 

więc KOCHANA SICCO 
Twój wkład w opiekę Pana Lillego, był największy z możliwych!
pieniążki na leczenie króliczka wpłynęły od wielu osób z konkretnym przeznaczeniem i tak też zostaną rozliczone!
a ty kochana (obawiam się..), że jeszcze nie raz zaopiekujesz się królisiem, któremu nikt inny nie będzie mógł dać szansy ...
i wówczas, jak mam nadzieję, również tak jak teraz  znajdą się Ci, którzy nie mogąc bezpośrednio - wspomogą finansowo leczenie króliczka,
więc rozliczenie finansowe - dziś wieczorem;

przyznam, że nie spodziewałam się takiego zakończenia tej historii;
rozliczeń w tak koszmarnej sytuacji,

miało być inaczej ! 
 

[dori]

Żegnaj maleńki   

 

[juta]

z całego serca dziękuję wszystkim, którzy włączyli się w akcję wsparcia dla Pana Lillego;
szczególne podziękowania dla Sicci, która wzięła na siebie cały ciężar bezpośredniej pomocy;

za pomoc w postaci wpłat na leczenie króliczka dziękuję (kolejność zgodna z wpływem kwot na konto SPK):
Jarkowi P. z Łodzi
Joasi C. z Poznania
Joasi H. z Głogówka
Izie C.-B. z Warszawy
Martynie Z. z Żuromina
Monice K. z Wrocławia
Sylwii Ś. ze Zduńskiej Woli
Eli P. z Warszawy
Małgosi Sz. z Wrocławia
Dorocie K. z Radomia
Beacie S. z Warszawy
Małgosi K. z Kraśnika
Dorocie M. ze Skawiny
Dagmarze M. z Krakowa
Annie N. z Sierakowa
Magdzie K. z Będzina

odrębne dodatkowe wpłaty z przeznaczeniem na dry bed wnieśli Jarek P. z Łodzi oraz Ola Z. ze Świnoujścia

łączna kwota wpłat to 506zł., ich wysokość była bardzo różna, było też kilka wpłat po 5zł.
za każdą złotówkę serdecznie dziękujemy, każda z nich niosła Panu Lillemu ulgę w cierpieniu

wydatki na leczenie Pana Lillego to:
w Opolu 128zł.: RTG , konsultacja, lekarstwa 
we Wrocławiu(i Tarnowskie Góry) 270zł :  RTG , dwukrotne badanie krwi; USG;
oraz koszty lekarstw i dożywiania (herbi care) 305,62zł. :
Milgamma N ; Kalium effervescens bezcukrowe- granulat ; Essentiale forte ; Glukoza w proszku ; Ferrum Lek, syrop ; Ornithine Teva ; Dexasone ; Furosemidum ; Fenbendazol żel ;
Catosal ; NaCl + Glukoza ; BioLapis ;
łączna kwota wydatków to 703,62zł

dziękuję za bezpłatne konsultacje lekarzom Klinik Uniwersytetu Wrocławskiego za: konsultację radiologiczną; konsultację neurologiczną dr Wrzoskowi; oraz konsultacje ogólne dr Piaseckiemu i dr Dziwakowi,

i raz jeszcze dziękuję Sicce za dokonywanie wszelkich zabiegów, za które trzeba byłoby zapłacić, gdyby wykonywano je w gabinecie weterynaryjnym;

bardzo chciałbym pisać to wszystko w innych okolicznościach … wierzyłam, że będzie dobrze 

pozostaje faktem, że zrobiliśmy wszystko, by Pan Lilly mógł żyć, ale los chciał inaczej .....


Lillusiu 

[Sicca]

Chciałam jeszcze podziękować lekarzom ludzkim (w tym mojemu tacie), za poświęcony czas i cierpliwość przy moich wątpliwościach i męczących pytaniach o różnych porach.

Został zapas leków, których Lilly niestety nie zdążył zjeść (głównie preparatów ludzkich), czekają na możliwość pomocy innemu maluszkowi - przy problemach wątrobowych, anemii, wyniszczeniu, braku apetytu i niedoborach witaminowo-elektrolitowych.
Chcemy zadeklarować nadal dom tymczasowy dla takiego maluszka (a także chorego na inną chorobę czy wymagającego rehabilitacji, fizjoterapii), wraz z całodobową opieką medyczną.

Ze swojej strony chcę doszukać się wszelkich informacji na temat objawów, które umożliwią reagowanie wcześniej, nim któryś uszak będzie w stanie podobnym do Lilly'ego. Żeby każdy był czujny i miał rękę na pulsie - jak widać - może się to zdarzyć każdemu..

[marta1984]

sicca jak można ja się do ciebie zgłosze po porady z moim malcem -juta mnie skierowała- mamy rabnieta watrobe, anemie, wyniszczenie, osteoporoze, swiezo zaleczona kokcydioze, grzybice, pododermatis i zapalenie sciegien w trakcie leczenia, po mocznicy i uszkodzeniu szpiku i z masakrycznymi zaburzeniami elektrolitowymi w zakresie wapnia i fosforu najpewniej na tle hormonalnym
widze ze jestes dociekliwa i bedziesz miec swiezy obraz na sprawe wiec jesli mozna przeslalabym ci badania malej:) jak mozna mail sie przyda:)

[tola83]

o Boże dopiero przeczytałam kicaj Maluchu szczęśliwy za TM , jedyne pocieszenie to to że miał najlepszą możliwą opiekę

[Sicca]

Dzisiaj przyszedł do nas Drybed i pompa infuzyjna..

Bardzo Wam dziękuję i bardzo żałuję, że Lilluś nie doczekał tak fantastycznej pomocy z Waszej strony..

Zatem obie te rzeczy, a także leki czekają na pomoc innemu uszakowi.

[tola83]

wow to super się sprężyli z wysyłką....tydzień?  pamietam jak pisałam że może dry bed nie będzie mu potrzebne.robil takie postepy i tak walczył oczywiście z Waszą pomocą, że miałam nadzieję, że zanim przyjdzie dry bed to stanie o własnych siłach.  NIE TAK, NIE TAK MIAŁO BYC!!!!!

[asiami]