Rewelacyjny puchacz Boguś szuka domu.

[Graszka]

Tak jak w temacie:) rewelacyjny , puchaty , śliczny króliczek szuka domu. Ma na imię Boguś. Odwraca główkę gdy woła się go po imieniu , ale nie wiem czy tylko na głos , czy na imię reaguje..Pod ogonek nie zaglądałam , nie chcąc stresować przystojniaka, więc zakładam ,że to chłopak - tak twierdzą właściciele.
A przystojny jest No , wygląda jak milion dolarów
Nie szczepiony , ma 3 lata - prezent walentynkowy od chłopaka... Dziewczyna wyprowadziła się , zostawiając go u rodziców, a oni maja kota i psa więc...  itd...
Przestraszony jest , ale ciekawski. Dał się wygłaskać i zjadł trochę ziółek i parę pałeczek cuni complete. Zrobił jednego bobka I na razie tyle informacji.
Zostaje u mnie do Świąt a po Świętach pojedzie do Zgagi
Ta mała klatka na zdjęciu to jego wyprawka.

[ewa2610]

O tak, wygląda jak milion dolarów w gotówce!

[marta1984]

ale puchatnik- cudny rudzielec!!!

[Graszka]

O tak, wygląda jak milion dolarów w gotówce!

ale puchatnik- cudny rudzielec!!!

Prawda ,że śliczny ? No , nie miałam jeszcze takiego puchatnika.

[mavee]

Śliczny jest,do tego ta urocza plamka pod noskiem

[Graszka]

Urodziwy jest bardzo , dlatego mam nadzieję ,że szybko ktoś się w nim zakocha i znajdzie swój dom.

[wagabunda]

Przeuroczy. I pięknie się nazywa

[duszka01]

Piękny króliś ale jaki smutny  dzięki Bogu że trafił do Ciebie Grażynko  i zobaczy co to prawdziwy domek pełen jedzonka , pieszczot , przytulanek  a no i jeszcze powiedz mu do uszka że ciocia bardzo chce go poznać 

[MartaP]

Jaki puchacz!! Prześliczny... teraz już będzie dobrze

[Graszka]

Jest taki ładny ,że napatrzeć się nie można . Na razie wychodzi z klatki , ale tylko wskakuje do tej małej w której przyjechał i z powrotem wchodzi do tej większej w której go zakwaterowałam. Widać bardziej mu się podoba bo jest mięciutko

Zauważyłam lekkie prześwity na szyjce , ale może to z powodu linienia.
Anetka , jak ja już obmalowana jestem , to Ty się szykuj na niedzielę ogladać nowego cudaka. Może Lucynka też by miała ochotę?

[MartaP]

Graszka a tam pod pupcią to on ma kocyk czy dry bed??

[joac]

Grażynko, nie wierzę, masz tymczasa w domu? WOW!!! Przystojny Bogdan - cud nad cudy! Chyba masz słabość do uszaków o męskich imionach - najpierw Stefan, teraz Bogdan
Słodziak niesamowity - u Grażynki zazna miłości i pieszczot
Grażynko kochana 

[Graszka]

Graszka a tam pod pupcią to on ma kocyk czy dry bed?? usmiech2

Kocyk ma . Moje króle bez kocyków , dywaników są nieszczęśliwe głęboko, więc zakładam ,że i temu sie spodobało.

Asiu - no ja tez nie wierzę Nie zapominaj ,że oprócz Stefana i Bogdana mam jeszcze Jakuba

[MartaP]

uuu Jakub Lubię to imię

Bardzo się cieszę, że Bogdan znalazł się w tak dobrych rękach

[duszka01]

Mówisz w niedzielę Grażynko ? Kusząca propozycja  obmówimy to jeszcze  .... a potrzebujesz czegoś Grażynka ? Ziółek ? Jedzonka ?

[Graszka]

Marta - Jakub to piękne imię
Nie wymieniłam jeszcze Clinta vel Tuptusia, a przecież też chłop i to jaki

Anetka , wszystko mam póki co , bo wiesz jak się ma piątkę króli to zapasy muszą być takie ,że nie ma problemu z szóstym aby go wyżywić.
Co do spotkania , to pogadamy jeszcze.
A nowy nabytek tak się rozjadł - je i je 

[MartaP]

Odbija pewnie sobie, takich pyszności może w życiu nie widział

[duszka01]

Dokładnie - założę się że takich pyszności nie jadł dawno ale może się mylę ?  A nieważne zresztą - dobrze że już jest dobrze To obserwuj Grażynko , rób zdjęcia i czekamy na dalsze wieści o puchatku kochanym

[Graszka]

Z tego co się dowiedziałam , to jadł mieszankę , ale jaką nie wiem, suchy chleb wrrrrrr , marchewkę , jabłuszko , sianko chyba też bo miał troszkę w klatce.

Mój Stefanek był króliczkiem nieprawidłowo żywionym - w jego menu głównym pożywieniem była karma prawie z samego ziarna , dostawał herbatniki , kolby ... Gdy go wzięłam w listopadzie , to przez parę tygodni , dzień w dzień robił wielkie ,śmierdzące kupy , cały się paćkał w tym i były trzy światy z czyszczeniem Stefanka i wszystkiego wokół .
Herbatniki wyrzuciłam , bo dostał woreczek herbatników od swojej pani i powoli zaczęłam zmieniać karmę , wprowadziłam zioła i inne rzeczy które może jeść królik. Dość długo nie było efektów , a później jeden dzień bez śmierdzącej kupy , później dwa dni , trzy i w końcu się ustabilizowało wszystko. To było dawno i nieprawda i chcemy o tym ze Stefankiem zapomnieć

[Graszka]

Noc minęła spokojnie w łazience Nie zamykałam go w klatce , bo cały jego świat to stara klatka , nowa klatka i dywanik koło... Nie nabrudził , tylko kilka bobków , bo chłopaczek starą klateczkę traktuje jak kuwetę . Nie zabierałam mu jej i nawet podłoże zostało , żeby nie czuł się obco.
Apetyt dopisuje - dawałam rano, to aż drżał do jedzenia , niczym mój Stefcio . Zaszczycił mnie zgrzytaniem ząbkami przy głaskaniu  
Gdy odważył się wyjść na dywanik,  gdy zaspokoił swoją ciekawość to się zaczęło  bryczki i hopki i bieganie , ale tylko w obu klatkach i na dywaniku.
Pocieszne to takie i śliczne ,że siedzę i gapię się na niego jakbym królika nie widziała nigdy.
Po obu stronach omyczka - białego zresztą - ma dwie kule zbitej sierści , przynajmniej to tak wygląda jakby dwa dredy kuliste się zrobiły , ale nie daje sobie tego dotknąć .


Zmęczyłem się i ległem.