Zadek Fusi niepokoił mnie na tyle, że mniejsza babuszka odwiedziła dziś doktora Barana.
RTG (opłacone przez tajemniczego darczyńcę) potwierdziło moje podejrzenia, że babuszka jest obolała:
- zmiany w okolicach korzeni zębów policzkowych
- zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie
- początki zmian zwyrodnieniowych stawów
- i kamień w pęcherzu moczowym.
na kamień (a przy okazji paszczę) Babuszka dostała niesterydowy lek przeciwzapalny i przeciwbólowy. trzymajcie bardzo mocno kciuki, żeby leki zadziałały i obyło się bez zabiegu...
na zwyrodnienia nie pomożemy, natomiast będziemy Babuszkę Fuszkę ruszać. koniec wylegiwania w kuwecie

dostanie drybed i obowiązkowe spacerki. jest szansa, że ruch pomoże też na przewód pokarmowy i Fusi boby się choć trochę unormują.
Będzie Babuszka Fuszka się gimnastykować (oczyma duszy widzę ją jako dziarską staruszkę ćwiczącą Tai Chi albo Qigong

)