Autor Wątek: Mlecz  (Przeczytany 24928 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

chudy_1993

  • Gość
Mlecz
« dnia: Maj 06, 2006, 10:52:24 am »
Czy królisie mogą jeść kwiaty mlecza? Moja Filipka wcziraj troche ich zjadła gdy była w moim ogródku. Nic jej sie nie stanie? :hmmm

Anula_1960

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 06, 2006, 11:07:51 am »
nie powinno,króliki moga jeśc w całości te rośliny, ja dzisiaj nazbierałam włąśnie świeżą partię, a klika dni wczesniej królik dostał pierwsze w tym roku kwiaty i czuje się świetnie :jupi

Goga

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 06, 2006, 11:08:51 am »
nie słyszałam nic jakoby kwiaty mlecza miały inny skład chemiczny niż liście więc powinno nic jej nie być

chudy_1993

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 06, 2006, 11:14:30 am »
To kamień spadł mi z serca. Ide jej nazbierać więcej mlecza i koniczyny.

Goga

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 06, 2006, 12:13:01 pm »
ale z koniczyną to uważaj powinno się ją dawać po przekwitnięciu

bonnie_blue

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 06, 2006, 12:39:02 pm »
Uwazaj, uwazaj z ta konicznya. Moj Bobi akurat moze ja jesc (nawet mokra) ale krolik mojego kolegi zdechl po koniczynie (mial wzdecie)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Mlecz
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 06, 2006, 15:59:59 pm »
jak uwazacie,czy mozna już suszyć liście mlecza?Ja juz zaczęłam ale slyszalam,ze mlecz nie nadaje sie jeszcze do suszenia!
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

bonnie_blue

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 06, 2006, 20:49:46 pm »
Nie wiem. Ja susze teraz koniczyne bo kiedy zacznie kwitnac, to juz nie bedzie za fajna. Mlecze planuje suszyc okolo sierpnia :)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Mlecz
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 06, 2006, 21:48:36 pm »
a konczyny nie trzeba zrywac i suszyc po okwitnieciu?
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Bastila

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 06, 2006, 22:06:55 pm »
Ja tam zawsze dawałam króliczkom tą konic zynę taką różową, to jest ta taka większa, nie wiem co to za gatunek, no i zawsze jakoś zbierałam i suszyłam od maja i żadnemu królisiowi nie szkodziło to. No i tak się zastanawiam, dlaczego trzeba koniczynę po okwitnieciu suszyć? Takie badyle wtedy zostają z niej, a teraz jest taka młodziutka i soczysta...

Anula_1960

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 06, 2006, 22:13:13 pm »
bo taka młoda powoduje wzdęcia i to nawet u krów, które też nie powinny jeść młodej koniczyny, może Twoje królisie wytrzymywały inne mogą mieć kłopoty po takiej koniczynie

Anula_1960

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 06, 2006, 22:15:49 pm »
a na zdjęciu jest Twój królik? Piękny  :jupi

Bastila

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 06, 2006, 22:54:57 pm »
Tak, na zdjęciu to moja ciekawska, wredna, podgryzajaca moje ubrania i pościel Misiorka, która właśnie probowała się wdrapać na biurko i podjeść sobie moje notatki, a potem z radości fikała i tak zrobiła, że się przeturlała i teraz się zastanawia, jak to się stało, że sie przeturlała  :rotfl2 :P Właśnie z tą koniczyną to było tak. Dawno dawno temu miałam króliczka Kubusia, był on miniaturką i dostawał koniczynkę taką młodą (chociaż wolał mlecz) suszoną i taką świeżą. Jest to koniczyna łąkowa (Trifolium pratense L.) i nigdy nie miał wzdęcia. Drugi króliczek, baranek, Gustawek, też dostawał ta koniczinę i wprost ubóstwiał ją, też nigdy nie miał wzdęcia żadnego. Oba króliczki przechodziły różne inne choróbska i problemy (zatkane jelita, ropnie), ale wzdęcia nigdy nie miały pomimo, że dosatawały taką młodą koniczynkę  :hmmm

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Mlecz
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 07, 2006, 00:33:09 am »
gdzie obecnie zrywasz kończynke na suszenie(rozowa)?
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

bonnie_blue

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 07, 2006, 06:49:52 am »
Cytat: "Bastila"
Tak, na zdjęciu to moja ciekawska, wredna, podgryzajaca moje ubrania i pościel Misiorka, która właśnie probowała się wdrapać na biurko i podjeść sobie moje notatki, a potem z radości fikała i tak zrobiła, że się przeturlała i teraz się zastanawia, jak to się stało, że sie przeturlała  :rotfl2 :P Właśnie z tą koniczyną to było tak. Dawno dawno temu miałam króliczka Kubusia, był on miniaturką i dostawał koniczynkę taką młodą (chociaż wolał mlecz) suszoną i taką świeżą. Jest to koniczyna łąkowa (Trifolium pratense L.) i nigdy nie miał wzdęcia. Drugi króliczek, baranek, Gustawek, też dostawał ta koniczinę i wprost ubóstwiał ją, też nigdy nie miał wzdęcia żadnego. Oba króliczki przechodziły różne inne choróbska i problemy (zatkane jelita, ropnie), ale wzdęcia nigdy nie miały pomimo, że dosatawały taką młodą koniczynkę  :hmmm

Moj tez nie mial nigdy wzdecia po koniczynie.
A njalepiej jest suszyc teraz. Koniczyna porzadnie wysuszona nie powoduje wzdec, a taka po okwitnieciu jest zbyt badylasta.

Bastila

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 07, 2006, 10:22:43 am »
Cytat: "reniaw"
gdzie obecnie zrywasz kończynke na suszenie(rozowa)?


A zrywam ją koło siebie na takim przedszkolu, gdzie żadne zwierzę nie ma dostępu do trawy i jest daleko od jezdni. Gdziekolwiek nie pójdę, to widze pełno tej koniczyny. Na wsi to ją nawet sieją, bo widziałam całe połacia tej koniczyny. Nie wiem jak smakuje, bo nigdy nie jadłam, ale suszoną to mója króliczka wcina nawet z kwiatami, a jak widzi świerzą, to tak się nad nią trzęsie, że aż nie wie, z której strony zacząć to jeść :rotfl2  i tak jej się aż oczka błyszczą bardziej  :rotfl2

Bastila

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 07, 2006, 11:26:20 am »
Aha, dowiedziałam się, że krowy dostają wzdęć, bo zjadając trawę nie gryzie jej, tak jak koń czy królik. Krowa wpierw nałyka się trawy, potem jej to jedzenie wraca z żołądka do pyska, a w żołądku w międzyczasie się fermentuje. Przez to, że zjada niepogryzioną koniczynę, dostaje wzdęć. Kiedy np. koń albo królik jedzą, to od razu gryzą koniczynę i nie fermentuje się im w żołądku koniczynka :):)  Dlatego też, krowa po młodej koniczynie dostaje wzdęcia, a koń nie dostaje. Króliczek gryzie swoje jedzonko więc nie dostaje wzdęć od tej koniczyne :)
Jesli chodzi o koniczynę z białymi kwiatkami - koniczyne białą (trifolium repens), to nie można podawać króliczkom kwiatów do jedzenia, bo są one trujące  ;)

Bastila

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 07, 2006, 11:27:46 am »
Aha, dowiedziałam się, że krowy dostają wzdęć, bo zjadając trawę nie gryzie jej, tak jak koń czy królik. Krowa wpierw nałyka się trawy, potem jej to jedzenie wraca z żołądka do pyska, a w żołądku w międzyczasie się fermentuje. Przez to, że zjada niepogryzioną koniczynę, dostaje wzdęć. Kiedy np. koń albo królik jedzą, to od razu gryzą koniczynę i nie fermentuje się im w żołądku koniczynka :):)  Dlatego też, krowa po młodej koniczynie dostaje wzdęcia, a koń nie dostaje. Króliczek gryzie swoje jedzonko więc nie dostaje wzdęć od tej koniczyne :)
Jesli chodzi o koniczynę z białymi kwiatkami - koniczyne białą (trifolium repens), to nie można podawać króliczkom kwiatów do jedzenia, bo są one trujące  ;)

chudy_1993

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 07, 2006, 19:50:02 pm »
Teraz mam pytanie czy można podawać pokrzywe. Czy ktoś ją suszy? Sorry że tak zasypuje pytaniami, ale nie wiem za dużo na temat roślin które można zrywać królisiom. Ja już zacząłem suszyć mlecz, a moja filipka nie ma wzdęć po koniczynce.

Hania

  • Gość
Mlecz
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 07, 2006, 21:16:28 pm »
pokrzywe jak najbardziej, suszona rownierz-podobno zdrowa. chociaz zastanawiam sie jak by zrywac i suszyc to zielsko :hmmm