Szukam DT Poznań, dla hodowlańca!

[Rozowy]

ale w Poznaniu weci z tego co wiem najlepsi nie sa zreszta ma zostac w poznaniu u kogo?

Z tego co wiem i sam byłem to jest chociażby jeden wet dobry ,zresztą polecany na stronie.Ja tylko proponowałem DT . Pozdrawiać

[emilia]

Emilia wskaż mi proszę, gdzie użyłam sformułowania, że Marta wykazuje "brak chęci"? Nic takiego nie napisałam i nie podawaj takich informacji na forum skoro z prawdą mają mało wspólnego.

przekazałam to co zrozumiałam.... i tyle   gdyby było inaczej niż napisałam to chyba byś dalej nie szukała osoby która pomoże i przetrzyma królika prawda
 przekazałam w jednym prostym zdaniu bez obrażania kogokolwiek - odpowiedz na zadane pytanie

[MartaP]

Hahaha uśmiałam się..

[asiol]

Chyba nie będę już dalej komentować...

Mała odebrana, jest już w cudownym DT . Jest bardzo kontaktowym królikiem, ciekawskim, kulę smakulę od razu rozpracowała. Po chwili już robiła naleśniczka i brykała przeszczęśliwa. Dzięki

[Branwen]

ale w Poznaniu weci z tego co wiem najlepsi nie sa zreszta ma zostac w poznaniu u kogo?

Z tego co wiem i sam byłem to jest chociażby jeden wet dobry ,zresztą polecany na stronie.Ja tylko proponowałem DT . Pozdrawiać

A którego weta masz na myśli?

[marta1984]

Marta mi kiedys przy okazji mówiła ze weci tm nie najlepsi sa i mowila ogolnie zreszta pamietam o tym sterydzie podanym fly o rubensie joac i paru innych pewnie jakis tam w miare jest ale nie obil mi sie o uszy:(

[asiol]

No z wetami jest problem, szczęście takie, że mała Frittata wydaje się zdrowa. I ma ogromne, ogromne uszy w których ja osobiście się zakochałam.

[Branwen]

Martuś, ja o tym wszystkim wiem. Moje pytanie było skierowane do Rozowego

[joac]

Włączę się, bo widzę, że o wetach i o moim Rubensie.
Ja po dramacie z moim Rubensikiem nie straciłam zaufania do naszej wetki (tej polecanej ze strony ), nadal chodzę do niej z moimi uszakami. Śmierć Rubensa nie miała nic wspólnego z działaniem wetki - ona swoją robotę związaną z sanacją jamy ustnej uszaka zrobiła porządnie. Rubcia zabiła jakaś zjadliwa bakteria/wirus; wszystko działo się tak szybko, że wetka nie dałaby rady nic pomóc

[LiHer]

Jeden z poznańskich wetów:
-Co? Jak to kleszcz u królika? Przecież króliki nie mają kleszczy!

[Donia]

Jeden z poznańskich wetów:
-Co? Jak to kleszcz u królika? Przecież króliki nie mają kleszczy!

  
Cóż za profesjonalista w swym fachu...   

[klaudiapiwo]

Jeden z poznańskich wetów:
-Co? Jak to kleszcz u królika? Przecież króliki nie mają kleszczy!

 
Cóż za profesjonalista w swym fachu...   

szkoda ze ten znachor nie uświadomił tego biednej Alice z krakowa, która miała na sobie kilkadziesiąt kleszczy :|

[joac]

Cóż, ta dykteryjka mogłaby znaleźć zastosowanie w każdym mieście, złych wetów nie brakuje. Całe szczęście znamienne słowa padły z ust niekróliczego weta

[Rozowy]

Martuś, ja o tym wszystkim wiem. Moje pytanie było skierowane do Rozowego

JA osobiście zapisałem śię do gabinetu Hanny Liśieckiej choć jak byłem z 3 królami to przyjęła mnie tam jej zastępczyni.Króliki były badane prawie 45 minut po kolei dokłądnie.Plus kupa wiedzy ,dodatkowo pokazane zdjecia na co uważać,wyjaśnienie co i jak.Byłem pod wrażeniem naprawde.Sam wiem że są miejsca w Poznaniu gdzie nigdy bym nie poszedł z zwierzakiem.Ale to miejsce bym polecił uszatym.Apropo psów to tylko jeden doktor na ul.Grunwaldzkiej (nazwiska nie pamietam -taki duży Pan) i w Smochowicach jeszcze jeden.Aczkolwiek apropo psów to  ul.Grunwaldzka ten Pan o którym wspominałem.