Autor Wątek: sprzeczka  (Przeczytany 4697 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Juwenta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 66
sprzeczka
« dnia: Lipiec 18, 2006, 22:54:40 pm »
Mam taki problem - moje króliki od początku sie polubiły a od ponad miesiąca biegają razem po pokoju, przytulają się, przesiadują nawazajem u siebie, nawet samiec wylizuje łebek małej :) nie mam jeszcze dużej klatki żeby zamieszkały razem, ale planowałam kupno. Problem w tym, że dziś rano się posprzeczały :/ nawet nie wiem o co... czasem zostawiam je na noc poza klatkami i tak tez było dzisiaj. Obudziły mnie ich gonitwy i ataki. Nic się nie stało bo szybko je rozdzieliłam i przy okazji mnie się dostało od samca :) (chwycił mnie ząbkami - chyba przypadkiem) Jedynie samiec stracił trochę futra a mała miała je w pyszczku. Stąd wniosek że to chyba ona sprowokowała całą sytuacje.  Popołudniu znowu biegały razem i sytuacja się powtórzyła :( Dlaczego nagle się atakują? jutro jade do weta na szczepienia i nie wiem czy mam je umieścić razem do transportera, czy małą dać do jakiegoś kartonika :( Wydaje mi się że mała go podgryza i dlatego wywiązuje się bójka. Czy ktoś wie co może być tego przyczyną? :buu

Katasza

  • Gość
sprzeczka
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 19, 2006, 08:35:18 am »
a kastrowane sa czy na etapie dojrzewania? jesli to etap dojrzewania to moze pomoc kastracja, ale obu. jesli tylko np. samica bedzie wykastrowana to samiec i tak moze ja atakowac i na odwrot. poza tym do bojek i sprzeczek zawsze bedzie dochodzilo. zwierzeta jak ludzie, maja gorsze i lepsze dni, a co za tym idzie potrafia sie poklocic o glupote. moje psy sprzeczaly sie o miejsce na poslaniach o zabawki i inne. Popiolka i Rudy sprzeczaja sie o marchewke, chociaz dostaja po rowno i na tyle aby kazdy mial swoj kawalek, o siano o poidelko, o rolki po papierze toaletowym. ja ich nie rozdzielam. zauwazylam ze sprzeczki nie sa zbyt agresywne. zwykle Popilka popedzi Rudego (ona jest dominatorem) i na tym koniec. czasem troche futro fruwa, ale jesli ja wkraczam, to obrywa sie Rudemu jeszcze bardziej a przy okazji mnie. dopoki krew sie nie leje, a nie lala sie nigdy, niech sprawy miedzy soba zalatwiaja sami. to jak z dziecmi.

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
sprzeczka
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 19, 2006, 09:43:43 am »
Moje królaski zachowuja sie tak samo. Ogólnie miłośc , ale czasami dochodzi do sprzeczek i Duśka (niesterylizowana) gania Mattiego. Futro lata. Staram sie nie ingerowac w sprzeczki bo po chwili im przechodzi. Dusia wyrywa futro Mattiemu ale nigdy nie leje sie krew.

Offline Juwenta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 66
sprzeczka
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 19, 2006, 11:07:46 am »
Samiec jest kastrowany, a samica chyba w wieku dojrzewania (ma ponad 3 miesiace)
No ja niestety musialam ich rozdzielać bo wyglądało to trochę groźnie i bałam się, że poleje sie krew :( nie wyglądało na to że za chwile przestaną i sie pogodzą :>  ale czemu to wyszło tak nagle :/ rozumiem że sprzeczki mogą się zdarzać, ale do tej pory była tylko miłość :)  ...a wczoraj pobiły się 3 razy i boje się że nie bedą mogły przebywać razem, a po to kupiłam samice :( Weterynarz powiedział że to chyba mała stara się dominować bo czuje że samiec jest kastrowany  :hmmm może sterylka pomoże :|

Katasza

  • Gość
sprzeczka
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 19, 2006, 13:40:34 pm »
przeprasza i co? samica wie ze samiec wykastrowany i nie bedzie mogl jej zrobic dziecka? to ze wyczuwa kastracje to bzdura, bo zwierzeta nie wiedza co to kastracja, nawet jak zanosisz zwierze to ono nie wie ze bedzie wlasnie kastrowane. samica dojrzewa i chce rzadzic i nic w tym dziwnego. i moze to byc nagle. poczekaj troche, wykastruj samice i zaprzyjazniaj od poczatku.

Offline Juwenta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 66
sprzeczka
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 21, 2006, 20:42:51 pm »
Nie jest do końca taką bzdurą, bo my nie wiemy co zwierzęta czują. Napewno nie miał na myśli, że królik wie że jest bezpłodny, ale po kastracji troche zmienia się zachowanie i królica to wyczuwa.  
Poza tym widze że bójki są raczej prowokowane przez samca. Jak tylko ją wypuszczę, to biega  nachalnie za jej kuperkiem i od razu rzuca się na nią :/ Niewyobrażam sobie co będzie jak to nie ustąpi :( mam tylko 1 mały pokoik w którym mogą beztrosko biegać!