Meliska i Molly są w domach stałych, ale nie podpisałam jeszcze umów adopcyjnych, bo ciężko mi się terminowo zgrać z opiekunami.
Nie zdejmę ich z adopcyjnej dopóki nie podpiszę umów. Ale robię już 10 podejście, więc może w listopadzie się uda
Nie wiem, czy wiecie, ale mamy nowego rudego hodowlanego podopiecznego - miał trafić do Przystani, ale tak wyszło, że zaprzyjaźnia się z Helką i jak się zaprzyjaźnią to zostanie Helki przyjacielem
Jaskierek czuje się lepiej, jak skończymy antybiotyki, to niestety będę go musiała zainstalować w Uszatej - jakbyście słyszeli o kimś, kto ma spokojną, kastrowaną samiczkę i chciałby niedowidzącego maluszka z krzywymi siekaczami, to dajcie, proszę, znać. Jaskierek nie nadaje się do Przystani, potrzebuje kochającego domku z dostępem do weta. Jest nieszkodliwy, większą część doby sobie cichutko odpoczywa.
A jeszcze z doniesień adopcyjnych news jest taki, że Trufelek będzie miał nowy domek