Krążenie w niej na pewno jest, bo jakby nie było, to za tyle czasu już by dawno miała martwicę tej nogi. A kolor, no cóż, czerwone to, opuchnięte i gorące, czyli constans. Na pewno nie ma już strupów, skóra się trzyma i odpadać nie zamierza, a sierść powoli odrasta, ale do szału to daleeeko.
U mnie źle nie ma, bo niezamykana i kicać może, gdzie chce (więc i nóżki może wzmacniać), ale na razie nieszczególnie wyrywna do zwiedzania.