Mądra decyzja, Madziu
Uwaga, nadciągam z fotkami!
Miałam dziś niewątpliwą przyjemność poznać, wygłaskać i wycałować Cynia i wnioski są takie. Cynio jest:
- piękniejszy niż na zdjęciach
- mniejszy niż na zdjęciach
- niemożebnie słodki
- bardzo energiczny
- wyjątkowo kontaktowy
- odważny
- nie do opisania
Oto Cynio en face:
I w sanatorium - mama trzyma za pampuch, ciotka głaszcze po łebku:
Cynamonek pięknie odwdzięcza się za drapanie go pod bródką - tutaj liże rękę Madzi
Chłopczyk jest silny - bardzo sprawnie sobie wędruje, choć czucie w tylnych łapeczkach jest słabe:
Jest też waleczny - tu w starciu z rolką:
Generalnie widać, że czuje się bezpieczny i kochany - natychmiast rozpłaszcza się i naleśniczy pod ręką, jest mięciutki i drobny
A opiekunowie wpatrzeni w Cynia jak w święty obrazek
Aż lokalne barany mogą mieć im za złe
Dziękuję za ugoszczenie, kochani
Cyniu, ciocia Cię pokochała od razu, ale w Cyniu każdy się zakocha, nie ma mocnych!