Kilka dni temu trafił do nas króliczek znany wcześniej jako Lucky 2. Szybko jednak został przechrzczony na Wawrzka
Od pierwszych chwil po opuszczeniu transportera zadziwił mnie ufnością i szybkością zwiedzania, w końcu był znaleziony na ulicy i nie wiadomo, przez co przeszedł. Na szczęście Wawrzuś jest młodziutkim króliczkiem, okres dojrzewania ma jeszcze przed sobą, jeszcze się uczy i przyzwyczaja do obecności człowieka i szybko zapomina o przykrościach. Lgnie do człowieka, to pierwszy króliczek u mnie na DT, który lubi być trzymany na rękach
Kiedy się go głaszcze zamyka oczka i pięknie zgrzyta, po prostu cud miód. Jakby tego było mało, ku mojemu niepomiernemu zadziwieniu Wawrzuś sam z siebie od początku korzysta z kuwety, ani razu nie nasikał poza klatką. Wawrzyniec rośnie, więc bez przerwy je i pije ogromne ilości, co czyni go automatem do bobków
Jak już zje to szaleńczo bryka i galopuje po całym pokoju.
Szukamy dla Wawrzusia dobrego domku!