Pospaliśmy, pobobkowaliśmy

Teraz siedzimy z nogami i nosem w sianie i szukamy - sami nie wiemy czego, ale jak już to znajdziemy, to zjemy i nikomu nie pokażemy

W brzuchaczku nie bulgocze już, zgrzyty są sporadycznie, wczoraj żołądek się odgazował, jelita jeszcze nie, ale jest nieźle

Waga z godziny 20 wczoraj to 443 gramy - jest moc, nie?
