Obszczymurkiem nie jest, nie strzela moczem na znakowanie terenu (mieliśmy tymczasa, który sikał na pół metra w górę), ale np. do miski z jedzeniem albo pod siebie i się później kładzie w kałuży... Aktualnie porządnie sprzątamy u niego 2razy dzienne, plus wycieranie podłogi, bo doszło do tego, że jak się wytaplał w moczu, to jak poszedł sie wylegiwac pod lodówką, to zostawił po sobie na płytkach, hm, kloszardowy aromat i trzeba tam było podłogę umyć...
Ale za to brak higieny osobistej nadrabia urokiem osobistym