Autor Wątek: Proces adopcji królika  (Przeczytany 38120 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 02, 2014, 15:49:06 pm »
Przecież ja nie pisałem nic o pracy ludzi na dolnym Śląsku (bo przecież sprawę koordynuje chyba osoba gdzie jest uszak czyli 3miasto)  ...i nic o tym nie chciałem napisać
Ale każdy rozumie to jak chce i jak mu jest wygodnie

Ale fakt.....wróćmy do tematu jeśli juz
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline Integra

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2604
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Będzin
  • Moje króliki: Niutosław Niutorkiewicz, dla znajomych Niutek
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 02, 2014, 15:51:27 pm »
A oczywiście obok... Obok czego? Wiesz w ogóle skad jest Agma?

Btw niech Ci ludzie ze Slaska, ktorych znasz, wsiada w samochod i pojada do Agma. Przcirz to dla nich zaden kłopot.

Offline Aguleks

  • Moderator forum
  • ***
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 02, 2014, 16:17:07 pm »
Przepraszam, ze znowu wracam do tematu, ale to już mój ostatni post w tym temacie- obiecuję, ale czuje potrzebę odpowiedzenia panu królikowi.
 
No i właśnie o to chodziło,  każdy ma inną organizacje pracy a co aguleksowi wydaje się dziwne dla mnie dziwne nie jest, gdyby był ze śląska to myślę że dawno byłoby już po sprawie.......tzn królik byłby już dawno w domu
Organizacja organizacją, ale miałam na myśli, to, że ktoś chce tego konkretnego królika. Bo ma takie cechy charakteru jakie komuś odpowiadają, bo ma usposobienie idealnie dobrane do rodziny, której stanie się częścią, lub bardziej banalnie komuś podoba się to, a nie inne umaszczenie... Dziwi Cię to? Bo mnie wcale, ktoś wybiera na długie lata przyjaciela i chce aby był idealny.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline Agma84

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Płeć: Kobieta
    • http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1446#yield
  • Lokalizacja: Świdnica
  • Moje króliki: ... Łatek
  • Pozostałe zwierzaki: Świnka morska,jeż pigmejski,pies
  • Za TM: Pusia,Kubuś
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 03, 2014, 23:59:54 pm »
Kochani moi Państwo pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuje za odzew. ;-) Sprawa wygląda tak:
 
1.Żeby móc otrzymać uszatka z Sopotu,z Krakowa czy nawet ze Śląska lub Wrocławia nikt nie da  mi odpowiedzi bez wywiadu INSPEKTORA.Pierwsza pani inspektor ma kontuzje i nie ma możliwości dojechać a jak wiadomo  na kręgosłup można się leczyć pół roku lub nawet latami.

2.Druga pani inspektor wysłała mi wiadomość  :"Witam, z tego co mi wiadomo to zazwyczaj pośrednik adopcyjny poszukuje osoby, która może przeprowadzić rozmowę przedadopcyjną, jeśli zazwyczaj ze względu na odległość, sam nie może.
Niestety nie wiem nic na temat wybranego przez Panią króliczka i to osoba prowadząca adopcję Bebe powinna napisać do mnie i przekazać informacje o wybranym króliczku. Chyba, że w sopockim uszakowie panują inne zasady, o których ja nic nie wiem.
Jeśli taka sytuacja nastąpi oczywiście nie ma problemu ze spotkaniem.

Pozdrawiam
Katarzyna Domagała"


Pięknie napisała i zamilkła nie wiem czy sprawę zignorowała?...
Dałam namiary na Fundacje gdzie znajduje się Bebe,link do strony uszatka,moje dane do kontaktu i...CISZA

Zastanawiam się nad odłożeniem części wypłaty na transport  inspektora z innego regionu Opole lub Śląsk.Chyba,ze szczęście dopisze i ktoś z fundacji"Przygarnij królika" podejdzie i przeprowadzi ze mną wywiad.

2.Jestem znana na policji,straży miejskiej i prokuraturze zgłosiłam sprawę psa Bernardyna,ponieważ właściciele porzucili  biedne zwierze na stare lata do myliny gdzie zwierze cierpiało,również zgłaszałam sprawę kotów zabijanych i rozrzucanych na działkach.Także na Świdnickim targu  samego kierownika nastraszyłam skargą,ponieważ króliki duże sprzedawane były w klatkach o wiele za małych a regulamin tego zabrania.Kocham zwierzęta i niejednokrotnie walczyłam o godne traktowanie ich w świecie ignorancji i zobojętnienia.Jetem wolontariuszką w schronisku "Emir" i staram się dołączyć do Animals.Sama wystawiałam ogłoszenia piesków do adopcji,zawoziłam pieska ze slamsów do fundacji we Warszawie około 400 km i dlatego mnie dziwi taka ignorancja ze strony wolontariuszy Wrocławskich dobro zwierzęcia jest dla mnie priorytetem.Chcę mieć uszatka,który ukradnie mi serce i będzie czuł się jak gospodarz.Kicał,jadł ze mną  marchewki,owoce,warzywa a także uwielbiam ten zapach sianka i trawki,granulatu w moim domu oraz gdy uszatek się rozkłada i wyleguje jakby miał wszystko gdzieś machając uroczo noskiem.

3.Po zakupie Kubusia z PSEUDO HODOWLI nie mam już siły na zakup "przyjaciela z metką" niestety w większości sklepów,hodowli już nie wiadomo których porządnych a których nie.Zwierze nie jest szanowane jest schorowane,wystraszone i zalęknione na dodatek płeć"znawcom" za kasę jest nie znana.Wole zapłacić fundacji która ocaliła uszatka i wie o nim wszystko a także troszczy się o niego jak o własne dziecko niż ludziom,którzy powinni ze swoim interesem "splajtować ze swoim nie humanitarnym interesem."


4.Bebe zainteresowała mnie,poniewaz jest nieśmiała,malutka i ciekawska trochę przypomina mi mnie  bo też nie przed każdym się otwieram chyba,ze mi na czymś zależy tak jak tutaj na adopcji Bebe.Po drugie ma śliczny kolor i wyraz pysia chciałabym obserwować ją jak się zachowuje,rozwija. ;)


http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1534#yield
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2014, 00:21:29 am wysłana przez Agma84 »

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 04, 2014, 00:26:28 am »
Przepraszam, ze znowu wracam do tematu, ale to już mój ostatni post w tym temacie- obiecuję, ale czuje potrzebę odpowiedzenia panu królikowi.
 
No i właśnie o to chodziło,  każdy ma inną organizacje pracy a co aguleksowi wydaje się dziwne dla mnie dziwne nie jest, gdyby był ze śląska to myślę że dawno byłoby już po sprawie.......tzn królik byłby już dawno w domu
Organizacja organizacją, ale miałam na myśli, to, że ktoś chce tego konkretnego królika. Bo ma takie cechy charakteru jakie komuś odpowiadają, bo ma usposobienie idealnie dobrane do rodziny, której stanie się częścią, lub bardziej banalnie komuś podoba się to, a nie inne umaszczenie... Dziwi Cię to? Bo mnie wcale, ktoś wybiera na długie lata przyjaciela i chce aby był idealny.

jak to sie mowi "przyjaciol poznaje sie w biedzie" wiec absurdem jest kolor wielkosc czy umaszczenie a juz tym bardziej wiek czy ulomnosci !!
kazdy tak samo zasluguje na milosc i troske, kazdy pierwszy z brzegu
nie wyobrazam sobie po pierwsze faktu wyboru jakiegokolwiek zwierzaka (przyjaciela) a dwa wg kryteriow bo mi sie podoba lub nie, no dobra, raz mi sie przydarzylo wybrac bo mialo zwierze 3 nogi zamiast 4 i to byl ten jedyny raz

aguleks prosze nawet mnie nie draznij wpisami o "idealnym przyjacielu" i podajesz opisy jw ktore sa W OGOLE nieistotne, IMHO zawsze bylo porażające to ze dla 99% ludzi wyglad ma znaczenie kluczowe i do tego jeszcze aby byl mlody i bron boze nie chory bo co to wtedy bedzie za przyjaciel, prawda ? ani sie nim pochwalic ani blyszczec fotkami ..... taaaa

« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2014, 00:29:59 am wysłana przez Pan_Krolik »
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline ellessa

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 1831
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Francisz & Niusia
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 04, 2014, 00:31:37 am »
Proszę o powrót do tematu wątku. Każda kolejna wypowiedź nie związana z tematem zostanie ukarana ostrzeżeniem.

Offline Agma84

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Płeć: Kobieta
    • http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1446#yield
  • Lokalizacja: Świdnica
  • Moje króliki: ... Łatek
  • Pozostałe zwierzaki: Świnka morska,jeż pigmejski,pies
  • Za TM: Pusia,Kubuś
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 04, 2014, 23:13:03 pm »
1.Kubuś był chory od początku na parwowirozę i nie oddałam go ale kochałam  za każdym razem 55 km jeździliśmy do weterynarza .W Bebe zauroczył mnie jej charakter wrażliwość,nieśmiałość,no i to spojrzenie.Gdybym patrzyła tylko  na wygląd to bym chciała adoptować piękno włosom angorę lub lewka.Patrze na zachowanie,charakter uszatka z którym bym chciała żyć.Taka skromniutka,malutka nieśmiała uszatka  jest dla  mnie najpiękniejsza.


2.Proces adopcji tak wygląda ale zastanawia mnie dlaczego wśród tylu osób na forum  z Wrocławia znających się doskonale na  uszatkach,mających własne w domu a nawet będących domem tymczasowym jest tylko jedna osoba upoważniona do przeprowadzania rozmowy przed adopcyjnej?
 Stowarzyszenie działające na rzecz uszatków powinno się kierować ich dobrem.Ja się ujawniłam a ile osób chcących adoptować uszatka z okolic Wrocławia mogłoby dać dom,uczucie,opiekę  króliczkom potrzebującym tego? Tylko przez podobne doświadczenie mogli stracić nadzieje na adopcje  odstąpić  niż czuć się zignorowanym.Może zwiększenie liczy osób w grupach adopcyjnych dałoby większą szanse uszatkom na kochający,ciepły dom?Bo człowiek jest tylko człowiekiem i może zawsze się rozchorować a osoba będąca zastępcą mogłaby kontynuować  proces wcześniej już rozpoczęty ;-)
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2014, 23:46:21 pm wysłana przez Agma84 »

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 05, 2014, 00:02:05 am »
Agma z jakiej jesteś miejscowości?



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 05, 2014, 02:06:05 am »
Agama84 Kasia Domagała dobrze Ci napisała. Każdy królik ma swojego Pośrednika adopcyjnego i to od jego i tylko jego decyzji zależy, czy i do kogo królik trafi. Więc nie ma sensu rozpisywać się na forum - bo nie tutaj przeprowadza się proces adopcyjny, a między Tobą a konkretnym pośrednikiem królika.

Jak Pośrednik jest z innego miasta to może zrobić 3 rzeczy: sam podjechać do Ciebie, zlecić to komuś zaufanemu (nie zawsze to inny pośrednik) lub przeprowadzić namiastkę wizyty za pomocą rozmów online. Ale to pośrednik decyduje, a nie Ty czy pośrednik z rejonu.

A tak na marginesie dodam, że w rejonie jest sporo szukajacych domu uszaków, są króliczki u terrarysty, są ciągle nowe na Tablicy... nie potrzeba pośredników, by pomóc króliczkowi.

Procedura adopcyjna jest opisana na forum i na stronach SPK. Wylewanie żali czy też oskarżanie jedynych działających w rejonie osób na pewno nie pomoże ani królikom ani organizacji. Warto się zwrócić do JEDNEJ konkretnej osoby (pośrednika wybranego uszaka) i poprosić o konkretną odpowiedź, a nie pisać do wszystkich, a jak się skarżyć, to do przełożonych osoby, która się rzekomo ze swoich obowiązków nie wywiązuje, a nie na forum...
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #29 dnia: Październik 16, 2014, 15:13:12 pm »
Niestety mam podobne zdanie jeśli chodzi o adopcję. Czekałam kilka miesięcy, wypełniałam formularz, nawiązany był kontakt ale byłam informowania że po króliczki jest b. duża kolejka a domy tymczasowe wahają się czy je oddadzą do domu stałego. A ja miałam od pół roku pustkę w sercu po śmierci Kukiego. Mój mąż był sceptyczny co do adopcji, od samego początku mi mówił ze to się nie uda. W końcu sam kupił mi króliczka nad czym b. ubolewalam jakiś czas bo obiecałam sobie ze juz nigdy nie kupię zwierzaka tylko będę adoptować. Niestety wyszło inaczej i juz wiem ze w przyszłości prędzej wezmę niechcianego króliczka z allegro niż z adopcji SPK.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #30 dnia: Październik 16, 2014, 15:33:31 pm »



Pięknie napisała i zamilkła nie wiem czy sprawę zignorowała?...
Dałam namiary na Fundacje gdzie znajduje się Bebe,link do strony uszatka,moje dane do kontaktu i...CISZA

Zastanawiam się nad odłożeniem części wypłaty na transport  inspektora z innego regionu Opole lub Śląsk.Chyba,ze szczęście dopisze i ktoś z fundacji"Przygarnij królika" podejdzie i przeprowadzi ze mną wywiad.



http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1534#yield

Piszesz o Fundacji Przygarnij Królika, ale link do królika jest z SPK? <hmmm>

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #31 dnia: Październik 19, 2014, 18:12:12 pm »
Niestety mam podobne zdanie jeśli chodzi o adopcję. Czekałam kilka miesięcy, wypełniałam formularz, nawiązany był kontakt ale byłam informowania że po króliczki jest b. duża kolejka a domy tymczasowe wahają się czy je oddadzą do domu stałego. A ja miałam od pół roku pustkę w sercu po śmierci Kukiego. Mój mąż był sceptyczny co do adopcji, od samego początku mi mówił ze to się nie uda. W końcu sam kupił mi króliczka nad czym b. ubolewalam jakiś czas bo obiecałam sobie ze juz nigdy nie kupię zwierzaka tylko będę adoptować. Niestety wyszło inaczej i juz wiem ze w przyszłości prędzej wezmę niechcianego króliczka z allegro niż z adopcji SPK.

Adopcja królika to żadne wielkie halo, ale wymaga uświadomienia sobie, że ktoś musi poświecić własny wolny czas, by nas poznać, upewnić się co do naszych zamiarów i możliwości opieki nad uszakiem, a potem zorganizować transport.

To nie jest sklep - tu się nie składa zamówienia i nie dostaje królika w paczce. Zasady są takie, że ktoś zgadza się prowadzić adopcje, brać odpowiedzialność za życie i przyszłość królika i robi to w swoim wolnym czasie (czasem ma go więcej, czasem mniej). Nie zawsze mieszka w tym miejscu, co my, nie zawsze jest pewien, że akurat ten królik powinien do nas trafić i nie zawsze ma idealne zdolnosci komunikacyjno - społeczne. No, sorry, tacy są ludzie.

Nie wszystkie informacje można upublicznić, nie zawsze kandydat dostanie jednoznaczną odmowę - wtedy trzeba dochodzić, jakie są przeszkody i rozważyć rezygnację z danego królika (bo może nie lubi on dzieci, boi się paneli czy jest chorowity).

Ja tak kilkukrotnie byłam na spotkaniu przedadopcyjnym dla pośrednika i cieszę się, że nie musiałam podejmować decyzji, czy dany zwierzak ma trafić do rodziny - bo były to trudne decyzje. A jak ktoś zamiast wyjaśniać sprawę przeciągania się procesu adopcyjnego "obraża" się i kupuje królika, to sorry, ale dla mnie lepiej, że zrezygnował z adopcji, bo znaczy się, że nie starczyłoby mu cierpliwości oswoić króliczka po przejściach ze sobą.

Wszystkim, którzy chcą pomagać i skrócić proces ew. adopcji polecam zostać na początek domem tymczasowym, w ten sposób pomaga się realnie królikowi, można się sprawdzić w opiece zgodnie z wymogami SPK i jednocześnie poznać uszaka, z którym zechcemy mieszkać na stałe. DT ma zwykle pierwszeństwo w adopcji i jest już pośrednikowi znane, więc jeśli chodzi o adopcję, pozostaje tylko kwestia podpisania umowy.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #32 dnia: Październik 20, 2014, 12:11:10 pm »
I po co te nerwy? Byłam już domem tymczasowym kilka lat temu i nie chciałam znowu rozstawać się z kroliczkiem. Franek jest moim trzecim królikiem a z dziewczynami znam sie od kilku lat, od czasu kiedy pierwszy raz przekazalam jedzonko dla adopcyjnych krolikow. Od tamtego czasu pomagalam kiedy tylko moglam w rozny sposob. Problemem nie jest sam proces adopcyjny tylko jego brak i niechęć w przekazywaniu królików do adopcji. Nie interesował mnie dom tymczasowy ponieważ zbyt przywiązuje się do moich podopiecznych. Nikt się nie obraził i nie kupił króliczka w sklepie na złość SPK. Franio jest kroliczkiem chcianym i wyczekiwanym niczym narodziny dziecka. Może poczytaj najpierw moje posty dotyczące moich poprzednich króliczków, także ze zdjęciami w jakich warunkach mieszkały - 2 metrowa klatka własnej roboty, ogromny wybieg na ogrodzie i życie bezklatkowe - zanim mnie ocenisz. I naprawdę  oskarżenie siebie nawzajem nic nie zmieni. 
« Ostatnia zmiana: Październik 20, 2014, 12:15:50 pm wysłana przez cytryna27 »

Offline Agma84

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Płeć: Kobieta
    • http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1446#yield
  • Lokalizacja: Świdnica
  • Moje króliki: ... Łatek
  • Pozostałe zwierzaki: Świnka morska,jeż pigmejski,pies
  • Za TM: Pusia,Kubuś
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #33 dnia: Listopad 02, 2014, 23:01:06 pm »
Absolutnie nie zrezygnowałam z adopcji Bebe tylko w sklepie zoologicznym pan chciał oddać uszatka,bo wyjeżdżał.Sklep sie nie zgodził na przyjęcie a maluszek jest u mnie w domu ponad miesiąc.Planuje zabieg kastracji u dr Dziwaka i wtedy kilka tygodni po zabiegu jak malec się uspokoi to będę  ubiegać sie o adopcje Bebe.Baranek mój jest grzeczny w stosunku do ludzi,zwierząt i tak jak Bebe roczniak ponad.Dopóki nie odbędzie się zabieg nie mogę ubiegać się o Bebe bo Bebe samiczka.
Mojemu szkrabowi  kupuje  sianko vitakraft,granulat versele laga,staram się naturalne witaminy by miał łobuziak marchewka,rzodkiewka,jabłko,burak.
Klatki od pierwszego dnia nie uznaje kica gdzie mu się chce.Załatwia sie do kuwety początki ale idzie mu nieźle.

Teraz prócz rozmowy na sucho można oglądnąć moje przygarnięte szczęście i jak nim się zajmuje jest bardzo młodziutki i skory do zabawy i kontaktu na pewno chciałby mieć towarzystwo.
« Ostatnia zmiana: Listopad 02, 2014, 23:24:44 pm wysłana przez Agma84 »

Offline Borsuk

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław, Praga
  • Moje króliki: Simka
  • Za TM: Aramisiu :-(
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #34 dnia: Listopad 10, 2014, 14:06:36 pm »
Ponieważ jest to pierwszy mój post na tym forum, na wstępie chciałbym wszystkich powitać.
Nie wiem czy nie powinienem utworzyć nowego wątku ale ponieważ mam podobny problem jak Agma postanowiłem dopisać się tutaj. Problem wygląda następująco: 24.10 napisałem do pani zajmującej się adopcjami na dolnym śląsku ale nie dostałem żadnej odpowiedzi. Uznałem więc, że widać należy to załatwiać bardziej oficjalnie wypełniłem więc kilka dni później ankietę adopcyjną i posłałem na adres adopcje@kroliki.net, ale rezultat był identyczny - żadnego odzewu.  Teraz nie wiem już czy wysyłać ponownie czy szukać możliwości adopcji gdzie indziej. Czy ktoś z Was miał podobne problemy?
Pozdrawiam
Borsuk

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #35 dnia: Listopad 10, 2014, 17:14:05 pm »
Witaj, Borsuku :)  Fajnie, że chcesz zaadoptować uszaka :) NIestety, czasem maile giną, a pośrednicy są zawaleni robotą. Spróbuj wysłać formularz na julita.gawronska@kroliki.net - jeśli to Julita jest pośredniczką adopcyjną uszaka, którego chciałbyś przzygarnąć (ta informacja jest na samym dole stronki każdego uszaka na adopcje.kroliki net)
Pozdrawiam :)
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Borsuk

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław, Praga
  • Moje króliki: Simka
  • Za TM: Aramisiu :-(
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #36 dnia: Listopad 10, 2014, 21:55:17 pm »
Dzięki joac. Spróbuję jeszcze raz choć właśnie do tej pani, o ile pamiętam, wysyłałem pierwszego maila. Może rzeczywiście jakieś problemy z pocztą. Zdaję sobie sprawę, że pośrednicy mają swoje życie dlatego nie naciskam na szybką adopcję ale brak jakiejkolwiek odpowiedzi powoduje, że nie wiadomo co robić. No i królik przyjaciółki smutnieje coraz bardziej czekając na koleżankę, miało być tak:  :bunny: :bunny: a jest tak  [:(]|[:(] .
B
 

Offline Solvieg

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 23459
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ustka
  • Moje króliki: Gusto, Frania
  • Za TM: Maniuś,Maluś,Hopi,Holly
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #37 dnia: Listopad 10, 2014, 21:57:40 pm »
Spróbuj jeszcze kontaktu przez fb - chyba każdy oddział SPK ma swojego fb :)
Nasz wątek :) http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13511.0.html :)

Wirtualny opiekun Florka z Sopockiego Uszakowa

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #38 dnia: Listopad 10, 2014, 22:00:42 pm »
Borsuk, rozumiem, oczywiście. Trzymam kciuki za adopcję :)
Solvieg, dolnośląskie SPK ma swojego FB? Kurczę, jakoś nie kojarzę...
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Solvieg

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 23459
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ustka
  • Moje króliki: Gusto, Frania
  • Za TM: Maniuś,Maluś,Hopi,Holly
Odp: Proces adopcji królika
« Odpowiedź #39 dnia: Listopad 10, 2014, 22:01:26 pm »
Nasz wątek :) http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13511.0.html :)

Wirtualny opiekun Florka z Sopockiego Uszakowa