Mój Stefan cały czas się rzuca na jedzenie jakby był glodzony, chociaż mniej agresywnie niż na samym początku. Co więcej, zanosi miskę albo jedzenie do domku. Na razie przytrzymuje go na razie jedna ręką, żeby nie gryzł mi drugiej za każdym razem. Mam nadzieje, że kiedyś z tym złagodnieje...