Autor Wątek: czy dwa króliki to konieczność?  (Przeczytany 9285 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline sachma

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: TriCity
  • Moje króliki: Rubi
czy dwa króliki to konieczność?
« dnia: Lipiec 18, 2015, 16:51:19 pm »
Możliwe że gdzieś w czeluściach forum jest odpowiedź na to pytanie, ale szczerze powiem, dłuższy czas już je przeglądam i nic :/
Mamy od kilku dni królika, niezbyt przemyślana decyzja.. u mnie w domu kiedyś był królik ale nie wiele już pamiętam.. Na szybko wyciągaliśmy klatkę po szczurach z piwnicy i szykowaliśmy dla niej stanowisko - teraz siedzi w casicie 80tce, jak podrośnie to dostanie towera, bo na razie chyba ta jej starczy. Króliczka miała być obiadem w zaprzyjaźnionym terrarystycznym, ale miała farta że właściciel zamknął sklep a ja czekając na jego przyjście zainteresowałam się królikami stojącymi obok drzwi (zaopatruje tam pająka i żółwia w obiady) - pocmokałam, podlazła, polizała i wpadłam - pewnie gdybym nie usłyszała "spoko, dziś skarmiamy", kiedy ochrzaniłam go za brak jedzenia (miały końcówkę siana) i słabe warunki lokalowe - jak dla mnie było ich tam za dużo jak na wielkość klatki, to pewnie jej by z nami nie było. Słowo się rzekło, mąż przyklasnął decyzji i jest.
Miałam wiele lat szczury i wiem jak ważne dla nich jest towarzystwo, zawsze były w stadzie 4-10 szt i się kręciło, ale powiem szczerze, nie bardzo widzi mi się branie kolejnego króla. W necie naszukałam się sporo i nigdzie jasno nie jest napisane czy MUSZĄ być przynajmniej dwa czy jeden jest równie szczęśliwy - nie widzę też możliwości posiadania dwóch króli w dwóch oddzielnych klatkach, a czytałam że łączenie nie zawsze wychodzi - w przypadku szczurów to było proste - zawsze się zgnoiły na początku a później była miłość, czy to dorosłe czy młode - jak to jest w przypadku królików? jaki % się ze sobą nie dogaduje i już? no i czy kolejny królik w domu to mus?
Na razie młoda biega wieczorami, bo nasze psy nie bardzo są zadowolone z kolejnego domownika, muszą przywyknąć - do dziecka przyzwyczajały się 2 miesiące .. Po za tym jest malutka i boję się że nasza psia ciapa ją przygniecie (Odie waży ledwie 14kg, ale nie patrzy pod nogi, czasem jeszcze potrafi zdeptać naszą 2letnią córkę - no taki taran po prostu.. ) Plan jest taki, że jak Lenny przestanie traktować ją jako żywy barf, a Odie nie będzie mógł jej już zmiażdżyć to będzie w czasie naszej obecności latać po domu luzem - psy i tak syfią, więc jeden syfiarz więcej nie zrobi nam wielkiej różnicy ;)

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: czy dwa króliki to konieczność?
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 18, 2015, 17:56:21 pm »
Po pierwsze fajnie, ze uratowaliście uszka.
Po drugie to dobrze jak zwierzak ma towarzystwo, a najlepiej swojego gatunku. Króliki to zwierzątka stadne, choć najbardziej przywiązują się tylko do jednego osobnika. Najtrwalsze są związki ;) obupłciowe.
Choć... króliki jak ludzie mają różne charaktery. Jeden woli mieć towarzystwo inny całkiem dobrze znosi samotność w sensie - towarzystwo tylko człowieka.
Jeden królik to odpowiedzialność a dwa króliki i więcej ;) to podwójna i zwielokrotniona odpowiedzialność. Musisz rozważyć czy:
- stać Cię finansowo na 2 uszaki - to chorowite zwierzątka i czasem leczenie jest kosztowne
- czy masz odpowiednią ilość miejsca na kolejnego kicka
- czy sama chcesz mieć 2 uszaka
- czy dużo czasu spędzasz poza domem i zwierzak najzwyczajniej siedzi sam, wtedy drugi uszak to dobry pomysł

Zwierzaki zazwyczaj szybko się zaprzyjaźniają, nikły procent nie. Więc jest duże "ryzyko" że się pokochają. Zwierzak nie musi mieć towarzysza swojego gatunku, czasem uszak świetnie się dogaduje z psem, kotem, świnką lub ma super towarzysza w człowieku - jeśli ten poświęca mu bardzo dużo czasu.
Ja osobiście jestem za drugiem królikiem, ale na forum jest dużo osób z króliczymi singlami i zwierzaki funkcjonują świetnie.
Przemyśl, rozważ i podejmij właściwą decyzję.


Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline sachma

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: TriCity
  • Moje króliki: Rubi
Odp: czy dwa króliki to konieczność?
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 18, 2015, 18:12:01 pm »
szczerze, to nie bardzo chcę drugiego, nie bardzo mam gdzie postawić drugą klatkę - miejsce na większą jest, ale nie zastawie sobie salonu klatkami :/ o weta i jedzenie się nie martwię - wbrew pozorom szczury to najbardziej kosztowne zwierzęta, królik je masę zieleniny, która jest dla mnie dostępna za darmo - mam własny ogródek z ziołami, owocami i warzywami - a wet - po szczurach mam kartę stałego klienta :P

Offline frau magda

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 617
  • Płeć: Kobieta
  • evil prevails when good men fail to act
  • Lokalizacja: za Odrą
  • Moje króliki: Doha i Olaf
  • Na DT: Edward
  • Za TM: Mysza
Odp: czy dwa króliki to konieczność?
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 18, 2015, 19:57:25 pm »
Najlepiej poobserwuj jak się królik zachowuje. Wcześniej miałam przez 10 lat króliczkę singielkę i było jej dobrze, nie sądzę żeby zniosła towarzystwo innego zwierza, bo była strasznie zaborcza. Na wszystkie inne zwierzęta, włączając koty i duże psy, warczała jak najęta i rzucała się z zębiskami nie na żarty. Rok po przygarnięciu Olafa natomiast widać było jak na dłoni, że bardzo mu brakuje towarzystwa, mimo, że poświęcaliśmy mu masę czasu i był naszym oczkiem w głowie. Teraz jest z towarzyszką o niebo szczęśliwszy, mimo, że zaraził się od niej katarem i teraz mamy dwa parchacze. Skoro macie tyle zwierzów na stanie, ja bym może poczekała z szukaniem towarzysza, żeby zobaczyć czy psy zaakceptują, czy się wszystkie dogadają jakoś. Co do problemu miejsca - znam to. Mam małe mieszkanie i też sobie nie wyobrażam dwóch klatek w pokoju. Na początku musielismy ich rozdzielic, wiec kupilismy 2-pietrowa klatke. Klatka oryginalnie miala drabinke łączącą oba piętra, ale się jej pozbyliśmy, trochę poprzerabialiśmy dna i mieliśmy 2-piętrowe mieszkanie, dzięki czemu nie zajmowały nam tyle miejsca. Puszczane były i tak na zmianę po mieszkaniu, więc tylko na wybiegi górna klatka była stawiana na podłodze. Po kastracji natomiast mieszkają razem w jednej. Wydaje mi się, że jak to tylko 2 króle przeciwnych płci to nie ma rzeczy niemożliwych i da się je zaprzyjaźnić. U nas zaprzyjaźnianie trwało godzinę (co prawda przez problemy zdrowotne i brak kastracji króle żyły wcześniej 2 miesiące w tym samym mieszkaniu, więc mogło to mieć wpływ na szybkie zaprzyjaźnianie się).
Zazwyczaj króliki są szczęśliwsze mając towarzysza. Mnie np nic nie zastąpi widoku tych przytulonych uszu albo wspólnych lizów i głasków. Wiadomo, że to wielka odpowiedzialność a i urwanie głowy jak się nie daj Boże razem pochorują, więc lepiej temat porządnie przemyśleć. Ja już mam np. reakcję alergiczną jak słyszę kichanie, aż mnie ciarki przechodzą, że im znów trzeba leki pakować :P
Ach, no i wielkie brawa za uratowanie królika od zostania obiadem!  :brawo:

Offline magda24

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 4418
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Marysia i Frugo, Cynio
  • Na DT: Dzidzia Maczek
Odp: czy dwa króliki to konieczność?
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 18, 2015, 20:31:56 pm »