[Przygarnij Królika] Toffee - porzucony w kartonie uszak szuka domu

[martan]

Rozważam różne opcje Raczej nie zostanie w Poznaniu. Choć wygląda i zachowuje się dużo lepiej, to do pełnego zdrowia mu jeszcze daleko. Dziś biegał po pokoju jak szalony 

Obżartuch z wiecznie upaćkanym jedzeniem pyszczkiem





Nos wygląda całkiem całkiem. Oddycha też w miarę normalnie, czasem mu się smarknie. Bobki robi duże i w dużych ilościach. Tylko to oko ropieje, łzawi i wygląda nieciekawie Miał przetkane kanaliki i oczyszczone oko w poniedziałek, ale znowu zaczyna się babrać.

[davide]

Najważniejsze, ze ma apetyt. słodki pyszczek
Trzymaj się Toffee!

[martan]

Toffee dziękuje za wsparcie

[joac]

Kurczę, oczko nie wygląda dobrze faktycznie... Lepiej, żeby nie zostawał w Poznaniu, on potrzebuje fachowej diagnozy. Słodziak z niego niesamowity

[martan]

Trochę się boję tych wszystkich zabiegów - kropelek, wycierania oczka i noska, podawania Rodi Care, smarowania nosa... Ale ufam człowiekowi i nie walczę z nim podczas codziennej pielęgnacji


Ale po zabiegach zawsze dostaję coś dobrego, więc nie jest tak źle

[Aguleks]

Biedactwo moje umorusane  :
Dobrze, że poddaje się bez walki wszelkim zabiegom.
Serce  boli patrząc na taką bidę, ale jeśli jest nadzieja na sensowne życie dla puchacza to warto walczyć.
Toffiku bądź dzielny i silny!

[joac]

Ojej, faktycznie bidny, ale wiem, że to gorzej wygląda po zabiegach, bo się poskleja, zabrudzi... Dobrze o niego dbasz, Martuś

[martan]

Ojej, faktycznie bidny, ale wiem, że to gorzej wygląda po zabiegach, bo się poskleja, zabrudzi... Dobrze o niego dbasz, Martuś

 

Główne zabrudzenia ma od jedzenia, które osadza się wszędzie Biedak nie może się doczyścić, chyba będzie trzeba mu odmoczyć te strąki

Ogólnie jest dużo lepiej, nosek czysty i zarośnięty już, oczko ropieje, ale opuchlizna znika. Chyba idzie ku dobremu

Biedactwo moje umorusane  :
Dobrze, że poddaje się bez walki wszelkim zabiegom.
Serce  boli patrząc na taką bidę, ale jeśli jest nadzieja na sensowne życie dla puchacza to warto walczyć.
Toffiku bądź dzielny i silny!

Jest duża nadzieja i to napawa mnie optymizmem Jak pojedzie gdzieś indziej to może będzie już łatwiej go leczyć

[martan]

U weterynarza

[izaf]

Mały bidak  Dobrze,że ma wsparcie 

[Kitty27]

jaki bezbronny borok

[joac]

Słodki maluch u Adriana na rękach siedzi?

[martan]

Tak, dokładnie Był bardzo grzeczny, ale tak ciekawski, że prawie zszedł ze stołu

[martan]

Dalej, zakraplaj to oko i dawaj smakołyka!

[Solvieg]

he,he- cwaniaczek

[martan]

Toffee szuka transportu do Warszawy! Będzie tam leczony i - mamy nadzieję - wreszcie wyjdzie na prostą. Jakbyście coś wiedzieli, dajcie znać.

[martan]

Tofuś pojechał do Warszawy we wtorek, dzięki uprzejmości pewnego niezakróliczonego pana Został już zbadany i rozpoczęto leczenie. Wyszły niestety nowe rzeczy, ale uszak ma dużo energii i woli życia, więc na pewno wyjdzie na prostą. Zaprzyjaźnił się też z psem i zdobywa serca w dt

[Solvieg]

trzymamy mocno kciuki

[joac]

Maluszek kochany, w Warszawie się nim lepiej weci zajmą niż u nas. Trzymam kciuki, żeby teraz już miał z górki

[magda24]

Przed Toffim długa droga do powrotu do zdrowia, jego pyszczek jest w fatalnym stanie wysłanie go do Warszawy było najlepszą dla niego decyzją Marta   


Podkradłam zdjęcie z DT


Mile widziani wirtualnie opiekunowie