Gina, wiem, co masz na myśli z tą skórką

Ja raczej obieram dlatego, że z reguły marchew czy pietruszka nie mają jakiejś super ładnej powierzchni, a po obraniu już są ładne

Młoda marchew to co innego, od razu dobrze wygląda i w sumie nie ma po co jej w ogóle obierać. Poprzedniej króliczce nie obierałam, kiedy była starsza, ale Drops to jeszcze maluch, więc wolę dmuchać na zimne, żeby przypadkiem mu niczym nie zaszkodzić
mru, ja zieleninkę podaję z lodówki, dość szybko przestaje być zimna, ewentualnie chwilę poleży na stoliku. Korzeniowe zazwyczaj trzymam w koszyku w szafce, więc mają odpowiednią temperaturę, a jak w lodówce, to wyciągam wcześniej, żeby poleżały trochę.