Autor Wątek: Co piją wasze zbóje?  (Przeczytany 15234 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Aśka

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 13, 2006, 17:12:09 pm »
zdjęcie Tajgi jest genialne super i już  :hura:

naomi19

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 02, 2006, 12:05:58 pm »
Cytat: "Katasza"
szczerze powiem, ze stwierdzenie "daje jej troche sprobowac a jak posmakuje to zabieram" mnie przerazilo. najpierw krolik cos dostaje, smakuje mu, a potem ma zabierane, bo przeciez to cos niedobrego dla krolika.


To się odnosiło do mnie? Bo ja nic takiego nie napisałam (że daję jej troche spróbować).

Renata

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 02, 2006, 13:42:54 pm »
Zastanawia mnie jedno: Co to znaczy że nie możecie upilnować swoich zwierzątek od picia niedozwolonych rzeczy? :hmmm  Mój królik bardzo lubi się wspinać, im wyżej tym lepiej. Oparcie kanapy, fotela, szafka to dla niego betka - jakby dało się to wszedłby na żyrandol ale jednego mu nie wolno: wchodzić na ławę - zdarzyło mu się to przez całe jego życie dwa razy i choć to nas rozbawiło to został automatycznie przegoniony, czasem z pufy zerka co jest na stole ale nie wskakuje. A może nauczcie się większego porządku i sprzątania po sobie szklanek? a w to że nie zauważyliście jak ze szklanki stojącej przed wami pije zwierze które na codzień zjada własne kupy to wierzyć mi się nie chce :P
Mój królik pije wodę, z poidełka lub  miseczki w zależności w czym dostanie.

naomi19

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 02, 2006, 15:51:36 pm »
Cytat: "Renata"
A może nauczcie się większego porządku i sprzątania po sobie szklanek?


Wybacz Renata, ale mój dom- mój porządek- moja sprawa i z daleka od tego typu spraw. I choć mój królik alkoholu nie pija, wzięłam to do siebie, gdyz wypowiadam się w tym temacie.   :bejzbol

Renata

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 02, 2006, 18:25:32 pm »
naomi19 doradzam większy dystans do własnej osoby  :lol - przestań brać wszystko do siebie. Mój post był raczej radą dla tych którzy mają króliki ze skłonnością do alkoholizmu a Twoja królisia zdaje się że lubuje się w herbatkach? I Ty pisałaś przecież że natychmiast zabierasz mu niedozwolony napój a to przecież też na swój sposób upilnowanie zwierza. Choć nadal upieram się że nie piłabym z jednego kubka ze śmierdzielem bez względu na to jak go kocham :P

naomi19

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 02, 2006, 19:12:48 pm »
Cytuj
naomi19 doradzam większy dystans do własnej osoby
Dziękuję za radę, widzę, że lubisz doradzać :)

Jak już mówiłam, wzięłam to do siebie, bo wpowiadałam się w tym forum i była mowa o tym- o zmywaniu, wypijaniu ze szklanek itp. Nie biorę wszystkiego do siebie, tylko ten zarzut, że "może nauczylibyśy się zmywać po sobie". Nie lubię rad, kiedy ich nie potrzebuję, to nie jest forum Schludny Dom. Prościej byłoby napisać nicki osób, do których to się odnosiło.
Natomiast chętnie posłucham rad odnośnie królików, tego nigdy za wiele.

bonnie_blue

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 02, 2006, 22:43:51 pm »
Cytat: "Renata"
? a w to że nie zauważyliście jak ze szklanki stojącej przed wami pije zwierze które na codzień zjada własne kupy to wierzyć mi się nie chce :P
Mój królik pije wodę, z poidełka lub  miseczki w zależności w czym dostanie.

Walsnie sie dowiedzialam ze jestem najgorszym, niehigienicznym balaganiarzem bo nie mam w domu sterylnego porzadku i pozwalam zeby moj krolik ktory je wlasne kupy mnie lizal po nosie.

PO drugie to zanim napije sie z kubka z ktorego pil moj kochany kroliczek (moze Twoj jest smierdzielem) to najpierw go umyje. Nie wystarczy cos schowac. Czasami trzeba to cos (np. kubek) umyc.

Magda

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 02, 2006, 23:47:25 pm »
Przyznam, że jestem w szoku, że pozwalacie pic swoim królaskom coś innego niz wodę... Możecie nazwać mnie  przewrazliwiona, ale w życiu nie przyszło mi do głowy, żeby choćby w najmniejszym stopniu eksperymentować z "trunkami' dla uchola. Rozumiem podanie jakiegoś soczku... ale alkohol... przeciera_oczy   :zaczepia:

bonnie_blue

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 03, 2006, 07:16:42 am »
Ja nigdzie nie napisalam, ze pozwalam i specjalnie zostwiam dla krolika co by sobie sprobowal. Po prostu moj krolik nie jest zamykany, ma dostep do wszystkich pomiszczen i czasami nie moge go upilnowac. Wszystko co jest trujace (np. rosliny) jest pochowane ale nie bede pila np. herbaty czy piwa w piwnicy zeby krolik nie napil sie kiedy np. ide do ubikacji. Czasami cos sie wyleje, przychodza dzieci, goscie i trudno jest nad pewnymi rzeczami zapanowac.

Szczezuja

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 03, 2006, 13:32:11 pm »
Ehhhh. Naomi, to ja parę postów wyżej napisałam owo zdanie, które wywołało burzę, a Ty wzięłaś ją do siebie. Brzmiało ono tak:
Cytuj
Powiem nawet obrazoburczo, teraz to mnie już ciekawi, co lubi a co nie, więc pozwalam jej spróbować, oczywiście jeśli się rozsmakuje to szybko zabieram :diabelek . No chyba że to mięta czy sok, wtedy pozwalam jej liznąć parę razy.


Jeszcze trochę, i się dowiem, że nalewam Szczeżuji wódki do poidełka.
Jak się chce z kogoś zrobić potwora, to i tak się go zrobi, i prawdę mówiąc jest mi wszystko jedno - nie czuję jakoś specjalnej potrzeby żeby się tłumaczyć, walczyć tu o wasze względy, zrozumienie i akceptację. Na temat fanatyzmu, który mnie denerwuje niezależnie od tego, czy jest w wydaniu PiS, LPR, PZPR czy SPK, wypowiedziałam się w innym wątku, nie chce mi się co chwila powtarzać.

ŻEBY JEDNAK NIKOGO NIE GORSZYĆ, WYJAŚNIĘ:
1) Nie poję królika codziennie i regularnie napojami alkoholowymi

2) Nie zostawiam mu przed nosem, żeby się napił, wbrew temu, co można wywnioskować ze zgorszonych postów. Pomiędzy "pozwalam spróbować" a "zostawiam żeby spróbował" czy "daję do spróbowania" jest mimo wszystko różnica - a przynajmniej ja ją czuję.

3) Jednak gdy podejdzie do szklanki / kubka / kieliszka, który akurat stoi na kartonie / podłodze / kanapie [a ja pracuję obok, albo powiedzmy wyszłam do kibla], a już tym bardziej, jak wejdzie na kolana i włazi do kubka, który akurat trzymam w ręku, to nie robię
z tego tragedii. Zwykle najpierw patrzę, co zrobi - czy powącha i odejdzie, czy zechce popić. Jeśli pije, a to nienajlepsze, zabieram. Jeśli nieszkodliwe (sok owocowy czy warzywny, mięta), pozwalam upić.

4) Uprzedzając ew. spekulacje powiem też, że rzeczy, których spożycie mogłoby być tragiczne (środki czystości, farby, rozpuszczalniki, trujące rośliny), znajdują się w miejscach dla królika niedostępnych i używając ich staram się mieć oczy dookoła głowy.

Gdy byłam mała, rodzice nigdy nie bronili mi spróbować alkoholu. Przeżyłam, i ani nie zostałam alkoholiczką, ani nie umarłam na marskość wątroby. PAmiętam jeszcze lepszy numer: kiedyś poprosiłam tatę-palacza "daj mi!" - i dał. Extra mocnego. Uwierzcie, nie ma lepszej metody na zniechęcenie człowieka do palenia  :rotfl2  Wierzę, że od tego, że królik raz coś [jadalnego] poliże, również mu się nic nie stanie. Jakoś np. nasza wetka (Oaza) nie zgorszyła się specjalnie na wiadomość, że Szczeżuja mimo naszych głębokich perswazji jak tylko się do niego dorwie to zjada styropian - a po prostu roześmiała i stwierdziła, że widać jej smakuje.

A wyboldowany argument o kupach mnie nie rusza. Może jestem jakaś niewrażliwa, może niehigieniczna, ale nie brzydzę się napić z takiego kubka, nie brzydzę się jeść jabłka, które królik mi podgryza. Kupy są jej potrzebne do prawidłowego funkcjonowania, i to, że je zjada, nie znaczy, że chodzi w nich wytarzana. Ciekawe, czy dziesięć postów dalej przeczytam, że i ja codziennie zjadam cekotrofy, bo o takie wnioski tu nietrudno.

Zaczynając ten wątek [który już w podtytule ma "legalnie i nie"] liczyłam na to, że nie jestem jedyną osobą obdarzoną poczuciem humoru, a nie na to, że mnie ktoś wychowa i obdarzy dobrą radą w stylu "nauczcie się sprzątać po sobie". Jeszcze chwilę i poczuję się jak na kozetce, bo mi ktoś zdiagnozuje problemy psychiczne. Jednemu nie mieści się w głowie to, że nie można upilnować królika, drugiemu - to, że można wypowiadać się w taki a nie inny sposób.

Będę wdzięczna, jeśli ta dyskusja, którą niechcący wywołałam, się zakończy. Można nawet skasować ten wątek, choć zdjęcia Tajgi trochę szkoda :chory Przecież chyba wszyscy wiedzą, że króliki nie powinny pić alkoholu, i nikt im go regularnie nie podaje. Nawet ja  :bejzbol

Joanna1991

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 03, 2006, 21:54:16 pm »
Mój królik tylko raz w życiu spróbował soku owocowego, a jeśli chodzi o picie przez człowieka czegoś co wcześniej królik chliptał który je kupy to mnie to też nie razi. Jak pies który nie wiadomo co zje czasami liże po buzi (nie mam na myśli siebie) to ktoś z tego tez nie robi tragedi i inni nie gadają ze jest niehigieniczny to u zwierząt normalne zjawisko. A piecie przez uchole niedozwolonych napoi tez nie popieram ale to jednak nie zawsze sie upilnuje zwierzaka.

Renata

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 04, 2006, 09:16:52 am »
Wszystkich których uraziłam swoimi wypowiedziami przepraszam. Nie to było celem moich postów.
Wykazałam się brakiem zrozumienia ponieważ mój królik po pierwsze nie wskakuje na stół po drugie nie wykazuje zainteresowania trunkami alkoholowymi (nie sprawdzałam).
A co do higieny to przyznaję że mam na jej punkcie lekką obsesję i choć dostaję dreszczy na samą myśl jedzenia lub picia na spółkę ze zwierzęciem to nie potępiam innych za takie postępowanie jeżeli im to nie przeszkadza...
A jeśli chodzi o nazwania Solana śmierdzielem to on czasem tak potrafi nasmrodzić... Że trzeba wietrzyć mieszkanie. Nie wiem, może ma złą dietę bo w klatce ma czysto?
Jeszcze raz przepraszam za moją niedelikatność. A co do picia to on naprawdę pije tylko wodę.

naomi19

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 04, 2006, 22:12:01 pm »
Cytat: "Szczezuja"
Na temat fanatyzmu, który mnie denerwuje niezależnie od tego, czy jest w wydaniu PiS, LPR, PZPR czy SPK, wypowiedziałam się w innym wątku, nie chce mi się co chwila powtarzać.

Brawo. Z podkreśleniem na PiS.

Renata- każdy królik jest inny. Twój nie pije niczego poza wodą, nie ma takiej ochoty (i bardzo dobrze!), nie wskakuje na stół (i bardzo dobrze!). A moja to istny wulkan energii, wszędzie jej jest pełno, ulubionym miejscem w pokoju jest parapet, nie ma miejsca, gdzie wskoczyć nie potrafi. Wiecznie głodna, ciekawa. Co jem, co piję, gdzie idę, biega za mną wciąż, opętać się od niej nie można :) i cieszę się z tego, ale są konsekwencje, że raz na miloin razy tak, uda jej się napić czegoś ze szklanki, o czym była mowa w temacie. Nigdy nie była zamykana. Pokój jest odpowiednio zabezpieczony, ale jak napisała bonnie_blue, ja nie zamierzam pić herbaty w piwnicy. Fanatyzm niewskazany w żadnej dziedzinie życia. Wybacz, że się uniosłam, ale na prawdę nienawidzę rad w stylu "Naucz się po sobie sprzątać", już nie ważne do kogo to było :) Sugestia, że człowiek jest brudasem, że pije z 1 szklanki ze zwierzęciem, że nie zmywa szklanek, że pewnie w domu to ma 1 wielki syf. A ja śpię z Bunią, całuję ją, głaszczę, wybieram bobki z kuwety, czeszę, głaszczę itp itp i żyję, bakterie mnie jeszcze nie zabiły, czuję się świetnie. Królik też. Pomimo tych trzech liźnięć herbaty, taaak z cukrem... zabijcie mnie! Lincz. :D :)

naomi19

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 04, 2006, 22:16:18 pm »
A propos tematu: oprócz wody, mojemu królikowi podaję raz na jakiś czas sok ze śweżo wyciśniętych warzyw tzn marchew, pietruszka, seler, bo prawie codziennie takowy piję, szklanka dla mnie, kieliszek do wódki dla niej :) Uwielbia. :)

Szczezuja

  • Gość
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 07, 2006, 10:57:38 am »
Renata - dzięki  :bukiet  I nawzajem, jeśli byłam niemiła, przepraszam, ale się naprawdę wkurzyłam, a ze mnie choleryczka czasami :) A tak jakoś cieplej się zrobiło, a ja nie lubię się obrażać na śmierć.

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Co piją wasze zbóje?
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 24, 2007, 02:43:37 am »
:ubaw: Szczeżuja  :przytul  :* no ja już Was kocham  :heart
Zdjęcie Tajgi  :diabelek rzeczywiście  :jupi  :lol
Życie jest piękne... pomimo wszystko