Picie moczu - co to znaczy?

[mirhon]

Króliczek ma około 5 lat. Ostatnio przechodzi kłopoty z układem pokarmowym (brak kupek i apetytu). Po kilku wizytach u weterynarza (antybiotyk, parafina) przestał praktycznie jeść. Na szczęście od wczoraj (kuszony był świeżą pietruszką - pomógł mi b.dobry tekst http://www.uszata.com/eksplorer/zdrowie/GIstasis.html ) zaczął skubać trawę i po małym dokarmianiu gerberem (marchew+jabłko) pojawiły się kupki. W czasie choroby podawaliśmy mu rumianek, który chętnie pił. Dzisiaj stało się coś dziwnego mianowicie zsikał się na podłogę i łapczywie wszystko wypił (), po czym po jakimś czasie normalnie zaczął pić z poidełka? Dodam jeszcze że zaczął lizać ściany. Zgaduję że to objaw braku jakiś związków mineralnych? Jakieś inne pomysły? Mam nadzieję że kupno lizawki załatwi sprawę.

[mru]

u moich jest jeszcze ciekawiej, samiczka pije czasem mocz samczyka

[lida1x]

odnawiam temat.
zauważyłam ze mój królik który załatwia się do kuwety czasami się załatwi na podłogę i od razu zaczyna to pić. zauważyłam to już 3 razy. odganiam go od tego i szybko sprzątam ale nie wiem czy dobrze robię. może króliczkowi czegoś brakuje i instynktownie tak robi. dodam że mała ma 3 miesiące i wszystko z jedzeniem i tymi sprawami jest w normie, zaczyna się lenić ale w niewielkich ilościach.

Dlaczego tak może być?

[mysza]

Czy uszak ma poidełko czy miskę? Jeżeli poidło, to proponuję dac mu miskę. Często uszaki nie wypijają wystarczającej ilości wodyz poidła, ponieważ ono się zacina, nie daje tyle wody ile uszak potrzebuje, jest zabrudzone, zaglonione. Miseczka ceramiczna powinna pomóc. (celowo pisze ceramiczna, ponieważ uszak takowej nie wywróci)

[lida1x]

Nie sądzę, żeby to był problem. Uszak ma poidełko ponieważ z miski ceramicznej też potrafi wylać ale i również tam nabrudzić. Poidełko mamy sprawne, udało nam się kupić takie dopiero za 2 razem. Królik wypija ok. 140ml dziennie (poidełko ma 125ml), także przynajmniej raz dziennie woda jest uzupełniane a poidełko jest czyszczone sposobami znalezionymi na forum.
Przy okazji dodam, że przy piciu z miseczki, jak i przy piciu moczu z podłogi, słychać bombelki w jego brzuszku/przełyku (nie wiem). przy piciu z poidełka takiej sytuacji nie ma. Królik ładnie pije, bez efektów specjalnych.

jeżeli nie wiecie dlaczego tak może być to ok, rozumiem, nie jesteście lekarzami. ale chciałabym się dowiedzieć czy na prawdę poszczególne sztuki tak robią czy Wam też się zdarzyło zaobserwować taką rzecz u Waszych króliczków.

[Tocha]

Byc moze efekty dziwkowe przy piciu sa spowodowane innym ulozeniem szyi. Jak pije z pidelka to podnosi glowke, a jak z miseczki to opuszcza. Mojej Tosce tez bablowalo, bo pila bardzo lapczywie Wiec tu bym sie nie martwila.

Twoj kroliczek jest mlody, czy obserwujesz to picie moczu od poczatku? Bo tak sobie mysle, ze moze ona z ciekawosci po prostu probuje, bo np. zrobila siku na takiej powierzchni, ze to nie wsiaklo w nic i moze sovie sprawdzic. Wiem, ze wysnuwam teorie...

Kojarze, ze bylo juz cos na forum na ten temat. Nie pamietam w jakim temacie, ale raczej nie wynikalo z tego nic powaznego. Moze sprobujesz napisac maila do jakiegos weta?

[kata_strofa]

Moja Mierzwa wylizywała mocz po...vibovicie, który dostawała po chorobie i sterylizacji a także przy problemach z łapką. Obiło mi się o uszy, że witaminy z grupy B, których dużo jest w vibovicie, wydalane są z moczem - może z tego powodu młoda wylizywała siuśki. Później już nigdy więcej tego nie zaobserwowałam.
A co do łapczywego picia - jak moja pije z poidełka to spokojnie, a jak z michy to się w niej przelewa, słychać takie właśnie bąblowanie dochodzące z brzuszka

[lida1x]

moja mała nie dostaje żadnych lekarstw. nie wiem jak z tym mailam, może się wstrzymam bo i tak niedługo wybieramy się do weterynarza na kontrole a szczególnie to mi się nie śpieszy bo króliczek zachowuje się "normalnie"( wcale nie jest normalna. jest przecudowna, wyjątkowa ,aż byście się zdziwili jak posłuszna bez smakołyków:), szalona, męczy jedynie tym że pragnie być cały czas głaskana)
nie wiem czy to ciekawość bo pije łapczywie, czasami nawet zasłania to przede mną żebym jej nie odgoniła.

[MAS]

Heli zdarza się pić własny mocz,także dużo pije.Miała robione wszystkie badania i oprócz prób wątrobowych wszystkie parametry są w normie.Co do picia własnego moczu,to pytalam się dr.Krawczyka,ale nie widział w tym nic groźnego.

[lida1x]

super, dzięki MAS
czyli nie ma się o co martwić. chociaż dalej ciekawi mi czemu to robią.

[Nudlak]

Podłączamy się, nasz tymczasowicz Bernard cały czas to robi.
Najpierw zauważyliśmy to jak był w klatce, "skupiał się" potem szybko się odwracał i czegoś tam szukał; to już nas zaciekawiło co on wyprawia.
Od  kilku dni wypuszczamy go w pokoju i na podłodze dopiero zauważyliśmy co robi. A on właśnie popija swoje siuśki.
Mały ma poidełko, ale spróbujemy z miseczką. Teraz jest troszkę spokojniejszy (po kastracji) to może się uda.
Tylko bobusie cały czas dość małe... biegunek nie ma, dostaje warzywka, suszki i deczko mieszanki, do której jest przyzwyczajony, ale bobki się nie powiększają

[MAS]

Podłączamy się, nasz tymczasowicz Bernard cały czas to robi.
Najpierw zauważyliśmy to jak był w klatce, "skupiał się" potem szybko się odwracał i czegoś tam szukał; to już nas zaciekawiło co on wyprawia.
Od  kilku dni wypuszczamy go w pokoju i na podłodze dopiero zauważyliśmy co robi. A on właśnie popija swoje siuśki.

U mnie popijał je jak po przekopaniu żwirku w misce z wodą było tylko błoto,bo z poidełkiem jakoś sobie nie radził,dopiero jak go mocno suszyło to próbował,ale nie mógł opanować jednoczesnego pociągania z rurki i przełykania i woda ściekała mu po gorsie.

[Biszkopcik]

A może istnieje jakiś związek przyczynowo - skutkowy pomiędzy korzystaniem z poidełka a późniejszym piciem moczu?
Bo z tego co zauważyłam po kilku wypowiedziach tutaj, to głównie stosowane jest poidełko.
Może warto zrobić "eksperyment" i podać zwierzątku wodę w misce, a później obserwować cz nadal ma ochotę na swoje siuśki?
To tylko jeden z moich domysłów, nie wiem czy słuszny.

Ja nigdy nie zauważyłam żeby mój królik pił swój mocz. Wodę od zawsze ma w misce.

[lida1x]

ja na miseczkę się nie zdecyduję. jak już pisałam przy piciu z miseczki (moczu z ziemi też) występuję "efekty dźwiękowe". nie wiem czy to tylko powietrze i nie wiem czy mu nie zaszkodzi więc zostanę przy poidełku. poza tym przy poidełku wiem że woda jest czysta i że w ogóle jest. ceramiczna miska dla Moki to nie problem żeby wylać czy zabrudzić.

[Nudlak]

U mnie popijał je jak po przekopaniu żwirku w misce z wodą było tylko błoto,bo z poidełkiem jakoś sobie nie radził,dopiero jak go mocno suszyło to próbował,ale nie mógł opanować jednoczesnego pociągania z rurki i przełykania i woda ściekała mu po gorsie.

zastanawiamy się, jak ten maluszek pił i czy w ogóle miał dostęp do wody... poidełka nieogarnia, a z miseczek sobie nic nie robi, włazi do nich, a jak podstawię mu pod nos to ją odsuwa...

[MAS]

zastanawiamy się, jak ten maluszek pił i czy w ogóle miał dostęp do wody... poidełka nieogarnia, a z miseczek sobie nic nie robi, włazi do nich, a jak podstawię mu pod nos to ją odsuwa...

Przy odbiorze w klatce miał zamontowane to poidło,ale za mojej bytności tylko raz spróbował tzn.pociągnął,ale nie przełknął i mu ściekło.Z miski pił zaraz po podaniu mu jej,potem jak piszesz właził do niej,albo lądował tam żwirek.Ale jak udało się Wam wprowadzić zielone bez sensacji to może nie mieć już tak dużego zapotrzebowania na wodę.Ja przez pierwsze dni poiłam go na siłę rumiankiem i lakcidem,bo miał rzadkie kupy,gdy próbowałam coś oprócz Megana mu podać.

[kidslovefruit]

ja na miseczkę się nie zdecyduję. jak już pisałam przy piciu z miseczki (moczu z ziemi też) występuję "efekty dźwiękowe". nie wiem czy to tylko powietrze i nie wiem czy mu nie zaszkodzi więc zostanę przy poidełku. poza tym przy poidełku wiem że woda jest czysta i że w ogóle jest. ceramiczna miska dla Moki to nie problem żeby wylać czy zabrudzić.

Czytałam (w "Why Does my rabbit..?"), że - szczególnie przy samiczkach, które mają gęstą sierść pod szyją - miseczki sprzyjają grzybicom ponieważ królik pijąc z niej ma często prawie bez przerwy wilgotną sierść.

[mysza]

To raczej o wole pod szyją chodzi (tłuszcz lub brak jodu), ponieważ w tym miejscu skóra jest naciągnięta i sierść się moczy

[Jadwinia]

ja na miseczkę się nie zdecyduję. jak już pisałam przy piciu z miseczki (moczu z ziemi też) występuję "efekty dźwiękowe". nie wiem czy to tylko powietrze i nie wiem czy mu nie zaszkodzi więc zostanę przy poidełku. poza tym przy poidełku wiem że woda jest czysta i że w ogóle jest. ceramiczna miska dla Moki to nie problem żeby wylać czy zabrudzić.

ale co jest złego w owych "efektach dźwiękowych", bo nie rozumiem...? niektóre króliki siorbią i taki ich urok.. a woda w poidle wcale nie jest czysta, tam również namnażają się bakterie. niezależnie od sposobu podawania wody, musi ona być zmieniana codziennie. a miska jest wygodniejsza - królikowi łatwiej jest się napić, a opiekunowi łatwiej jest ją dokładnie umyć.

[lida1x]

wodę tak czy siak trzeba wymieniać codziennie a poidełko też można dobrze umyć. a w misce pływa wszytko po góra 10 minutach, o ile ma jeszcze w czym pływać. a nawet jeśli tej wody nie wyleje to brudnej się nie napije. przy poidełku jestem pewna że jak wychodzę do szkoły królik cały czas ma wodę. no i dodam że Moka radzi sobie świetnie z poidełkiem.

a te "efekty" to nie siorbanie tylko prawdopodobnie powietrze. co jeśli królik połknie tego za dużo? może nic, a może jakieś problemy z brzuszkiem, nie wiem. to jest mój pierwszy królik i boję się że nie poradzę sobie jak coś złego się stanie. może przesadzam ale po prostu chucham na zimne.

[Fallen]

ja też słyszłam jk wy to nazwalyscie? 'efekty dzwiekowe' jak caprii piła i to jest siosrbanie, a jest tak jakbyś słyszała ,że ta woda wlatuje do brzuszka .

[mysza]

Połykanie powietrza tak jak u ludzi, którzy np. jedzą szybko i zachłannie. Pochłanianie jedzenia, pozniej beknięcie... wiadomo o co chodzi. Uszak pijąc wodę połyka powietrze, ale raczej jest tego minimalna ilość, tutaj raczej chodzi o "chlupanie" w żołądku : nagle coś trafia, brzusio rozszerza się, słychac jak to wszystko idzie sobie dalej przynajmniej tak to wynika  zmoich obserwacji

[Biszkopcik]

A może królik pije tak szybko wodę (że aż siorbie), bo ma rzadki dostęp do wody z miseczki..? Może takie picie sprawia mu frajdę?
Gdyby miał na co dzień wodę w misce, to pewnie byłby przyzwyczajony i już by tak łapczywie nie pił, a burczenie w brzuszku by się skończyło...

Tylko gdybam...

Szczerze mówiąc jestem trochę zdziwiona argumentem, że miska jest zła, bo już po 10 minutach woda jest w niej brudna... Nie sądzę żeby królik żyjący w naturze pił tylko nieskazitelnie czystą, źródlaną wodę, bo takiej wody już chyba nie ma na świecie.
A ja trzymam wodę dla królika poza klatką, bo czasem (rzadko) trafiał do niej żwirek kuwetkowy. Teraz gdy woda stoi obok klatki, ale z daleka od żwirków i innych sianek, to nie ma się czym zabrudzić. Dodam, że królik nie jest zamykany w klatce, więc ma ciągły dostęp do wody.

[lida1x]

Mi nie brzmi to na siorbanie.
Zrobiłam doświadczenie. Postawiłam miseczkę, poidełko też zostawiłam. Na początku rzuciła się na miseczkę i piła dosyć długo, później zaczęło się pchanie miseczki, woda się rozbujała, dookoła było mokro. Małej to za bardzo nie przeszkadzało żeby tam sobie usiąść. No ale przejdźmy dalej. Niedługo później w miseczce znalazło się sianko ( które jest w paśniku na drugi końcu klatki). Nie wyjęłam sianka żeby zobaczyć jak zareaguje miała. Dosyć długo (ok. 1,5h) mała nie piła zaglądając co jakiś czas do miseczki z wodą. Ostatecznie napiła się z poidełka.

Niby jakąś radość zauważyłam z picia z miseczki no ale czy to jest warte tego bałaganu ( królik mokry, kartonik i ręcznik na którym leży)? Tym bardziej że Moka naprawę nie ma problemu z piciem z poidełka.

[Biszkopcik]

Niby jakąś radość zauważyłam z picia z miseczki no ale czy to jest warte tego bałaganu ( królik mokry, kartonik i ręcznik na którym leży)? Tym bardziej że Moka naprawę nie ma problemu z piciem z poidełka.

A to już Twoja decyzja czy będziesz w ten sposób "uszczęśliwiać" królika Pisałaś wcześniej, że on lubi pić własny mocz. Myślę, że mniej bałaganu jest z rozlaną wodą niż z siuśkami np. na podłodze.
Na razie mała może rozlewać, bo nie nauczyła się jeszcze dobrych manier przy miseczce , ale ja widzę po moim Tuptusiu, że królisie są bardzo mądre i szybko się uczą.
Możliwe też, że to jest głównie dla niej taka królikowa zabawa i dlatego reaguje tak entuzjastycznie

[Fallen]

nie mogę edytować mojego bezsensownego postu, bo zbyt dużo tu leżał . no ale mniejsza o to . Tamten post był z błędami i bezsensowny . Chciałam tylko powiedzieć, że my też słyszymy jak połykamy picie , więc ni twierdze , że to coś poważnego. Caprii tak ma i zapewne połowa królików 'zajerestrowanych' na tym forum .

[AgaG]

Nie sądzę, by picie moczu było uzależnione od poidełka. Monk ma miseczkę, a zawsze po wysiusianiu się, odwraca, wącha mocz i trochę go wypija..

[Jagusia]

Odświeżam temat, bo u mnie dzisiaj w nocy było jeszcze dziwniej. Koniczyna dorwała się do nocnika mojego synka... Pierwszy raz zaobserwowałam takie zachowanie.

[katja]

przebijcie to: młody sika do miseczki z czystą wodą, robi się żółta/pomarańczowa/cokolwiek, po doprawieniu odwraca się i zaczyna pić. nie nadążam z wymienianiem, bo co wymienię, to zapaskudzi -_-.
czegoś mu brakuje?

[Biszkopcik]

przebijcie to: młody sika do miseczki z czystą wodą, robi się żółta/pomarańczowa/cokolwiek, po doprawieniu odwraca się i zaczyna pić. nie nadążam z wymienianiem, bo co wymienię, to zapaskudzi -_-.
czegoś mu brakuje?

To może spróbuj mu dać 2 miseczki z wodą. Może będzie sikał tylko do jednej
Ja bym tam mu nie broniła picia moczu - jak ma taką potrzebę, to niech się nacieszy

[k_a_s_i_a]

Piszę tutaj, bo mam podobny problem. Podobny, bo nie dotyczy moczu. Przyuważyłam że mój króliczek zjada czasem bobki. Raz jak narobił mi na łóżku i mówiłam mu że nie wolno i źle zrobił - to pośpiesznie zjadł; innym razem jak zrobił poza kuwetą w klatce - też zaczął zjadać.
Czy to jest jakiś objaw? Czegoś mu brakuje? Może wiecie o co chodzi?

[dorkas]

mój Bluel też tak czasem robi (tzn. zjada bobki) i też nie wiem o co biega

[widelko]

Jakie bobki? Twarde były? Króliki zjadają tzw. kał nocny (co wcale nie znaczy, że j est on tylko wydalany nocą), ponieważ jest on bogaty w białko, witaminy, mikroelementy ...  Taki kał jest miękki w postaci "grona".

[k_a_s_i_a]

możliwe że to o to chodzi. taki był na łóżku:) a co do tych w klatce to nie przyjrzałam się. Dziękuję...

[dorkas]

Jakie bobki? Twarde były? Króliki zjadają tzw. kał nocny (co wcale nie znaczy, że j est on tylko wydalany nocą), ponieważ jest on bogaty w białko, witaminy, mikroelementy ...  Taki kał jest miękki w postaci "grona".

u mojego Bluela to nie ceko, bobki twarde. dziś zrobił dwa ceko i nie zjadł

[widelko]

dorkas, nie wydaje mi się, żeby zjedzenie bobka było czymś groźnym (dużo ich zjada?)
Jeżeli nie zjada ceko, to musisz ograniczyć warzywa.

[dorkas]

Jeżeli nie zjada ceko, to musisz ograniczyć warzywa.

Bluel naprawdę je mało warzyw, właściwie od dwóch dni ma wprowadzone, po przerwie

[Kamulka84]

Zgodzi zdarza się wypic swoje siuśki tylko jak się zsika na łóżko. I za pierwszym razem to prawie udławiłam się ze śmiechu, bo zsikała się na pościel, ja krzyknełam, że nie wolno, a ona pospiesznie rzuciła sie do wypijania siuśków, jakby chciała zatrzec ślady przestepstwa i miała nadzieję, że jeszcze nie zauwazyłam. 
Bobki tez zjada, ale tylko jak jest akurat poza kuwetą - widocznie nie chce sie jej tam podejśc. Zawsze tak robiła. Przynajmniej nie musze sprzątac  Ceko zjada całe.

Generalnie wszedzie czytałam, że jak królas nie zjada ceko, to znaczy że ma za bardzo kaloryczny pokarm i ceko już nie ptrzebuje. Jeżeli taka sytuacja zdarzyła się sporadycznie, to chyba jeszcze nic groźnego, ale jak nie je ceko regularnie, to już trzeba powaznie pomyślec o jego diecie.