Autor Wątek: Królik nocą  (Przeczytany 14126 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Agga

  • Gość
Królik nocą
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 23, 2007, 17:20:02 pm »
Ja Tośkę wypuszczam od niedawna na całą noc. Muszę powiedzieć (odpukać), że to zwierzątko w ogóle nie broi w nocy :) Tylko pierwsza noc była dosyć hałaśliwa i w pewnym momencie omal zawału nie dostałam, bo Tosia na piątym biegu wskoczyła do mojego łóżka - prosto na moją twarz  :bejzbol
Teraz jest cisza :)
Albo to może ja tak mocno śpię, że nic nie słyszę;)
Ale szkód żadnych nie ma, więc królik spokojnie sobie kica po pokoju w nocy :)

Offline weraw85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 263
Królik nocą
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 23, 2007, 18:48:59 pm »
pewnie spi jak susel:) tak jak moj maluch:D

Luizaaaa

  • Gość
Królik nocą
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 23, 2007, 20:43:02 pm »
Jak myslicie - jak kroliki widza noca? bo obserwuje Siwaczka i calkiem dobrze sobie radzi :)

Offline weraw85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 263
Królik nocą
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 24, 2007, 09:05:47 am »
podobno one widza noca bardzo dobrze.... moj tez sobie dobrze radzi;) lepiej niz ja:D

kicius19

  • Gość
Królik nocą
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 24, 2007, 15:48:17 pm »
Hej. Czytalam ten temat juz wczesniej bo szukalam rady co zrobic z halasujacym maluchem :>  ale niestety u mnie nie jest tak rozowo :(  doxa uwielbia miedzy 2 a 4 rano tarabanic w klatce. Nie pomaga przykrywanie a ja k ja wypuscilam w nocy to bylo wielki skakanie po mnie na lozku wiec to bylo jeszcze gorsze niz jej lobuzowanie w klatce ale chyba sie juz przyzwyczailam do jej halasow w nocy bo przestaje reagowac :PP  tylko ja lapie kratki w zeby i puszcza to jest jedyny moment kiedy mnie jeszcze budzi. Dobrze ze teraz nie pracuje bo inaczej chyba bym usnela w ciagu dnia :>
stwierdzam fakt ze na halasy nocne nie mam wplywu i tylko zostaje mi sie przyzwyczaic do tego :diabelek  bo moj diabelek i tak szaleje i tak.

Gina

  • Gość
Królik nocą
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 24, 2007, 18:03:35 pm »
Do hałasów na 100% się przyzwyczaisz. Mój w nocy właściwie zachowywał się cichutko, na szczęście :D W każdym razie ja się tak przyzwyczaiłam, że nic nie słyszałam :D Natomiast moja Babcia ilekroć nas odwiedzała, mimo iż spała w innym pokoju, na drugi dzień potrafiła powiedzieć dokładnie co Psotek robił w nocy ;) Szczególnie jej przeszkadzał odgłos picia z poidełka (ta ruchoma kuleczka).
A tak swoją drogą Psotek noce spędzał w klatce i nie przeszkadzało mu to. A zamykałam go z prostego powodu- uwielbiał pościel do tego stopnia, że zawsze na nią sikał ;)

Offline weraw85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 263
Królik nocą
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 24, 2007, 18:49:19 pm »
ja miałam kiedyś podobne problemy w krolaskiem... ale przeszło mu samo z siebie.... dorósł;)

Mandragora21

  • Gość
Królik nocą
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 25, 2007, 01:05:50 am »
U mnie się własnie zaczynają schody, króliś po mieisącu mieszkania u nas poczuł się już zupełnie pewny i zwłaszcza w moim pokoju poczyna  sobie baaardzo beztrosko :diabelek
kabel antenowy - już po nim - tak sobie poczyna w nocy  :>
Nie mówi ę już o zasikanej pościeli czy brakach we włosach na głowie :zdenerwowany
W klatce zachowuje się nie lepiej - baaardzo głośno.
Ale licze ze z tego wyrośnie:)

Offline weraw85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 263
Królik nocą
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 25, 2007, 07:42:51 am »
ja tak mialam przez pierwszych kilka miesiecy... zjadl kable wszystkie mozliwe, poczawszy od telefonu przez net az do zasilania kompa... ale kupilam takie plastikowe rurki i kable byly bezpieczne.... posciel mialam zasikana srednio 2x dziennie, wlosow co prawda mi nie jadl, ale za to uwielbial sie mi zlac np na twarz.... teraz tylko jeszcze moich spodni nie lubi i ostatnio wygryzl mi w jeansach na tylku kilka dziurek... hmmm... zmobilizowal mnie do pojscia na zakupy:P no ale juz na szczescie wszystko prawie minelo... tzn kabli nie je, na posciel w ogole nie siusia - zreszta w ogole moje lozko sobie juz odpuscil, zdarza mu sie tylko bobka zostawic, ale w nocy rzadko - raczej jak sie czegos nawpierdziela:P no i na twarz zalatwia sie rzadko ;) pozdrawiam, zycze powodzenia i napewno sie uda krolaska ulozyc :D moj sie sam ulozyl :D

Luizaaaa

  • Gość
Królik nocą
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 25, 2007, 09:40:29 am »
Pokoj Siwaczka przygotowany - kupilismy rurki w sklepie budowlanym - 80gr za metr i wszystkie kable ktore sa na wierzchu sa juz opancerzone - wyglada troche kosmicznie ale w sumie - czego sie nie robi dla dlugich uszkow?

Gina

  • Gość
Królik nocą
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 25, 2007, 23:13:20 pm »
Z kablami niegdy nie miałam problemów- w pokoju w którym biegał Psotek wszystkie są pochowane za szafą :) Ale jeśli chodzi o kwiaty :> Musiałam kilka razy zmieniać ustawienie mebli, przestawiać kwiaty...

Offline Ailime

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 109
Królik nocą
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 26, 2007, 12:24:46 pm »
a ja nadal nie moge sobie poradzic z kablami..

Agga

  • Gość
Królik nocą
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 26, 2007, 12:57:51 pm »
A ja zapeszyłam -  w nocy z piątku na sobotę Tosieńka zaopiekowała sie kabelkami od myszki i od klawiatury :/
Nie chciało mi się iść kupić nowego sprzętu, więc poskładałam kabelki do kupy i działa :)
A były tak pochowane, ze nie mam pojęcia jak się do nich dostała...

ewwwek

  • Gość
Królik nocą
« Odpowiedź #33 dnia: Luty 27, 2007, 04:30:19 am »
a moj Luis cala noc spi lub lezy obok mnie.
az nie zasne ma swoje miejsce obok poduszki, na swoik reczniczku, ktory tam jest caly czas rozlozony. a jak zasne, to sie przenosi dokladnie na druga strone, pomiedzy koldre a sciane i tam go mozna zastac po przebudzeniu, jak lezy  :lol
tylko zmienil mu sie sposob zmiany miejsca. kiedys zeskakiwal i wskakiwal z drugiej strony, a teraz na skroty, po czlowieku sobie przekicowuje i jest szczesliwy.
po za tym to chyba nic wiecej w nocy nie robi. a jesli juz to cicho bo nigdy mnie nie obudzil.
pozdrawiam!