Autor Wątek: Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!  (Przeczytany 13252 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Agi

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« dnia: Listopad 14, 2006, 13:34:14 pm »
kochani, mam problem z moim ok 2 letnim królisiem. Paskuda dobiera sie do kabli w tempie zastraszającym. Jest rownież smakoszem wykładziny - wiecznie siedzę z nożyczkami i ją skracam, niedługo zostanie kilkucentymetrowy pas na środku  :zdenerwowany . maly w ogole nie reaguje, jak krzyknę albo powiem głośno nie wolno! to się tylko popatrzy, nawet nie wypuści nitki z pyszczka i za chwilę totalna olewka, rwie dalej. Jak już się ruszę i idę w jego kierunku to zaczyna zwiewać, ale niech tylko usiądę a już słyszę charakterystyczny odgłos darcia wykładziny. kurcze, nie potrafię nad nim zapanować, kończy się czasem klapsem na pupę (oczywiście tak, żeby nic nie bolało!) i następnego dnia historia powtarza się od początku. co poradzicie? rzucam mu gazety, to sobie porwie, poprzekłada, ale atrakcją i tak jest wykładzina/dywaniki. kiedyś zostawiłam go na cały dzień poza klatką to zrobił mi totalną demolkę, nawet sobie nie wyobrażacie. wróciłam a tu wykładzina poprzesuwana i porwana, w kuchni szklanka rozbita na podłodze, cukier rozsypany, wszystko pozrzucane, a to diablę siedzi sobie w zlewozmywaku i patrzy na mnie jak na intruza. od tej pory siedzi karnie w klatce, balam się, żeby sie nie pokaleczyl o to szko.i tak mial farta. co robic? jak się zachowywać jak maly zaczyna szamac wykladzine?

Królicza Nianiu liczę na Ciebie ;)!

pozdrawiam,
Agnieszka

Szczezuja

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 15, 2006, 04:00:00 am »
:diabelek :diabelek  :diabelek

Myślę, że mniej nerwów będzie kosztowało pogodzenie się z nowym lookiem wykładziny niż użeranie z gryzonio-kopaczem. Choć ja na kanapie tez nie odpuszczam  :bejzbol

Szczeż bez problemu wskakuje na stół (najchętniej przez krzesło, ale potrafi i bez, prosto z kartonu stojącego na podłodze) oraz zeskakuje z niego prosto na podłogę. Kiedyś wlazła na trzy pudła i z nich też zeskoczyła, o mały włos nie rozwalając sobei łba o parapet (mało wtedy nei zeszłam na zawał). W ramach zwiedzania weszła już do zamrażarki (pomagając mi rozmrażać lodówkę), uwielbia też niuchać gdy wyciągam pranie, zastanawiam się, kiedy się skusi na zwiedzanie bębna. Do zlewu jeszcze nie umie, ale pewnie jak mawia mój TZ to tylko kwestia czasu...

Agga

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 15, 2006, 08:48:09 am »
Haha - ja Tochę z bębna już wyciągałam ]:->
Z lodówki codziennie, kiedy na hasło "karmimy królika" Tocha przylatuje i "pomaga mi" szykować jedzonko dla siebie :)
Ale też włazi wszędzie - na stół (po krześle), do brodzika - i nie przeszkadza jej fakt, że 5 minut wcześniej brałam prysznic - potem kica i otrzepuje girki, bo jej mokro, ale za chwilę znowu w brodziku siedzi...
Tak, też mi się wydaje, że królikowi zwyczajnie nie podobał się stary wygląd i trzeba zaakceptować jego gust :)
A gazet bym nie dawała, bo farba drukarska może być szkodliwa dla malucha

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 15, 2006, 09:45:34 am »
NO wiecie a ja myślałam, że ja mam zdolne króliki?! Moje jeszcze w zlewie nie siedziały. Agi dużo cierpliwości ale ja bym chyba ograniczyła wejście do kuchni. Nie wiem oczywiście, czy to jest w Twoim przypadku możliwe.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

Agi

  • Gość
Waniusza - rozbójnik
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 15, 2006, 14:24:21 pm »
Maro, niestety, żadne blokady nie działają (prócz drzwi rzecz jasna, choć ostatnio króliś postawił sobie za punkt honoru dostanie się do dużego pokoju gdzie obowiązuje ABSOLUTNY ZAKAZ WCHODZENIA). mam wrażenia, że zwyczajnie wkurza się, że ma zabronione eksplorowanie CAłEGO MIESZKANIA  :buu . Ale tu nie ma przebacz. W pewnym sensie poświęciłam wykładzinę przedpokojową, nawet zaczęłam się zastanawiać jaki nowy wzorek wybrać, żeby ogryziny nie wygłądały tak paskudnie   :dobani, czy króliki reagują na takie metody jak: jak niegrzeczny = dobiera się do mebli i nie reaguje na "nie wolno" to wsadzić do klatki na 15 minut? jakie macie doświadczenia z pasztetami? staram się nie denerowować, bo przecież króliczek nie człowiek, nie wszystko rozumie (ciekawe ile  :> ), chcę tylko wypracować jakieś metody, które pozwolą mi uchronić mieszkanie przed zdewastowaniem  :wow ..

pozdrowienia dla wszystkich uszatych, swoją drogą kiedy taki bambaryła się rzuca na boczek i zaczyna spać to po prostu odpływam   :lol , chyba zboczona jestem.. :hahaha

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 15, 2006, 15:23:24 pm »
Agi co by nie poweidziec to tez prawda, że jak im się zabrania to jeszcze gorzej lazą. Jak mi zaczynały obrzerać dywany to kładłam tam kartony ale to  też różnie bywa. Nie wiem co Ci innego poradzić ja ma obrzarte chodniki i stwierdziłam, że po prostu tak ma być tjudno
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

Szczezuja

  • Gość
Re: Waniusza - rozbójnik
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 17, 2006, 10:45:40 am »
Cytat: "Agi"
czy króliki reagują na takie metody jak: jak niegrzeczny = dobiera się do mebli i nie reaguje na "nie wolno" to wsadzić do klatki na 15 minut?

to zależy co rozumież przez reagują. Szczeż jest ostatnio regularnie ochrzaniana za sikanie w łazience (za pierwszym razem było to nawet zabawne, ale generalnie wycieranie po niej non stop mnie nie bawi). Fukam na nią i pokrzykuję trochę że jest sikawka i prosiak i mówiąc "do klatki" sama ją tam nieraz zanoszę. W związku z tym jak widzę że sika i zaczynam się produkować to ruda ucieka przede mną z łazienki w te pędy i sama leci do klatki, mnie pozostawiając tylko zamknięcie drzwiczek. Co w żaden sposób nie przeeszkadza jej nasikać następnym razem.
Cytuj
swoją drogą kiedy taki bambaryła się rzuca na boczek i zaczyna spać to po prostu odpływam   :lol , chyba zboczona jestem.. :hahaha

no, jeśli to zboczenie to ja dołączam... na nią wtedy po prostu nie da się gniewać.. a jeszcze jak się tak walnie tuż koło mnie na kanapie...

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 20, 2006, 09:11:19 am »
Zazdroszczę wam....ja chyba nigdy nie znajdę takiego porozumienia z moim uszatym... jest strasznie nie ufny...jak biega to owszem, podbiega, wskakuje czasem na kolana, ale jak tylko wyciagam rękę to ucieka. A juz największy stres przezywa, jak musimy go włożyć do klatki.....ucieka a my za nim.... sam nie przyjdzie :( (to znajda, więc pewnie miał nie łatwe doświadczenia z człowiekiem)......Czasem mi się wydaje,że już jest lepiej (jak sie kręci między nogami albo walnie na boczek pod fotelem, ale następnego dnia znowu taki najeżony.....)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 20, 2006, 20:40:51 pm »
hexe   cierpliwosci!Moj Pysiek tak naprawde oswoil sie dopiero po 2 latach.Poswiecaj ucholowi jak najwiecej czasu,nadejdzie taki dzien,ze zrobi sie pieszczochem :rotfl2
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Fauka

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 21, 2006, 09:36:40 am »
Znam na to idealny sposob, wywalić tą staroświecką wg. królika wykładzinę i zalozyc panele :)

Offline Szarania

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 29
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 28, 2006, 19:28:04 pm »
Aga, nie czytałam wszyskich postów, więc moze cos pominęłam. Czym wyscielasz klatkę uszatemu?? bo ja dywanikiem własnie. W marketach mozna kupić po 3 - 4 zł całkiem duże dywaniki  :jupi W klatce jest czyściutko, bo odkurzaczem lub zmiotka taki dywanik sprzatniesz, a poza tym moja mała ma dosć dywaników, i nie atakuje juz MOICH dywanów  :>
Póki życia, póty królików ;)

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 31, 2006, 11:02:47 am »
Cześć:) Królowiec już się trochę przyzwyczaił, nawet raz przyszedł na głaski  :DD Chcę mu kupić klatkę....napiszcie jakie wymiary powinna mieć, co by królas nie miał za ciano.... Pozdrawiam WAS SERDECZNIE:)

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 31, 2006, 14:11:01 pm »
AGI po pierwsze króliczka trzeba pilnować, przynajmniej na początku. MOże zajmuje się tym dywanikiem bo chce po prostu zwrócić twoją uwagę?? MOże gdy zaczniesz się z nim bawić, głaskać go i zwracać na niego większą uwagę to przestanie. Mój Kuki na złość zawsze mi też rwie dywan. ALe wystarczy że go czymś zajmę i jest spokój. Daję mu gazety do darcia a wklatce ma ciągle nowy karton który sukcesywnie wykańcza w ciągu dwóch tygodni. Zaczepiam go czasmi szturchając gazetą, wtedy on tak śmiesznie ją łapie i się chwilę "siłujemy".
NIGDY NIE ZOSTAWIAJ KRÓLICZKA SAMOPAS. Tym bardziej jesli masz niezabezpieczone mieszkanie (kable itd). W czasie twojej nieobecności może na przykład spaść ze stołu na który wskoczył i zrobić sobie krzywdę. MOżesz na przykład w czasie twojej nieobecności zostawić mu do biegania jeden pokój który odpowiednio przygotujesz na jego bieganie. Inaczej będzie ci ciągle broił bo czuje się wtedy bezkarny i wlezie dosłownie wszędzie. WIem bo mój Kuki też miał do dyspozycji całe mieszkanie i to co zastawaliśmy po powrocie do domu czasem wołało o pomstę do nieba. Mówcie co chcecie ale króliczek powinien mieć jednak jakiś tam nawet minimalny nadzór.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 31, 2006, 14:15:10 pm »
HEXE82 klatka najlepiej żeby była największa jaką dostaniesz. Króliki zazwyczaj są maleńkie kiedy je kupimy ale szybko rosną. Minimalna klatka powinna być taka żeby króliś mógł się spokojnie wyciągnąć. Gdzieś tak przynajmniej dwie długości rozciągniętego królika. Mój Kuki ma ogromną klatkę którą sama zrobiłam. Ma 2,5 metra na 1,5 metra. Tylko że ja mam duży pokój i mogę sobie na to pozwolić. No i nie mam możliwości puszczania go przez cały czas po mieszkaniu. Dlatego tą klatką chciałam mu to zrekompensować.
Życze ci żeby uchol szybko nabrał do ciebie zaufania!

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 31, 2006, 14:40:32 pm »
Mój królas to juz raczej nie urośnie:) ma chyba ze 3 lata (tak pan w zoologicznym go ocenił)- jak sie wybiorę do weterynarza to może sie dowiem czegoś więcej... (to znajda jest:) Juz jest dobrze. Nie tupie, skacze piruety, biega i ....macha ogonkiem...jak pies normalnie.....szok :DD

Renata

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 02, 2007, 15:28:55 pm »
Klatka im większa tym lepsza. Największe, gotowe klatki jakie są dostępne to chyba 120 cm długości, często można spotkać też 100cm długości.

Ja mojemu króliczkowi kupiłam klatkę długości 85 cm i żałuję. Był wtedy mały i klatka 85 wydawała mi się ogromna a 100 stanowczo za duża -  :oh:  mocno się pomyliłam.

Na szczęście Solan nie urósł duży (waży 1,5 kg) a od niedawna zmądrzał na tyle że cały dzień może pozostawać wypuszczony bez nadzoru.

Koniecznie postaraj się o minimum dwie "kocie" kuwety (jedna do klatki druga w miejscu gdzie królik przejawia chęć załatwiania potrzeby)
Solan reaguje na słowa: do kuwety :lol , zostań, do klatki (na to akurat reaguje odwrotnie niż chcielibyśmy, czyli ucieka w drugą stronę niż klatka :/ ), na dźwięk swojego imienia biegnie z nadzieją na smakołyk, a na słowo: królik albo sierściuchu (to w wydaniu Marka) przerywa brojenie (na chwilkę  :/ )

Żadne zamykanie w klatce albo złapanie i wypuszczenie po chwili nie skutkuje jeżeli postanowi sobie np. że koniecznie trzeba zerwać tapetę za kanapą. Natychmiast po wypuszczeniu biegnie dokończyć dzieło.
Lepszy efekt daje odwracanie uwagi w postaci ciekawszej zabawki: kula-smakula, gałązki wierzby, pudełko z wyciętymi wieloma otworami przez które można wchodzić, wychodzić zaglądać przez okienka itp.

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 02, 2007, 17:07:20 pm »
Z tym pudełkiem to super pomysł:) Zauwazyłam, że królasowi się szybko nudzi (te same fotele. stół i krzesło.......) a jak mu się nudzi to zaczyna broić  :bejzbol Najśmieszniej jest jak mój chłopak śpi na łóżku...królas wskakuje na chwilkę, obobkuje go jak tylko potrafi i "spierdziela" pod fotel  :oh:  i namietnie sie myje co 10 minut :DD , kurcze...przeciez mam czysto w mieszkaniu :lol CZYŚCIOSZEK :lol

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 07, 2007, 11:34:56 am »
Królas ma już swoją klatkę  :jupi  100 więc ma duuużo miejsca. Jest baaaardzo zadowolony:) Ma nawet teraz własny pokój (mamy remont..tzn... w mniejszym pokoju nie mamy mebli , tylko stare od kuchni stoją), nie ma kabli ani nic niebezpiecznego więc królas ma klatkę prawie cały czas otwartą - już nie ma problemu z łapaniem - sam do niej wskakuje :jupi . Teraz proszę o radę - co z tymi kuwetami?? Od dwóch dni jak ma tą otwartą klatkę - to poza nią nie zauwazyłam żadnych bobków  - więc załatwia się do klatki :jupi  chodzi mi w zasadzie o kuwetę do klatki - jak to powinno wyglć? kupic taka kocia i wstawić mu do klatki? Wklejcie jakąś fotkę proszę, to będzie mi łatwiej (w klatce bobki sa wszędzie niestety...). Pozdrawiam was serdecznie:)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 07, 2007, 12:41:07 pm »
Niestety nie umiem wkleic linka do zdj. ale sa to kuwety naroznikowe,zajmuja najm,niej miejsca i tylko do nich wsypujesz granulat do sikania.Obejzysz kuwety na zdj klatek jakie wklejaja dziewczyny,na tym forum lub forum SPK lub na animalii,sklepie internetowym.Widze ze jestes z P-n to naroznikowe kuwety widzialam w C.H na Bukowskiej.
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 07, 2007, 13:07:50 pm »
heh.......... a co to ten granulat do sikania? :lol

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 07, 2007, 14:18:28 pm »
Inaczej zwirek,zle sformulowalam.Zwirek,niezgrylajacy, drwwniany np.PIGWA,CATS DREAM.
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 07, 2007, 14:25:29 pm »
Aha:> dzięki:) :bukiet

Renata

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 08, 2007, 09:44:47 am »

Tak mniej-więcej wygląda wnętrze klatki Solanowej. Przeważnie na podłodze wala się trochę siana, gałązki. Kuweta stoi z tej strony z której na początku Solan zaczął sikać.
Króliki na ogół wybierają sobie jedno miejsce do wypróżniania się, ale kilka bobków zawsze gubią w pobliżu.

Ja jestem zwolenniczką prostokątnych "kocich" kuwet bo maja tą nakładkę która w dużej mierze zapobiega rozsypywaniu zawartości kuwety podczas wyskakiwania oraz kopania dołków w kuwecie. większa jest też szansa że królik nie będzie wystawiał zadka poza kuwetę i sikał na podłogę.

a tak wyglada zbliżenie na drewniany żwirek z pigwy (pigwa nie pinia bo sosna może szkodzić królikowi)
Przy zakupie wydaje się drogi (10-15 zł za 8 litrów) ale w praktyce wychodzi chyba nawet taniej niż trociny bo zamoczony zamienia się w proszek a ten suchy tworzy granulki więc można oddzielić małą łopatką i wybrać tylko ten zamoczony.

Ponieważ ma o wiele większą chłonność wilgoci nie trzeba go dużo dawać a jeżeli królik sika wylko w jednej części kuwety jak to czyni Solan, to można tylko w tym miejscu wysypać cienką warstwę żwirku a w drógiej połowie sianko do podjadania. Jeżeli będziesz codziennie sprzątać kuwetę to królik zachęcony zapachem sianka chętnie powinien z niej korzystać, kuweta z zalegającymi bobkami odpycha królika i zacznie załatwiać potrzeby w innym miejscu. Solan zgodnie z zasadą: "nie kala się własnego gniazda" woli korzystać z kuwety poza klatką ale w nocy gdy jest zamknięty korzysta z tej klatkowej. Nigdy-przenigdy nie wyjmuj królika z kuwety choćbyś się strasznie spieszyła i chciała go zamknąć do klatki, kuweta to azyl!!!!

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 08, 2007, 10:34:54 am »
Dzieki:))))) Odkąd królas ma klatkę i nie jest juz ganiany (aby złapać i schować) to jest duuuuzo szczęśliwszy:) Tylko wykorzystuje teraz klatke do swoich slalomów  :oh: leci leci leci , wskakuje pędzi wyskakuje i oczywiście pełno trocinek naokoło klatki :oh:  ale przynajmniej króliczek szczęśliwy :jupi  a ja przeciez mogę codziennie odkurzać :/  Dzisiaj chyba pójdę z nim do weterynarza...pazurki obciąć i na ogólny przegląd...nawet nie wiem, czy to facet czy kobita :lol
Pozdrawiam

Renata

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 08, 2007, 11:01:40 am »
To super że króliczek polubił nowy domek :lol
Następnym razem kup zamiast trocinek drewniany granulat z pigwy naprawdę o wiele mniej się śmieci.
Poza tym ponieważ trociny pylą się mogą zaprószyć i podrażnić oczy.

Może jak już będziecie wiedzieć jakiej jest płci to może nadacie mu wreszcie jakieś imię ??

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 08, 2007, 11:40:47 am »
E tam  :lol  na imie mu królas, króliś i tak juz pewnie zostanie :lol  zaczął reagować to juz pewnie bez sensu zmieniać..... szkoda, że poprzedni włascicele nie zamknęli w pudełku z królisiem karteczki z jego imieniem....... i jeszcze masa innych problemów...nie wiemy, czy był szczepiony :(

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 17, 2007, 21:58:23 pm »
Pierwsza wizyta u weterynarza zaliczona:) Mój królas to babeczka :lol  z charakterem :lol , nie dała się weterynarzowi tak łatwo :lol  aż był zdziwiony :bejzbol . Pazurki obcięte, uszka czyste, nic jej nie jest i ma około roku, a nie trzech lat jak poinformował nas pan z zoologicznego :zdenerwowany  Pozdrawiam :)

Renata

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 18, 2007, 17:34:08 pm »
Cytat: "hexe82"
ma około roku, a nie trzech lat jak poinformował nas pan z zoologicznego :zdenerwowany  Pozdrawiam :)


A prawda pewnie jest gdzieś pośrodku  :)


Cytat: "hexe82"
E tam  :lol  na imie mu królas, króliś i tak juz pewnie zostanie :lol  zaczął reagować to juz pewnie bez sensu zmieniać..... szkoda, że poprzedni włascicele nie zamknęli w pudełku z królisiem karteczki z jego imieniem


Gdy Solan był mały, przyjechała do nas na tydzień w gości siostra mojego męża. Nie zważając na tłumaczenia wołała na niego "kicuś". Tak sie przyzwyczaił że przestał reagować na własne imię.
Teraz już w porządku. Gdy wołam "Solan" przybiega wiedząc że czeka go coś miłego (np. suszone jabłko), ale gdy wołam "królik" to wyskakuje zza kanapy za którą akurat darł tapetę, siada na środku pokoju z niewinną minką i udaje że cały czas tam był a nie za kanapą :)

Wniosek: Królik dosyć łatwo może nauczyć się kojarzyć słowo z tym co go czeka.

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 18, 2007, 19:29:34 pm »
Jak nasz malec coś broi zawsze troszkę głośniej mówię "eeeeeej", "wracaj" i króliś od razu udaje, że to nie on, udaje, że zajmuje sie czymś innym, że kąt z kablami w ogóle go nie interesuje :oh:  ale wystarczy na chwilę, dosłownie sekundę spuścić go z oka, już pędem wraca w ulubiony kąt... :oh:

Dziwi mnie tylko to, że nigdy nie reaguje na jedzenie, znaczy jak jestem u niego w pokoju i przynoszę mu śniadanie, na dźwięk wsypywanego ziarna do miseczki od razu wylatuje ze swojego pudełka :lol  (tak....śpi w pudełku z dziurami do zabawy....), ale jak się bawi u nas w pokoju to jedzenie w ogóle go nie interesuje. Nawet jak biega 4 godziny.... Kiedyś próbowałam "zaprowadzić" go do pokoju podsuwając pod pyszczek koperek (uwielbiaaa) ale szybko zorientował sie o co chodzi.... nagle koperek przestał istnieć... :/    A naprawdę nie daję mu za dużo. Nie jest przejedzony, czasem zastanawiam sie nawet czy nie dostaje za mało....

Wczoraj dał sie pogłaskać , a jak przestałam, zaczął szukać ręki  :lol  Ale to sie zdarza bardzo rzadko  :(  Czasem jak sie zapomni to nie ucieka. Ale mam nadzieję, że z czasem to się zmieni:)

hexe82

  • Gość
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 19, 2007, 16:06:57 pm »
:jupi  :jupi  :jupi  :jupi  :jupi  :jupi  :jupi  :jupi  :jupi  :jupi  :jupi  :jupi  :jupi  :jupi
Wczoraj i dzisiaj jak byłam u królaska w pokoju to przychodził się miziać  :jupi  :jupi
chyba mnie troszke polubił  :heart

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Królicza Naniu czekam na ciebie ;)!
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 03, 2007, 14:37:06 pm »
Ja szukalam u siebie w grecji włąsnie takich drewnianych zwirków ale chyba tu takich nie maja :oh: Musze pozagladac do innych sklepów moze tam beda!!!! :/