Autor Wątek: Przed kastracją/sterylizacją, czyli co trzeba wiedzieć przed zabiegiem, jak się przygotować  (Przeczytany 393829 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

esculap

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #100 dnia: Luty 19, 2008, 12:22:59 pm »
Cytat: "azi"
Niestety ustalnie hierarchi polega na ciagłym kopulowaniu. Od tego sie nie ucieknie. Moje zarazy przez 2-3 dni ustalały hierarchie.


Czy należy nie ingerować w ogóle w ich zachowanie? Ja zwykle po kiku minutach rozdzielałam króliki. Bałam się, że jest to dla nich za bardzo stresujące. Zwłaszcza dla samiczki. Bardzo bym chciała aby wszystkie moje króle mogły się zaprzyjaźnić.

Aga

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #101 dnia: Luty 20, 2008, 09:12:13 am »
Można je próbowac rozdzielać, ale one zaraz wrócą do tego samego. Niestety z naturą sie nie wygra.
Ja też chciałam uspakajać samiczke, bo było mi jej szkoda. Brałam ją na ręce, żeby odpoczelo od samczyka. Ale po wypuszczeniu ona leciała do niego i go zaczepiała  :oh: . Więc po co rozdzielać ?  :lol

eskulap - a Ty masz wysterylizowaną samiczkę?

esculap

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #102 dnia: Luty 20, 2008, 12:53:52 pm »
Dzięki za odpowiedź. Spróbuję przeczekać te zachowania. No chyba,że dojdzie do bijatyki.

Króliczka jest wysterylizowana.

Aga

Offline marg1313

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 98
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #103 dnia: Luty 20, 2008, 15:17:33 pm »
Ja codziennie puszczam na 2 lub 3 minuty Mańka i Frytę w jednym pomieszczeniu. Ale gdy widzę ze Maniek zaczyna gonić Frytke - zabieram go. Jednak Frytka biega potem i szuka go , obwąchuje ślady po nim . Myślę ze z czasem wszystko się ułoży. Maniek jest wykastrowany ale Frytka nie jest wysterylizowana.
“Ratując jedno zwierzę nie zmienisz świata, ale dla tego jednego zwierzaka zmieni się cały świat…”

*nicia*

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #104 dnia: Marzec 30, 2008, 11:18:53 am »
Nie mogę znaleźć a nie chce zakładać nowego tematu - wiec pytam:
Czy sterylizacja jest konieczna? Ja mam jedna królicę i raczej więcej mieć nie będę, nie teraz,  nie wiem ile ma ale młoda nie jest. Co mi grozi jak jej nie ciachnę. Kotka podobno strasznie miauczy w rui a królica co? Samiec to znaczy teren tak, a samice co robią? czy to naprawdę jest konieczne? A może jak ja ciachnę to jej "życie" wróci bo na razie to tylko by leżała plackiem.

edit: doczytałam na stronie uszatej ze sterylizacja to głównie chodzi o problemy zdrowotne tak, ja nie mówię ze w ogóle nie zrobię jej ale czy jak trochę zabieg odłożę to coś sie stanie - nie mam na razie za bardzo na to kasy. I najpierw muszę znaleźć odpowiedniego weta od gryzoni. Ile mniej więcej kosztuje ten zabieg?

Arya

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #105 dnia: Marzec 30, 2008, 13:56:11 pm »
Nicia, różnie.Ale ok. 200 zl, niestety jest droższy od kastracji, bo jets b. skomplikowany

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #106 dnia: Marzec 30, 2008, 19:49:17 pm »
Rozmawiałam niedawno z weterynarzem i pytałam o zapobiegawczą sterylkę (przeciwnowotworową). Powiedział, że ma sens u królic będących w wieku do półtora roku, bo potem zmiany, które miały się zrobić już i tak się zrobiły. Więc w wypadku starszych królików trzeba obserwować, od czasu do czasu macać, czy jakichś guzków np. na sutkach nie ma, żeby w razie czego wcześnie zdążyć z rozpoznaniem. Co do zachowania, to nie wiem - w dodatku jak jest sam i bez innych królików - nie wiem, czy sterylka ją "ożywi".
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

esculap

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #107 dnia: Marzec 31, 2008, 13:58:18 pm »
A jakie jest tego uzasadnienie? Przeciez króliczka ma ruje nadal po półtora roku! I hormony cały czas działają. Jak pojawią się guzki to jest już to nowotwór i zwykle jest za późno. tym bardziej, że te nowotwory rozwijają sie szybko.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #108 dnia: Marzec 31, 2008, 14:34:42 pm »
No tak, on mi to jakoś tłumaczył, że w obrębie sutków te zmiany to jakoś wcześniej się robią, ale dokładnie - szczerze mówiąc - nie zapamiętałam wszystkiego. Natomiast przekonał mnie i już na 99% jestem zdecydowana na sterylizację Kluski (ona ma rok, więc się łapie), choć wcześniej się zapierałam rękami i nogami. Więc jak już pojedziemy na zabieg, to się jeszcze raz zapytam, nagram sobie albo zapiszę uzasadnienie i Wam tu napiszę :) Żeby nie było gołosłownie  :P
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

esculap

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #109 dnia: Marzec 31, 2008, 14:39:44 pm »
A ten weterynarz sterylizuje króliczki? Żeby się Kluseczce cos nie stało.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #110 dnia: Marzec 31, 2008, 15:09:37 pm »
Sterylizuje, sterylizuje. Do innego bym w życiu nie poszła  :>
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #111 dnia: Marzec 31, 2008, 23:32:00 pm »
U mnie w mieście podobno przyjmuje weterynarz, który na żywca kastruje króliki, bez znieczulenia. Rzeźnik jeden!

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #112 dnia: Marzec 31, 2008, 23:37:00 pm »
O mój Boże!! Jak to możliwe? Jeśli to prawda (a nie np. działanie konkurencji  :/ ), to trzeba by to zgłosić do inspektoratu albo jakiejś komisji...
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #113 dnia: Marzec 31, 2008, 23:47:46 pm »
No właśnie, dowiedziałam się tego pocztą pantoflową. Podobno istnieje jakaś stara szkoła "weterynarzy" (nie wiem jak ich nazwac normalnie), którzy uważają że to zwykły zabieg jak obcięcie paznokci. Nie wiem czy to nie są pomówienia więc nie wymieniam nazwiska tego "doktora". Chciałabym to sprawdzić ale niestety nie wiem jak go podejść żeby przyznał że kastruje króliki na żywca. Może by go nagrać czy coś? Musiałabym mieć mocny dowód żeby gdziekolwiek o tym zameldować. Nie wyobrażam sobie jednak żebym mogła podsunąc mu Kukiego chociażby tylko do obejrzenia, nie mogłabym patrzec jak w tych rzeźnickich łapach trzyma mojego króliczka.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #114 dnia: Marzec 31, 2008, 23:52:27 pm »
Cytrynko, przecież skoro nie wiadomo, czy naprawdę tak się dzieje, to niekoniecznie łapy ma rzeźnickie  :>  Jednak sama myśl o tym... brrrrrrrrr! Okropna!
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #115 dnia: Kwiecień 01, 2008, 10:02:21 am »
Wiecie co - ja bym takiemu...jednemu.........według starej szkoły - zaproponowała tatki zabieg bez znieczulenia :zonka: ale cienko by śpiewał :bejzbol oj cienko !!



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #116 dnia: Kwiecień 01, 2008, 12:40:01 pm »
Mam numer do tej kliniki. Dzisiaj zadzwonię tam i wszystko nagram. Jak okaże się że wszystko jest ok to się nawet ucieszę. Nie wiem czy da się tutaj wstawić plik dźwiękowy. W każdym razie z teog co się dowiedziałam to jest to stara metoda trzebienia, której prawie nikt już nie praktykuje ale z tego co wiem to raczej nie podpada pod paragraf. Ale jeśli okaże się, że to wszystko prawda będzie miał zaraz policję na karku. Jeszcze się tylko dowiem czy w myśl ustawy takie coś podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #117 dnia: Kwiecień 01, 2008, 13:41:11 pm »
Ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002) w artykule 27 mówi:

"1. Zabiegi lekarsko-weterynaryjne na zwierzętach są dopuszczalne dla ratowania
ich życia lub zdrowia oraz dla koniecznego ograniczenia populacji i mogą być
przeprowadzane wyłącznie przez osoby uprawnione.
2. Zabiegi lekarsko-weterynaryjne i zootechniczne lub inne zabiegi wynikające z
technologii produkcji mogą być wykonywane na zwierzętach wyłącznie przez
osoby posiadające kwalifikacje określone odrębnymi przepisami, z zachowaniem
koniecznej ostrożności, w sposób zapewniający ograniczenie cierpień i
stresu zwierzęcia.
3. Zabiegi powodujące ból wykonuje się w znieczuleniu ogólnym albo miejscowym,
z wyjątkiem tych zabiegów, które według zasad sztuki weterynaryjnej
wykonuje się bez znieczulenia".

Artykuł 6 tejże ustawy mówi ponadto, że "Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności (...) dokonywanie na zwierzętach zabiegów i operacji chirurgicznych przez osoby nieposiadające wymaganych uprawnień bądź niezgodnie z zasadami sztuki lekarsko-weterynaryjnej, bez zachowania koniecznej ostrożności i oględności oraz w sposób sprawiający ból, któremu można było zapobiec".

Nie wolno kastrować na żywca.
P.S.
Były różne zmiany tej ustawy związane z implementacją prawa wspólnotowego, ale nie dotyczą one w/w artykułów.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

esculap

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #118 dnia: Kwiecień 01, 2008, 18:36:06 pm »
Tylko nawet jak tam zadzwonisz, to akurat mogą przez telefon "zamydlić Ci oczy". Nawet nasłanie inspekcji nic nie da, jeżeli ta lecznica nie potwierdzi tej metody. No chyba, że są tak zacofani i głupi. Mozna by było co najwyzej "podsunąć " im króliczka - tylko żaden nie zasługuje na taki "eksperyment"

Nuna

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #119 dnia: Kwiecień 02, 2008, 09:35:50 am »
Tu chodzi chyba o kastracje w znieczuleniu miejscowym. Na zywca bo krolik jest przytomny, dostaje tylko glupiego jasia, no i znieczulenie. Nie ma ryzyka, ze nie obudzi sie z narkozy, ale mimo wszystko trudno mi sobie to wyobrazic brrrrrrrr.