Autor Wątek: Przed kastracją/sterylizacją, czyli co trzeba wiedzieć przed zabiegiem, jak się przygotować  (Przeczytany 393840 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #180 dnia: Październik 11, 2009, 12:06:35 pm »
Ukryj się nie zmienił za bardzo... dalej szleje radośnie a po kastracji przestał sikać gdzie popadnie... bardziej się zmienił od momentu kiedy Bisia do niego dołączyła niż po zabiegu...

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #181 dnia: Październik 11, 2009, 12:38:48 pm »
Po zabiegu Jozia pozostala taka sama diablica  :diabelek  Sika tez nie tylko do kuwety, bo zdarza sie jej zrobic toalete z lozka. Ale nie sika juz w biegu i co 15 min. tak jak to bylo wczesniej. Przestala zaznaczac teren praktycznie z dnia na dzien. Temperament i charakterek pozostal ;)

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #182 dnia: Październik 11, 2009, 13:36:28 pm »
Susek także się nie zmieniła, łobuzuje jak dawniej, szczy jak dawniej koło kuwety .. hmm..wyrywa się jak dawniej .. Ale oczywiście robimy to głównie dla uszatych, z myślą o ich zdrowiu - nie buduje gniazdek , nie zachoruje na rozpomacicze ..a co idzie za tym nie męczy się, brzuzek zafutrzony, a nie goły  :lol
SylwiaG

nuka

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #183 dnia: Październik 12, 2009, 06:15:26 am »
Dżeki po kastracji stał się bardziej przytulaśny, Maluch zresztą też. Nadal są powietrzne piruety i szalone gonienie za niczym ale te zabawy nie są okraszane fontannmi z moczu. Jedyny minus zabiegu - Maluch trochę tyje i ma dietę.
Nuka jest po sterylce dopiero 1 tydz, zmieniła się praktycznie od momentu wejścia do gabinetu na badanie przed zabiegiem kiedy to obcy facet ją dotykał :diabelek Zawsze była blisko mnie ale na pewną odległość a u weta zaczęła szukać u mnie pomocy, trzymałam ją na rękach kiedy zasypiała, byłam przy niej jak się wybudzała i tak póki co pozostało - jest blisko, sama włazi na kolana jak ma na to ochotę, gania swój ogonek, robi obroty w powietrzu, sama robi "porządki" w klatce, itp.
Zgodnie z jej rytmem sprzed zabiegu w środę-czwartek powinna zacząć budować gniazdo, zobaczymy jak będzie tym razem.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #184 dnia: Październik 12, 2009, 12:29:45 pm »
Cytat: "nuka"
Maluch trochę tyje i ma dietę.

Gdzies czytalam, ze najgorsze sa pierwsze  tyg. po kastracji. Potem sie to normuje. Dlatego na poczatku trzeba krolasowi troche ograniczac zarelko. To sie ponoc tyczy wszystkich zwierzakow. Podobno trudno jest zwierzakowi zgubic tluszczyk nabyty zaraz po zabiegu. To musi byc chyba sprawa hormonow.

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #185 dnia: Grudzień 14, 2009, 20:39:34 pm »
Witam.

Pierwszy temat na jakim spedzilam dni i noce to jak przywiesc ze soba krolika do Wielkiej Brytanii.Udalo sie jest tu ze mna od marca 2009:)Nastepnym tematem jest sterylizacja.Po przyjezdzie tutaj zaczely sie problemy.Na pleckach w miejscu podania szczepionki non-stop wygryzala sobie siersc,niewidzialam zeby ja gdzies chowala itd.Agresywna to ona zawsze byla i pelno jej wszedzie:)Nawet w sklepie jak sie zdecydowalismy na kupno uszatka ogladajac je to wlasnie Niusia biegala po calym akwarium sklepowym gdzie reszta kroliczkow lezala sobie spokojnie.No nic poprostu jest to królik z charakterem:) Nie o to chodzi ze jest agresywna i dlatego pisze o sterylizacjii chodzi glownie o te obgryzanie siebie no i te cholerne raki itd.Po calonocnych wertowaniach po internecie i czytanie na temat sterylizacji zdecydowalismy sie ze tak.Zadzwonilam,umowilam na spotkanie - 14 grudzien godz. 9:00.Nie jadlam nic dwa dni,lzy lecialy mi z oczu na mysl o tym ze ona to bedzie miec i jeszcze tym bardziej w Angli bo tutaj nawet jak kobieta rodzi to jak dziecko bedzie juz wychodzic to trzeba do kliniki wtedy ... ale nie wszedzie tak samo jak sie okazal weterynarz w Angli.Zbadal ja,wypytal o wszystko itd... No i pozegnalam sie z moim Kochanym Uszatkiem ze lzami w oczach,lekarz tylko jeszcze mi powiedzial ze ma zadzwonic o 14:00 i zapytac sie o ktorej mam ja odebrac.Po wykonaniu telefonu okazalo sie ze o 16:30 ... Po zobaczeniu mojego Uszatka bylam szczesliwa ze zyje :)))))))))))))))Oczka miala takie zaspane, cala sie trzesla.Wysluchalismy instrukcji na temat dbania o Niusie w czasie gojenia rany.Kiedy wrocilismy do domu w klatce wylozylismy jej gruby recznik,na tym kocyk i mieciutki termofor z goraca woda ... siedzimy z nia teraz na zmiane w pokoju.Narazie nie kontaktuje,ledwo moze sie rozciagnac.Musi dzisiaj zaczac pic no i troche sianka skubnac jezeli ne bedziemy musieli zamowic wizyte do domu:(Byle by nie wolalabym zeby zaczela jesc i pic.Bede pisac z dnia na dzien jak i co ...

marcia18

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #186 dnia: Grudzień 14, 2009, 20:54:49 pm »
monika2415,  widzę że obie jesteśmy ze szczecina :)
mam nadzieję że z króliczkiem będzie wszystko ok :)  jestem ciekawa ile kosztuje kastracja.... czy ktoś mógłby mi napisać co i jak?

nuka

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #187 dnia: Grudzień 15, 2009, 05:45:36 am »
Cytat: "monika2415"
Wysluchalismy instrukcji na temat dbania o Niusie w czasie gojenia rany
jak zdaniem weta z WB wygląda taka opieka? I jak maleńka, skubie już sama?
marcia18, cena zależy od weta, ja płaciłam ok 150 zł za zabieg u samiczki, w tej cenie sam zabieg, zastrzyki z antybiotyku i przeciwbólowe na tydzień, kaftanik.
Najlepiej zadzwoń do lecznicy i sie dopytaj.

sarna8

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #188 dnia: Grudzień 16, 2009, 16:41:02 pm »
W Lubinie kastracja samic kosztuje 150zł,a samca 80zł.Chociaż ja płaciłam 90zł bo wetr ściemniał mnie że musiał dodać drugą dawkę narkozy że niby królik się wybudzał i mu uciekał.Ja byłam przy pierwszej narkozie i królik na moich oczach odleciał i niemógł szaleć bo jak wetr go ruszał to on  ani drgnoł. :/  Zabieg trwał 45 minut. :icon_8P

Offline j_j

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 741
  • Lokalizacja: Opole
  • Moje króliki: Dumbo & Pysia, Popo & Nelson
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #189 dnia: Grudzień 17, 2009, 09:59:00 am »
sarna8, podczas zabiegu sie wybudzał i uciekał ???? brzmi przerażająco, czy to na pewno dobry wet????

Offline Simran86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 599
  • Płeć: Kobieta
  • Zolinko Mamusia tęskni:(
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #190 dnia: Luty 22, 2010, 12:55:22 pm »
sarna8, a gdzie w Lubinie kastrowałaś swojego kicka?

Króliccka

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #191 dnia: Luty 24, 2010, 21:46:51 pm »
cześć, zastanawiam się nad kastracją Brysia. Wkurza mnie już to wieczne obsikiwanie, bobkowanie wszędzie gdzie popadnie, "burczenie" i gryzienie nóg, bo to coraz bardziej natrętniejsze się robi. Mam pytanie: myślicie że kastracja na początku marca to dobry pomysł? + jak taka kastracja przebiega w ogóle? trzeba się później jakoś specjalnie nim opiekować? proszę o porady..

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #192 dnia: Luty 24, 2010, 22:25:43 pm »
no ja się nie dziwię, ze Ci wkurza  :>  ja z Muńkiem wytrzymać nie mogłam jak miala ruje, ale to juz przeszłość :D tu na forum już było spoooooro tematów o kastracji/sterylce i opiece po. Poszperaj... a póki co może to Ci się przyda http://www.kroliki.net/pl/akcje/kastracja-i-sterylizacja/wywiad-nt--kastracji

to naprawdę dobra decyzja ;)

kasia88

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #193 dnia: Marzec 02, 2010, 22:24:59 pm »
Witam:) Kuba ma ok 4 miesiace... jest u nas 5 tygodni i postanowilismy zaadoptowac mu kolezanke bo wydaje mi sie byc troszke osamotniony. Do tego musimy go najpierw WYKASTROWAĆ czego sie troche boje. postanowilam ze to jeszcze przemyślimy ale jesli sie zdecydujemy to pod koniec marca bo moj narzeczony bedzie mial wolne i bedzie mogl opiekowac sie naszym chlopczykiem. Bardzo to jest straszne? krolis bardzo cierpi po operacji i w ogole czy warto? nie wiem co robic zostawic tak jak jest- sam ale niewykastrowany?! czy z kolegą/koleżanka-wykastrowany???  :nie_wiem  :nie_wiem  :nie_wiem  :nie_wiem  :nie_wiem  :nie_wiem
Pomóżcie

nuka

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #194 dnia: Marzec 02, 2010, 22:33:06 pm »
Zdecydowanie wykastrowany z koleżanką to najlepsze rozwiązanie.
Kastracja jest bezpiecznym zabiegiem jeśli jest wykonana u weta, który ma doświadczenie z królikami. Opieka po zabiegu u samczyka nie jest kłopotliwa.

kasia88

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #195 dnia: Marzec 02, 2010, 23:18:50 pm »
Dziekujemy za odpowiedz:) :bukiet

Asica

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #196 dnia: Marzec 03, 2010, 11:34:45 am »
Witam :) Mam problem....
Ponieważ już myślę o kastracji Kicaka, ale bardzo się boję  :(  
W okolicy w której mieszkam (Zgorzelec) jeszcze nie słyszałam o króliczym weterynarzu, a nie jestem w stanie dojechać do innego miasta dalej niż właśnie Zgorzelec, ponieważ jestem niepełnoletnia, a moim rodzicom nie szczególnie zależy, żeby Kicak był w dobrych rękach...
Więc mam niemały dylemat między kastracją Kicaka u weterynarza, którego nie znam, albo nie kastrować go wcale (z Kicakiem wielkich problemów nie mam po za gwałtami na mojej ręce). Jak myślicie co by było leprze??? Z góry dziękuję  :bukiet

Offline editgrey

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 158
  • Płeć: Kobieta
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #197 dnia: Marzec 03, 2010, 12:36:12 pm »
Ja bym nie chciała kastrować u kogoś kogo nie znam...znane są już na forum tragiczne historie:/ z drugiej strony królik może się męczyć..wiosna w końcu nadchodzi :) ale może ktoś z rodziny mógłby pomóc ?.ciocia...wujek...itd :)

Asica

  • Gość
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #198 dnia: Marzec 03, 2010, 14:10:43 pm »
dziękuję  :*
popytam się jeszcze rodziny  :)

Offline Tusia13_89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
    • Moja miość :*
Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #199 dnia: Marzec 04, 2010, 08:48:36 am »
Asica radziłabym jednak wykonać kastrację i to jak pisała editgrey u kogoś "prześwietlonego" w tym temacie ;) być może Ty nie widzisz co dzieję się w środku Kicaka, ale jego rozsadzają emocje, hormony i chęć powiększenia rodzinki ;) to jest męczące kiedy chcesz coś zrobić a nie możesz prawda  :P
U mnie Poluś był kastrowany z tego co wiem na początku lutego i z każdym dniem widzę jak się uspokaja i łagodnieje... chociaż może to zasługa sianka z meliską  :diabelek
Trzymam kciuki za znalezienie transportu  :przytul
Pieszczoch - na zawsze w moim sercu ;*

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=8009.0

"Nawet między zwierzętami nie znajdziesz tak podłych bydląt jak ludzie"