Autor Wątek: Przed kastracją/sterylizacją, czyli co trzeba wiedzieć przed zabiegiem, jak się przygotować  (Przeczytany 393874 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Sterylizacja panienek
« Odpowiedź #380 dnia: Listopad 18, 2010, 22:12:25 pm »
Rasacal jest już 6-stą godzinę po sterylizacji, mała jest bardzo zmęczona i osowiała. Spragniona strasznie. Szwy wyglądają bardzo dobrze- zastosowano zabieg "chowania" szwów, mają się rozpuścić do 10dni. Zastosowano narkozę wziewną z tlenem plus zastrzyk, odczekano 45 minut i zaczęto zabieg.

Podawano jej kolejno:

Dorbene - 10ml - lek na uspokojenie.
Ketaset 10ml - lek, którego działanie farmakologicznie cechuje głębokie znieczulenie, normalne odruchy gardła, krtani, łagodna stymulacja serca i depresję oddechową.
Isoba - 250ml - podtrzymanie znieczulenia ogólnego u psów, kotów, koni, ptaków ozdobnych, w tym gołębi pocztowych, gadów, małych ssaków (szczury, myszy, chomika, szynszyli, myszoskoczka, świnki morskiej, fretki i królik)
Atipam - do ogólnego uspokojenia.
Metoclopramide (Inj) 10ml - pobudza ruchy jelit. (podawany też u psów i kotów)
Metacam (Inj) (pol. Meloksykam) -20ml (podawany też u pspow i kotów) - lek przeciwzapalny.

Sterylka kosztowała nas 50 funtów.

sonia

  • Gość
Odp: Sterylizacja panienek
« Odpowiedź #381 dnia: Listopad 19, 2010, 11:14:36 am »
Ja chyba nie mialabym odwagi mojej ksiezniczki  sterylizowac :(
Co innego u samca,wyciac klejnoty i po wszystkim.

muchaaa

  • Gość
Czy myślicie, że to już?
« Odpowiedź #382 dnia: Listopad 22, 2010, 09:58:07 am »
Witajcie.
Mam Evila od 3 miesięcy. Kiedy go dostałam, był 3 miesięcznym króliczkiem. Ostatnio wraz z moim narzeczonym zmieniliśmy miejsce zamieszkania. Początkowo z Evilem wszystko było ok (czego nie mogę powiedzieć o kanapie, gdy na nią wskakiwał  :] ) . Jednak ostatnio postanowiliśmy nieco rozszerzyć mu teren eksploracji tak, aby miał więcej przestrzeni do biegania. Przez pierwszy tydzień wszystko było okej. A teraz Evil zostawia bobki praktycznie wszędzie.. i nie było by to najgorsze, gdyby przy tym nie znaczył terenu moczem...  Tak jak od czasu kiedy go miałam nie nasikał nigdzie indziej niż do kuwetki i na kanapę (do tego akurat się przyzwyczaiłam ;) ) tak teraz zaznaczył już buty, narzędzia do pracy mojego narzeczonego i jego pobliże...Myślicie, że probuje go odstraszyć?  W związku z tym zwracam się do Was z pytaniem. Czy według Was odwidziała mu się czystość, czy może po prostu zaczął dojrzewać i w taki sposób się ono u Evila objawia? Czy to oznacza, że powinnam zacząć rozważać opcję kastracji? Pozdrawiam :)

nuka

  • Gość
Odp: Czy myślicie, że to już?
« Odpowiedź #383 dnia: Listopad 22, 2010, 10:10:12 am »
Czy według Was odwidziała mu się czystość, czy może po prostu zaczął dojrzewać i w taki sposób się ono u Evila objawia? Czy to oznacza, że powinnam zacząć rozważać opcję kastracji?
Nowe miejsce, nowe zapachy, uszaty musi oznaczyć ze to jego teren. Zapewne juz jest dorzewajacym samcem i rozważania nt kastracji czas zacząc

Offline misia01

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2367
  • Płeć: Kobieta
    • Namaluję obrazy
  • Lokalizacja: Minsk Maz.
  • Pozostałe zwierzaki: koty,psy,konie
  • Za TM: Misia (13.03.2020 r) :(
Odp: Czy myślicie, że to już?
« Odpowiedź #384 dnia: Listopad 22, 2010, 10:23:55 am »
Ja kiedyś miałam królika samca i podczas dojrzewania w ogóle nie znaczył terenu ;)
bardzo był spokojniutki :D

Struś

  • Gość
Odp: Czy myślicie, że to już?
« Odpowiedź #385 dnia: Listopad 22, 2010, 10:59:46 am »
A mój Truś, mimo środowej kastracji, jak przywiozłam wczoraj transporter spk po transporcie Króliczka do Trójmiasta był tak zdenerwowany, że chrumkał jak świnka...wczesniej (przed kastracją) się to nie zdarzało, więc mogłam przypuszczać, że jeszcze do końca hormony nie szalały, ale teraz pokazuje, że to jego dom...i mnie obwąchiwał i szczypał ząbkami...
Ale muchaaa chyba 6 miesięczny króliczek ma prawo juz pokazywać, że jest facetem:)

muchaaa

  • Gość
Odp: Czy myślicie, że to już?
« Odpowiedź #386 dnia: Listopad 22, 2010, 11:09:05 am »
No pewnie, że ma prawo :) i pokazuje..oojjj pokazuje :D
a jeśli chodzi o kwestię kastracji... Wiem, że miało to miejsce w innym mieście i u innego lekarza, ale kiedyś miałam kotkę, którą pewien lekarz (nie wiem, kto mu dał papiery) nie potrafił ocenić wieku kotka i zalecił sterylizację w zbyt wczesnym wieku... wiem, że to zupełnie inne zwierzątko, ale po prostu wolę wiedzieć (choć nie jestem lekarzem) czy jest to czas, aby rozważać tę opcję, bo nie chce Evila narażać na niepotrzebny stres chociażby związany z transportem do weta, a swoją drogą sama mam lekki uraz to tego typu zabiegów... Jeśli wiecie, co mam na myśli ;)

muchaaa

  • Gość
Odp: Czy myślicie, że to już?
« Odpowiedź #387 dnia: Listopad 22, 2010, 11:09:44 am »
zapomniałam dodać, że po 2 dniach kotka już nie miałam...

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Czy myślicie, że to już?
« Odpowiedź #388 dnia: Listopad 22, 2010, 11:18:13 am »
Struś, reakcja Trusia na zapachy obcych królików jest jak najbardziej naturalna. Moje pomimo to, że są wykastrowani od ponad roku to na intruza reagują skandalicznie, znaczy się robią się bardziej agresywni, bardziej terytorialni.
A co do hormonów to po kastracji hormony mogą opaść nawet do pół roku.

muchaaa, co do weta, który sterylizował kota, to być może faktycznie to niekompetentny wet, bo jeśli kot jest zdrowy to nie powinno być problemu jeśli chodzi o kastrację. Ja mojego kocura wykastrowałam jak miał niecałe 4 miesiące i do tej pory ma się wyśmienicie (aktualnie ma ponad 1,5 roku). I kastrowałam też koty wolnożyjące i jest OK.

Zanim zdecydujesz się  na kastracje króla poczytaj http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10148.0

Jest to lektura obowiązkowa.

muchaaa

  • Gość
Odp: Czy myślicie, że to już?
« Odpowiedź #389 dnia: Listopad 22, 2010, 11:21:51 am »
Właśnie wczoraj przeglądałam ten wątek, ale przeczytam go jeszcze z pewnością kilka razy. Dzięki wielkie :)

Struś

  • Gość
Odp: Czy myślicie, że to już?
« Odpowiedź #390 dnia: Listopad 22, 2010, 11:34:41 am »
Kitty27, kwestia też taka- sterylizacja samic jest bardziej inwazyjna- bo przecina się powłoki brzuszne (to poważna operacja)..Nie umniejszając przeżyć kastrowanemu króliczkowi (lub innemu samcowi):/ Weci bywają naprawdę różni i czasem trzeba dużo przejść zanim sie trafi na odpowiedniego..ja się o moje zwierzaki nie boję..jak coś im jest to mają dobrą opiekę.. Poza tym wierz mi Kitty, Truś nie wykazywał przed kastracją "samczych" zachowań- no i nie chrumkał jak świnka:) :glupek:taki słodki:)
Muchaaa dobry wet poradzi sobie z kastracją...znajdz tylko odpowiedniego..a króliczek będzie śmigał po zabiegu:)
Powodzenia życzę:)

aaa..zapomniała dodać- Truś ma ok 5-6 miesięcy i 17 listopada miał kastracje...

Patusiaa

  • Gość
Kastracja samczyka - czy to już czas?
« Odpowiedź #391 dnia: Listopad 27, 2010, 23:37:53 pm »
Mój królik ma 7,5mieś i w ciągu ostatniego tygodnia zaczął robić ósemki wokół moich nóg i na dodatek wyżywał się seksualnie na moich nogach. Nie żeby to było jakieś straszne. Sądzę, że trochę z tego powodu cierpi. Nie mam zamiaru mu kupować panienki, ale mam psa na którym też może zacząć się wyżywać. Ponadto zaczął mnie delikatnie szczypać w stopy. Powinnam przygotowywać się do kastracji czy jak?

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja samczyka - czy to już czas?
« Odpowiedź #392 dnia: Listopad 27, 2010, 23:39:58 pm »
Tak, kastracja będzie wskazana. Uszak już zaczyna przejawiać gotowośc rozrodczą, z czasem może stać agresywny i bardziej namolny. Możesz spokojnie kastrowac u króliczego weta :)

Patusiaa

  • Gość
Odp: Kastracja samczyka - czy to już czas?
« Odpowiedź #393 dnia: Listopad 27, 2010, 23:51:36 pm »
Dziękuję bardzo. Tak przy okazji dwa pytanka.

1. Dlaczego jak go odepchnę nogą (tzn. przesunę po podłodze dalej) to jeszcze bardziej się nakręca?
2. Po kastracji powinien dostawać jakiś specjalny pokarm jak w przypadku psów, kotów?

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja samczyka - czy to już czas?
« Odpowiedź #394 dnia: Listopad 27, 2010, 23:58:08 pm »
1. Dlaczego jak go odepchnę nogą (tzn. przesunę po podłodze dalej) to jeszcze bardziej się nakręca?

A czy Tobie nie było by miło gdyby ktoś Cie noga po podłodze "przesunął"? Tak samo ma uszak, jego reakcja poparta jest popędem seksualnym, noga jest dla niego kończyną z którą może kopulować, a odpychająca- wrogiem do zaatakowania.

2. Po kastracji powinien dostawać jakiś specjalny pokarm jak w przypadku psów, kotów?

Po kastracji spokojnie możesz podawać dalej suszki, sianko non stop, wodę non stop, po kilku dniach zróznicowane warzywa - obserwuj uszaka czy nie ma wzdęć, biegunki, czy rana się dobrze goi. Jesli jakies objawy Cię zaniepokoją - zgłoś sie jak najszybciej do weterynarza.

Info do przeczytania o zabiegu: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10148.0

Patusiaa

  • Gość
Odp: Kastracja samczyka - czy to już czas?
« Odpowiedź #395 dnia: Listopad 28, 2010, 00:06:56 am »
Co do pytania pierwszego, on się nie zachowuje jakby moja noga była wrogiem. Raczej jakby to była zachęta do kopulacji. On tak lubi, nie wykazuje wtedy agresywnego zachowania. Właściwie to on nigdy nie był agresywny.

Dziękuję za udzielenie mi odpowiedzi i wskazanie tematu o zabiegu. Już mi trochę ulżyło :)

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja samczyka - czy to już czas?
« Odpowiedź #396 dnia: Listopad 28, 2010, 00:12:00 am »
Co do pytania pierwszego, on się nie zachowuje jakby moja noga była wrogiem. Raczej jakby to była zachęta do kopulacji. On tak lubi, nie wykazuje wtedy agresywnego zachowania. Właściwie to on nigdy nie był agresywny.

Tak, do kopulacji na pewno, ale nastepnym razem nie odpychaj go nogą. To nie jest miłe dla zwierzaka.


Dziękuję za udzielenie mi odpowiedzi i wskazanie tematu o zabiegu. Już mi trochę ulżyło usmiech2

Nie ma za co :) Po szperaj w dziale "Kastracja/ Sterylizacja" - jest tam wiele przydatnych informacji.

Offline Tynuta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2179
  • Płeć: Kobieta
    • Facebook
Odp: Kastracja samczyka - czy to już czas?
« Odpowiedź #397 dnia: Listopad 28, 2010, 14:02:59 pm »
Poczekaj aż zacznie Cię obsikiwać, kupkać po całym pokoju a jak będziesz próbowałam sprzątać to będzie Cię atakował. Z moim Cześkiem tak było, poszłam z nim na kastrację i już po dwóch dniach od zabiegu zaczęło się poprawiać. Teraz mam czyściutko w pokoju a mój skarbek tylko by się tulał i bawił, żadnej agresji już nie przejawia. Wszyscy jesteśmy zachwyceni efektami :)

Patusiaa

  • Gość
Odp: Kastracja samczyka - czy to już czas?
« Odpowiedź #398 dnia: Listopad 28, 2010, 19:19:40 pm »
Właśnie widzę. Dzisiaj przeszedł samego siebie i mam bobki porozrzucane w całym pokoju. Dobrze, że nie siusia na mnie i nie gryzie. Uhh! Jak najszybciej do weta!

PS. Dlaczego on się turla?

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja samczyka - czy to już czas?
« Odpowiedź #399 dnia: Listopad 28, 2010, 19:20:49 pm »
PS. Dlaczego on się turla?

A możesz pokazać zdjęcia, albo lepiej filmik? Bo trudno określić przyczynę "turalania się" królika :)