Autor Wątek: problem z kopaniem w klatkę  (Przeczytany 4688 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

aty

  • Gość
problem z kopaniem w klatkę
« dnia: Czerwiec 13, 2007, 12:31:50 pm »
Witam, piszę do Was bo mam problem z moją Zuzą. Nie daje mi spać w nocy, kopiąc zawzięcie w spód kuwety. Nie wiem czy dobrym rozwiązaniem jest zamknięcie jej w jakimś innym pomieszczeniu. Boję się że zrobi sobie krzywdę. Dziwię się że w ogóle ma siłę całą noc kopać. Jak na razie wstaję co jakiś czas i staram się uspokoić ją głaskaniem. Ale nie ma rezultatów. Wystarczy że odchodzę, ona znowu zaczyna swoją walkę z klatką.
Zastanawiałam się też, czy jej nie wysterylizować, ale czy to coś da?

Kinnia

  • Gość
problem z kopaniem w klatkę
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 13, 2007, 14:06:53 pm »
może Twoja Zuza ma za moało ruchu w dzien? na ile wypuszczasz ja z klatki?

aty

  • Gość
problem z kopaniem w klatkę
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 13, 2007, 14:36:56 pm »
Całe popołudnie i wieczór biega, w klatce siedzi w nocy i kiedy jestem w pracy. Ona klatkę traktuje jak więzienie, rozumiem ją, ale skoro lata całe popołudnie i wieczór to w nocy ze zmęczenia powinna spać, a ona ma jeszcze siły na kopanie i hałasowanie. Ja też bym się chciała kiedyś porządnie wyspać, a nie wstawać kilka razy w nocy jak do dziecka.

Kinnia

  • Gość
problem z kopaniem w klatkę
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 13, 2007, 15:32:07 pm »
no niestety królik to obowiązek.. moze za mało sie z nia bawisz albo poprostu jest mloda i musi sie wyszumiec :)

aty

  • Gość
problem z kopaniem w klatkę
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 13, 2007, 15:56:03 pm »
Wydaje mi się że poświęcam jej dużo czasu. A co do młodości to ma ok 7 m-cy, nie wiem czy wiek ma jakieś znaczenie, może właśnie ma.
Też nie wiem czy chodzi tu o poświęcanie jej zbyt mało czasu, bo jak kiedyś kupiłam jej kuwetę i miała ją w klatce, to po jakim czasie wysypywała z niej do klatki pigwę albo obgryzała kuwetę. Więc jej wyjęłam ją z klatki żeby się nie denerwowała. Myśłałam że jej przeszkadza bo ma wtedy mniej miejsca w klatce. No ale od tygodnia ma nowe hobby, kopanie w klatkę i przerzucanie tych kulek pigwy z jednej części klatki do drugiej i z powrotem. Jest przy tym niezły hałas, więc nie mogę spać w nocy. W ogóle to nie wiem kiedy ona śpi. Nigdy jej nie widziałam (w czasie dnia) z zamkniętymi całkowicie oczami.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
problem z kopaniem w klatkę
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 13, 2007, 22:19:34 pm »
Kroliczki nie zawsze spia z zamknietymi oczkami,tylko kroliczki oswojone,czujace sie bezpiecznie spia z zamknietymi.

Wypuszczaj jak najwiecej kroliczka z klatki,musi sie biedak wybiegac,a nie calymi dniami siedziec w klatce.Jak bedzie zmeczony to wtedy bedzie spokojniejszy.Przed zamknieciem umiesc w klatce smakowita kolacyjke ,to klatka bedzie sie ucholowi kojazyc z czyms milym i bedzie chetniej do niej wskakiwal spac.
Moj Funiek sam wskakiwal i czekal,sprawdzal czy cos juz na niego czeka do przegryzienia,a spac uwielbial w klatce.
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
problem z kopaniem w klatkę
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 13, 2007, 22:31:12 pm »
no i jeszcze Ci pozostaje wystawić klatkę z pokoju w którym śpisz, żeby choć trochę ciszej było  :diabelek  ja nie wstaje do chałasującej w nocy Kluski (  mówię Wam  :oh: co ona wyczynia ... ) czasem jak się obudzę to się tylko zastanawiam czy sąsiad jakiś w nocy z awanturą nie przyjdzie,  :co_jest  bo napewno to w pionie słychać ... o 2 w nocy  :>
   Ale ja to zaakceptowałam i zasypiam natychmiast jak "zlokalizuję" hałas co mnie wybudził a na takie kopania czy gryzienie krat to nawet oka nie otwieram :D
Życie jest piękne... pomimo wszystko

aty

  • Gość
problem z kopaniem w klatkę
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 14, 2007, 09:04:55 am »
Tak też zrobiłam dziś w nocy. Starałam się nie przejmować i nie reagować na jej hałasy. Byłam już tak zmęczona po paru nockach nie przespanych że stwierdziłam, że nie wstanę. Jakoś moja Zuza przeżyła. Ja się co prawda parę razy budziłam ale co zrobić. Może jej się kiedyś znudzi to kopanie i zacznie normalnie spać. Mam nadzieję. Dziękuję za odpowiedzi i rady.

Gina

  • Gość
problem z kopaniem w klatkę
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 14, 2007, 19:04:26 pm »
Ja swojemu daję dużą porcję siana do klatki. Schrupanie tej porcji zajmuje maluchowi połowę nocy i mam spokój :P Inna sprawa, że Rudzik biega średnio 16 godz poza klatką i ogólnie jest w miarę spokojnym królikiem (mam nadzieję, że nie zapeszę :> )