Autor Wątek: Ferduś odszedł...  (Przeczytany 8622 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Asia13

  • Gość
Ferduś odszedł...
« dnia: Listopad 04, 2007, 13:53:30 pm »
Tak trudno mi się z tym pogodzić... Moj maly, kochany, wierny uchlek...--> przyjaciel Ferduś ODSZEDŁ!
to było takie trudne patrzeć jak się męczy: w niedziele o 9 rano obudziłam się, patrze,a moj mały niemoże się poruszać... chce się podnieść żeby jak zwykle mnie przywitać i czekać aż go wypuszcze , ale nie może... ciągle przewracał się na lewy bok.
zawolalam tate, ktory zawsze jest szczery i wie co robić, ale tym razem powiedzial, że z nim to już raczej koniec. wyjął go z klatki, a ja na to patrzyłam i...on się tak wyginał jakby nie miał jużna nic siły, jakby miał niedowład kregosłupa, nóżek...WSZYSTKIEGO!!
Powiedzialam zeby mnie odwiózł z Ferdusiem do weterynarza....powiedzial ze juz zapóźno, ale ja się uparłam, bo niegłam patrzeć jak nawet go nie ratuje...
pojechalam: tam dostał antybiotyk i kroplówkę... jeszcze jakieś 4 szczepienia na miejscu. weterynarz powiedzial zebym go wstadziła pod koc, a pod brzuch polozyla butelke z ciepłą wodą... zrobiłam jak kazał... tylko że jak za 15 min. wróciłam do pokoju(on leżał w pokoju, bo musiał mieć ciepło żeby antybiotyki szybciej zadziałały)popatrzyłam na niego, ale on juz się nieruszał...nic nie czuł...dotknęłam go koło oczu... już nawet nimi nie ruszał... . Tata poszdł i zakopał go w ogrodzie...z siankiem, żeby w godnych warunkach umierał... . jestem zrozpaczona...(tak jak moja mama, która bardzo sie do niego przywiązała)  :(  :buu
powiedziala ze pojdzie ze mna jutro i kupi mi najlepszego Królika, ale czy to pomoże zapomnieć o tamtym malym przyjacielu>??  :buu
Doradźcie!!
wszystko wzięłam na siebie, bo to przezemnie odszedł... wypuściłam go pare razy poza pokój i zagadałam się z kimś z rodziny a potem on zawsze jak widzialam ze do niego podchodze uciekał z doniczki PRYSKANEGO KWIATKA!!
trucizna wykońćzyła mu układ pokarmowy!!  :buu  :buu  :buu
Doradźcie co teraz robić... czy kupować czy nie....

jak jest z adopcją?? moja mama sie nie zgadza zebym adoptowała... Krolisia... :((

anka1388

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 04, 2007, 14:35:45 pm »
Bardzo mi przykro z powodu Twojego kroliczka.
Zle postapilas, ze nie zabezpieczylas od razu swojego pokoju przed trujacymi roslinami...
Niestety krolik przyplacil to zyciem :(
Nie moge Ci odpowiedziec czy masz miec kojenego krolika czy nie, bo Ty sama musisz sobie na to pytanie odpowiedziec, musisz sie zastanowac czy jestes juz gotowa na nastepnego uchola i pomyslec nad tym kwiatkiem, co z nim zrobic jesli mial by byc kolejny krolik, to trzeba by bylo ten kwiatek dac tam gdzie nie ma krolik do niego dostepu...

Co do kupowania, to radzilabym Ci zaadoptowac kroliczka (jesli juz sie zdecydujesz na jego posiadanie)... Tyle kochanych ucholi czeka na nowy dom...
Nie wiem czemu Twoja mama nie zgadza sie na adopcje.
przy adopcji krolika wiesz juz jaka to plec (co jest trudne do rozpoznania u mlodych krolikow), wiesz mniej wiecej jaki ma charakter... Jest teraz tyle krolisi na stronie adopcyjnej ze na pewno znalazlabys tam takiego ktory by Ci odpowiadal :)

Asia13

  • Gość
tak, ale...
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 04, 2007, 14:43:54 pm »
ten kwiatek byl w pokoju moich rodzicow, a ja czasem go wypuszczałam i zapominałam zamknąć drzwi, a on szybko do pokoju rodziców i jadł tego kwiatka  :buu
no tragedia... jestem nieodpowiedzialna i tyle...  :buu  :(
boje sie adoptowac...moze posluchac mamy...??
raczej kupie, ale....nie wiem czy jutro... bo mi tak glupio bez zadnego królisia....ale głupio mi tez bdzie jak odrazu zapomne o tamtym i bede miec nowego Pupila... :(dzieki za szczerą odpowiedź...

anka1388

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 04, 2007, 14:51:23 pm »
czemu boisz sie adoptowac?
Widzialas ile krolikow czeka na dom www.adopcje.kroliki.net
Moze ktorys czeka na Ciebie?

przyznajesz ze jestes nieodpowiedzialna... hm... mam nadzieje, ze jak zaadoptujesz/kupisz krolika to juz nie popelnisz takiego samego bledu z tym kwiatkiem. jedna chwila nie uwagi , a krolik moze przez to odejsc... :(

Jesli kochalas Ferdusia to moim zdaniem nie bedziesz umiala o nim zapomniec...
Ja np. nadal pamietam i wspominam i tesknie za moim chomikiem Kaczorkiem, ktory odszedl jakies 3 lata temu... i choc mam teraz psa i krolika to i tak o Kaczorku nie zapomne ...

Asia13

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 04, 2007, 15:06:22 pm »
wszytskie kroliki do adopcji z warszawy, poznania, gdanska, bialegostoku. a ja jestem z kielc. to jak moge go zaadoptować??
napewno sie nie powtórzy. bede nastepnego krolisia wypuszczac poza moj pokoj, ale bede go pilnowała,albo usunę kwiatki z pokoju moich rodziców...
kochałam go i kocham. nie moge sie z tym pogodzic ze go juz nie ma. az mi oczy napływają łzami jak wchodze do mojego pokoju i widze klatke , sianko, kuwete, granulat... itp. :((
chomikow to mialam ponad 15, pamieci za dobrej nie mam, ale pare ostatnich pamietam bardzo dobrze... jednak z krolisiami czlowiek duzo bardziej sie zrzywa... :(( niestety  :buu
PozDraWiAm :* Ciebie i Ucholka ...

Agatkak0

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 04, 2007, 15:11:52 pm »
bARDZO MI PRZYKRO Z TEGO POWODU. Jesli jestes gotowa na nowego uchola to nie czekaj az sam przyjdzie. Z pewnoscia choc w czesci zastapi poprzednika. Zycze sily i pogody ducha.

Asia13

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 04, 2007, 15:18:05 pm »
dziekuje:*

anka1388

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 04, 2007, 15:18:07 pm »
Asia13,  jest zawsze jakas mzliwosc zeby SPK zalatwilo transport.. tzn. przy wypelnianiu formularza adopcyjnego mozna zaznaczyc " prosze o pomoc w organizacji transportu" (jak pamietam) choc o adopcje to bardziej pytaj zespol adopcyjny, bo oni sie lepiej znaja na tych sprawach ode mnie...

mozesz takze sama pojechac po kroliczka. Ja niedlugo jade do Wawy po krolika z adopcji :)

A i dziekuje za pozdrowienia. :) Misiek tez dziekuje ... My pozdrawiamy Ciebie;p

Asia13

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 04, 2007, 15:38:35 pm »
nie ma za co. ja tez dziekuje za pozdro :*
niue wiem czy sobie poradze. sama nie jestem pewna czy chce adoptowac... a jesszcze bym musiala dobrych argumentów użyc do mamy... przekonania... PooZdo :P :buu

anka1388

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 04, 2007, 15:54:19 pm »
Cytat: "Asia13"
niue wiem czy sobie poradze.

Nie wiem czy sobie z czym poradzisz?


czemu nie chcesz zaadoptowac krolika?
Jak juz pisalam dobra strona adopcji jest przede wszystkim:
- mozesz pomoc niechcianemu kroliczkowi dajac mu prawdziwy dom u siebie
- wiesz dokladnie jaka ma plec
- wiesz jaki ma mniej wiecej charakter (tzn. masz do wyboru jednego z wielu kochanych kroliczkow)

A jakie sa Twoim zdaniem argumenty ze lepiej kupic w sklepie niz zaadoptowac?

Asia13

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 04, 2007, 15:59:05 pm »
nie napisalam, ze lepiej kupic, ale ze sie boje adoptowac. wiem jakie sa dobre strony, ale ten transport,(jak kupiłam Ferdusia to on był taki mały  ze nie mozna bylo jeszcze powiedziec płci) , takze dla mnie to nie jest + tylko cos neutralnego. moge nie wiedziec. boje sie, ze w transporcie cos mu sie stanie. a ile bym musiala zaplacic?? :D
Bo koszty graja dużą rolę... :)

Linka

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 04, 2007, 17:10:14 pm »
Przykro mi.
Nie pisałaś czy jest szczepiony? Takie zachowanie występuje też przy pomorze.

Asia13

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 04, 2007, 19:44:20 pm »
slyszalam cos o pomorze, ale konkretniej to co to takiego??
szczepiłam go tylko na myxomatoze...nie mial dostepu do psow, innych zwierzat....TYLKO DO CHOMIKA...
to przez to??
Ja mu dałam diagnozę: TRUCIZNA Z KWIATKLA :((

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #13 dnia: Listopad 04, 2007, 19:51:03 pm »
Pomor do domu mozna nawet "przyniesc na butach"
powinnas zaszczepic p/pomorowi,byc moze dlatego twoj uchol odszedl(na pomor),a nie od zatrucia

CUNIVAC

Szczepionka przeciw krwotocznej bronchopneumonii królików, (pomór królików).
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Linka

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #14 dnia: Listopad 04, 2007, 20:06:48 pm »
Pomor to wirus(czy bakteria) która przenoszona jest nawet "przez wiatr" - z doswiadczen hodowców (ja na szczescie go nie doswiadczylam)
Wg mnie pomor to 1 choroba na ktora trzeba zaszczepić.

Anija

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 04, 2007, 20:21:18 pm »
Strasznie mi Asiu przykro z powodu śmierci przyjaciela :buu  ;(

Cytat: "Asia13"
powiedziala ze pojdzie ze mna jutro i kupi mi najlepszego Królika, ale czy to pomoże zapomnieć o tamtym malym przyjacielu>?? :buu

Wiesz na pewno nie zapomnisz o malutkim przyjacielu który odszedł, ale zapełnisz lukę w swoim sercu nowym zwierzątkiem... tylko zastanów się czy to jeszcze nie za wcześnie

Cytat: "anka1388"
czemu nie chcesz zaadoptowac krolika?

Ja również nie kupiłam swojego króliczka, tylko adoptowałam od rodzinki która... już go nie chciała...
I jak dla mnie największym plusem jest to, że króliczek po pierwsze jest oswojony, uwielbia zabawy i... gdy wypuszczę moją Pusię z klatki nie robi bobków nigdzie w moim pokoju, tylko do kuwety

Asia13

  • Gość
Oh
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 05, 2007, 16:53:32 pm »
Serdecznie wszytskim dziękuję za odpowiedzi. Mama się nie bardzo zgadzała na adopcje, a ja nie byłam sama do końca przekonana. Luka w moim sercu była tak wielka że byłam przekonana że jak najszybciej musze ja wypelnic. teraz klatkę małego Ferdusia zajmuje inny(2,5misiaca) Króliczek.
Pomozecie wymyslec imie??
Pozdro Dziekuje...  :(  :*

anka1388

  • Gość
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 05, 2007, 18:33:15 pm »
a jednak kupilas?

nie rozumiem, czemu Ty i Twoja mama sie nie zgadzalyscie na adopcje;/ no ale coz... nic na sile

Imie zazwyczaj wymysla sie pod charakter uchola lub wyglad... byl gdzies temat o imionach dla krolika...

Asia13

  • Gość
kupiłam
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 06, 2007, 09:37:52 am »
Kupiłam i jeżeli kogoś w ten sposób obraziłam, (że nie adoptowałam) to bardzo przepraszam, ale sama nie byłam zdecydowana. Teraz nie wiem jak nazwać tego bardzo niezadbanego(przez zoologa) Królaska. najgorsze jest to że Ferduś był duzo bardziej ,,normalny": ten jest tak bardzo dziki ze nawet nie wychodzi z klatki, nie mówiąc już o głaskaniu i siadaniu na kolana!!
Pss. Nie robi do kuwety tylko gdzie popadnie.... jak go nauczyć robić do kuwety?? :D
POozdro

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
Ferduś odszedł...
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 06, 2007, 14:53:25 pm »
Asiu nikogo nie uraziłaś, w sklepach też jest wiele niechcianych króliczków, które (tak jak mój Obiszonek) miały pecha i nie zostały kupione za młodu, a takich dużych nikt nie chce. Nikogo nie uraziłaś, bez przesady...
Czy Ferduś od samego początku był taki przytulaśny? Mój Jadziulek na początku (przez około dwa tygodnie) był strasznie dziki, ale później powoli się oswoił, a teraz jest strasznie całuśny i przytulaśny, więc nie martw się, na pewno Twój nowy królasek też się w koncu oswoi. Powodzenia!