po pierwsze: bobki robio troszke mniejsze niz zwykle czy takie normalnej wielkosci?brzuszek jest powiekszony czy tylko twardy?
slychac nadal bulgotanie czy cisza?
ja mojemu zatykaczowi podaje w takich sytuacjach siemie lniane....robie gestrze niz na opakowaniu pisze(konsystencja kisielu).....jesli maly za zatakaniem ma biegunke to kleik siemieniowy mu nie zaszkodzi,jesli ma zbite bobki to kleik je przepchnie....weci polecali mi trez czesto olej parafinowy,okolo 0,7 ml z dwa razy dziennie z tego co pamietam....
oleju krolik sam nie zje....kleik moj je ale Twoj moze nie ruszyc....wtedy trzeba strzykawka do pyszka.....ja u mojego Fuzla w takich wypadkach stosuje metode na roladke
zawijam go w kocyk tak ze tylko koniec sznupki mu wystaje....troszke podwarzam palcem pyszczek i wstrzykuje powoli w bok paskudztwo....musisz patrzec czy polyka..aaaa i podloz mu pod brudke jakis recznik dobrze chlonny bo czesc tego oleju wyleci a kroliki maja czule miejsce pod brodka i bardzo sie denerwuja gdy jest tam cos kleistego,tlustego itp.....strzykawke musisz wlozyc dosc gleboko inaczej maly to wypluje....zalapiesz jak gleboko trzeba by polknal a nie wyplul.....
dobrze by czas po i przed olejem maly nie jadl...bo olej nie jest strawny(przechodzi w stanie mniej wiecej takim samym do jelit i tam daje poslizg.....jedzenie w brzuszku moze spowodowac ze olej zacznie zalegac a malego bedzie bolal brzuch.....
pozatym przydalo by mu sie jakis lekko cieply termofor przytawic lub dac mu sie polozyc na nim(np termofor pod kocem krolika w transporterze),to przyspiesza prace jelit i wyproznianie....podaj mu tez troszke rozpuszczonego w wodzie wapienka dla krolikow...wapn wchlania rozne substancje,trudno mi to opisac,po prostu jest dobry w razie ewentualnego atrucia.....
czasme lepszy olej,a czasme siemie lniane....mozesz zastosowac i to i to....powodzenia