Autor Wątek: królik samobójca  (Przeczytany 4582 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline furley

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 94
królik samobójca
« dnia: Styczeń 29, 2008, 00:15:51 am »
No właśnie Czeremsia ma takie dziwne zapędy ... Zawsze jak wchodzę do pokoju ona wbiega mi pod nogi. Nie powiem ile razy wylądowałam tyłkiem na ziemi żeby oprzypadkiem nie skopać uchola ...  :PP Dodatkowo robi tzw niuchy (podbieg, niuch, wzdryg - jak ktoś ogladał Króla Lwa III) Wieczorem gaszę światło i idę do łóżka po ciemku ... wtedy moja prędkość jest tak minimalna na wypadek gdyby tej wariatce wpadło do głowy porobić ósemki między moimi nogami ... Z jednej strony to urocze (przybiega za każdym razem kiedy wchodzę do pokoju nawet jeżeli jest to 38648765 razy dziennie) ale tyłek mnie już naprawdę boli :P

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
królik samobójca
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 29, 2008, 00:27:32 am »
Mój Kuki też często wpada pod nogi i muszę naprawdę uważać żeby go nie zdepnąć. Czytałam gdzieś, że króliki słabo widzą przed siebie natomiast doskonale na boki. Może w tym tkwi problem.
Za to mój pies notorycznie idzie przed siebie a głowę odwraca do tyłu przez co nie raz przydzwoniła w jakąś przeszkodę. Mówię do niej: uważaj jak idziesz, odwróć głowę i nagle słyszę trach i alarm samochodu bo Dina przydzwoniła ostro w błotnik.

Offline furley

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 94
królik samobójca
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 29, 2008, 00:37:49 am »
znaczy nie jestem osamotniona :D

justyna-gda

  • Gość
królik samobójca
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 29, 2008, 07:56:53 am »
Mój Maks też ma takie zapędy :) wbiganie pod nogi to jedno, ale  gorzej jest, że jak tylko zobaczy, że otwierm drzw balkonowe (a nie mam balkonu tylko drzwi i za nimi odrazu balutradę) to leci jak szalony i nie patrzy. Jak narazie nie udało mu się wyskoczyć i sprawdzić prędkości z jaką ziemia zbliża się do 6 piętra i mam nadzieje, że sie tego nie dowie. Ale otwieranie balkonu i wietrzenie pokoju to, wierzcie mi, niezły wyczyn. :)

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
królik samobójca
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 29, 2008, 09:34:33 am »
Oj to wpadanie pod same nogi to u mnie chleb powszedni.Czasem tak mi się wydaje,Ze Ciacho specjalnie chce trafić pod samą stopę-tak jak pisze furley -królik samobójca normalnie :wow Wogóle moj uszaty to straszny ekstremalista-wczoraj próbowal wskoczyć na ścianę :oh:  tak,tak na pionową ścianę!Rozpedził się na podlodze,odbił od kanapy i dawaj po ścianie-bardzo się ździwił jak okazalo się że nie da się po niej chodzić.Aż się boję co nastepnego wymyśli.

Agatkak0

  • Gość
królik samobójca
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 29, 2008, 22:01:19 pm »
hmmmm Herma ma to samo :) ale skad jej sie to bierze ? Sprawdza kto wszedl do pokoju? Czy moze tak mnie uwielbia ze sie tak cieszy ......  :hmmm  jest niezlym agresorem wiec nie wiem czy wyskakuje zeby bronic terenu czy co ???? Dlaczego wbiega mi pod nogi ????  :hmmm

anka1388

  • Gość
królik samobójca
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 29, 2008, 22:21:13 pm »
heh. u mnie Duszek tylko czasami wpada mi pod nogi, jak ide do szafki gdzie trzymam dla ucholi jedzenie ;p

Offline furley

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 94
królik samobójca
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 30, 2008, 12:07:17 pm »
Czeremcha zawsze próbuje mi się wspinać po nogach ... interesowny potwór myśli że za każdym razem niosę coś do jedzenia :P Nawet po ciemku (btw nie wiedziałam że króliki mają tak dobry wzrok że widzą w nocy :P)

Cinnamon

  • Gość
królik samobójca
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 30, 2008, 20:14:52 pm »
Oj z tym wpadaniem pod nogi to norma :) Ostatnio też mój kicek przybiegł za mną do łazienki (nawet go nie zauważyłam, bo nie wychodzi z pokoju zazwyczaj) i mało go nie zdeptałam...

farbenka

  • Gość
królik samobójca
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 04, 2008, 12:18:02 pm »
...na prawde uważajcie na swoje króliki...moja Psota też skacze jak wariatka szczególnie jak słyszy jak nasypuję na rękę jej pokarm to lata jak poparzona...no i niestety jakiś miesiąc temu zdążyłam ją wyminąć stając na palcach a ta samobójczyni podbiegła z tyłu mojej stopy i niestety tracąc równowagę przydepnęłam jej pyszczek :/ od razu zwiała za szafe nie wychodziła przez dobre 2h...myślałam, że wszystko jest oki tylko, że się wystraszyła..niestety następnego dnia rano (w moje urodziny tak na marginesie:P) zauważyłam, że nie chce jeść...od razu poleciałam z nią do weterynarza na prześwietlenie - okazało się, że ma lekko pękniętą żuchwę dostała zastrzyk a ja przez 2 tygodnie musiałam ją karmić gerberkami...całe szczęście, że wszystko skończyło się szczęśliwie i nic jej nie jest - nie darowałabym sobie tego!!! Teraz jak ona lata po pokoju to rozglądam się na wszystkie boki, żeby tylko jej nic nie zrobic....

Offline furley

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 94
królik samobójca
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 05, 2008, 09:57:19 am »
nie ma w tym Twojej winy ... na szczęście wszystko dobrze się skończyo :)

Majewa

  • Gość
królik samobójca
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 03, 2008, 23:18:06 pm »
Mój króliczek jest szalony wychodzi na parapet jak jest sama gdy wchodzę  do pokoju zeskakuje z niego i pędzi do mnie jak szalony i nie opuszcza ani o krok cały czas szlaja się koło nóg a gdy siądę na podłodze biega koło mnie jak oszalały aż w końcu wskakuje na kolana . Raz go nie sposzczegłam  i prawie na nim usiadłam bo mały cwaniak licząc na sięgnięcie do sałaty wyszedł na obrotowe krzesło . l