Poznań- szukamy przechowalni dla 3 króliczków ze schroniska

[Hannelli]

W poznańskim schronisku znajdują się trzy króliczki które szukają domu. Dotychczas albo ja albo Aga Słodkie Uszy brałyśmy na przechowanie, ale na chwilę obecną mamy we własnych przechowalniach zdecydowany nadmiar królików. Weterynarz ze schroniska nie może ich wcześniej wysterylizować niż za 3 tygodnie, bo idzie właśnie na urlop. W przypadku przechowania królasów mamy możliwość dowozu królików do schroniska na sterylizację w późniejszym terminie. Zalezy nam żeby króliczki przeszły przez system adopcyjny SPK, a nie da sie tego zrobic jak będą w schronisku.
Kroliczki- wszystkie trzy- zostały podrzucone w nocy pod bramę schroniska. Są dwa barany- samiec i samica oraz trzeci lewek nieznanej płci.
Ja moge przyjąć te króliczki, ale dopiero po sterylce. Więc jeśli ktoś mógłby przechowac króliczki przez te 3-4 tygodnie byłoby świetnie.

Alarm chwilowo odwołany, bo okazało się że dotychczasowy właściciel poszedł do więzienia i przyznał się do królików, co oznacza że nie można ich zaadoptować.

[Karolina]

Boże i co, one będę teraz w schronie?

[slodkie_uszy]

no troszeczke wiecej wiemy, nie zostaly podrzucone, tak na poczatku myslelismy tylko sa z interwencji, niestety prawo jest takie, ze jesli biora osobe do aresztu to odbieraja zwierzeta do schroniska i jesli powie, ze odbierze je po wyjsciu z aresztu schronisko musi przetrzymac zwierzaki do tego momentu. pocieszajace jest to, ze podobno te osoby naprawde wracaja po zwierzaki przewaznie.

[Kasiula86]

Dziewczyny, chciałam mówić, że w razie potrzeby mogę przechować jednego króliczka (jednego, bo mam tylko klatkę 80 cm) przez ten okres, ale niestety ktoś musiałby go wziąć na święta, bo jadę do rodziców, a i tak mam już swoje 3 króliki i jedną świnkę i nie dałabym rady go zabrać.. Oczywiście wiem, że byłby to dla niego stres (kolejna zmiana), ale pewnie lepsze to niż siedzenie w schronisku.. A tu widzę taką informacje, że króliczków nie można adoptować
A w jakim stanie one tam trafiły? Są zdrowe, dobrze karmione? Wiecie może?

[slodkie_uszy]

ja bede jechala do schorniska jakos niedlugo, bo musze zawiezc ulotki to zawioze troche karmy. jest tam swietna dziewczyna, z ktora wspolpracujemy i mamy staly kontakt-Marta-i na pewno nie pozwoli, zeby krolisiom zle sie dzialo. problem jest taki, ze krolisie sa w sali z kotami i psami, jest tam troche glosno, nie ma mozliwosci odseparowania ich, maja spora klatke, takze zle im nie jest, no ale idealnie tez nie. schronisko nie ma idalnych warunkow na przetrzymywania krolisi bo nie od tego sa, ale nasze poznanskie naprawde jest super w porownaniu z innymi schronami, strasznie SPK pomagaja .problem jest taki-musze dopytac, ale wydaje mi sie tak, ze ten czlowiek chyba poszedl do aresztu, moze tam byc kilka  miesiecy, tygodni albo i potem lat...a schronisko musi sie opiekowac zwierzetami.zdrowe sa, dwa barany-samiec i samica, jeden lewek plci niepewnej sliczne sa, samiec jest bialo -czarny a samica taka "lososiowa", lewek rudawy.

[Karolina]

Ja również nie mogę wziąść niesterylizowanych - już i tak ma urwanie głowy z Chicco, który wciąż czeka na zabieg. Ostatnio wywarzył drzwi klatki i zanim dobiegłam zaczął gwałcić Bunię, na szczęście zadek pomylił z głową

[nika73]

a samica taka "lososiowa"

   .... Ło matko   ... łososiowy baranek- znaczy królik  
 Piękna musi być  
Trzymam kciuki...

[Karolina]

Taka jak Budyńka