Autor Wątek: zioła  (Przeczytany 46199 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
zioła
« dnia: Maj 22, 2008, 17:04:57 pm »
Cześć mam pytanko!
Czy mogę mojemu uszatkowi dawać lubczyk? Mam na działce i się zastanawiam czy mu nie zaszkodzi!!!

I przy okazji chciałabym się dowiedzieć czy mogę dawać liście czereśni?? Czytałam,że liście malin,pozimek tak,a co z liśćmi drzew owocowych? i przy okazji,czy muszą być ususzone,czy świeże też moze dostawać??

Z góry dziękuje za rady!!!!!
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 22, 2008, 17:13:05 pm »
Lubczyku królik zapewne nie zje - śmierdzi "naszą magą".
Dajesz gałązki jabłoni? No, jak dajesz to teraz są liście wiec królik je pewnie zjada. Ja dawałam gałązki z jabłoni - nic nie było, chętnie jadły liście. Czereśnie nie wiem czy zjedzą - wolą "słodsze" drzewka. Poza tym - nie szkoda ci gałęzi? Zwłaszcza, że teraz zawiązały się owoce.

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
zioła
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 22, 2008, 17:33:37 pm »
Gałązki dostaje (jabłonia),dostaje kore wierzby! Ale nie chce tego jeść! uwielbia za to gałązki brzozy!!!! Sporadycznie dostaje!
I kocha pietruszkę!!!!!!
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 22, 2008, 17:54:14 pm »
To podawaj mu to co lubi.
ps. tylu wykrzyknikow nie musisz stawiac

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 22, 2008, 18:11:59 pm »
Lubczyk moze w malych ilosciach, nie moga tylko krolice w ciazy bo dziala poronnie.
Lisci z czeresni, wisni, moreli, sliwy absolutnie nie  !!
Z drzew owocowych takich jak jablon i grusza, moga byc liscie swieze lub suszone z galazkami lub bez. Moje bardzo lubia galazki leszczyny z liscmi.

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
zioła
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 22, 2008, 19:00:38 pm »
A np.liście malin,poziomek,truskawek?
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Doma

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 22, 2008, 19:02:47 pm »
Jak najbardziej, króliki to kochają :lol Tylko wprowadzaj do diety wszystko stopniowo

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
zioła
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 22, 2008, 19:23:39 pm »
Dzięki Doma
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 22, 2008, 19:50:55 pm »
Ja dziś przyniosłam moim potworom świerze oregano(czytałam że można podawać),ale jak narazie nie są nim zainteresowane  :icon_confused
Czy może wasze uchole jedzą oregano?

Doma

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 22, 2008, 20:19:39 pm »
Oregano to nie jest duży przysmak króliczy w przeciwieństwie do np. bazyli, mięty, czy melisy. Moje też tego nie jedzą :P

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 22, 2008, 20:22:07 pm »
oregano smierdzi,moj nie tknal
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 22, 2008, 20:27:29 pm »
Cytat: "reniaw"
oregano smierdzi,moj nie tknal

Jak to smierdzi?? Moim zdaniem pachnie-sama chętnie dodaję je do różnych potraw,szczególnie tych z makaronem.Ale może to rzecz gustu... :icon_rolleyes
A co do ucholi to Ciacho zaczął skubać,ale tak jak piszecie to chyba nie będzie jego przysmak,bo na inne roślinki rzuca się z większym zapałem(np. na mlecza).

Doma

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 22, 2008, 20:27:48 pm »
Cytat: "reniaw"
oregano smierdzi,moj nie tknal


Ale np. tymianek i szałwia też śmierdzą, a moje je ubóstwiają :P Kwestia smaku i gustu.

[ Dodano: Czw Maj 22, 2008 8:29 pm ]
Cytat: "nana"
bo na inne roślinki rzuca się z większym zapałem(np. na mlecza).

Mlecz to każdy królas uwielbia :P

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
zioła
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 22, 2008, 20:55:09 pm »
Zioła to lepiej suszone podawać,czy świeże też można,bo na działce mam tego zatrzęsienie i nie wiem; suszyć czy nie?
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Doma

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 22, 2008, 20:57:45 pm »
Świeże lepsze, mają więcej witamin i lepiej smakują, suszenie to ostateczność

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 22, 2008, 21:00:33 pm »
Cytat: "Doma"
Świeże lepsze, mają więcej witamin i lepiej smakują, suszenie to ostateczność


niekoniecznie tak jest,niektore uchole wola suszone ziola
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 22, 2008, 21:07:27 pm »
Ja myślę,że zarówno świerze,jak i suszone zioła są dobre.tylko z tego co się orientuję,to z suszonymi nie można przesadzać,bo w nich jest "skondensowana" zawartość substancji(leczniczych),które w nadmiarze mogą zaszkodzić(jak wszystko z resztą).

Doma

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 22, 2008, 21:33:13 pm »
Cytat: "reniaw"
Cytat: "Doma"
Świeże lepsze, mają więcej witamin i lepiej smakują, suszenie to ostateczność


niekoniecznie tak jest,niektore uchole wola suszone ziola


Suszone smakują tak samo jak świeże, tylko, że trochę gorzej...A z resztą po co suszyć jak ma się dostęp do świeżych? :hmmm

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 22, 2008, 22:00:42 pm »
Cytat: "Doma"
Cytat: "reniaw"
Cytat: "Doma"
Świeże lepsze, mają więcej witamin i lepiej smakują, suszenie to ostateczność


niekoniecznie tak jest,niektore uchole wola suszone ziola


Suszone smakują tak samo jak świeże, tylko, że trochę gorzej...A z resztą po co suszyć jak ma się dostęp do świeżych? :hmmm


po to aby miec zapasy na zime :> ,zima nie znajdziesz mleczy ani babki
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 22, 2008, 22:07:01 pm »
W zimie sa wspanialym dodatkiem do siana i uzupelnieniem diety, no i w lecie tez. Kroliki, ktore nie lubia siana, ale bardzo lubia suszone ziola mozna troche oszukac, dodac ulubione ziolka do paczki z sianem, potrzymac ze dwa tygodnie zeby sianko przeszlo zapachem ziol i jak bedziemy mieli szczescie to krolas sie skusi jak nie wyje same ziola   :lol  
Niektorych swiezych ziol kroliki nie lubia np. pokrzywy, a niektore sa szkodliwe np. lucerna wiec lepiej podawac suszone.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 22, 2008, 22:33:27 pm »
ooo, właśnie, od dawna mnie to ciekawiło - czy króliki zjadają świeżą pokrzywę? parzy je czy nie? :diabelek
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 22, 2008, 22:58:05 pm »
Moje niechca, nawet tej wiosennej nieparzacej, ale suszona bardzo lubia.
 Moze to kwestia przyzwyczajenia, Lilly nie chciala szalwi, codziennie jej pod nos podstawialam i ktoregos dnia sprobowala, teraz chetnie zjada :)

MagdalenaZ

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 01, 2008, 22:38:38 pm »
Zerwana pokrzywa już po chwili nie parzy. Łatwo to sprawdzić ;)

A co do pachnących ziół - moja Mleko niecierpi mięty.

Offline Martyna-Tina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 176
    • http://www.republika.pl/kroliczek_kubus
zioła
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 03, 2008, 20:30:43 pm »
Ja mojemu właśnie suszę krwawnika i natkę pietruszki. Czasem zrywam też na wsi trochę babki (lancetowatej i szerokolistnej) którą mój króliczek uwielbia. Czy dawać królikowi korzeń mlecza? Bo nie dawno zerwałam umyłam i nie wiem czy można. Jak można to suszony czy świeży?  :DD
Zapraszam do komentowania i głosowania na:
http://galeria.animalia.pl/Martyna-Tina

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 03, 2008, 20:54:16 pm »
Z mlecza mozna wszystkie czesci rosliny, korzen tez, obojetnie czy suszony czy swiezy :)

Dominikfue

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 03, 2008, 22:58:48 pm »
Często zbieram dla Kluchy ziółka bo mam łąkę pod bokiem. Hoduję też niektóre zioła w szklarni takie jak lubczyk, rukola, bazylia, melisa, mięta, cykoria, koperek, majeranek. No i oczywiście warzywka w tym królicza marchewka, pietrucha i natka bardzo lubiana przez Kluskę : ) Mała ma szeroki wybór ziółek do wcinania, ale najbardziej lubi mlecze, babkę, natkę pietruchy i bazylię. Nie podejmyję się suszenia ziół bo nie wiem jak to robić. Kiedyś próbowałam wysuszyć trawkę to mi zgniła :oh: .  Zimą kupuję jej suszonki a od wiosny podaję to co rośnie w okolicach mojego domu.
Co do parzonych ziół to moja Klucha dość lubi rumianek i melisę. Robię też jej herbatki z jabłka i opuncji. Herbatka to dobry sposób na wywabienie jej spod kominka : P

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 03, 2008, 23:03:14 pm »
Ja przywiozłam w niedzielę cała torbę mlecza i babek do suszenia dla Szarusia z łąki od dziadków :jupi  Teraz cały stół i blat w kuchni mam zasłonięty rozłożonymi roślinkami :P .Dominikfue, najlepiej jest rozłozyć niezbyt gruba warstwę ziółek na papierze na stole na przykład i co jakiś czas przekładać na drugą stronę. Mnie zawsze tak udaje się wysuszyć rośliny.
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Dominikfue

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 03, 2008, 23:04:58 pm »
Ja chyba po prostu nie mam do tego ręki : P  Jak długo trzeba suszyć coś takiego?

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 03, 2008, 23:17:59 pm »
To zalezy od rośliny, niektóre mają więcej soków, inne mniej, a też od wilgotnosci w pomieszczeniu i warstwy ziółek. Jak jest upał (jak teraz ) schnie bardzo szybko, niektóre, mniejsze mlecze mam juz suche od niedzieli :p. Przeważnie jednak tydzień je tak trzymam zeby byc pewnym ze wyschły, bo innych uszatkom nie wolno dawac.
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 04, 2008, 15:27:28 pm »
może troche nie do tematu
Ostrzegam - pierwsze siano (pierszy raz skoszona trawa) powinno się dobrze wysuszyć na słoncu (niekotrzy robią to w cieniu; nie polecam), często taka trawa ma grube badyle - ktore gdy się nie dosuszą, powodują gnicie lub pleśń.

manatasia

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 05, 2008, 16:30:12 pm »
Ja niedawno suszyłam mietę, ale czy była dobra, to nie wiem :) Rawrunia zjadła, więc nie mogła być taka najgorsza... Szczerze mówiąc o wiele bardziej wolę podawać świeże warzywa, owoce i liście niż suszone. Trochę boję się suszyć, a jak porządnie umyję i jeszcze porządniej wytrę jakieś zioła/warzywa/owoce to nie mam takich obaw, że zatruję królika :)

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 06, 2008, 09:41:51 am »
Dlugie galazki jak mieta czy pietruszka mozna zwiazac w male peczki i powiesic do gory nogami, ladnie sie wysusza.

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 06, 2008, 10:37:14 am »
Cytat: "Nuna"
Dlugie galazki jak mieta czy pietruszka mozna zwiazac w male peczki i powiesic do gory nogami, ladnie sie wysusza.

To prawda.W ten sposób można suszyć wiele ziół i roślin.Ja tak suszyłam nać selera.
Moim zdaniem jest to wygodniejsze niż wykładanie na płasko(choć ten sposób też stosuję).Ale trzeba pamiętać,żeby takie wiązki nie były za gęste(za duże),żeby pojedyńcze gałazki ładnie i równomiernie się wysuszyły.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwiec 06, 2008, 11:19:18 am »
Ja tak właśnie suszyłam wrotycz :P
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwiec 06, 2008, 21:08:40 pm »
Dzisiaj  moim uszatym urządziłam "ziołową ucztę" na kolację.
Byłam na polach(łąkach jak kto woli) i narwałam:mlecza,babki lancetowatej,oregano,liści poziomek i jeżyny.Część zostawiłam do suszenia,a część dałam głodomorom.Jak łatwo się było domyślić popięciu minutach cała zielonka była spałaszowana.
Muszę częściej chodzić na takie wyprawy,zamast do zieleniaka...

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 06, 2008, 23:07:16 pm »
nana, fajnie sie masz z taką łąką, ja to babcię chciałam prosić o nazbieranie i ususzenie.
A tak troche z innej beczki: zimą nie ma za wielu warzyw, np. natki pietruszki. Czy suszona może ja wtedy zastępować? Bo ja tak ogólnie nie wiem co zimą jest dostępne w sklepach  :oh:

Arya

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 06, 2008, 23:46:53 pm »
Koprek.n. pietruszki spokojnie dostaniesz zima.swieze

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 07, 2008, 13:32:35 pm »
tak, ale zimą to masz 1-2 gałązki koperku za jakieś śmieszne , nieopłacalne kwoty. to już lepiej sobie w doniczkach na zimę posiać.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Arya

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 07, 2008, 22:24:05 pm »
No pewnie , ze tak :D
Zima są okropne ceny tego ;(

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 08, 2008, 13:09:26 pm »
A ja się ostatnio przeraziłam cenami ziół Zuzali w sklepach Kakadu w Warszawie :wow . Za jedną paczkę ponad 7 zł, a kosztowały 6,20 zł :zdenerwowany. Moj Szaruś zjada tego dosyć sporo, więc czuję, że będzie krucho z kasą... :/
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #40 dnia: Czerwiec 08, 2008, 14:34:53 pm »
Karusia, w Legionowie mają sklep, w którym wszystkie zioła sa za 4,50. Albo zamów na animali, w Warszawie jest dowóz 5 zł.
Kakadu jest okropne, ja teraz widzę wszędzie ceny 7,20.

fieldfare

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwiec 09, 2008, 00:09:12 am »
Od piątku mam króliczka, który jadł do tej pory jedynie najtańszą mieszankę i jakąś marchewkę lub jabłko.
Jakie z tych ziół są najpopularniejsze - które króliki jedzą najchętniej, bo nie chciałabym, żeby były jedynie ozdobą klatki jak granulat Cuni, który bardzo smakował... mojemu psu  :P

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #42 dnia: Czerwiec 09, 2008, 00:18:16 am »
Heh zależy pewnie od królika :) Podejrzewam, że nie pogardzi mniszkiem. Mój lubi bardzo "śmierdzące" zioła - bazylię, melisę. Musisz niestety popróbować  :>  u mnie też leży Cuni Duo oraz liście brzozy.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwiec 09, 2008, 08:02:09 am »
Moja Śnieżka uwielbia mniszek i babkę lancetowatą, od razu jej posmakowało. Zjada też trochę mniej chętnie suszone liście truskawek, ziela owsa nie lubi, smakują jej suszone buraczki i marchewka, w miarę lubi nagietek. Nie przepada za gałązkami, jabłoni prawie nie ruszy, ale kora wierzby została przyjęta trochę lepiej. Lubi też siemię lniane, ale tego dostaje tylko troszeczkę. Oczywiście to wszystko jest zuzali, tylko siemię kupione w aptece.
Ja myślę, że każdy królik zje mniszek. Chociaż na pewno sa wyjątki, można też spróbować z babką albo liśćmi truskawek. Suszone owoce i warzywa też raczej smakują, ale to tylko jako przysmak ;)
A co do granulatu, spróbuj z Cuni Complete.

fieldfare

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwiec 09, 2008, 09:11:41 am »
Cytat: "Sen"
spróbuj z Cuni Complete

Taki właśnie kupiłam.
Póki co króliś dostaje mieszankę, którą zjada i granulat, który olewa...  :zdenerwowany
Będę mu zmniejszać ilość tej mieszanki, bo i tak mam jej niewiele, ale co jeśli futrzak ogłosi strajk głodowy i nie zechce jeść tego granulatu?
Wcale mu się zresztą nie dziwię, bo to straszne paskudztwo... próbowałam  :/  :P  :rotfl2

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 09, 2008, 10:22:49 am »
Hmmm, jak nie je Cuni Complete, to może Cuni Duo? Mieszanki są dla królików jak fast foody, lubią je i dlatego może być ciężko z granulatem.
Śnieżka miała dostać granulat Alex na początek, żeby ja przestawić na Cuni Duo, ale opiekunka zapomniała. Śnieżka na początku niechętnie zjadała granulat, prawie nie ruszała, a teraz wcina.
No trudno, w końcu może się przekona, a jak nie zasmakuje Cuni Complete to warto spróbować z Cuni Duo. Mi wydaje sie smaczny, bardzo ładnie pachnie  :diabelek

Doma

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 09, 2008, 12:07:03 pm »
Kłapcio jak do mnie trafił, nie chciał ani patrzeć na granulat CC, ale po kilku dniach pobytu u mnie zakochał się w nim :P  Teraz by dał sobie uszy obciąć za niego :lol  Ostatnio kupiłam DC, bo CC nie było, ale ten granulat mu nie smakuje :zdenerwowany  Więc to zależy tylko od gustu królika, nie ma reguły, który granulat jest smaczniejszy...

Dominikfue

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 09, 2008, 16:13:36 pm »
A moja Kluchasa nie chce jeść CC   :/ pierwsze kilka dni jadła a teraz to już nawet bardzo niechętnie...

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 10, 2008, 16:51:15 pm »
Sen, ale masz szczęscie z takim tanim sklepem :P . Jak nie znajde jakiegoś tanszego w Wa-wie to zamówie rzezcywiście przez net.

fieldfare, jeśli chodzi o suszone zioła Zuzali to najlepiej będzie jesli spróbujesz mu podać na początek mniszek, to jest przysmak chyba każdego kroliczka, wiec nie powinien pogardzić :P . Moj oprócz tego je jeszcze babkę szerokolistną, babkę lancetowatą, liście truskawek i liscie poziomek- te wszystkie uwielbie i dałby sobie za nie uszy uciąć :PP . Kupuje mu jeszcze liscie malin, pokrzywę, skrzyp polny, gałązki wierzby- to lubi, ale nie jest na pierwszym miejscu. Próbowałam też z liscmi brzozy i czarnej porzeczki, ale nawet nie chce na nie spojrzeć :> . Kiedyś pamietam, ze kupiłam mu liscie jerzyn, były dosyc kłujące, ale nawet jadł. Marcheweczke suszona i buraczki tez wcina. Zuzala ma ogromny wybór ziolek i innych suszków, więc Twojemu na pewno coś posmakuje. A to jak wiadomo o niebo zdrowsze od tej diety którą miał do tej pory. Granulat musisz wprowadzac stopniowo ograniczajac mieszanke a zwiekszając ilosc granulek. Nie martw sie ze tak od razu nie chce go jesc, wiadomo ze jest ciezko zmusic małego do czegos zdrowego jak ma pod nosem smakołyki i to je wybiera :lol . Powinien po jakims czasie sie przekonac.
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

fieldfare

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 10, 2008, 17:41:09 pm »
Króliczek cały boży dzień spędza w swoim kojcu na trawie i tam nie je NIC, ani granulatu, ani suszków, nawet tej swojej mieszanki nie tyka. Marchewka się ususzyła, jabłko też. Tam królas się PASIE, pasie, pasie. On pewnie przez całą jesień i zimę trawy i innej zielonki nie oglądał i teraz nadrabia. Bałam się, czy mu to nie zaszkodzi, ale boby sadzi i ogólnie ma się dobrze  :jupi
Niedługo wybieram się z nim/nią do weta, bo pazury ma gorsze niż jastrząb. Jutro zakupie jakiś transporterek, bo króliś to taki dzikusek a pod pachę go przecież nie wezmę.

Aaaa... zmierzyłam jego klatkę... długość: 70 cm...  :oh:
Sumienia nie mam go tam trzymać...

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 10, 2008, 17:47:52 pm »
fieldfare, a np. natkę pietruszki, liście rzodkiewki, natkę marchewki albo cos w tym stylu dostaje?

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 19, 2008, 21:33:16 pm »
Suszycie już ziółka?

Przyznam szczerze, że ja się trochę opuściłam... powinnam już z miesiąc temu zacząć suszenie;/

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 19, 2008, 21:38:36 pm »
Ja susze, mam juz duzo natki z marchwi, babki lancetowatej, dzisiaj przynioslam liscie jezyny i pokrzywy. Po trochu i sie tego uzbiera :)

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 19, 2008, 23:03:16 pm »
Ja mam dużo pokrzywy :) i teść mi siano suszy. Marchew ususzę jak będzie własna.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwiec 20, 2008, 17:22:31 pm »
Ja mam już sianko, spora kopkę, jeszcze lepsze  jak z Zuzali, mogłabym sprzedawać jako "sianko z ziołami" :lol . Mlecz, babka szerokolistna, lancetowata tez już się suszy planuję jeszcze liscie truskawek, malin, poziomek, wszystko od moich dziadków :P
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Gina

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwiec 20, 2008, 20:21:59 pm »
Ja mam już całe pudło mleczy. Poszłam kiedyś nazbierać troszkę ziółek na kolacyjkę i natrafiłam na piękne pole samych mleczy. Aż się prosiły o zerwanie :P

Miałam też całe duże pudło ususzonej trawy, ale pewien głodomór już je spałaszował i zostały mi ostatnie źdźbła :oh:

Z pokrzywą się troszkę zagapiłam i zdążyła zakwitnąć :oh: Ale ostatnio ścinali trawę w całej okolicy więc poczekam, aż znów urośnie :P

No i trzeba się zabrać za suszenie pozostałych rzeczy. Muszę się uśmiechnąć do nowej bratówki by mi z ogrodu dziadka przywiozła liście truskawek, malin, porzeczki, jeżyn i poziomek.

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwiec 20, 2008, 21:38:36 pm »
Ja właśnie jestem w trakcie suszenia "drugiej tury" .
A suszę:babkę lancetowatą i szerokolistną,liście poziomek i truskawek,nać selera i marchwi,oraz ładyżki natki,bo moje uwielbiają także i je.
Ale z następną porcją,to chyba musze poczekać,bo już nie mam gdzie razkładac-wszystkie stoły i parapety w domu zarzuciłam ziólkami :diabelek
Już co poniektórzy mnie nawiedzoną zielarką nazywać zaczynają  :P
...ale co tam,trzeba korzystać puki sezon i zbierać zapasy na zimę,prawda...

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #57 dnia: Czerwiec 21, 2008, 18:02:57 pm »
Może nie do tematu, ale czy w Piotrze i Pawle mają zimą świeżą zieleninę? Bo mam tam blisko i teraz mają bardzo duży wybór :) Ogólnie codziennie dostanie na pewno co najmniej kwiatek brokuła  :lol
A co do tematu, to gdzie suszyć? Na balkonie czy przy oknie? Bo mogłabym ususzyć warzywa i zieleninę. Część ususzy dla mnie babcia.
A czy brokuła można suszyć? W jakiej formie?  :hmmm

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #58 dnia: Czerwiec 21, 2008, 18:56:50 pm »
Wszędzie można suszyć.. nawet na glowie, byleby cieplo i slonecznie (niektorzy robia to w cieniu, ja zawsze susze na sloncu - nigdy suszki nie były spleśniałe itd.)
Na pewno w tak dużym sklepie mają coś zielonego (zioła). Jak masz blisko to zerknij do nich będziesz wiedzieć co mają. Jednak ja nie polecam dawać do jedzenia ziół(czegokolwiek) z takich supermarketow - sa napakowane chemią i samo mycie przed podaniem nie wystarczy(lepiej zasadzić takie ziolko i dawać to co wyrośnie)  ... ale co kto lubi.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #59 dnia: Czerwiec 21, 2008, 19:32:52 pm »
Nie za bardzo mam gdzie sadzić. Przydałaby się działka albo ogródek. Na balkonie byłoby ciężko z hodowlą roślin, które starczyłyby i tak na max. 2 tygodnie :/

Gina

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #60 dnia: Czerwiec 21, 2008, 21:52:55 pm »
Ja suszę na szfach ;) Rozkładam gazety i na nich kładę zielone. Przekładam codzienie na drugą stronę i najczęściej po niecałym tygodniu mam ususzone.

Trawę suszyłam na balkonie na słońcu i bardzo pięknie to wyszło. Zresztą jak już pisałam Rudzikowi bardzo smakowała i zdążyła ją całą spałaszować :P

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #61 dnia: Czerwiec 21, 2008, 23:07:18 pm »
Cytat: "Sen"
Nie za bardzo mam gdzie sadzić. Przydałaby się działka albo ogródek. Na balkonie byłoby ciężko z hodowlą roślin, które starczyłyby i tak na max. 2 tygodnie :/

Ja mam na balkonie posadzone: melisę i bazylię, i tylko codziennie obrywam parę listków. I już tak z dwa miesiące. Są to rośliny, które w miare szybko rosną i można je uszczypywać.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #62 dnia: Czerwiec 22, 2008, 08:50:38 am »
Bazylia? Hmmm... Dobry pomysł. W Piotrze i Pawle mają ją nawet w doniczkach, mogłabym kupić i posadzić.

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #63 dnia: Czerwiec 22, 2008, 09:14:37 am »
Ja mam w skrzynkach na balkonie szalwie, miete i pietruszke, a w trzech malych doniczkach pszenice czyli kocia trawke :)
Ziola susze w przedpokoju na suszarce do bielizny i porozwieszane w peczki w kuchni, innej mozliwosci nie mam bo albo koty by porozrzucaly albo kroliki zjadly :)

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #64 dnia: Czerwiec 22, 2008, 09:19:46 am »
Heh, muszę powiedzieć babci, żeby wzięła działkową marchewkę. Ususzyłabym sobie, Śnieżka bardzo lubi, a z zuzali jest droga.
Spróbuje zacząć hodowlę roślin na balkonie i suszenie. Bazylię też bym ususzyła. Teraz suszy się brokuł  :diabelek

Doma

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #65 dnia: Czerwiec 22, 2008, 10:48:07 am »
Ja to dopiero mam hodowlę roślin na balkonie;d posiałam 2 rodzaje traw, miętę, bazylię, rzeżuchę, tymianek, rumianek, cykorię liściastą i 2 rodzaje koniczyny : białą i czerwoną. Moje króle zażerają się tymi ziółkami i zieleniną :P

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #66 dnia: Czerwiec 22, 2008, 12:18:13 pm »
Ja kupiłam bazylię w markecie ale mi zwiędła :( ciężko te gotowe pędzone utrzymać. Ja siałam z nasion 4 zł za paczuszkę, a mam z 15 roślinek, w markecie za 1 roślinę zapłacisz 5 zł.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #67 dnia: Czerwiec 22, 2008, 13:38:01 pm »
Ja suszę porozkładane  na papierze sniadaniowym na stole i blacie w kuchni. Kiedyś tez wkładałam do wiklinowego kosza i wystawiałam na balkon. A kiedy próbowałam ususzyc na słońcu na parapecie mlecz to zrobił się zółty :/ .

Bazylię kupuje własnie tą w doniczkach z supermarketów. Według mnie jest dobra. Szarus dostaje gałazke codziennie. Wystarczy ją tylko trzymać na spodku z wodą to tak szybko nie uschnie. U mnie starcza na ok. tydzień, zależy od wielkosci i swiezosci kupionej bazylii.
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #68 dnia: Czerwiec 22, 2008, 13:49:42 pm »
Jak będzie dzisiaj ładna pogoda, to wybieram się na poszukiwanie ziół. Wolę sama nazbierać i ususzyć,bo będzie tego więcej. Do tego dojdą warzywa i liście od babci  :jupi  Muszę do niej zadzwonić, żeby nie zapomniała  :oh:

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #69 dnia: Czerwiec 22, 2008, 13:55:40 pm »
U mnie wszystko ładnie ale zioła typu mięta, bazylia, majeranek nie chcą wyrosnąć z nasion! W tamtym roku zasiałam pod folia - miały wilgoć, nawóz z pokrzyw, cieplutko i nic. Nasiona były dobre(nie przeterminowane)... się wkurzyłam i w tym roku nie zasiałam :bejzbol

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #70 dnia: Czerwiec 22, 2008, 16:45:03 pm »
A mi właśnie na odwrót - kupiona roślinka z marketu zwiędła (fakt że nie trzymałam na spodeczku z wodą, a jedynie podlewałam), a z nasionek pięknie rosną.

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #71 dnia: Czerwiec 22, 2008, 18:07:23 pm »
Danae, daj przepis na udane roślinki-ziółka :P , mi wszystko inne rośnie pięknie tylko te france nie

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #72 dnia: Czerwiec 22, 2008, 18:53:02 pm »
Byłam przed chwilą i nazbierałam:
- liści malin
- babki
- mlecza
- rumianku
No i trawki, którą Śnieżka już zajada z apetytem :D
W ogóle przeżyłam szok - do Wisły mam kilka kroków! Na cypelku rosła przepiękna trawa  :lol
Mam pytanie czy te rośliny nadaja sie do jedzenia? Bo nie wiem, czy rumianek króliki mogą, na wszelki wypadek wzięłam.
Ja jak jakaś nienormalna chodziłam i grzebałam w tej trawie, podczas gdy ludzie spokojnie spacerowali  :diabelek

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #73 dnia: Czerwiec 22, 2008, 19:03:39 pm »
No właśnie nie mam przepisu - wcale o nie nie dbałam  :oh:  Wysiałam po prostu w marcu do doniczki dwa rządki - jeden melisa, i po pół bazylia i brokuł. Podlewałam nawet czasami nie codziennie, bo rosa je moczyła intensywnie. Długo nie wschodziły, aż w kwietniu wylazły brokuły (wysadziłam je na działkę), a dużo później wzeszły bazylia i melisa, podlewam je tylko i to wszystko, czasem nawet zapomnę je podlać  :oh:  a nic im się nie dzieje, są bardzo łatwe w uprawie. Cały czas były na balkonie i nie zmarzły  :rotfl2

Doma

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #74 dnia: Czerwiec 23, 2008, 08:57:46 am »
Cytat: "Sen"
Byłam przed chwilą i nazbierałam:
- liści malin
- babki
- mlecza
- rumianku
No i trawki, którą Śnieżka już zajada z apetytem :D
W ogóle przeżyłam szok - do Wisły mam kilka kroków! Na cypelku rosła przepiękna trawa  :lol
Mam pytanie czy te rośliny nadaja sie do jedzenia? Bo nie wiem, czy rumianek króliki mogą, na wszelki wypadek wzięłam.
Ja jak jakaś nienormalna chodziłam i grzebałam w tej trawie, podczas gdy ludzie spokojnie spacerowali  :diabelek


Wszystko się nadaje:) Rumianek też:)

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #75 dnia: Czerwiec 23, 2008, 17:25:03 pm »
Myslicie, ze marchewka wyrosłaby mi w doniczce  na balkonie ??  Chodzi mi przede wszystkim o natke, bo korzenia Szaruś i tak nie lubi, jak mu dam to omija z daleka :> . Juz od dawna miałam takie plany zeby zasadzic marchew, ale nie jestem pewna czy mi sie to opłaca. Jesli tak to w jakiej doniczce mam to zrobic, bo w ogródku to grzadki sie robi, a tu... Eh, tak to jst mieszkać w betonowym miescie :/
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
zioła
« Odpowiedź #76 dnia: Czerwiec 23, 2008, 18:24:24 pm »
Ja wysiewałam pietruszkę i urosła,więc marchewka tez powinna :lol
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #77 dnia: Czerwiec 23, 2008, 19:09:52 pm »
Karusia - kup marchewkę ze sklepu, odetnij górną część (dobrze, gdy ma jakieś łodyżki) i wsadz do wody - będziesz miała zielone :). Pietruszke kup naciową; zresztą można zrobić tak sama jak z marchewką

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #78 dnia: Czerwiec 24, 2008, 12:11:25 pm »
Linka, ale własnie ja nie chcę kupować sklepowej, bo one są zwykle naszpikowane nawozami, poza tym zwiędnięte, zanieczyszczone, dlatego pomyślałam zeby swoja wyhodować :P
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #79 dnia: Czerwiec 24, 2008, 13:02:03 pm »
Karusia - ale kupisz sklepową, utniesz wierch i wyrosną zdrowe lodyzki (urosną z tego co dasz do ziemi czyli wode, bobki/mocz królika[ "ekologiczne"])
A na sianie jest za późno - nic "ciekawego" i dorodnego nie wyjdzie. (jak masz doniczki na południe to jeszcze coś...)

Ja powiem wam, że mam zasiany koper, marchew i pietruszke - koper nie chciał wyjść, był malutki a zazwyczaj to jego się najszybciej rwało, marchew malutka, ledwo wyszła (ma teraz ok 8 cm) to samo z pietruszką; wszystko wypacykowane, podlewane nawozem z pokrzyw, ziemia dobra, wyczyszczone, nasiona też nie były przeterminowane.... ktoś może mi powiedzieć dlaczego tak się dzieje? Fakt, był krecik - bardziej polubił grzebanie w cebuli.. poza tym gdyby brał się za marcchewkę i pietruszke to była by taka miejscami.. a jst cały rzadek takiej małej... jedyną ucieche mam z buraczków czerwonych, zresztą rózowe jezyki moich zajców tez ;)
Ale sie rozpisałam nie na temat, przepraszam :oh:

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #80 dnia: Czerwiec 24, 2008, 13:11:43 pm »
Dzięki Linka :bukiet  Spróbuje tak zrobić, zobaczymy co z tego wyjdzie :P
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #81 dnia: Czerwiec 24, 2008, 13:24:40 pm »
Tylko bądz cierpliwa bo to tak szybko nie rośnie (zanim powstaną korzonki i wyjdą "łodyzki")
:)

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #82 dnia: Czerwiec 24, 2008, 17:03:16 pm »
Nie wierzę własnym oczom  :wow
Liście malin już ususzone! Gdybym chciała ścisnąć to by sie pokruszyły. Ale i tak potrzymam je na oknie, tyle, że na wierzch pójdą nowo uzbierane zioła. Brokuł też już suchy, dzisiaj muszę się przejść i kupić nowy.
Czy opłaca sie suszyć marchewkę z targu? Czy lepiej wziąć od babci? Bo babcia też nie ma tego nieskończonych zasobów, a i tak dziele sie na pół z Watahą (Wataha i ja to rodzina i mamy tą samą babcię, a babcia ma warzywa  :diabelek  )
Bo ten mój parapet spisuje sie doskonale, trawa też ususzona. Teraz jest dużo słońca i muszę to wykorzystać. Chociaż na szafie też wyschnęła ale odrobinę mniej od tych suszonek na parapecie.

Dominikfue

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #83 dnia: Czerwiec 24, 2008, 20:19:53 pm »
Danae, Widocznie musiałaś na jakąś kiepską bazylię trafić. Ja kupiłam za 5 zł w Auchan taki malutki krzaczek i rośnie u mnie do dziś w szklarni, rewelacyjnie się prezentuje i bardzo dobrze się rozrasta, podobnie jak w ten sam sposób kupiona rukola, mięta, melisa, lubczyk ( i tutaj mogłabym wymieniać i wymieniać wszystkie moje zioła : P ) Może przesadziłaś z podlewaniem albo jakoś słabo nawozisz?

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #84 dnia: Czerwiec 24, 2008, 21:33:57 pm »
Na moje ona mogła być przesuszona w markecie. Ja jakoś wolę z nasion, takie mi wyrastają, każdy ma swoje sposoby :D

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
zioła
« Odpowiedź #85 dnia: Czerwiec 25, 2008, 23:14:26 pm »
A czemu króliki nie mogą jeść liści drzew owocowych?


Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #86 dnia: Czerwiec 26, 2008, 12:28:50 pm »
Z jabłoni mogą jeść - moje kochają gałązki z tego drzewa.
Czereśnia i wiśnia jest niechętnie zjadana przez króliki i trująca.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #87 dnia: Czerwiec 26, 2008, 12:39:07 pm »
Linka czy teraz moge zaczasc suszyc galazki jabloni z liscmi,tzw."wilki" ?? ,moj Funiol je uwielbia,tylko w zeszlym roku na jesien zrywalam,a teraz sa mlodziutkie i liscie ladne
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #88 dnia: Czerwiec 26, 2008, 14:15:18 pm »
Wilki tzn młode pędy czy rozwijające się liście?
Suszyłam liście,  wydaje mi się, że jabłoń potrzebuje bardziej chłodnego miejsca żeby powoli się ususzyła. Nie traci wtedy dużo swoich witaminek i nie liście nie będą odpadac. A obecna pogoda nie pozwala na takie suszenie(jest za gorąco).

Dominikfue

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #89 dnia: Czerwiec 27, 2008, 11:44:28 am »
A ja dziś odkryłam, że przerosła mnie moja lawenda a z kolei bazylia zakwitła ^^ Rukola i lubczyk to tak się rozrastają, że jak chwasty wyrywam : P Klusek ma co jeść.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #90 dnia: Czerwiec 27, 2008, 13:39:14 pm »
mlode pedy z liscmi,czy nadaj sie na suszenie,czy mozna jes suszyc?
susze w cieniu,na kojcu Funiola
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #91 dnia: Czerwiec 27, 2008, 13:43:32 pm »
Reniaw - mlode pedy dobrze sie przechowuja, liscie robia sie brazowe to nie wiem czy zajc je zje ;). Ja bym jeszcze nie suszyla, najlepsza temp to 17-18 st bo galazka musi sie dosuszyc bardzo powoli.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #92 dnia: Czerwiec 27, 2008, 14:11:46 pm »
Hmmm.
Czy to możliwe, że w kilka dni mam te zioła ususzone? Brokuł też juz gotowy, Śnieżce bardzo smakuje. Jedynie babka jest jeszcze nie do końca ususzona.
Mogę już to zapakować w paczki? Bo chce zrobić miejsce kolejnym suszkom. A może jeszcze ze dwa dni odczekać?

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #93 dnia: Czerwiec 27, 2008, 16:12:35 pm »
Mozesz zapakowac, najlepiej w papierowe lub plocienne  torby albo tekturowe pudelka. Tak zeby mialy sucho i dostep powietrza- w torby foliowe odradzam. Babke jeszcze przetrzymaj.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #94 dnia: Czerwiec 27, 2008, 16:19:42 pm »
O, dobrze wiedzieć. Musze się pozbyć toreb foliowych i skombinować jakieś pudełka.
Ok, babkę jeszcze potrzymam :)
A mogą być plastikowe pudełka bez pokrywki? Albo z pokrywką?

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #95 dnia: Czerwiec 27, 2008, 16:43:41 pm »
No przecież mówimy że musi być przepływ powietrza, tak samo jak w klatce królika.

A siano przy dobrej pogodzie suszy sie w 3 dni, wiec takie suszki dobrze rozlozone jeszcze lepiej sie susza;)

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #96 dnia: Czerwiec 27, 2008, 17:45:37 pm »
Taak. Tylko, że ja pudełek kartonowych nie posiadam  :oh:

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #97 dnia: Czerwiec 27, 2008, 17:57:13 pm »
Sklep. Tam je mają.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #98 dnia: Czerwiec 27, 2008, 18:54:38 pm »
Okazało sie, że mam sporo pudełek, wystarczyło poszukać  :oh:
A do sklepu się wybiorę.

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #99 dnia: Czerwiec 28, 2008, 17:34:06 pm »
Hmm... musze sie gdzies wybrac i nazbierac ziółek, poki co hoduje w doniczce mleczyki  :lol


Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #100 dnia: Czerwiec 28, 2008, 18:33:08 pm »
Wataha, co za cudo :lol  :wow  . Jak Ty to zrobiłaś ??

A jesli chodzi o suszenie to własnie dzis dałam mojemu królowi pierwszy raz tegoroczne sianko ze wsi od dziadków i ...... zakochał się :P , najchętniej cały czas by siedział w pasniku, jak nigdy :dookola:
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #101 dnia: Czerwiec 28, 2008, 19:09:09 pm »
Karusia zerwałam dmuchawca i dosłownie wzucilam do doniczki. Po jakims czasie zaczęły wyrastać małe roślinki i tak o to mam mlecze dla Milo:DD

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #102 dnia: Czerwiec 28, 2008, 19:21:46 pm »
Ale super:) Tylko ze już dla mnie za póżno, bo dmuchawców już prawie nie ma :/ ... A nawet jesli by były to i tak słońce wypaliło, bo susza jest niesamowita, przynajmniej u mnie. Swietny pomysł miałas z tym dmuchawcem :lol . Wrzuciłas go do doniczki z ziemią? Na jaką głębokość?
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #103 dnia: Czerwiec 28, 2008, 19:31:23 pm »
Doniczke z ziemią miałam po kwiatku, ktory był chyba zbyt poturbowany podróżą i nie "przeżył". Garsc dmuchawców wlozylam do tej doniczki, na sam wierzch, nic nie zakopywałam. Jak podlewałam kwiatki to odrazu dolewałam wody dmuchawcowi, ktory z czasem zamienił sie w roslinke. To wszystko rosnie bardzo powoli. Ciekawe czy bede miec z tego dmuchawce, fajnie by było bo beda nowe nasiona  :diabelek

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #104 dnia: Czerwiec 28, 2008, 21:21:03 pm »
Karusia,  to ja moim musze zrobic zmiane: kupic sklepowe, potrzymać moje dlugouche i dac im znow wlasne siano (ktorego mam cala stodole:)).
Sucho jest więc już od dobrego tygodnia nie dostają trawy ;( , jak macie jakieś chmury burzowe to prosze dmuchac na małopolskę :P

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #105 dnia: Czerwiec 28, 2008, 21:42:05 pm »
u nas moimo burz tez jest susza,musialoby c hyba padac z tydz.
naszczescie moj Funiol ma z dzialki cykorie,pietruszke,salate rzymska
nic bym nie nazrywala bo nic nie ma,tylko wypalona trawa

Linka nie sadziszt cykorii,jarmuzu??
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #106 dnia: Czerwiec 28, 2008, 22:00:34 pm »
Reniaw - nie.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #107 dnia: Czerwiec 28, 2008, 22:35:47 pm »
U mnie wczoraj i dzis deszcz padał, ale to za mało, rzeczywiscie musiałby padac z tydzień, żeby wszystko odzyło... Wczoraj to taka burza była, że nawet centrum handlowe zalało :P

Linka dobry pomysł :P , zobaczysz jak się stęsknią  :diabelek
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #108 dnia: Czerwiec 28, 2008, 22:50:25 pm »
Taak, wczoraj straszna burza była  :oh:
A mi sie taka piękna trawa nad Wisłą trafiła, że szok. Nad wodą, to zieloniutka i soczysta  :jupi

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #109 dnia: Czerwiec 28, 2008, 22:55:26 pm »
Ja byłam ostatnio nad Wisła, ale natrafiłam na takie brudne miejsce, że powiedziałam "nigdy tam nie wrócę" :oh: ... istny śmietnik ludzie zrobili...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #110 dnia: Czerwiec 28, 2008, 23:03:16 pm »
Hmmm, tam tez było trochę śmieci, ale akurat na cypelku z trawą niczego nie było. Teraz po deszczach będzie jeszcze lepiej, muszę się tam wybrać i zabrać ile sie da ;)

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #111 dnia: Czerwiec 28, 2008, 23:32:07 pm »
U nas w Gdańsku też bardzo sucho było,ale od kilku dni pada dość mocno i już widać efekty:robi się znowu zielono.
A u mnie w ogródku po skoszeniu trawy mlecz zaczyna odbijać  :jupi
To się uchole ucieszą jak im znowu świerzego,młodego mleczyka przyniosę  :D
To zdecydowanie ich ulubina zielenina.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #112 dnia: Czerwiec 29, 2008, 11:21:29 am »
A ja właśnie wywiozłam do rodziców (u mnie nie mam gdzie tego składować  :oh:  wielką papierową torbę pokrzyw - taką ze starej mydlarni, jak się kupuje ręczniki to się dostaje. Powiedźcie mi ile Wy tego suszycie z każdego gatunku, bo ja się boję, że uszuszę tej pokrzywy za dużo i całą zimę Groszek będzie na pokrzywie  :oh:  Mniej więcej po ile z każdego, żeby na całą zimę starczyło. Teraz suszę natki - marchewki i pietruszki.

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #113 dnia: Czerwiec 29, 2008, 12:01:40 pm »
Danae - zje ;)... jeszcze całą zima i przedwiośnie :)
A mnie ciągle omijają burze ;( Nie lało nic od półtorej tygodnia (raz czy dwa po 3 minuty pokropilo i koniec!;/)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #114 dnia: Czerwiec 29, 2008, 14:01:15 pm »
ja mam 2 srednie worki mlecza,duzy konczyny, kartony chyba z 2 srednie ,liscie zaczynam suszyc i sie martwie,ze nie starczy bo teraz tez mu podaje suszki

zawsze mialam klopot z suszeniem np. pietruszki,natki,byla po ususzeniu brzydka,przydko pachniala,a natke marchwi to ja nie wiem jak wy to suszycie :hmmm
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #115 dnia: Czerwiec 29, 2008, 14:02:58 pm »
Natke marchwi? Normalnie na parapecie, kilka dni i ususzone.

Ewa_Lola

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #116 dnia: Czerwiec 29, 2008, 14:43:46 pm »
A ja nie mam cierpliwości do tego suszenia...Całe szczęście, że są suszone ziółka, owoce i warzywa w zoologikach do kupienia, więc problem z głowy. Co prawda trochę droższe, ale trudno.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #117 dnia: Czerwiec 29, 2008, 15:26:41 pm »
Ja suszę na blaszce do pieczenia, na balkonie, ekstra się wszystko suszy. Wiem, że można kupić, ale co swoje to swoje, zupełnie inaczej to wygląda.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #118 dnia: Czerwiec 29, 2008, 16:01:20 pm »
Ja suszyłam natkę marchwi tak jak i inne roslinki na papierze sniadniowym rozłozona. Niestety duzo to u mnie nie da sie suszyć :/ , mam za mało miejsca do tego, dlatego zwykle suszę małe ilosci po trochu i i tak nie wystarcza na zimę, musze kupować Zuzalowe... A sianko to w stodole u dziadków jest i jak mi potrzebne przywoże duża papierową torbę ;)
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Gina

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #119 dnia: Czerwiec 29, 2008, 18:09:28 pm »
Natkę marchwi suszę tak samo jak wszystko inne- rozłożoną na gazecie na szafie. Szybko się ususzyła i jest bardzo ładna.

Ewa_Lola ja zaczęłam suszyć dopiero w zeszłym roku, bo chciałam zobaczyć czy mi wyjdzie. Niesamowicie wciąga. I jaka radość gdy król z apetytem zajada ;)
A poza tym moje suszki mają całkowicie inny wygląd niż te z Zuzali, inaczej pachną i Rudzikowi bardziej smakują. Zresztą się nie dziwię. Ja suszę małymi partiami i rozkładam cienkie warstwy. Jest to całkiem inne suszenie niż przemysłowe.

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
zioła
« Odpowiedź #120 dnia: Czerwiec 30, 2008, 02:49:53 am »
A mnie już wykiełkowały nasiona sałaty rzymskiej, o ! :P
(Wiem, wiem, temat bardziej suchy xD ).
A co można suszyć?


Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #121 dnia: Czerwiec 30, 2008, 10:17:56 am »
Wydaje mi się, że wszystkie warzywa, które królik może jeść :)
Ja ususzyłam brokuła i Śnieżce bardzo smakuje. Suszki zuzali też bardzo lubi.
Teraz suszę natkę marchewki, pietruszki i selera.
A z ziół nazbierałam i suszę babkę, mlecz, rumianek, liście jeżyn i malin, trawę...
Wszystko pięknie sie suszy :)

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #122 dnia: Lipiec 07, 2008, 22:12:45 pm »
Wataha, mam pytanie dot. mleczy w doniczce. Zerwałam w zeszłym tyg. kilka dmuchawcow i ten pył z nich posiałam w doniczce na wierzchu, podlewam to, lae jak na razie nie wygląda na to zeby coś z tego wyrosło :/ . Po ilu dniach mniej wiecej Twoje zaczeły wyrastać ?? Moj ma 5 dni jak na razie...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #123 dnia: Lipiec 11, 2008, 13:38:48 pm »
Cytuj
Linka nie sadziszt cykorii,jarmuzu??

Jaka to ma być cykoria, bo ja nie widzę w sklepach nasion cykorii podróżnik - są tylko takie:
http://www.nasiona24.pl/?action=details&grupa=0&pr=49
to to??

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #124 dnia: Lipiec 11, 2008, 17:09:18 pm »
Danaem.in. moja mama zasiala te ktora pod. w linku ale nie bardzo jest dorodna,liscie takie wiotkie i chyba nie zawiaza sie w glowki,narazie rosnie
sa jeszcze inne odmiany

zrobie zdj. jak wyglada odmiana, ktora zasiala na dzialce i opak. zfotog.
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #125 dnia: Lipiec 15, 2008, 19:10:02 pm »
Ja kupiłam bazylię.
Prawi dwa tygodnie trzymałam ja w tej małej doniczce... Więdła, marna była...
Podlewałam...
I jest piękna i rozrosła  :oh:
Wychodzi na to, że zależy, na co trafimy ;)
Teraz kupiłam rukolę i pietruszkę, zaraz przesadzę :)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
cykoria
« Odpowiedź #126 dnia: Lipiec 27, 2008, 23:04:44 pm »
obiecalam zdj. opak. cykorii i jak rosnie na dzialce,ta rzadziej rosnaca to flancowana i liscie sa wieksze i b. grube,Funiol je woli :P


nie wiem czy bedzie dostatecznie widac,robione z tel.



Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #127 dnia: Lipiec 28, 2008, 10:03:52 am »
wygladaja jak mlecze na mojej :co_jest

napisz ze plewilaś przed robieniem zdjecia :> bo nie uwieże, że tak Ci trawka nie rośnie :P

naomi19

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #128 dnia: Lipiec 28, 2008, 12:37:42 pm »
za rok posieję ;)

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #129 dnia: Lipiec 28, 2008, 13:08:34 pm »
Ja sobie chyba kupie tą cukorie przed wyjazdem do  Grecji i posieje w doniczka :D
Zawsze to jakies urozmaicenie :D

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #130 dnia: Lipiec 28, 2008, 22:29:18 pm »
Cytat: "mika2680"
Ja sobie chyba kupie tą cukorie przed wyjazdem do  Grecji i posieje w doniczka :D
Zawsze to jakies urozmaicenie :D


no,nie mow ze wracasz spowrotem do Grecji :P

Linka,nie pelilam przed zrobieniem zdjec,az tak bym sie nie poswiecila :P moja mama uwielbia dzialke i to jej zasluga :bukiet

rzeczywiscie wyglada jak mlecz i jest wysoka,lliscie z tej pikowanej maja nawet 25 cm wysokosci,cykoria ma najwiecej wlokna
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Dominikfue

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #131 dnia: Lipiec 30, 2008, 11:49:19 am »
Wyjechałam na urlop i mi wszystkie ziółka powysychały   :oh:  :oh:   :oh:
Normlanie rozpacz!   :(
Głupie upały. Muszę sadzic od nowa. Przynajmniej teraz będę miec miejsce na cykorię :P

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #132 dnia: Sierpień 25, 2008, 13:59:39 pm »
Ile można dawać liści brzozy dziennie? Bo na opakowaniu zuzali pisze, że tylko kilka raz na parę dni.

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #133 dnia: Sierpień 26, 2008, 09:53:42 am »
Mala garstke, dwa razy w tygodniu. Liscie brzozy dzialaja moczopednie i napotnie zawieraja tez garbniki, ktore moga spowodowac zatwardzenie.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #134 dnia: Sierpień 26, 2008, 10:20:56 am »
A czy gałązki tez tak działaja?? Czy tyko liscie??
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #135 dnia: Sierpień 26, 2008, 12:18:47 pm »
Liscie moczopednie i napotnie, a w korze znajduje sie garbnik. Zarowno liscie jak i galazki brzozy nie powinno sie podawac czesciej jak dwa razy w tygodniu.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #136 dnia: Sierpień 26, 2008, 12:23:37 pm »
Aha, to ok :) Dobrze, że nie zdążyłam sie wziąć za mieszanie ziół zuzali  :oh:

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #137 dnia: Sierpień 26, 2008, 19:35:22 pm »
Ja zauważyłam, że na opakowaniach prawie wszystkich zioł Zuzali jest napisane,żeby podawać kilka listków dziennie ( z wyjątkiem niektórych 2-3 razy w tygodniu). Moj Szarus jednak je ich wiecej niz kilka, nie wiem czy dobrze robię dając mu więcej ?? Czy to nie ma wpływu na jego zdrowie ??  Dawniej np. na lisciach poziomek, mleczach, babce pisało aby dawać do woli, co nagle mogło im się zmienić ??  Jedynie liscie truskawek nadal są nieograniczone :P
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #138 dnia: Sierpień 26, 2008, 19:54:21 pm »
Ja te zioła które mają dawkowanie "kilka dziennie" daję bez większych ograniczeń. Ale zastanowiło mnie to, co pisało na ulotce liści brzozy - dlatego zapytałam.
Ogólnie od niedawna kupuję więcej rodzajów ziół i robię z nich mieszanki ziołowe. Wtedy w sumie wychodzi każdego po trochu (pełna micha takiego coś ze 3 - 4 razy dziennie) ale z tych dozwolonych ziółek. Dobrze, że przeczytałam to co na brzozie pisało... I nie zdążyłam wymieszać.

esculap

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #139 dnia: Sierpień 26, 2008, 22:03:30 pm »
Szczerze powiedziawszy, to nieraz zastanawiam się, czy zalecenia na opakowaniach suszek faktycznie maja jakieś oparcie naukowe. Czy przypadkiem nie są to wiadomości wyssane z palca. W sumie można by napsać w tej sprawie do Zuzali lub Herbal Pets (HP jest takze bardzo dobrej jakości).

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #140 dnia: Sierpień 26, 2008, 22:33:12 pm »
Mam watpliwosci, dlatego, ze np. skrzyp jest dla wiekszosci zwierzat roslina trujaca, a mimo wszystko sprzedaja jako przysmak dla gryzoni, ciekawe na jakiej podstawie, moze ludzkiej ? Bo dla czlowieka jest to roslina lecznicza ?

esculap

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #141 dnia: Sierpień 26, 2008, 23:15:04 pm »
Ha, na ziołolecznictwie to ja się nie znam

Jutro napiszę do zuzali.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #142 dnia: Sierpień 26, 2008, 23:17:42 pm »
A dla ucholi skrzyp jest trujący?

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #143 dnia: Sierpień 27, 2008, 08:54:01 am »
Ja ostatnio kupilam skrzyp :nie_powiem
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
zioła
« Odpowiedź #144 dnia: Sierpień 27, 2008, 10:39:55 am »
Suszony jest ok. Jeśli dobrze pamiętam, to najbardziej trujący jest świeży skrzyp błotny, ale mocno wątpię w to, że nawet po zjedzeniu jednej, przypadkowej gałązki uchol się przeniesie na tamten świat.
Ja moim kupuję suszony Zuzali, uwielbiają go i nic im nigdy nie było. A nie wyliczam im ździebek. Z tym że "zuzalowy" skrzyp to skrzyp polny.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

naomi19

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #145 dnia: Sierpień 27, 2008, 15:53:59 pm »
Skrzyp na pewno nie jest trujący- Nietoperek zajada się i swiezym i suszonym, uwielbia, jest bardzo zdrowy i swietny na sierść.
A ogólnie z ziołami- to tak jak u ludzi- maja bardzo duzy wpływ na organizm, nieumiejętne stosowanie może nawet zaszkodzić, myślę, że stąd te ostrzeżenia na paczkach Zuzali.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #146 dnia: Sierpień 27, 2008, 16:26:22 pm »
Tylko,że w naturze królik właśnie zajada mniszek, babkę itp.
Być może te zioła w nadmiernych ilościach mogą być szkodliwe dla gryzoni - bo przecież na ulotkach jest "dla królików i gryzoni".

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #147 dnia: Sierpień 27, 2008, 17:41:17 pm »
Cytat: "Sen"
Tylko,że w naturze królik właśnie zajada mniszek, babkę itp.

W lesie też rośnie skrzyp
olbrzymi który jest pod ochroną.

naomi19

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #148 dnia: Sierpień 27, 2008, 18:25:03 pm »
Nie, no czekajcie. To, że coś rośnie w naturze, (jak np trujący bluszcz) nie oznacza jeszcze, że na pewno nie szkodzi.
To, że umrą dziesiątki dzikich królików na jakiejś powierzchni nie ma znaczenia (nie da się temu zapobiec), ale czy nasz ukochany królik zachoruje na chorobę, której być może jakos dało się uniknąć załózmy ktos karmi królika tylko i wyłącznie skrzypem :) już ma znaczenie.
Ja jestem za urozmaiceniem, jest dziesiątki lub więcej roślin, które nasze króliki moga jeść, więc jeśli dieta będzie różnorodna, to nic nie powinno się zdarzyć. I przypuszczam, że nic sie nie stanie, jesli królik spożyje więcej listków brzozy, niż pisze na opakowaniu Zuzali :) Tylko chodzi o ogólną zasadę.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #149 dnia: Sierpień 27, 2008, 18:37:54 pm »
Ja też jestem za urozmaiceniem - tylko finansowo niezbyt jest dla mnie realne kupić różne rodzaje ziół zuzali. Dlatego podobają mi się mieszanki ziołowe Herbal Pets i Herbal Farm (HF to całkiem dobra firma) tylko sklepy mają problem ze sprowadzaniem... :/ (tych ziół herbal farm)

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #150 dnia: Sierpień 27, 2008, 20:39:42 pm »
To, ze Wasze kroliki zajadaja sie skrzypem to nie znaczy, ze nie jest szkodliwy. Toksyny moga sie w organizmie odkladac i po cichu uszkadzac np. watrobe czy nerki. A skrzyp jest roslina trujaca, powoduje ciezkie zatrucia u koni, krow, koz i swin. Krolik ma bardzo podobny uklad pokarmowy do wyzej wymienionych zwierzat, byc moze jest troche odporniejszy, ale to nie znaczy, ze po latach nie odbije sie to na jego zdrowiu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Skrzyp_polny

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #151 dnia: Sierpień 27, 2008, 21:18:23 pm »
Cytat: "Sen"
Ja też jestem za urozmaiceniem - tylko finansowo niezbyt jest dla mnie realne kupić różne rodzaje ziół zuzali. Dlatego podobają mi się mieszanki ziołowe Herbal Pets i Herbal Farm (HF to całkiem dobra firma) tylko sklepy mają problem ze sprowadzaniem... :/ (tych ziół herbal farm)

A u mnie w sklepach są tylko te z HF ;)

[ Dodano: Sro Sie 27, 2008 9:50 pm ]
Cytat: "Nuna"
To, ze Wasze kroliki zajadaja sie skrzypem to nie znaczy, ze nie jest szkodliwy. Toksyny moga sie w organizmie odkladac i po cichu uszkadzac np. watrobe czy nerki. A skrzyp jest roslina trujaca, powoduje ciezkie zatrucia u koni, krow, koz i swin. Krolik ma bardzo podobny uklad pokarmowy do wyzej wymienionych zwierzat, byc moze jest troche odporniejszy, ale to nie znaczy, ze po latach nie odbije sie to na jego zdrowiu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Skrzyp_polny

Czyli jednak nie podawac tego królikom?? To co zrobic z dopiero kupiona paczką skrzypu??
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

naomi19

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #152 dnia: Sierpień 27, 2008, 22:06:26 pm »
Cytat: "Ciapusia"

Czyli jednak nie podawac tego królikom?? To co zrobic z dopiero kupiona paczką skrzypu??

Ciapusia- jestem pewna, że taka firma jak Zuzala nie podtruwałaby świadomie naszych zwierzaków. Jak chcesz wyrzucić to podeslij do mnie, wyślę adres na pw :P

Aha, dodam jeszcze, że nie trzeba miec kupy kasy, żeby królik miał różnorodną dietę (suszone zioła Zuzali, HP, HF), wystarczy przejśc się na łąkę (oczywiście ułatwioną sprawę maja mieszkańcy wsi i przedmieść :) ).

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #153 dnia: Sierpień 27, 2008, 22:10:43 pm »
naomi19, to nie jest takie proste. Zbieram, zbieram, susze a Śnieżka zjada migiem. A tutaj nie ma nieograniczonych, przede wszystkim nadających się zasobów. Jestem skazana na sklepy po prostu.
No i ciężko się wybrać jak akurat pada, jest zimno, jest po deszczu.

naomi19

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #154 dnia: Sierpień 27, 2008, 22:18:10 pm »
Sen- ja opracowałam pewien system :) Podzielę się :)
Zieeninę świeżą zbieram na co dzień. Zieleninę na suszenie jednak zbieram tylko parę razy w roku ale ogromne ilości. Na przykład ciocia, która ma plantację truskawek daje mi - lub sama zbieram- kilka dużych kartonów, ale raz w roku. Dalej- idę na łąke i przynoszę 10 reklamówek pokrzywy :) I tak dalej. Suszę (na strychu- cały strych jest wtedy zawalony chwastami), pakuję w kartony. dzięki temu pomęczę się tylko parę razy w roku- przykładowo jak jest ładna pogoda- problem deszczu już odpada ;) A suszki z tamtego roku zostały mi jeszcze, a mamy sierpien. Bunia wprawdzie nie jadła dużo, ale Nietoperek lubi wszystko, co suche, także ilość zejdzie u mnie każda.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #155 dnia: Sierpień 27, 2008, 22:21:37 pm »
Problem - ja nie mam strychu. Parapetów na wory zielonki nie starczy :( Balkon odpada (pogoda.. miałam zabezpieczone ostatnie porcje ziół - wichura łamie wszelkie zabezpieczenia)
Chociaż i tak jak będzie ładna pogoda wybiorę się i postaram coś zebrać :D Ostatecznie mogę kupić zieleninę i suszyć. Zioła się kupi.. Trudno :/ Taki urok miasta  :oh:

Gina

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #156 dnia: Sierpień 28, 2008, 18:57:59 pm »
Sen nie masz znajomych z ogródkiem? Ja ostatnio poszłam na grilla do znajomych i wróciłam z 3 reklamówkami zieleniny ;) Część do suszenia, część Rudzik zjadła.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #157 dnia: Sierpień 28, 2008, 21:18:19 pm »
A mojemu Szaruniowi wet zalecił kupic skrzyp polny, gdy zaczeły się problemy z ukł. moczowym i w moczu wyszła krew. Dosc ze ma on działanie moczopędne to jeszcze powoduje gojenie się ran i włąsnie z tego względu od tamtej pory daje mojemu uszatemu, oczywiscie tak jak zalecają na opakowaniu Zuzali, nie przesadzam. Mysle, że nie powinno zaszkodzić.... Czytałam na jakiejs stronie o chomikach, że im to podobno szkodzi (i się zdziwiłam przyznam), ale ze krolikowi to nie słyszałam :/
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #158 dnia: Sierpień 29, 2008, 01:38:09 am »
oj, kontrowersyjny ten skrzyp  :hmmm

ja się przychylam do zdania iż w rozsądnej ilości jest raczej zdrowy niż szkodliwy - patrz herbatki i suplementy diety(tabletki) ze skrzypem dla ludzi..
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
zioła
« Odpowiedź #159 dnia: Sierpień 29, 2008, 09:16:25 am »
Cytat: "Nuna"
Toksyny moga sie w organizmie odkladac i po cichu uszkadzac np. watrobe czy nerki.

Może i mogą, ale się nie odkładają  :> no chyba że ktoś karmi zwierzaka samym tylko skrzypem - ale nie o tym mówimy. Sprawdzałam skrzyp nie tylko na polskich stronach, ale też na anglojęzycznych i polny nie jest trujący, a zakładam, że nikt nie lata i nie szuka specjalnie błotnego, żeby eksperymentować :)
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #160 dnia: Sierpień 29, 2008, 09:54:21 am »
Cytat znaleziony w necie:
    * jeden poważny moim zdaniem błąd - skrzyp błotny został określony jako "trujący" a skrzyp polny jako "roślina lecznicza". Oba są jednakowo lecznicze i zawierają chyba po tyle samo substancji szkodliwych - więc chyba to należy poprawić. Odoaker (dyskusja) 11:05, 9 sty 2008 (CET)

        A skąd te informacje? Moje źródła cytowane w art. o skrzypie błotnym przypisują mu najsilniejsze właściwości trujące, co wiąże się z obecnością palustryny i występowaniem na siedliskach wilgotnych. To drugie jest o tyle istotne, że jak podaje Maria Grynia w "Trujące i szkodliwe rośliny łąk i pastwisk" na siedliskach wilgotnych skrzypy stanowią podłoże dla rozwoju warstwy okrzemek, ułatwiających przy trawieniu wnikanie substancji trujących. Dlatego kwestia trujących właściwości skrzypu polnego jest dyskusyjna - jedne doświadczenia potwierdzają działanie toksyczne dla koni, inne nie bardzo (skrzyp polny preferuje siedliska świeże, nie bagienne). Skrzyp błotny nie jest używany jako roślina lecznicza ze względu na swe silnie toksyczne działanie, skrzyp polny tak. Kenraiz (dyskusja) 11:15, 9 sty 2008 (CET) PS. Wstawiłem ikonkę informującą o właściwościach trujących skrzypu polnego, krótka wzmianka o tym jest też w treści tamtego artykułu. Kenraiz (dyskusja) 11:34, 9 sty 2008 (CE
Jesli skrzyp polny szkodzi innym zwierzetom to dlaczego upierasz sie, ze krolikowi nie. Na niemieckiej liscie ziol jest on trujacy i wg wikipedii i zielarzy tez.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
zioła
« Odpowiedź #161 dnia: Sierpień 29, 2008, 10:20:59 am »
Ano dlatego, że szkodzić może w dużych ilościach, o czym napisałam w poprzedniej wypowiedzi. A my nie dajemy królikom dużych ilości.
Z przywołanych przez Ciebie opinii też nie wynika jednoznacznie, że skrzyp = trucizna, a jedynie że zawiera szkodliwe substancje, których działanie jest mocno uzależnione od stopnia wilgotności. A my dajemy suszony, o czym też napisałam (w pierwszym moim poście dot. skrzypu).
Jestem zgodna z Jadwinią, jeśli chodzi o "rozsądną ilość". Jeśli ktoś nie jest przekonany, albo sie boi, że przedobrzy z ilością, to niech nie daje królikowi i już. Nie upieram się - wyrażam swój pogląd na skrzyp :)
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #162 dnia: Sierpień 29, 2008, 11:58:38 am »
Nuna, (może ja nie umiem czytać ze zrozumieniem :hmmm , ale..) w podanym przez Ciebie cytacie mowa o tym, że skrzyp błotny jest bardziej trujący od polnego ze względu na występowanie na terenach bagiennych. Wątpię, żeby ktoś był aż tak zawzięty, by łazić po bagnach wśród roju owadów i zbierać zajęcom wstrętny bagienny skrzyp  :diabelek

Na marginesie dodam, że zbierałam zajęcom ziółka na łąkach jak Polska długa i szeroka i ...
nigdzie nie ma tego cholernego skrzypu ! (błotnego nie widziałam wcale, a polnego zaledwie parę wiechci tu i tam ... za to pokrzywy są wszędzie  :diabelek   )
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #163 dnia: Sierpień 29, 2008, 12:30:59 pm »
W tym cytacie jest napisane, ze skrzyp blotny jest tak samo leczniczy i trujacy jak skrzyp polny.
Ja tylko zwrocilam  Wasza uwage na to zielsko poniewaz powoduje on zatrucia u innych zwierzat. Kazdy robi jak chce, moje kroliki nie widzialy na oczy skrzypu i raczej nie zobacza.

naomi19

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #164 dnia: Sierpień 29, 2008, 15:13:20 pm »
A moje raczej nie zobacza zielonego groszku i tak się możemy spierać. Gdybys karmiła samym zielonym groszkiem, królik pewnie by zszedł, my natomiast mówimy o zdrowej, zbilansowanej, różnorodnej diecie. Nie sądzę, ża nasi autoryteci, czyli dobrzy weteryarze (których tak trudno znaleźć...), że oni wszystcy się mylą, a najlepsza polska firma produkująca suszki dla królików świadomie je nam podtruwa.
Poza tym- na wikipedii nie polegajmy, strona, która usmmierciła kogoś przedwcześnie raczej nie budzi we mnie szacunku (co oczywiście nie oznacza, że dla niektórych skrzyp rzeczywiście jest trujący, bo pewnie jest). Nie rozumiem też, dlaczego NIEMIECKIE strony maja być lepsze niż te polskie czy angielskie.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #165 dnia: Sierpień 29, 2008, 15:17:43 pm »
Oj dobra, dajcie sobie spokój... Jeśli skrzyp by truł króliki to ZUZALA by go na pewno nie sprzedawała. Małe ilości chyba nie zaszkodzą. W każdym razie - jeszcze chyba nikomu uchol po zjedzeniu suszonego skrzypu nie odszedł.

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #166 dnia: Sierpień 29, 2008, 15:56:00 pm »
"Nie rozumiem też, dlaczego NIEMIECKIE strony maja być lepsze niż te polskie czy angielskie."
Niestety angielskiego nie znam dlatego nie mam porownania, za to mam porownanie wiadomosci o krolikach w Polsce, a  w Niemczech i bez obrazy, ale tam jest (wiadomosci) ich poprostu wiecej, ciagle wychodza nowe artykuly, sprawy dotyczace jedzenia i opieki sa bardziej w zgodzie z natura co dla mnie jest tez bardziej zrozumiale, normalne.
 Tu sie troche uwaza krolika jak maskotke ( zaraz beda oburzajace sie glosy) zadko kto uwzglednia, ze to jest normalny zwierzak, ktory uwielbia kopac, jest aktywny wieczorem i rano, bez kroliczego przyjaciela jest nieszczesliwy czy tak natura go stworzyla, ze je zielenine juz jako maly 3 tygodniowy brzdac.
 Obserwuje na polskich forach ,ze juz sie zmienia na lepsze: wchodza kojce, sa juz niesmiale glosy, ze krolik potrzebuje  partnera, ale wszelkie nowiny sa przyjmowane z wielka niechecia, trzeba je wielokrotnie powtarzac, udawadniac, ze to prawda, ze tak jest lepiej itd. itp.
Nie wiem co pisza Anglicy na swoich forach, co mysla o granulatach, ile przestrzeni daja swoim krolikom, czym karmia- bardzo mnie to interesuje, jesli ktos czyta niech napisze.

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
zioła
« Odpowiedź #167 dnia: Sierpień 30, 2008, 16:02:10 pm »
Partnera drugiego zwierzaka, czy królika?


Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #168 dnia: Sierpień 30, 2008, 16:06:27 pm »
Krolika, krolik to stadne zwierzatko.

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
zioła
« Odpowiedź #169 dnia: Sierpień 31, 2008, 13:05:15 pm »
A z jakimi jeszcze innymi zwierzakami króliki się dogadują? ;)


Dominikfue

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #170 dnia: Wrzesień 01, 2008, 14:35:29 pm »
Chyba jeszcze w miarę ze świnką morską, chomikiem i psem : )

Elzbietonka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #171 dnia: Wrzesień 01, 2008, 15:22:49 pm »
Chomikiem?
Uhh...
Chomiki to samotniki  :DD
Nie tolerują osobników własnego gatunku, a co dopiero spoza...


Co do ziółek to moje uchole dostają ziółka Herbal Petsu (często) i czasem Zuzali.

naomi19

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #172 dnia: Wrzesień 01, 2008, 18:18:20 pm »
Chomik, pies, kot- odpadają. Mogą się tolerować w przypadku spokojnych osobników, ale nie zaprzyjaźnią się.
Królik, EWENTUALNIE świnka, pewien użytkownik :) ma królika i szynszyla i sie bardzo przyjaźnią.
Ale to temat o ziołach :)

Preah

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #173 dnia: Wrzesień 08, 2008, 16:43:20 pm »
Dziewczynki, chciałabym Was prosić o pomoc, w następujących kwestiach:

Poniżej zamieszczam zdjęcie długolistnej babki lancetowatej, czy tę odmianę można spokojnie podwać królikowi:

 

Cchiałabym się też upewnić co do lisci winogron, czytałam, że można je podwać, czy są jakieś ograniczenia? przeciwskazania?

Dziękuję z góry za wskazówki

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #174 dnia: Wrzesień 08, 2008, 17:36:36 pm »
Moga jesc zarowno babke jak i liscie winogron, swieze i suszone.
Dzikie winogrono jest trujace.