Autor Wątek: zioła  (Przeczytany 46198 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #100 dnia: Czerwiec 28, 2008, 18:33:08 pm »
Wataha, co za cudo :lol  :wow  . Jak Ty to zrobiłaś ??

A jesli chodzi o suszenie to własnie dzis dałam mojemu królowi pierwszy raz tegoroczne sianko ze wsi od dziadków i ...... zakochał się :P , najchętniej cały czas by siedział w pasniku, jak nigdy :dookola:
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #101 dnia: Czerwiec 28, 2008, 19:09:09 pm »
Karusia zerwałam dmuchawca i dosłownie wzucilam do doniczki. Po jakims czasie zaczęły wyrastać małe roślinki i tak o to mam mlecze dla Milo:DD

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #102 dnia: Czerwiec 28, 2008, 19:21:46 pm »
Ale super:) Tylko ze już dla mnie za póżno, bo dmuchawców już prawie nie ma :/ ... A nawet jesli by były to i tak słońce wypaliło, bo susza jest niesamowita, przynajmniej u mnie. Swietny pomysł miałas z tym dmuchawcem :lol . Wrzuciłas go do doniczki z ziemią? Na jaką głębokość?
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #103 dnia: Czerwiec 28, 2008, 19:31:23 pm »
Doniczke z ziemią miałam po kwiatku, ktory był chyba zbyt poturbowany podróżą i nie "przeżył". Garsc dmuchawców wlozylam do tej doniczki, na sam wierzch, nic nie zakopywałam. Jak podlewałam kwiatki to odrazu dolewałam wody dmuchawcowi, ktory z czasem zamienił sie w roslinke. To wszystko rosnie bardzo powoli. Ciekawe czy bede miec z tego dmuchawce, fajnie by było bo beda nowe nasiona  :diabelek

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #104 dnia: Czerwiec 28, 2008, 21:21:03 pm »
Karusia,  to ja moim musze zrobic zmiane: kupic sklepowe, potrzymać moje dlugouche i dac im znow wlasne siano (ktorego mam cala stodole:)).
Sucho jest więc już od dobrego tygodnia nie dostają trawy ;( , jak macie jakieś chmury burzowe to prosze dmuchac na małopolskę :P

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #105 dnia: Czerwiec 28, 2008, 21:42:05 pm »
u nas moimo burz tez jest susza,musialoby c hyba padac z tydz.
naszczescie moj Funiol ma z dzialki cykorie,pietruszke,salate rzymska
nic bym nie nazrywala bo nic nie ma,tylko wypalona trawa

Linka nie sadziszt cykorii,jarmuzu??
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #106 dnia: Czerwiec 28, 2008, 22:00:34 pm »
Reniaw - nie.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #107 dnia: Czerwiec 28, 2008, 22:35:47 pm »
U mnie wczoraj i dzis deszcz padał, ale to za mało, rzeczywiscie musiałby padac z tydzień, żeby wszystko odzyło... Wczoraj to taka burza była, że nawet centrum handlowe zalało :P

Linka dobry pomysł :P , zobaczysz jak się stęsknią  :diabelek
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #108 dnia: Czerwiec 28, 2008, 22:50:25 pm »
Taak, wczoraj straszna burza była  :oh:
A mi sie taka piękna trawa nad Wisłą trafiła, że szok. Nad wodą, to zieloniutka i soczysta  :jupi

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #109 dnia: Czerwiec 28, 2008, 22:55:26 pm »
Ja byłam ostatnio nad Wisła, ale natrafiłam na takie brudne miejsce, że powiedziałam "nigdy tam nie wrócę" :oh: ... istny śmietnik ludzie zrobili...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #110 dnia: Czerwiec 28, 2008, 23:03:16 pm »
Hmmm, tam tez było trochę śmieci, ale akurat na cypelku z trawą niczego nie było. Teraz po deszczach będzie jeszcze lepiej, muszę się tam wybrać i zabrać ile sie da ;)

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #111 dnia: Czerwiec 28, 2008, 23:32:07 pm »
U nas w Gdańsku też bardzo sucho było,ale od kilku dni pada dość mocno i już widać efekty:robi się znowu zielono.
A u mnie w ogródku po skoszeniu trawy mlecz zaczyna odbijać  :jupi
To się uchole ucieszą jak im znowu świerzego,młodego mleczyka przyniosę  :D
To zdecydowanie ich ulubina zielenina.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #112 dnia: Czerwiec 29, 2008, 11:21:29 am »
A ja właśnie wywiozłam do rodziców (u mnie nie mam gdzie tego składować  :oh:  wielką papierową torbę pokrzyw - taką ze starej mydlarni, jak się kupuje ręczniki to się dostaje. Powiedźcie mi ile Wy tego suszycie z każdego gatunku, bo ja się boję, że uszuszę tej pokrzywy za dużo i całą zimę Groszek będzie na pokrzywie  :oh:  Mniej więcej po ile z każdego, żeby na całą zimę starczyło. Teraz suszę natki - marchewki i pietruszki.

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #113 dnia: Czerwiec 29, 2008, 12:01:40 pm »
Danae - zje ;)... jeszcze całą zima i przedwiośnie :)
A mnie ciągle omijają burze ;( Nie lało nic od półtorej tygodnia (raz czy dwa po 3 minuty pokropilo i koniec!;/)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
zioła
« Odpowiedź #114 dnia: Czerwiec 29, 2008, 14:01:15 pm »
ja mam 2 srednie worki mlecza,duzy konczyny, kartony chyba z 2 srednie ,liscie zaczynam suszyc i sie martwie,ze nie starczy bo teraz tez mu podaje suszki

zawsze mialam klopot z suszeniem np. pietruszki,natki,byla po ususzeniu brzydka,przydko pachniala,a natke marchwi to ja nie wiem jak wy to suszycie :hmmm
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #115 dnia: Czerwiec 29, 2008, 14:02:58 pm »
Natke marchwi? Normalnie na parapecie, kilka dni i ususzone.

Ewa_Lola

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #116 dnia: Czerwiec 29, 2008, 14:43:46 pm »
A ja nie mam cierpliwości do tego suszenia...Całe szczęście, że są suszone ziółka, owoce i warzywa w zoologikach do kupienia, więc problem z głowy. Co prawda trochę droższe, ale trudno.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #117 dnia: Czerwiec 29, 2008, 15:26:41 pm »
Ja suszę na blaszce do pieczenia, na balkonie, ekstra się wszystko suszy. Wiem, że można kupić, ale co swoje to swoje, zupełnie inaczej to wygląda.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #118 dnia: Czerwiec 29, 2008, 16:01:20 pm »
Ja suszyłam natkę marchwi tak jak i inne roslinki na papierze sniadniowym rozłozona. Niestety duzo to u mnie nie da sie suszyć :/ , mam za mało miejsca do tego, dlatego zwykle suszę małe ilosci po trochu i i tak nie wystarcza na zimę, musze kupować Zuzalowe... A sianko to w stodole u dziadków jest i jak mi potrzebne przywoże duża papierową torbę ;)
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Gina

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #119 dnia: Czerwiec 29, 2008, 18:09:28 pm »
Natkę marchwi suszę tak samo jak wszystko inne- rozłożoną na gazecie na szafie. Szybko się ususzyła i jest bardzo ładna.

Ewa_Lola ja zaczęłam suszyć dopiero w zeszłym roku, bo chciałam zobaczyć czy mi wyjdzie. Niesamowicie wciąga. I jaka radość gdy król z apetytem zajada ;)
A poza tym moje suszki mają całkowicie inny wygląd niż te z Zuzali, inaczej pachną i Rudzikowi bardziej smakują. Zresztą się nie dziwię. Ja suszę małymi partiami i rozkładam cienkie warstwy. Jest to całkiem inne suszenie niż przemysłowe.