Autor Wątek: Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(  (Przeczytany 20826 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 02, 2008, 21:23:00 pm »
Wg mnie Szyszek znaczy teren - zachowuje się dokładnie tak jak mój Groszek - on też bobkował cały teren i nie pozwalał zbierać bobków  :oh:  Szyszek jest już wykastrowany??

NaLa

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 02, 2008, 22:47:16 pm »
Cytat: "Danae"
Wg mnie Szyszek znaczy teren - zachowuje się dokładnie tak jak mój Groszek - on też bobkował cały teren i nie pozwalał zbierać bobków  :oh:  Szyszek jest już wykastrowany??

On nie widzi problemu jak ja sprzatam :DD  Powiedzialabym wrecz,ze produkcje ma taka,ze nie narzekam na nude. Szyszek juz od daaawna jest kastratem ma 3,5 roku- od jakis 2 laat wiec.
Ja sie wykoncze z tym,ze on tak leje.Kupilam dzisiaj specjalnie podkladki,ktore nie przeciekaja i na tym ukladam gazety.Nie minela nawet godzina,a to jest cale mokre :bejzbol  :bejzbol  normalnie rece opadaja.
Na poczatku faktycznie lal w kilku miejscach po trochu,a teraz poza siku w kuwecie-gdy zamkne go w klacie , leje takze na potege w dwoch innych miejscach.
Pomijam fakt,ze na dniach mam wizyte wlascicielki ,wiec juz widze jej mine i radosc jak to wszystko zobaczy,
Majka jest grzeczna i czysta naprawde spokojnie zostawiam ja na noc i kiedy jestem w pracy,zeby biegala i NIC a NIC nie zmoczy.Po nocy gdy Szyszek jest puszczany rano doznaje szoku doslownie i przed praca mam mase sprzatania.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 02, 2008, 22:51:09 pm »
To faktycznie nie masz wesoło. Wiadomo, że lepiej jak królik jest w miarę czysty  :oh:

NaLa

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 02, 2008, 23:07:26 pm »
Cytat: "Danae"
To faktycznie nie masz wesoło. Wiadomo, że lepiej jak królik jest w miarę czysty  :oh:

Problem polega na tym,ze to nie moje mieszkanie i ja naprawde obawiam sie konsekwencji włacznie z wypowiedzeniem jak Pani zobaczy jak to wyglada.
Wiedziala o Majce,ale o Szyszku nie wie -wiec nie wiem jaka bedzie reakcja.O ile nie na drugiego krola,a syf jaki robi.Pani bardzo zalezalo na dbaniu o mieszkanie i tego tez bylam pewna ,bo Majka czysta jest.Szyszek podobno(tj powiedziala poprzednia wlascicielka) gubil tylko bobki. Nie wiem wiec co sie dzieje teraz skoro robi mi taki potop w chacie.Nic a nic sie nie zmienilo,a On zalewa mi chate na potege.Doszlo do tego,ze zamowilam czyszczenie dywanu,bo moze choc to pozwoli pozbyc sie plam i odswiezyc.Pytanie co dalej?
Nie wiem juz co moge robic ,aby zaczal sie zachowywac jak na czysteg pana przystalo.Juz nawet po jedzeniu Go nie wypuszczam,bo wiem,ze wtedy bedzie siku.Co z tego skoro on ma takie zapasy ,ze i tak zawsze sie zleje potem.Robi wielkie 3-4 plamy w czasie swojego hasania.
 :buu

Sen

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 03, 2008, 10:24:32 am »
Oj, Śnieżka też podobno miała wracać do klatki, kiedy chciała się załatwić. Też mam plamy na dywanie, szczególnie przy drzwiach, już nawet nie chce tam schodzić jak piorę  :oh:  Ale poprzedni co tu wynajmowali mieli kota, który sporo naniszczył, a w moim pokoju podobno wykładzina była prawie czarna i właścicielka zamawiała pranie dywanów. Więc może za bardzo sie przejmuję...

Ewa_Lola

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 03, 2008, 13:35:01 pm »
A mi dziś Lolka znowu na łóżko nalała :/
Mama niedługo to już chyba szału dostanie :/

Nikola

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 03, 2008, 16:06:10 pm »
Oj, nieciekawie macie z tym siusianiem gdzie popadnie :/ Drops załapał, że sika się tylko do kuwety po około 2-3 tygodniach od przywiezienia go do domu, jeszcze jak był malutki. Nawet w czasie dojrzewania wracał normalnie do klatki - do kuwety. Od kiedy załapał, do czego służy kuweta, tylko dwa razy zdarzyło mu się inaczej: raz na fotel rodzicom :> Był tak błogo rozłożony, mama go głaskała przez ponad 1h, oglądając film i się leniowi nie chciało zejść i iść do klatki. A drugi raz mi na pościel :bejzbol  Od tego czasu mu nie ufam z wchodzeniem na łóżko, kiedy jest rozłożone, więc ma zabronione (czyt. zaraz zostaje ściągnięty) - mimo że to już było dawno temu. Przypuszczam, że podobało mu się, że jest tam tak miękko ;) A odkąd go ściągam z łóżka, to jakoś coraz rzadziej na nie wchodzi. Tylko jak jest pościelone, to na kocu albo na poduszkach sobie często siedzi, ale nic nie robi. Nauka siusiania to kuwety poszła nadzwyczaj łatwo - zawsze jak nasikał obok klatki albo w klatce obok kuwety ścierałam to papierem toaletowym i kawałki wędrowały do kuwety, żeby miał zapach i się nauczył :) A kuwetę ma tylko w klatce, biega po całym domu i nawet jak siedzi w kuchni i mu się zachce, to biegnie do klatki :] Kiedyś miał dodatkową pod rowerem, ale przestał ją lubić i została zlikwidowana :>

A z bobkowaniem to różnie bywa.. Większa część ląduje w kuwecie, trochę mniej w klatce. Gubi od czasu do czasu też poza klatką i często jak się wyleguje na podłodze, to potem pokaźna ilość leży obok niego - ale że to w jednym miejscu, to pozamiatanie nie sprawia  żadnego problemu ;) Przed kastracją było gorzej, zwłaszcza jak odprawiał ten swój rytuał godowy, kicając dookoła nóg, co też na szczęście odeszło w niepamięć po kastracji :>

mandżeta

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 05, 2008, 12:55:30 pm »
Widzę, że prawie wszyscy tu mają te same utrapienia..

Danae powiedz proszę jakmam zrobić z tą nauka bobkowania i czy jest sens, bo Gizmo siurka do kuwety zawsze, a bobki też od czasu do czasu tam zostawi ale nie wiem czy z przypadku czy wie o co chodzi. Kuwety ma dwie jedną narożną w klatle, druga na zewnątrz- korzysta z jednej i drugiej bardziej jako z sikarni niz to "dugie" Bobkuje gdzie to możliwe, nie ma nawet swoich ulubionych miejsc z bobami.. Pisalaś, że kuwetę w klatce zlikwidować i wystawić jedną zewnętrzną? A co jak on już się nauczył korzystac z tej wewnętrznej i ją polubil bardzo  :hmmm  Napisz proszę co radzisz zrobić, bo ja wzielam Gizmka i obiecałam mojemu narzeczonemu, że naucze go choćby nie wiem co robic do kuwety- to byl jeden warunek wziecia królika, bo też bardzo lubi stworzonka. Problem jest taki, że za 2 tygodnie zabieramy delikwenta do Anglii na mieszkanie, któe wynajmujemy i nie moze byc mowy o takim bombardowaniu- zdaje sobie sprawę że takie pojedyńcze boby z przypadku to narmalne i nie ma problemu ale to co on teraz wyprawie to jedna wielka klęska.. Czekam na propozycje.

Sen

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 05, 2008, 12:59:32 pm »
Z bobkami ciężko to zrobić. Ciesz się, że w ogóle sika do kuwet. A w dodatku to samiec i im będzie starszy tym bardziej będzie znaczył teren.
Teraz masz zagródkę, tak? To możesz też zrobić tam i niech biega tylko po niej. Wyłóż jakąś wykładzina czy czymkolwiek i zamiataj. Bobki są na szczęście suche, gorzej jakby sikał byle gdzie, uwierz mi  :/

mandżeta

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 05, 2008, 13:05:25 pm »
Cytat: "Sen"
Z bobkami ciężko to zrobić. Ciesz się, że w ogóle sika do kuwet. A w dodatku to samiec i im będzie starszy tym bardziej będzie znaczył teren.
Teraz masz zagródkę, tak? To możesz też zrobić tam i niech biega tylko po niej. Wyłóż jakąś wykładzina czy czymkolwiek i zamiataj. Bobki są na szczęście suche, gorzej jakby sikał byle gdzie, uwierz mi  :/


Je się bardzo cieszę, ze kolo siurka do kuwety  :jupi  Ale uparlam się, że go naucze tego bobkowanie gdzie należy i koniec. Nie popuszcze delikwentowi  :P  Zdaje sobie sprawę, ze to samiec i dojda problemy jak zaczne chlopak dojrzewać ale jeśli będzie tak problematycznie to napewno go wykastruje- tam gdzi emieszkam w Anglii jest szpital i klinika dla zwierzat pod moim domkiem więc nie ma problemu. Wracając do bobkowania to może wiecie w jaki sposób dać do zrozumienia królikowi, że się jest niezadowolonym z bobow wszędzie porozrzucanych i nalezy zalatwiac się w kuwecie- jest to w ogóle możliwe ??

Sen

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 05, 2008, 13:13:16 pm »
Nie wiem. Ale czy bobki są naprawdę aż tak wielkim problemem? Wystarczy pozamiatać. Ja mam gorszy problem bo Śnieżka bardzo często naleje na dywan. Do klatki ani myśli wrócić, jedynie jak tam siedzi, to 3/4 siku ląduje w kuwecie. Więc naprawdę ciesz się z tego sikania, a bobki to tylko bobki  :>  Wystarczy pozamiatać  :>

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 05, 2008, 15:43:20 pm »
No musisz próbować choć gwarancji nie ma. Ja zawsze jestem za wychowaniem pozytywnym, czyli nagrody nie kary. Jak jeszcze nie może dostawać nic oprócz sianka i granulatu to na razie nie mam pomysłu co zamiast tego.

NaLa

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 05, 2008, 18:28:20 pm »
;(  wlasnie kilka minut temu wyszla ode mnie Pani Wlascicielka i poprostu  :oh:
Wszystko bylo w porzadku dopoki nie zapytala mnie co to za ceraty na podlodze wokol  klatek(pomijajac fakt,ze nic nie powiedziala na dwa kroliki).Totez ja odpowiedzialam,ze to do wydzielenia ich wlasnego kata,aby wokol klatki mialy swoje miejsce.Z pewnoscia wszystko byloby ok gdyby nie pytanie tej Pani o to jak z czystoscia krolikow.Powiedzialam,ze zalatwiaja sie do klatki wiec jak sama widzi na dywanie jest czysto.--bo jest oprocz tych dwoch miejsce nefralgicznych.Niestety Pani jest pedantka i uparla sie abym odsunela te cerate,bo Ona chce zobaczyc,czy dywan na spodzie sie od tego nie odbarwia.
Nie musze mowic co bylo potem  :oh:  :oh:
Zostalam grzecznie poinformowana,ze to sie musi zmienic ,bo Ona mi w zaufaniu wynajela mieszkanie,a ja nie dbam o nie jak nalezy.Pomijajac fakt,ze musze jakims cudem to doczyszczic,bo inaczej juz  w ogole bedzie po fakcie. Kolejna "kontrola" na koniec mc-a.
Nie mam pojecia jak to zrobic,aby ten maly brudas w koncu sie nauczyl  :bejzbol  :bejzbol .
Codziennie rano jak wstaje to zastaje pobojowisko,wszystko olane, o bobkach nie mowie ,bo to nie problem sa suche.Gazety jakie tam qykladam aby codziennie nie prac dywanikow-ktore nie schna w 5 min,a juz po jednym dniu smierdza niemozliwie sa pociete i na calym mieszkaniu.

 :buu

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 05, 2008, 18:32:06 pm »
Jejku, spory problem :( A nie mozesz w pokoju gdzie sa kroliczki zabrac dywaniki zeby po nich nie sikały? Czy masz jeden wielki dywan?

NaLa

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #34 dnia: Lipiec 05, 2008, 18:54:55 pm »
Cytat: "Wataha"
Jejku, spory problem :( A nie mozesz w pokoju gdzie sa kroliczki zabrac dywaniki zeby po nich nie sikały? Czy masz jeden wielki dywan?


Mam jeden wielki dywan w kolorze ecru.Normalnie bym go nawet zwinela w calosci,ale Majka nie wyjdzie wtedy z klatkibo sie boi,a po drugie nawet nie mialabym gdzie go postawic-to kawalerka. Dywaniki male sa polozone na gore,zeby nie lał bezposrednio na duzy dywan.
Przeciez nie moge go caly czas trzymac w klatce.Tyle tylko,ze po nocy kiedy jest puszczony- jeszcze chodza na zmiane na zewnatrz ja mam tyyyyyyle sprzatania,prania dywanikow i zbieranie zasikanych i podartych gazet,ze  ;(  mi sie chce.Majka jest calkiem inna,a on poprostu robi pogrom w mieszkaniu. Jak zleje sie na płytki w kuchni- bo to tez robi to pol biedy,zmyje...z Dywanem jednak sprawa wyglada o wiele gorzej.

Sen

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #35 dnia: Lipiec 05, 2008, 20:29:16 pm »
Proponuję kupno dywaników a pod nimi dać folię... A dywan doprać, np. Vanish, jest też do dywanów, cokolwiek...

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #36 dnia: Lipiec 05, 2008, 20:31:09 pm »
No to faktycznie masz  :oh:  dywan w kolorze ecri  :oh:  :oh:  :oh:  i królik  :oh:  :oh:  :oh:  Ja dopieram kanapę i dywany wodą z mydłem, ale mi się to zdarza z raz w miesiącu i mój dywan jest granatowy a kanapa czarna  :nie_powiem  ciężka sprawa z tym Szyszkiem, a może wypuszczaj go na razie tylko jak jesteś w pokoju??

NaLa

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #37 dnia: Lipiec 05, 2008, 20:39:27 pm »
Dywaniki juz mam,ale co z tego jak On sobie to ustawia po swojemu i leje i tak na dywan.Potrafi przerzucic wszystkie "zabezpieczenia",ktore zrobie i i tak zlac sie na dywan.
Co do wypuszczania,gdy jestem w pokoju.Tez tak robilam tzn staralam sie obserwowac jak sie "przymierza" do robienia siku i przeganialam do klatki-tam jakis smaczek glaski itp.Wiecie co? oki posiedzial w kuwecie,zrobil co mial zrobil,a 5 min pozniej poszedl sie zlac na dywan w innym"nie zabezpieczonym"miejscu :bejzbol  :bejzbol  :bejzbol
Poprostu mnie osłabia.
Najgorsze jest to,ze ja sobie nie moge na to pozwolic..dzisiejsza rozmowa z Pania to bylo male ostrzezenie,bo zrozumialam jednoznaczenie,ze al bo problem zniknie,albo znikne ja :oh:  :/  .Nie stac mnie na to ,aby sie znow przeprowadzic,bo w tej cenie nie znajdie mieszkania(to jest po malej znajomosci).
Nie wiem co mam zrobic,bo naprawde rece mi opadaja. On wie do czego sluzy kuweta,wiec dlaczego robi taki burdel.Najlepsze jest to,ze potrafi zrobic wielka kaluze,a za chwile polozy sie obok tego  :wow  :wow

Sen

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #38 dnia: Lipiec 05, 2008, 21:51:49 pm »
A jest kastrowany? No naprawde nie wiem... Może zagródka i do niej kupić jeden, duży dywan, którego nie wywali  :oh:

NaLa

  • Gość
Gdzie Twój krolik załatwia swoje potrzeby? help =o(
« Odpowiedź #39 dnia: Lipiec 05, 2008, 22:02:15 pm »
Cytat: "Sen"
A jest kastrowany? No naprawde nie wiem... Może zagródka i do niej kupić jeden, duży dywan, którego nie wywali  :oh:


Jest od ok 2 lat kastratem.
Zagródka hmm mam kawalerke i za bardzo nie ma na to miejsca, bo oboje maja duze klaty.Choc bardziej nie widze tego dlatego,ze roznica bylaby taka,ze lał by na inny dywan,a po c zasie to watpie,ze daloby sie wytrzymac w takim smrodzie.
Maja swoj kat,bo jakos tak podzielilam mieszkanie kosztem swojego miejsca i mimo tego i tak nie umiem teraz opanowac sytuacji.Szoruje co chwila dywan,wydalam kase na probe opanowania jego siurania- rozne podkladki,dywaniki,kilogramy gazet,ceraty itp itd.
Klopot w tym,ze koncza mi sie pomysly i jedyne co mi przychodzi do glowy to moze jak posiedzi w klatce ze 2 dni to w koncu zacznie robic tylko tam- nie wiem juz czy ma to jakis sens.Bardzo kochany jest i w ogole gdyby nie to lanie wszedzie.zreszta dzisiaj z rana mnie odwiedzil na lozku i tez to zrobil,mam wielka narozna kanape,posciel cala do prania.Poprostu ryczec mi sie chcial. Nawet zla na niego nie jestem, bo ta bezsilnosc mnie dobija.