Autor Wątek: przewlekly katar  (Przeczytany 62352 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

justis

  • Gość
przewlekly katar
« dnia: Lipiec 05, 2008, 00:44:30 am »
Wiem wiem - o katarze bylo juz kilka razy, ale musze sie poskarzyc na nekajace mojego biedaczka katarzysko. Od jakichs 3 moze miesiecy (krolik ma kolo 8 miesiecy) ma katar i kicha czasami. Dzieje sie to mniej wiecej okresowo - w jeden dzien smarka porzadnie, a potem powolutku mu przechodzi, w koncu nosek ma suchy i za chwile znowu - bum, katar. Wydzielina z noska jest przewaznie bezbarwna, w okresach nasileia zdarza sie czasami bezbarwna z bialym. Oczywiscie do weta chodzimy od poczatku. Mial antybiotyk przez 2 tygodnie, ale nie zauwazylam po nim zadnej poprawy. Bral przez tydzien aspiryne c, mial inhalacje (tymianek, majeranek, eukaliptus, rumianek), mial wlaczane ogrzewanie w pokoju - gdyby nad ranem bylo przy podlodze za zimno - nic. Alergia?
Poza tym od maja krolik caly czas wazy 1.2 kg, a przeciez jest kroliczym dzieckiem - powinien rosnac chyba? Nie jest tak, ze sie powieksza ale chudnie - jest po prostu caly czas taki sam. Nigdy nie jadl za duzo - przy kazdym posilku zostawia niedojedzone, a sianko je w sladowych ilosciach. Pewnie nie ma to zwiazku wcale, zreszta...
Pomimo tego zachowuje sie normalnie - jak na niego normalnie. Bobczy i nie jest osowialy, biega i skacze jak ma ochote. Wiekszosc dnia przesypia - mozna siedziec w tym samym pokoju i nie przyjdzie. Trzeba go zachecic do wyjscia, wtedy bryka - jezeli sie go zostawi w spokoju to przez caly dzien wylezie jedynie by zjesc. Moze jednak nie jest to normalne dla krolika - niektorzy z Was narzekaja, ze trzeba wymyslac nowe zabawki zeby zajac energicznego kicola, a jezeli go cos boli  :(
Bylam dzis znowu u wetki - powiedziala ze nie ma pomyslu, ze nie widzi sensu badania tej wydzieliny z nosa, bo przy takiej konsystencji wyjda tylko bakterie, ktore i tak normalnie mieszkaja w kroliczym nosie  :hmmm Poradzila co zrobic jezeli to alergia i zglosic sie za miesiac do przegladu i wazenia. Acha temperatura jest troszke podwyzszona, nie pamietam ile dokladnie, a wg. wetki: na poczatku to byla wina drobnej infekcji, a teraz moze ma po prostu taka temperature akurat ten egzemplarz krolika  :oh:
Odwiedziny w np. Oazie odpadaja, bo po pierwsze to troche daleko od Manchesteru, po drugie nie przejedziemy przez granice z powodu braku szczepienia na myxo - a zaszczepic sie nie da, bo w takim stanie krolika ryzyko jest za duze...
Dziekuje tym, ktorzy wytrwali do konca przydlugiego postu - moze komus sie nasuna jakies sugestie?

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
przewlekly katar
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 05, 2008, 10:19:05 am »
Po pierwsze : wymaz z nosa. Odpowie on na pytanie jaka jest ilość bakterii i jakie. (wymaz pokazuje znaczne nadwyżki bakterii i te chorobotwórcze)
Jeżeli jest nadmiar jakiś bakterii to zrobią od razu antybiogram, żeby było wiadomo czym leczyć.
Podstawa do walki z katarem w Twoim przypadku to wymaz!

Jak wymaz nic nie wykaże to wtedy się zastanowić co dalej.

Nie jestem wetem ale aspiryny to się chyba  królikom nie podaje...

Nuna

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 05, 2008, 10:25:36 am »
Niektore kroliki cierpia na przewlekly katar przez cale zycie, nie wiadomo od czego on jest. Byc moze wczesniej krolik chorowal na PASTEURELLA MULTOCIDA. Mozna tylko lagodzic objawy inhalacjami i pilnowac by krolik nie dostal zapalenia pluc.
Tutaj zmagania kolezanki z forum, moze Ci w czyms pomoga, duzo tego, ale warto przeczytac z uwagi na przebyte badania, lekarstwa itd :
http://www.krliki.fora.pl/pomoc-weta,1/kichajaca-toska,162.html

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
przewlekly katar
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 05, 2008, 12:45:07 pm »
tez mnie sie wydaje,ze Aspiryny nie powinien,mozna podac 1/4 tabl. Rutinacea,dla wzmocnienia odpornosci

antybiogram mozna robic jak uchol bedzie conajmniej 2 tyg. bez antyb.inaczej wynik wyjdzie falszywy

kroliki powyzej 6 mies. juz nie rosna tak intensywnie,a twoj ma juz 8 mies. to za duzo juz ani nie urosnie,ani przytyje

kontroluj tylko jego wage czy nie spada w dul


jako granulat proponowalabym CC,napewno polubi i jest zdrowy
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Linka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 05, 2008, 13:48:19 pm »
Aspiryne c można podawac.. nawet gdzieś czytałam wypowiedź L. Lewandowskiej na ten temat.
Tak jak pisze Azi - wymaz. Apropo wymazu - nie trzeba  leków odstawić by miec wiarygodny  wymaz?
Nuna - z pasterelozy królik praktycznie nie "wychodzi żywy".

Powodzenia w leczeniu
ps pisz co sie z uszatym dzieje

Nuna

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 05, 2008, 15:26:40 pm »
Cytat: "Linka"
Nuna - z pasterelozy królik praktycznie nie "wychodzi żywy".

Niezupelnie, niektore kroliki z chroniczna postacia pasterelozy dozywaja poznej starosci.

Szczezuja

  • Gość
Re: przewlekly katar
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 05, 2008, 21:43:47 pm »
Cytat: "justis"
Wydzielina z noska jest przewaznie bezbarwna, w okresach nasileia zdarza sie czasami bezbarwna z bialym.

Jeśli to jest egzemplarz kichający (bo ja np. też taki mam ;-), wrzuć kichanie w wyszukiwarkę), to dopóki wydzielina nie jest biała i gęsta przez dłuższy czas (parę dni), to niegroźne.

Cytuj
Alergia?

Podobno rzadkie, trudne też do zbadania na co. Możesz pobawić się w wycofywanie po jednym wszystkich potencjalnych alergenów (siano, żwirek, kocyk/ręcznik-->proszek do prania, itp itd), może coś ci wyjdzie. Zamiast żwirku można używać ligniny, zamiast siana dawać suszone zioła.

Cytuj
Poza tym od maja krolik caly czas wazy 1.2 kg, a przeciez jest kroliczym dzieckiem - powinien rosnac chyba? Nie jest tak, ze sie powieksza ale chudnie - jest po prostu caly czas taki sam.

Jeśli to "prawdziwa" miniaturka, to może osiągnął swoją wagę?

Cytuj
Pomimo tego zachowuje sie normalnie - jak na niego normalnie. Bobczy i nie jest osowialy, biega i skacze jak ma ochote. Wiekszosc dnia przesypia - mozna siedziec w tym samym pokoju i nie przyjdzie. Trzeba go zachecic do wyjscia, wtedy bryka - jezeli sie go zostawi w spokoju to przez caly dzien wylezie jedynie by zjesc. Moze jednak nie jest to normalne dla krolika - niektorzy z Was narzekaja, ze trzeba wymyslac nowe zabawki zeby zajac energicznego kicola, a jezeli go cos boli  :(

Króliki to lenie z natury. Zwykle da się odróżnić spanie z lenistwa od nieruszania się z bólu - wtedy futrzak jest raczej skulony, w pozycji "na kurkę", zgrzyta ząbkami, jest markotny. Jeśli twój zwierz bryka, biega, skacze, raczej bym się nie denerwowała. Może po prostu nie ma motorka w d... jak co poniektóre.

Cytuj
Bylam dzis znowu u wetki - powiedziala ze nie ma pomyslu, ze nie widzi sensu badania tej wydzieliny z nosa, bo przy takiej konsystencji wyjda tylko bakterie, ktore i tak normalnie mieszkaja w kroliczym nosie  :hmmm

To prawda. Dlatego wymaz trzeba robić pod narkozą (głupim jasiem), żeby pobrać wydzielinę głęboko z noska - normalnie królik sobie na to nie pozwoli.

Cytuj
Odwiedziny w np. Oazie odpadaja, bo po pierwsze to troche daleko od Manchesteru

Jeśli Cię to pociesza, to nawet wetki w Oazie sobie ze Szczeżujskim kichaniem nie radzą i twierdzą, że "ten typ tak ma". Wejdź na ich forum i wrzuć w wyszukiwarkę katar, kichanie - znajdziesz dość sensowne moim zdaniem wypowiedzi dr Lewandowskiej w tej sprawie. Stanowisko "nie jestem zwolenniczką unicestwiania kataru razem z królikiem" wydaje mi się ze wszech miar rozsądne ;)

Cytuj
po drugie nie przejedziemy przez granice z powodu braku szczepienia na myxo - a zaszczepic sie nie da, bo w takim stanie krolika ryzyko jest za duze...

Póki nie wiesz, czy kichanie nie ma jakiejś konkretnej przyczyny, a młody jest młody - może faktycznie się wstrzymaj ze szczepieniem. W następnym sezonie jeśli będzie kichał cały czas, po prostu nie należy szczepić w okresie zaostrzenia kataru.

REASUMUJĄC
1) przede wszystkim wykluczyć możliwe do wykluczenia przyczyny, czyli:
- regularnie osłuchiwać, czy w płuckach i oskrzelach czysto (wet)
- ew. wymaz, ale pobrany pod narkozą głęboko z noska - inny faktycznie nie jest miarodajny
- warto z raz zrobić RTG, żeby sprawdzić zęby - czasem kichanie jest pierwszym sygnałem ropni okołozębowych
- można się pobawić w wykluczanie alergenów po jednym (żebyś wiedziała po czym będzie ew. zmiana), ale mała gwarancja sukcesu

2) jeśli wszystko będzie ok, a królik i tak kicha, pozwolić mu kichać w spokoju ;-) i kontrolować, żeby za bardzo się nie nasilało (jak napisałam na początku, przedłużony okres kichania na "biało" i "gęsto" może oznaczać infekcję, wtedy doraźnie antybiotyk

3) kiedy katar staje się uporczywy, możesz czyścić nosek gruszką dla niemowląt - królik nie   będzie Cię wtedy lubił ;-), ale wyciągnięcie tych glutów (czasem są naprawdę pokaźne) na jakiś czas pomaga i przynosi ulgę

4) inhalacji ja akurat nie próbowałam, ale zobacz wątki niki73 o Melanii - ona ma z tym doświadczenie i sobie chwali.

Pozdrawiam od zakichanych.

PS Hm, może warto by ten wątek o kichaniu zebrać do kupy i wrzucić coś do porad SPK... albo chociaz przyszpilic ktorys watek, czy zgrupowac wątki? co jakiś czas znowu pojawia się kichający królik i jego przerażony właściciel, ja już prawdę mówiąc tracę zapał do odpisywania, i tylko przywołanie naszej zakichanej 'drogi' empatycznie każe mi odpowiadac...

justis

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 06, 2008, 00:25:38 am »
Dziekujemy serdecznie za odpowiedzi  :bukiet
O aspirynie c przeczytalam na tym forum, w ktoryms watku o katarze i sie zastosowalam...
O wymaz z nochala bede walczyc przy nastepnej wizycie i poprosze o dokladniejsze sprawdzenie zabkow (bo sprawdzala ale tylko taka lupka laryngologiczna - jesli wiecie co mam na mysli).
W ogole to pocieszylyscie mnie  :przytul co nie oznacza, ze nie bede sie starala dojsc do przyczyny kataru - jesli tylko sie da.

A jezeli chodzi o jego wzrost i leniwe zachowanie - to nie w porzadku. W sklepie, gdzie uchola kupilam jest dzial 'adopcje' i tam maja rowniez kroliki - opisy zwykle w stylu 'moj wlasciciell nie mogl mnie trzymac, bo a) uroslem za duzy b) jestem zbyt energiczny'  :oh:  Jak to widze to mi lapki opadaja i szczerze mowiac caly czas czekalam kiedy moj urosnie, zacznie zdradzac objawy dojrzewania i bede wiedziala, ze mam zwierza w domu - a tu nic, cisza i spokoj  :wow

Szczezuja

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 06, 2008, 09:41:48 am »
A wcale nie każdy królik w okresie dojrzewania świruje - znam takie, które nigdy nikogo nie zgwałciły ;) Może pomyśl o towarzystwie dla niego w takim razie, może z drugim ucholem bardziej by mu się chciało brykać? [Tylko koniecznie doczytaj najpierw co i jak, i przemyśl taką decyzję, bo to nie jest prosta sprawa] Dużo czasu spędzasz z nim na podłodze? Moja zołza np. zawsze się ożywia, gdy ja schodzę do parteru, kiedy zajmuję się swoimi sprawami też zwykle gdzieś zalega.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
przewlekly katar
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 06, 2008, 09:52:35 am »
Cytat: "Szczezuja"
zawsze się ożywia, gdy ja schodzę do parteru, kiedy zajmuję się swoimi sprawami też zwykle gdzieś zalega.

U mnie Groszek tak samo - jak my się czymś zajmujemy to on śpi na pufie, albo koło grzejnika. Bryka jak widzi, że ktoś się interesuje, czasami potrafi przyjść i zaczepiać, żeby ktoś z nim posiedział  :lol

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 07, 2008, 10:18:20 am »
A moja jest strasznie nieufna. Nawet jak ona sama do mnie przyjdzie, a ja wyciągnę rękę to ucieka :(
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

justis

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 08, 2008, 22:50:54 pm »
Cytat: "Szczezuja"
Może pomyśl o towarzystwie dla niego w takim razie, może z drugim ucholem bardziej by mu się chciało brykać? [Tylko koniecznie doczytaj najpierw co i jak, i przemyśl taką decyzję, bo to nie jest prosta sprawa]

To juz jest dawno zalatwione - to znaczy sam pomysl na dwa kroliki w domu - ale najpierw musimy powalczyc z katarem, zaszczepic, wykastrowac Banka.... i doczytac - to zdecydowanie.
Na podlodze jestesmy z ucholem dosc czesto - na tyle na ile pozwala praca/szkola - wiem ze z drugim futrzakiem czulby sie o wiele lepiej - ale balam sie kupic 2 malych i doczekac sie niechcacy malych kroliczkow, albo jakichs walk jak dorosna. Teraz musi niestety poczekac na przyjaciela.

Acha! maly off top sie zrobil - jezeli uda nam sie zakonczyc walke z katarem, lub chociaz badanie wykryje co to za paskudztwo, to napisze o tym (tak dla potomnosci).

Doma

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 14, 2008, 13:10:31 pm »
Mam ten sam problem:( Mój Kłapo już od miesiąca ma katar i dalej się to za nim ciągnie...Wydzielina jest bezbarwna, a uszaty ma się dobrze. Robię inhalacje, pilnuję by nie był na przeciągach itp. Nic nie pomaga:( Czasami się ten katar nasila, a czasami znika. Nie wiem czy mam to tak zostawić, bo wet mówi, że nie jest to groźne, czy zrobić coś z tym. Piszecie o wymazie z nosa, czy to by coś dało w tej sytuacji?

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
przewlekly katar
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 14, 2008, 13:36:17 pm »
Mój Jadziulek też ma katar już od roku praktycznie.. zaczęło się w sierpniu zeszłego roku, a Jadzia mam od kwietnia zeszłego roku.. próbowaliśmy wszystkiego.. najpierw były antybiotyki, które nic nie dały.. potem inny wet stwierdził, że to alergia. Próbowałam wycofywać wszystko co się da, zmieniać, ale katar był cały czas..
Potem u innego jeszcze weta wzięliśmy wymaz. Okazało się, że są tam jakieś bakterie. Jadwiś miał kuracje antybiotykową. 8 dni - nic nie dało, później kolejne 8.. było lepiej, ale parę razy na dzień kichał cały czas.. Byliśmy znowu u weta, który stwierdził, że widocznie taki jego urok, że po takiej kuracji antybiotykowej bakterie nie miały szans przeżyć.. kolejny wet również polecił, żeby wycofywać co się da, żeby zobaczyć na co jest alergia..

I tak byliśmy z małym u 6 różnych weterynarzy, a on cały czas kicha. Oczywiście nie tak często jak przed podaniem tej serii antybiotyku, ale jednak.. parę razy na dzień, czasami w ogóle w ciągu dnia nie kicha, ale ogólnie problem został.. Ja już się przyzwyczaiłam, poza tym katarem nigdy mu nic nie było, nie był osowiały, miał apetyt..

No i tak sobie żyjemy razem: ja, Jadziuś i jego katar..

mandżeta

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 14, 2008, 19:15:10 pm »
Hej! Nieczytałam przyznaje wszystkich postów, bo niestety nie mam dziś czasu ale jesli chodzi o katarek i przeziębienia to bylam dzisiaj w klinice małych zwierząt i wet. poradziła mi podawać BIOSTYMINĘ - sama kiedys to bralam i jest bardzo dobre. To lek dział. na syst. immunologiczny. Podajesz go królikowi w strzykawce 1/3 ampułki codziennie przez 10 dni. Jeśli org. króla tego wymaga kurację można powtórzyć aż do uzysk. rezultatów. Powodzenia!  :heej

vanda

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 22, 2008, 21:07:44 pm »
eh.. i moje kroliki zakatarzone. juz ponad 3 tygodnie sa leczone antybiotykiem (tydzien zastrzyki i teraz doustnie) i nic.. kombinujemy z weterynarzem nad alergia, ale krolasy byly tydzien w zupelnie innym otoczeniu i im nie przeszlo. nie wiem co mam robic :/ teraz musza siedziec 5 dni zamkniete w klatce, zeby wykluczyc alergie na cos w domu (kurz? dywan?) rece mi juz opadaja :(

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 23, 2008, 17:57:29 pm »
a może spróbujcie podawać 3 krople dziennie witaminy C (np. JUVIT C). Na pewno nie zaszkodzi a pomóc może. Moja mała zaraza też miała (chyba) katarek i wetka zaleciła właśnie witaminki. Pozdrawiam

vanda

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 28, 2008, 20:31:38 pm »
mam im podawac echinacea-ratiopharm na wzmocnienie odpornosci. strasznie sie boje bo dzis im sie konczy antybiotyk, ktory zahamowal kichanie, nie wiem co bedzie jutro :( nie chce myslec.. jestem naprawde zalamana :(

mEFFI100

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 18, 2009, 22:54:18 pm »
Zajrzałam tu bo mój Szwarcek też jest kichajło. Co do biostyminy moja wetka powiedziała, że to inaczej działa na ludzi i inaczej na zwierzęta. Podawana dożylnie może jeszcze by pomogła ale taka podawana doustnie to według niej placebo  :(

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
przewlekly katar
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 18, 2009, 23:01:08 pm »
Hmmm, to muszę pocisnąć weta, bo nam zalecał onegdaj właśnie Biostyminę.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 01, 2009, 09:04:44 am »
A czy powodem kichania może być bardzo suche powietrze w mieszkaniu?
Bo tak sobie czytam różne posty i pojawiają się wpisy o katarze w sezonie grzewczym...

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 01, 2009, 09:50:37 am »
nuka, tak, na pewno katar może być spowodowany suchym powietrzem bo u mnie jest ten problem. Kulek kicha. Byliśmy u weta, wszystko ma czyste a katar jest.

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 01, 2009, 09:56:26 am »
Tak podejrzewałam.
A coś lekarz doradził?
Ja mam nawilżacze na kaloryferach a i tak to nie pomaga. Króliś kicha a i mnie zdarza się wstać rano z zapchanym nosem (tylko rano, w ciągu dnia wszystko ustępuje).
Może ktoś ma sprawdzony sposób na zwiększenie wilgotności powietrza poza nawilżaczem?
No nie wiem, może mokry ręcznik na klatce a nie nawilżanie z daleka?

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 01, 2009, 12:00:47 pm »
Może mokry recznik na kaloryferze? :hmmm Albo wieszać pranie na kolaryferze. Tylko, ze to wtedy pochłania cieplo, jakie ma dać kaloryfer.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 01, 2009, 21:04:07 pm »
Witajcie,
ja znowu potrzebuję porady.
Moje uszate futerko ma alergię. Jednym z elementów leczenia zalecanym przez weta jest zajadanie przez uchola gałązek wierzby. Szukałam drzewa i udało się, mam świeże gałząki ze wsi, bez oprysku, sama natura (na wszelki wypadek zdobyłam młodziutkie i cieniutkie, troszkę grubsze, zupełnie grube - żeby zwierz mial wybór jakie polubi). Po powrocie z wyprawy do domu każdy z moich króliczków dostał po gałązce. Zdrowe-zajadały az uszy się trzęśły, choracy - tylko polizał gałązkę. A to przede wszystkim dla niego szukałam!
Jest jakiś sposób żeby go zachęcić do zjadania tego co dla niego zdrowe?

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 02, 2009, 08:56:06 am »
Bardzo dobrym sposobem na podwyższenie wilgotności w pokoju jest kupienie soli morskiej, wsypanie jej do około połowy objętości szklanego kubka i wstawić do środka taką świeczkę podgrzewacz i zapalić ;) W pokoju zacznie pachnieć morzem i powietrze stanie się bardziej wilgotne ;)

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 02, 2009, 12:38:48 pm »
Ja tez mam kichający problem, Frotek kichał od początku, raz mniej, raz więcej - kataru nie zauważyłam, nosek ma czasem leciutko wilgotny, ale żeby mu ciekło z nosa to nie... Chce go iść zaszczepić na mykso i nie wiem czy to jego kichanie to nie jest przeszkoda....??

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 02, 2009, 15:04:23 pm »
mika2680, dzięki za tą radę z solą morską. Jeszcze dziś postaram się spróbować.

mEFFI100

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 02, 2009, 23:16:53 pm »
ehh, Szwarcol mi ciągle kicha. Byłam u weta, nie ma temperatury, nie ma wydzieliny. To znaczy nie miał. Teraz mi kicha na mokro, ale przezroczysto. Wet dał mi krople do oczu Tobradex, powiedział że to spłynie mu do nosa, bo przez nos raczej nic nie uda mi się mu wcisnąć. Jutro jadę bo to nie pomogło, gorzej też nie jest ale mi szkoda uchola. Stwierdził też że to może być przerastanie trzonowców, bardzo dokładnie mu oglądał jadaczkę i powiedział że coś takiego zdarza się u starszych królików. Nie wiem czy to możliwe, twierdził że to może podrażniać i wywoływać kichanie. Co o tym sądzicie ?

[ Dodano: Pon Mar 02, 2009 11:19 pm ]
aha, zapomniałam dodać że kicha na mokro po tych kroplach (może mu po prostu spływają ?)

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
przewlekly katar
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 02, 2009, 23:31:31 pm »
Robiłaś RTG? Zdjęcie pokaże, jak wyglądają ząbki i korzenie. Moja królisia, jak miała katar, to się okazało, że to jakaś infekcja mocna i dostala antybiotyki. W zastrzykach. Niczego nie wciskałam jej do nosa...
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

mEFFI100

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 03, 2009, 08:27:02 am »
Dzisiaj z nim jadę do weta, bo taka była umowa, że dostaje te kropelki do nosa przez dziesięć dni. Jeśli to nie pomoże też dostanie antybiotyk, oczywiście gdyby się pogorszyło miałam walić jak w dym. Ale ten stan się utrzymuje. Nie ma gorączki, nie jest apatyczny, ma chłopak apetyt i to taki że muszę pilnować żeby się jedzeniem z puszki dla kotów nie częstował ! Bobkuje elegancko. Tylko to kichanie :( Kiedy mu nacieram uszka amolem to trochę pomaga, przez jakiś czas nie kicha. Dzięki za podpowiedź, oczywiście poproszę o zrobienie RTG zanim cokolwiek będą mu robić w jadaczce. Właśnie przybiegł raźno z kuchni, goniąc koty, oczka mu się ładnie błyszczą. Kiedy nie kicha wygląda na zdrowego królaska !

[ Dodano: Czw Mar 05, 2009 10:19 pm ]
Weterynarz obadał Szwarcucha jeszcze raz dokładnie i jutro jedziemy na RTG. Zrezygnował z antybiotyku, ponieważ najbardziej podejrzewa, że powodem kichania jest wrastający korzeń po lewej stronie. Jutro na focie dokładnie wyjdzie i jeśli to korzeń to będzie usuwany od razu. W międzyczasie żeby mu trochę ulżyć zwilżam mu uszy i okolice chrapek amolem, jak się chłopak nawącha to rzadziej kicha. Dodatkowo lewy kanał nosowy nastrzykuję roztworem soli morskiej. Kiedy już zwilżę to za moment można pięknie ściągnąć gruszką dla niemowląt. Zabieg dość upierdliwy, Szwarcek zachwycony oczywiście nie jest ale doraźnie pomaga. Mam trochę nerwa co się jutro okaże, ale musi być dobrze ! Polubiłam tego "niechciajka"  :krolik

[ Dodano: Czw Mar 12, 2009 8:29 pm ]
Na RTG wyszło, że zęby są w porządku i nie ma "dziur w kościach". Weterynarz mi powiedział, że zdarza się u królików powstawanie jamek w kościach na skutek mięknięcia kości. Czyli coś jak osteoporoza. W takich dziurach może dochodzić do stanów zapalnych. To zostało też u mojego wykluczone. Bidul ma problem z wysmarkiwaniem wydzieliny z nosa. Dziwna sprawa bo ma cały czas jedynie z lewą dziurką problem. Wielokrotnie musi "zafurkotać" żeby gluciora się pozbyć. Poza tym normalnie z apetytem je i bobkuje. Pomimo podawania antybiotyku nie ma problemów z jelitami, oczywiście dostaje lakcid, to akurat mnie cieszy. Dziś nos został ze strzykawki przepłukany i zostajemy na antybiotyku. W niedzielę do kontroli. Nie wiecie co to może być ???

[ Dodano: Nie Mar 15, 2009 2:18 pm ]
Dziś niedziela. Ciągnie się to cały czas za nami :( Dziś Szwarcul dostał dexamethason w dupcię. Jeśli to pomoże przejdziemy z Enrobiofloxu na dexa doustnie. Zaraz zrobię uszatemu inhalację. Nikt tu się nie odzywa, zaczynam mieć wrażenie że piszę bloga o przewlekłym kichaniu  :oh:

[ Dodano: Nie Mar 15, 2009 2:20 pm ]
Zapomniałam dodać, że to nie jest nic zakaźnego, reszta czworonożnych no i ja mamy się dobrze, na szczęście.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 19, 2009, 12:46:26 pm »
Potrzebuję pomocy .. Dziś jestem u chlopaka ... patrzę , a Bobek znó ma katarek (ma często) ale dzisiaj jak kichnął to biała wydzielina z noska wyleciała musiałam mu wycierać nochalek. Ta biała wydzielina jest groźna dla królika??  Poza tym jest dośc żywy, je, tylko ze teraz akurat usiadł w kulkę i jakoś od czasu do czasu pomlaskiwał ... Co robić ??  :wow
SylwiaG

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #32 dnia: Marzec 19, 2009, 13:03:47 pm »
To prawdopodobnie wydzelina ropna. Sprawdź czy oczka są czyste. I koniecznie idź do weta, to może być np. pastereloza

Nuna

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #33 dnia: Marzec 19, 2009, 13:09:37 pm »
Dobrze by bylo zrobic wymaz zeby ustalic co to za bakteria i na jaki antybiotyk zareaguje. Pomoc moga inhalacje z majeranku, rumianku i herbatka tymiankowa do picia.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #34 dnia: Marzec 19, 2009, 13:19:48 pm »
Jak te inhalacje się robi?

[ Dodano: Czw Mar 19, 2009 1:40 pm ]
chodzi mi o to, ze jak będę mieć gotowy napar jak to zrobić żeby króliczek  to wdychał.?
SylwiaG

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #35 dnia: Marzec 19, 2009, 13:43:13 pm »
tak jak człowiekowi, zalewasz wrzątkiem zioła (w jakimś szerokim naczyniu np. misce), stawiasz przy klatce (takie parujące) i przykrywasz ręcznikiem klatke razem z miseczką (oczywiście królik musi byc w środku). Wystarczy kilka minut (5-12min)

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
przewlekly katar
« Odpowiedź #36 dnia: Marzec 19, 2009, 14:15:15 pm »
Jeśli chodzi o białą wydzielinę to najprawdopodobniej ropa. Mój wet twierdzi, że to może być bardzo niebezpieczne bo nieleczone może nawet spowodować dziury w kościach (tu w przegrodzie nosowej i zatokach). Dlatego należy jak najszybciej iść do weta i leczyć Królaska... trzymam kciuki ze szybki za szybki powrót do zdrowia  :przytul

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #37 dnia: Marzec 19, 2009, 15:37:46 pm »
U mnie Jasper tez ma katar... Ma co jakiś czas takie ataki kichnięc (paro minutowe) i potem jest cały w tej białej wydzielinie... :( Daję mu Cebion i robie inhalacje z rumianku i nagietka i już sie troszke poprawia (tzn rzadziej ma te ataki).
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
przewlekly katar
« Odpowiedź #38 dnia: Marzec 19, 2009, 20:19:26 pm »
a próbowałaś dawać mu listki jeżówki?? to ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe... mojemu Ukryjowi smakuje a katar mu przeszedł :D

mEFFI100

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #39 dnia: Marzec 19, 2009, 20:33:40 pm »
Listki jeżówki ? Co to takiego i gdzie to można dostać ? Ja się piszę dla Szwarcolka, jeśli to może pomóc. My cały czas walczymy z tym białym glutem :(

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
przewlekly katar
« Odpowiedź #40 dnia: Marzec 19, 2009, 21:34:57 pm »
Ja kupiłam z Zoonaturze akurat ale można na pewno kupić tam gdzie mają suszki Herbal Farmu bo akurat takie mam... ale początkowo podawałam w kroplach zakupione dla człowieka. Jeżówka to inaczej Echinaceae (do kupienia w każdej aptece- u mnie 4.30 kosztowało :D) i dodawałam 6-7 kropelek do wody (poidło 150 ml)- wyczytałam gdzieś na forum że tak można mimo że to na alkoholu...

Tylko tak właśnie pomyślałam... Ukryj na białą mazie z nosa dostał antybiotyk a dopiero później w ramach uodporniania i przeciwdziałania nawrotom stosuje jeżówke... bo miał nawroty kataru ale już nie w postaci białej ropy... ale wydaje mi się że i tak można spróbować... to jeszcze jeden suszek do kolekcji :DD

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #41 dnia: Marzec 19, 2009, 22:51:19 pm »
Niewiem,moge się mylić, ale wydaje mi się ze Bobek się poprostu przeziębia. Ma zagródkę w kącie , od ściany ma kartony ale i tak jakoś ciągnie skądś tam .. niewiem.Susek jeszcze niemiał kataru więc może Bobkowi przejdzie jak sie wprowadzi do mnie.Tam będzie daleko od okna.
SylwiaG

mEFFI100

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #42 dnia: Marzec 20, 2009, 07:21:52 am »
Dzięki, spróbuję oczywiście. Myślę, że dodatkowo nie zaszkodzi. Wydaje mi się, że po zmianie na dexamethason i inhalacjach amolem jest lepiej. Co śmieszne moje koty zaczęły się częstować wystudzoną wodą z amolem po inhalacji :)

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
przewlekly katar
« Odpowiedź #43 dnia: Marzec 20, 2009, 07:22:21 am »
sylwiaG, No to spróbuj jeżówki... zaszkodzić nie zaszkodzi a może pomóc  :rotfl2 jeżówka ponoć podnosi też odporność :) (o ile można mówić o odporności królików  :oh: ) tylko trzeba dawać codziennie kilka listków/gałązek  :lol

mEFFI100, Trzymam kciuki za owocną walkę z glutem :D

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #44 dnia: Marzec 20, 2009, 10:21:51 am »
No to ja też spróbuje tej Echinacei u mojego Kulka, od kilku dni (odpukać w nie malowane) nie kicha ale na wszelki wypadek mu nie zaszkodzi ;)

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #45 dnia: Marzec 20, 2009, 10:32:44 am »
Moje maleństwo ciągle kicha, prawdopodobnie jest nosicielem pasterellozy. Jak wyleczymy pasozyty, to pani doktor postara się zrobic wymaz, ale bedzie trudno, bo wydzieliny nie ma, a zajete są grórne drogi oddechowe... Powiedziałą, że można na tej podstawie zrobić szczepionke i spróbować przełamać nosicielstwo - jest ok 40% szans, że sie uda - spróbujemy

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
przewlekly katar
« Odpowiedź #46 dnia: Marzec 20, 2009, 11:21:11 am »
To faktycznie trochę inna sprawa niż zwykłe przeziębienie... Trzymam Kciuki za pomyślne leczenie :D

Nuna

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #47 dnia: Marzec 20, 2009, 13:53:47 pm »
Aneczka jesli tak jest jak piszesz to dobrze by bylo zaszczepic nowego krolika profilaktycznie na kroliczy katar. Bo po jakims czasie mozesz miec dwoch smarkatkow.

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
przewlekly katar
« Odpowiedź #48 dnia: Marzec 20, 2009, 14:02:54 pm »
Nuna u każdego weta można zaszczepić królika na króliczy katar? Jeśli tak, to podjadę Bulionka zaszczepić zanim pojedzie do Aneczki.

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #49 dnia: Marzec 20, 2009, 14:06:08 pm »
no, wiem, oczywiście będzie zaszczepiony, może jeszcze zanim do nas przyjedzie?? Musze zapytać Kasiule, czy jest taka możliwość... Dobrze by było. No, ale jak nie, to zaszczepie go od razu jak przyjedzie i odseparuje na jakiś czas.
To jest na razie tylko podejrzenie, na razie nie ma wycieku - oczka i nosek są czyste. Ale jest na pewno podrażnienie górnych dróg oddechowych, bo jak sie go tylko dotknie pod brudką to strasznie kicha. Ale póki co to "suche" kichanie. Pani doktor powiedziała, że ponieważ nie ma wycieku, to na razie zajmujemy sie pasożytami (wyniesionymi z zoologa), a potem postara się zrobic wymaz, znaczy wymaz zrobi, ale powiedziała, że może byc trudne określenie konkretnego szczepu bakterii, bo nie ma wydzieliny, a ona chciała przełamać nosicielstwo tzw autoszczepionką (czyli szczepionkę która zawiera ten sam szczep bakterii, których Frotek jest nosicielem), zobaczymy co z tego wyjdzie

Nuna

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #50 dnia: Marzec 20, 2009, 14:06:38 pm »
Nie wiem, moze najpierw zadzwon i spytaj, ale pomiedzy szczepieniami na myxo itd, a katarem powinien byc odstep 4 tygodniowy.

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #51 dnia: Marzec 20, 2009, 14:10:24 pm »
Kasiula86, chyba u każdego:) Przynajmniej jak ja byłam u weterynarza, to od razu mi o tym mówiła. A jeszcze Cię nie męczyłam prośbami o szczepienie królika, bo chciałam zobaczyc co mi powie wetka jak pójdę teraz we wtorek, bo powiedziała, że teraz poogląda jeszcze te drogi oddechowe i powie cos więcej:) Więc dam Ci we wtorek znać

Gina

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #52 dnia: Marzec 22, 2009, 12:45:54 pm »
Troszkę nie na temat więc wybaczcie.

Cytat: "sylwiaG"
Niewiem,moge się mylić, ale wydaje mi się ze Bobek się poprostu przeziębia. Ma zagródkę w kącie , od ściany ma kartony ale i tak jakoś ciągnie skądś tam .. niewiem.Susek jeszcze niemiał kataru więc może Bobkowi przejdzie jak sie wprowadzi do mnie.Tam będzie daleko od okna.

Sylwia możesz spróbować zrobić osłonę ze starego koca czy narzuty. Po prostu między jeden lub dwa boki kojca, a ścianę wpuść koc przyczepiając go u góry np. klamerkami do bielizny. Lepiej zabezpieczy od przeciągu niż tektura.

sebaicm

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #53 dnia: Marzec 22, 2009, 18:35:49 pm »
Witam...dolacze sie...otoz moj krolik tak jakby kicha i jak oddycha to slychac takie szmery czasami...nie zawsze ale czasami...wydzieliny nie ma z nosa...mam isc do weta? co mam mu powiedziec i ile moze taka wizyta kosztowac?

dodam ze nie chce nic jesc...troszke podziubie tylko

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #54 dnia: Marzec 22, 2009, 18:43:28 pm »
Idź oczywiście do weterynarza, bo takie świszczenie oznacza, że zajęte są drogi oddechowe, więc prawdopodobnie oddychanie sprawia królikowi trudność i zwierzątko niepotrzebnie się męczy. Nie wiem o co tak naprawdę pytasz, przecież  wizyta u weta to konieczność. Zwłaszcza jeżeli królik jeszcze dodatkowo nie je. Poza tym królik NIE MOŻE NIE JESC, to może prowadzić do powstanie wrzodów żołądka i do śmierci zwierzątka. Musisz go w takim wypadku dokarmiać strzykawka (podawaj gerberki warzywne lub granulatową ciapkę).
ile bedzie kosztowała wizyta - to zależy pd weterynarza i od tego co da króliczkowi

sebaicm

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #55 dnia: Marzec 22, 2009, 18:45:22 pm »
no z tym pytaniem to takie retoryczne bo i tak pojde. Dzieki

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
przewlekly katar
« Odpowiedź #56 dnia: Marzec 22, 2009, 18:45:34 pm »
No pewnie, że masz iść do weta! Królik nie je, prycha, na co czekasz w ogóle?? Jak długo zwierzak nie je? Trzeba go dokarmiać. Czasami to naprawdę brak mi słów...
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

sebaicm

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #57 dnia: Marzec 22, 2009, 18:46:50 pm »
je ale troszke...przeciez napisalem :/

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #58 dnia: Marzec 22, 2009, 18:50:06 pm »
troszke to raczej wzgledne pojęcie. Robi normalne bobki?? (wielkość, ilość??)
Tak czy inaczej wizyta u weta jest konieczna, jeżeli nie chcesz znać naszego zdania to nie zadawaj pytań.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
przewlekly katar
« Odpowiedź #59 dnia: Marzec 22, 2009, 18:51:12 pm »
Napisałeś, cytuję: "dodam ze nie chce nic jesc...troszke podziubie tylko". Dziubanie to nie jedzenie, a dobrze wiesz, że króliki muszą jeść. Stąd dziwi mnie Twoja wątpliwość, czy iść do weta. I ponowię pytanie - jak długo już tak "dziubie? Od kiedy?
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

sebaicm

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #60 dnia: Marzec 22, 2009, 18:51:44 pm »
mniej niz dotychczas
bobki robi sredniej wielkosci, miekkie

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #61 dnia: Marzec 22, 2009, 18:54:04 pm »
Chłopcze, nie wiem, co chcesz usłyszeć. Juz mi brak słów. miękkie, mniejsze bobki i ich ilość, brak apetytu, kichanie i problemy z oddychaniem i Ty pytasz czy iść do weterynarza??
Nie idź, po co, od razu mu wykop dołek na ogródku. Przepraszam za bezpośredniość, ale już nie moge......

sebaicm

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #62 dnia: Marzec 22, 2009, 18:57:15 pm »
Pojde jutro bo przeciez dzisiaj nie da rady, bo gdyby byla mozliwosc poszedlbym juz zaraz. Nie myslcie ze on mnie w ogole nie obchodzi, poprostu myslalem ze to zwykly katar i przejdzie ale dzisiaj sie pogorszylo bo i czasem(!) jak oddycha to slychac takie szmery. Dzieki za szczerosc

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #63 dnia: Marzec 22, 2009, 18:59:53 pm »
ze "zwykłym" katarem tez trzeba iść do weterynarza, bo jednak z czegoś się bierze. Dobrze, że zdecydowałeś wybrać sie jutro do weta

sebaicm

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #64 dnia: Marzec 22, 2009, 19:00:57 pm »
wlasnie dalem mu zjesc i je zwykla porcje, to dobry znak

[ Dodano: Pon Mar 23, 2009 1:57 pm ]
Właśnie wróciłem od weterynarza. Pani weterynarz powiedziała ze to pastereloza i zaleciła zastrzyki przez 7 dni, po tych 7 dniach poda jakiś probiotyk odtwarzający florę jelitowa

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #65 dnia: Marzec 23, 2009, 21:47:09 pm »
Ok. Spróbuję. W zielarskim widziałam jeżówkę, w formie rozdrobnionej. Tzn Suszki ale takie śmiecie małe.
SylwiaG

Linka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #66 dnia: Marzec 24, 2009, 17:00:46 pm »
Efektywne mikroorganizmy - na razie u mnie na katar sie sprawdza, zobaczymy co bedzie dalej ale już widze super efekty nie tylko z chorobami ale ogolnym stanem zwierzat, kondycja i brakiem problemow zwiazanych z ukl. pokarmowym. Zwłaszcza ze preparatu daje sie ok 1ml na 1 kg wagi żywej codziennie. Osoby które stosuja ten płyn są bardzo zadowolone.
O innych informacjach mogę napisac na pw. :)

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #67 dnia: Marzec 24, 2009, 17:30:50 pm »
Linka, to ja poproszę PW i napisz gdzie to kupiłaś bo chcę zamówić dla swojego gadziora :D

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #68 dnia: Marzec 24, 2009, 19:17:09 pm »
Witam, ja tez bardzo prosiłabym o namiary na ten specyfik, bo juz wyczerpały nam sie pomysły z wetka na katar a walcze od prawie 2 miesiecy z Zuzka i jej katarem. Wszystkie pomysły forumowiczek plus antybiotyki i tylko mala poprawa a kicha nieraz tak az sie przewraca i pokasłuje. Niestety ma male zaciemnienie na oskrzelkach z jednej strony ale mamy nadzieje ze to wydzielina z nosa rozpuszczona przez leki spadla. Rtg robilismy w trakcie leczenia wiec trudno powiedziec kiedy to sie stalo. Mala osłuchiwana co 2 dzien stetoskopem przez 3 roznych wetow i płucka od poczatku czyste  :oh:

Linka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #69 dnia: Marzec 24, 2009, 19:45:50 pm »
Dziewczyny - PW wysłane :madrala:  :co_jest

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #70 dnia: Marzec 25, 2009, 07:50:50 am »
Linka,

ja też poprosze o informacje, bo te moje zasmarkańce już na nic nie reagują

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #71 dnia: Marzec 25, 2009, 09:07:12 am »
Równiez prosze PW :bukiet
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #72 dnia: Marzec 25, 2009, 11:40:33 am »
J też jeśli można   :blaga:
SylwiaG

Linka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #73 dnia: Marzec 25, 2009, 13:36:02 pm »
Napiszcie czy wiadomości doszły.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany to mogę popytać o małe dawki od osob które mają zbędną ilość EM.

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #74 dnia: Marzec 25, 2009, 17:23:13 pm »
Linka, mi doszła :D

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #75 dnia: Marzec 25, 2009, 18:45:29 pm »
Ja nic nie mam :hmmm

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
przewlekly katar
« Odpowiedź #76 dnia: Marzec 25, 2009, 19:01:31 pm »
A ja też poproszę informacje :) Wprawdzie coś już wygooglałam ;) ale nie wiem, czy to to.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #77 dnia: Marzec 25, 2009, 20:00:45 pm »
do mnie wiadomość dotarła. Nie mogę otworzyć ostatniego linku lektury.

Linka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #78 dnia: Marzec 25, 2009, 20:41:34 pm »
Aga S. wysłałam ponownie.
Bośniak - mam nadzieję, że dotarło.

A co do linku to mi też nie chodzi... może to chwilowe problemy.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
przewlekly katar
« Odpowiedź #79 dnia: Marzec 25, 2009, 20:56:57 pm »
Dotarło, dotarło :) Właśnie się zabieram za lekturę. Wielkie dzięki  :*
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #80 dnia: Marzec 25, 2009, 21:01:50 pm »
Dzieki śliczne, tez dostałam :*
A teraz lektura

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
przewlekly katar
« Odpowiedź #81 dnia: Marzec 25, 2009, 21:38:00 pm »
czy ja też mogę poprosić??  :)

Monika85

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #82 dnia: Marzec 27, 2009, 23:32:36 pm »
ja też poproszę jeśli można :)

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #83 dnia: Kwiecień 09, 2009, 23:07:56 pm »
Po raz kolejny proszę o radę.
Dżeki ma za sobą caluteńki rok życia. Leczony jest od maleńkości. Alergia nie wiadomo na co. Wyeliminowane z mieszkania zostało wszystko co było podejrzane. Były już nawet trzy tygodnie bez kichania, miękkich bobków i z ogromnym apetytem. Mamy za sobą uodparnianie. A u weta mamy już od dawna zniżki dla stałych klientów.

Jest nawrót choroby, napady kichania  - w ciągu godziny kilka serii po naście kichnięć a przy okazji zmienny apetyt. Jednego dnia mały pochałnia wszystko co dostanie i wyżebrze, innego jego porcja jest prawie nietknięta.

Leczenie jak do tej pory + kolejny lek - hydroxyzyna.

Mały dostaje baytryl 2 x 3/4 tabletki co 12 godz. (6.00 i 18.00)
lakcid  1 ampułka dziennie (ok. 9.00.)
encorton 1/4 tabl. dziennie (ok. 13.00.)
hydroxyzyna  - 2 krople (ok. 16.00.)

Taka kuracja ma trwać nieprzerwanie 30 dni. Godziny podawania leków wybrane są przeze mnie, przerwy między lekami zgodnie z sugestią weta.

I teraz problem.
Chciałabym w pierwszy dzień świąt pojechać do rodziny, poza tym w czasie tej kuracji mam wesele serdecznej przyjaciółki. Nie może mnie nie być. A ona mieszka dość daleko i podróż zajmie jakieś 2,5 - 3 godz.

W jaki sposób mogę połączyć podanie leków tak żeby króliś dostał wszystko co musi dostać i jednocześnie żeby te leki nie "kłóciły się" ze sobą?

Nie mam nikogo kto w zastępstwie podałby leki o określonych godz.

Offline n-monika

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1175
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.miniaturkabeztajemnic.com
przewlekly katar
« Odpowiedź #84 dnia: Kwiecień 10, 2009, 12:02:11 pm »
Z podawaniem leków niestety nie pomogę ale mogę Ci polecić podawanie codziennie vibowitu w kropelkach dla niemowląt. Moje pysie dostawały zastrzyki na te cholerne kichanie. zastrzyki się skończyły a małe kichały dalej. odkąd podaje codziennie rano do miski vibowit żadne nie kicha. :jupi
Zmieniła świat na lepszy, i odeszła...

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #85 dnia: Kwiecień 11, 2009, 15:30:44 pm »
Dzięki,
Vibowit dopiero po zakończeniu tej kuracji.

Jeśli ktoś ma podobny problem do mojego to podaję informacje uzyskane od weta.
Nie można łączyć lakcidu i lacidofilu (chyba tak się nazywa) z żadnym antybiotykiem. Przerwa między jednym a drugim co najmniej 2 ha, jako pierwszy należy podać antybiotyk.
Pozostałe leki można poodać w odstępie 10-15min, kolejność nie ma znaczenia.

megi81

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #86 dnia: Kwiecień 16, 2009, 13:05:24 pm »
My też walczymy z katarem od 2 mcy i ręce opadają.Antybiotyki i wspomagacze odporności inhalacje i nic. Posiew wykazał bakterie "nieszkodliwa" ale uporczywa-podobno Dziś byłam u wetki bo następny antybiotyk nie przynosi efektu kichamy i smarkamy dalej :( Mój groszek się meczy a ja nie mam pojęcia co dalej. Dziś padło pytanie od pani weterynarz a może króliczka uśpić?? Kobita mnie wkurzyła a ludzi z katarem się też usypia??;/ nie umie nam pomoc to najlepiej uśmiercić wrrr.  Chyba będzie trzeba poszukać nowego weterynarza.

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #87 dnia: Kwiecień 16, 2009, 15:00:47 pm »
megi81,
zmień weta koniecznie. Dzekuś nie kicha odkąd dostaje hydroxyzynę. Przestał kichać już po pierwszej dawce, pełna kuracja ma trwać 30 dni i akurat w naszym przypadku zakończy się 08.05.
Będziemy mieli prawdziwy Dzień Zwycięstwa!

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #88 dnia: Kwiecień 16, 2009, 15:13:04 pm »
o matko uśpić? sama niech się uśpi. Idz do innego weta. Zapytaj o kurację, którą polega Nuka, może poskutkuje. :)
SylwiaG

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #89 dnia: Kwiecień 16, 2009, 15:20:06 pm »
sylwiaG,
ja nie polecam żadnej kuracji. Decyzję czym leczyć musi podjąć dobry lekarz. Mój uszol ma alergię i akurat u niego kuracja hydroxyzyną przynosi efekty. Ale początki trudne były, katar trwał prawie 10 m-cy z krótkimi przerwami, maluch został przebadany wzdłuż i wszerz, prześwietlony, wymazy miał pobierane kilka razy. Dopiero teraz jest ok.

09.04 pisałam w tym temacie jak wygląda pełna kuracja bo nie tylko hydroxy podaję.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #90 dnia: Kwiecień 16, 2009, 15:27:50 pm »
Nuka mam na myśli to , że można zapytać weta czy może było by to odpowiednie. Wiem, że sam powinien to wiedzieć, ale dobrze jak wet widzi, że też wiemy o co chodzi.Będzie się bardziej starał :DD
SylwiaG

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #91 dnia: Kwiecień 16, 2009, 15:43:11 pm »
sylwiaG,
dokładnie to samo miałam na myśli.  :lol

Ja wetem nie jestem i na lekach za bardzo się nie znam. Ale po ustaleniu, że mamy do czynienia z alergią Dzekuś dostał encorton a za dwa tygodnie dodatkowo hydroxyzynę. Wcześniej takich leków nie brał. Może one są typowo dla uczuleniowców?

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #92 dnia: Kwiecień 16, 2009, 15:52:10 pm »
nuka,  w tym Ci nie pomogę, bo na lekach to ja kompletnie też się nie znam. Dla ludzi stosuję się to : 'hamuje pewne funkcje mózgu oraz hamuje dzialanie substancji wlasnej ustroju - histaminy , która uaktywnia się m.in w stanach uczuleniowych.'
SylwiaG

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #93 dnia: Kwiecień 16, 2009, 15:56:38 pm »
Cytat: "sylwiaG"
Dla ludzi stosuję się to : 'hamuje pewne funkcje mózgu oraz hamuje dzialanie substancji wlasnej ustroju - histaminy , która uaktywnia się m.in w stanach uczuleniowych.'

ale co tak hamuje?

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #94 dnia: Kwiecień 16, 2009, 15:57:27 pm »
UŚPIĆ!! I to jest weterynarz?? Mój Frotas kicha odkąd go mam, nie ma wydzieliny, więc wymaz mozna zrobić tylko na uśpieniu. A ponieważ nie ma wydzieliny, to wstrzymujemy się z tym do kastracji, żeby malca zbytnio nie eksploatować. Ma podejrzenie nosicielstwa pasterelozy i jakoś jeszcze nie wpadłam na pomysł, żeby go w związku z tym usmiercać. Co za głupie babsko :bejzbol

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #95 dnia: Kwiecień 16, 2009, 16:01:19 pm »
Mój Jasper tez dalej kicha :(

Króliki miały byc juz dawno zaszczepione, a ten katar nas ciągle powstrzymuje...

Najgorsze jest to, że ma wydzieline z nosa. Dostawal juz mase leków, ale nie pomaga NIC.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #96 dnia: Kwiecień 16, 2009, 16:07:56 pm »
No, mój Frotek bez wydzieliny, więc to ponoć w szczepieniu nie przeszkadza, ale szczepiony też bedzie dopiero w przyszłym tygodniu, bo musiał dojśc do siebie po tym zapaleniu jelit

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #97 dnia: Kwiecień 16, 2009, 16:29:09 pm »
Nuka hamuje dzialanie histaminy  :DD   wpisz sobie w wyszukiwarce tę nazwę, z tamtąd to wzięłam.
SylwiaG

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #98 dnia: Kwiecień 16, 2009, 16:30:33 pm »
sylwiaG, ]
kttóry lek ma takie działanie?

megi81

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #99 dnia: Kwiecień 16, 2009, 16:32:25 pm »
Hmm myślę że pani weterynarz po prostu pomimo wymazu i określenia jakie leki można podawać jest bezsilna bo to co powinno skutkować nie pomaga. W poniedziałek zabieram wszystkie dokumenty i badania i wybieram się do lecznicy polecanej na forum.Jestem dobrej myśli moje maleństwo nie zasługuje na takie męczarnie. Biedak jak mnie widzi ze strzykawką to ucieka :( .Widzę że u Ciapusia, chyba podobna sytuacja?

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #100 dnia: Kwiecień 16, 2009, 16:39:46 pm »
megi81, mój Frotasek kicha od zawsze, czasem ma takie ataki, że oboje całą noc nie śpimy. Inhalacje robie dwa razy dziennie co drugi dzien, to elimunuje takie "napadowe" ataki, ale i tak kicha

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #101 dnia: Kwiecień 16, 2009, 20:19:10 pm »
nuka,  ten który wy stosujecie ! :):)
SylwiaG

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #102 dnia: Kwiecień 16, 2009, 20:31:20 pm »
sylwiaG,
rozumiem, że hydroxyzyna? Ja podaję codziennie cztery różne leki :/
a swoją drogą do straszne dziadostwo musi być, że hamuje funkcje mózgu.
Na szczęście dawka minimalna i są efekty a królas zahowuje się normalnie

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #103 dnia: Kwiecień 16, 2009, 20:35:08 pm »
Cytat: "nuka"
a swoją drogą do straszne dziadostwo musi być, że hamuje funkcje mózgu.

to ja bym mogła stosowac bez obaw, nie mam nic do stracenia:)

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #104 dnia: Kwiecień 16, 2009, 20:37:05 pm »
Cytat: "Aneczka"
to ja bym mogła stosowac bez obaw, nie mam nic do stracenia:)


a masz na myśli siebie  :P  czy Frotusieńka?

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #105 dnia: Kwiecień 16, 2009, 20:43:59 pm »
no, pisze, że JA. Ja czyli siebie

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #106 dnia: Kwiecień 17, 2009, 20:32:55 pm »
nuka,  tak o to chodzi , sorry za mój spóźniony zapłon :icon_eek
SylwiaG

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #107 dnia: Kwiecień 17, 2009, 21:47:04 pm »
Hej, witam zakichanych i umęczone wlascicielki :oh:
Ja tez walczę z kichaniem, katarem i na dodatek z kaszleniem. Jak przeczytalam o '' ewent uspieniu" to mnie az podnioslo, walnełabym te babe w łeb. U nas koszmar, przez świeta zuza miala takie ataki kichania i kaszlenia ze bylam przerazona aż sie pokładała ze zmeczenia jak ustawały. Pognałam do weta i okzalo sie ze zaciemnienie, które miała na jednej stronien oskrzeli teraz zajęło całe płuca! Zdretwiałam z przerażenia jak lekarka rozłożyła rece i powiedziała że jast zle, bardzo zle. Do tej pory dostawała lekkie antybiotyki i leki na podniesienie odporności bo byla malutka, niecale poł kg, ale teraz już ma gentamycyne od środy codziennie, no i sie zawziełam i przez ostatnie dwie noce co atak kichania to gruszka i czyszczenie nosa. Oprócz tego rano i wieczorem lakcid i 2 kropelki echinacei do tego plus w poidle krople z wibovitem jak wyczytałam na forum. Nie poddam sie za nic, chocbym miala nie spac przez miesiac, a mała słuchajcie od dzisiaj bryka jak mały koziołek i rozrabia, ma apetyt i nawet kiwi nie pogardzi choc troszke tylko dostaje owoców bo boje sie biegunki przy antybiotyku. Trzymajcie kciuki prosze, bo to takie malutkie a widac ze tak bardzo szczesliwe jak bryka. Czasem jak zaśnie to patrze jak oddycha bo boje sie ze ta wydzielina w płuckach ja udusi. jak brałam ja z zoologa to już miala katar i bogu dzieki, ze mam dobrych lekarzy bo nic by z niej sie chyba nie "ostalo" jakby trafila na "zabawke" dla dziecka. Mieszka juz razem z moja Toffi w kojcu i ta chyba czuje że coś nie tak z maluchem bo po kazdym czyszczeniu noska myje ja dokładnie a potem pozwala sie małej przytulic do siebie.
pozdrawiam was mocno z zakichanego Szczecina :heej

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
przewlekly katar
« Odpowiedź #108 dnia: Kwiecień 17, 2009, 21:52:19 pm »
oj... nie brzmi to fajnie :( ale trzymamy mocno kciuki za poprawę !! !!

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #109 dnia: Kwiecień 17, 2009, 22:03:01 pm »
aga.s,  trzymamy ! bardzo mocno mam nadzieję że maluszek wróci do zdrowia
SylwiaG

Offline roxi7659

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2412
  • Płeć: Kobieta
  • króliki :)
przewlekly katar
« Odpowiedź #110 dnia: Kwiecień 18, 2009, 07:47:18 am »
aga.s trzymamy , trzymamy !

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #111 dnia: Kwiecień 18, 2009, 07:52:03 am »
aga.s ja też trzymamy palce, a królasy łapki!
Ja niestety dziś biegnę z Dzekim do weta. Wnocy znowu zaczął pokichiwać. To jakaś tardycja juz jest, że jak pochwalę efekty leczenia to maly robi mi niemiłe niespodzianki.

megi81

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #112 dnia: Kwiecień 18, 2009, 08:32:18 am »
Witam;)
aga.s, trzymam kciuki za po prawe królaska!! Głaski dla całej bandy uszolków.
Mój niestety na bezbarwna wydzielinę z noska raz mniejsza albo większa czasem się zastanawiam czy to nie jakaś alergia bo kichanie występuje w rano albo w nocy? :chory
Apetyty dobry i bobki też wcina wszystko i normalnie niechce mi się wieżyc ze naprawdę nie można mu pomoc na tyle aby pozbyć się tego wrr

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #113 dnia: Kwiecień 18, 2009, 08:33:32 am »
megi81,
a próbowałaś sprawdzić czy to alergia?

megi81

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #114 dnia: Kwiecień 18, 2009, 08:55:12 am »
Przypuszczam ze to jest alergia ale nie będę się kłócić  z wetka która twierdzi ze wymaz wyszedł dobrze tylko jakieś niegroźne bakterie. No przecież leki by już pomogły?! próbowałam już zmienić ściółkę w kuwecie i sianko z którego przeszliśmy na zioła suszone i nic. Nie wiem jak to ugryźć :(

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #115 dnia: Kwiecień 18, 2009, 08:59:31 am »
Dzekuś ma alergię na żwirki. Toleruje wyłącznie jeden. I o dziwo nie szkodzą mu trociny. No i zakurzone siano jest dla niego zabójcze. Ale do takich wniosków doszłam po tygodniach obserwacji

mEFFI100

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #116 dnia: Kwiecień 21, 2009, 21:16:59 pm »
Wracam do tematu kichającego Schwarzula. Przez dwa tygodnie był bez leków, kichanie niestety nie ustało i ciągle ta wydzielina z lewej dziurki. Dziwne bo zawsze tylko z tej lewej. Dzięki przerwie w lekach można było zrobić wymaz i wyszło, że to co go męczy to moraxella catharalis. Pani zrobiła biogram czy jak to się tam nazywa i wyszło na co ta bakteryja jest wrażliwa, więc od dziś uszatek dostaje synulox i oczywiście lakcid. Mam ogromną nadzieję, że tym razem skutecznie mu to przepędzi !!!  :bejzbol  Nawet nie biorę innej opcji pod uwagę, po tych wszystkich echinaceach, amolach, kroplach do oczu, inahalacjach. To po prostu musi pomóc.

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #117 dnia: Kwiecień 21, 2009, 22:40:39 pm »
Jak jest ustalona przyczyna kataru i wiadomo jaki lek zastosować to już może być tylko lepiej.  :jupi

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #118 dnia: Maj 12, 2009, 20:51:56 pm »
I znów problem z tym moim kochanym Tolusiem.   Słyszę, że ma jakiś problem z oddychaniem tzn wdycha powietrze nieco świszcząc , coś w stylu człowieka z jedną zatkaną dziurką. Byłą włąścicielka Tolka mówiłą mi że jej wet  polecił taką maść http://www.domzdrowia.pl/30357,wick-vaporub-masc-50-g.html - mam nasmarować nią chusteczkę i powiesić nad klatkę. Dziś ją kupiłam i też tak zrobiłam.  Nie wiem co to było dokladnie ale wydaje mi się, że wczoraj kichnął. Czy ta maść to dobry pomysł? Mam jeszcze tymianek po Bobku więc może też zrobić parówkę.  :nie_wiem
SylwiaG

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
przewlekly katar
« Odpowiedź #119 dnia: Maj 12, 2009, 21:27:20 pm »
Moja od czasu do czasu kichnie. Mam iśc do weta ?. Troszkes ie boję bo ma około 10 tygodni [?]

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #120 dnia: Maj 12, 2009, 22:19:16 pm »
raczej idź. Szcególnie ze względu na jej wiek.
SylwiaG

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
przewlekly katar
« Odpowiedź #121 dnia: Maj 13, 2009, 15:27:21 pm »
Nie wiem co się z moją mamą dzieje  :oh: . Do weta sama nie pójde bo jest to 'mokotów'. Miałam iść już wczoraj. Błagam nie krzyczcie na mnie. Boję się pójsć do nieznanej klniniki. Pójdę tam gdzie wykastrowano mojej przyjaciółki uchola. Jak najszybciej bo się o moją kruszynę strasznie boje ...

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #122 dnia: Maj 13, 2009, 17:11:12 pm »
Fallen, ale o co się boisz?? Króliczki ciągle chodzą z nosem przy podłodze, jakiś pyłek może podrażnić śluzówkę, to normalne, że królik raz na jakiś czas kichnie, jeżeli to nie jest często i nie am wydzieliny, to raczej nie masz się o co martwić

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
przewlekly katar
« Odpowiedź #123 dnia: Maj 13, 2009, 18:51:04 pm »
Dziękuję ci Aneczko :)

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #124 dnia: Maj 13, 2009, 19:09:55 pm »
Ja jutro Tolka też wezmę - ma mokry nosek , a ta maść to nie wiem wy chyba tez nie wiecie bo nikt nic nie napisał. Pojadę lepiej zeby wet go zobaczyła, przy okazji suska wezmę , żeby zobaczyła tego strupka za uszkiem ..
SylwiaG

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
przewlekly katar
« Odpowiedź #125 dnia: Maj 13, 2009, 19:54:58 pm »
A jak królik mam mokry nosek to źle ?.

Nuna

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #126 dnia: Maj 13, 2009, 20:10:22 pm »
Co do masci to mysle, ze jest ona za mocna dla krolika.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #127 dnia: Maj 13, 2009, 20:52:10 pm »
Fallen,  zle ! .. Nuna,  te masc polecil wet ale jutro go wezme do weta i zapytam.
SylwiaG

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #128 dnia: Maj 13, 2009, 22:36:04 pm »
Mój kicaj zaczął bardziej kichać, pojawiła się też wydzielinka z noska taka jak u ludzi w czasie kataru. Do tego kaszel, dławienie w czasie jedzenia, wreszcie brak apetytu. Dziś pojechaliśmy do Torunia do dra Krawczyka.
Była to wielka wyprawa ale jestem bardzo zadowolona z wizyty. Doktor przebadał królaska calutkiego. Oczka, uszy, wszystkie ząbki, nosek, temperatura, flaczki itp. Królik pierwszy raz miał tak dokładne badanie.
Kicaj nie ma alergii a przyjmowanie leków na jej złagodzenie pogorszyło tylko sprawę. Encorton osłabił odporność. Antybiotyk podawałam przez wiele miesięcy i przez to jest powiększony żołądek, uszkodzona wątroba, powiększony przedni odcinek jelita.
Przyczyną kataru są przerośnięte trzonowce- do korekcji, w nosku jest gęsta kremowa ropa w ogromnych ilościach, jest zapalenie spojówek i niewielkie zmiany w płucach.
Mam przez trzy jeszcze dać encorton w zmiejszonej dawce a potem wzmacniać odporność scanomune  (nie mogę rozszyfrować pisma doktora), kolejny etap leczenia to korekcja tych nieszczęsnych zębów.
Muszę jeszcze dać do badania bobki żeby sprawdzić czy nie ma kokcyliozy (tak to się nazywa?)

Pragnę w tym miejscu bardzo serdecznie podziękować Oli19 za poświęcony nam dziś czas i przemiłe towarzystwo. Ola odebrała mnie z PKP, pojechała ze mną do lecznicy i była w trakcie badania. I tak naprawdę ona zna całą prawdę o moim kicajku.

Oleńka po stokroć  :przytul  :bukiet

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #129 dnia: Maj 14, 2009, 13:03:01 pm »
A o Tolku tutaj ..  niema żadnej wydzieliny z noska - kicha czasem i nad ranem słyszę że ciężko oddycha i czasem świszcze . Jednak wet odradziła na razie leki - może to byc powodowane stresem i klimatyzacją w aucie, w którym Tolus ejchał do mnie. Mam stosować tę maść VapoRub na chusteczkę i zawiesić na latkę, oraz inhalacje. Jednak jak dotykam noska to jest wilgotny , coś mi mówi ze niedługo znów pojedziemy do pani wet ...

[ Dodano: Czw Maj 14, 2009 1:55 pm ]
Najlepsze to,że Z Tolka tak lecialo futko, że pani wet sobie założyłą włosy za uszy i miała pełno futerka od twarzy, włosach, na oczach -wszędzie  :diabelek  :diabelek
SylwiaG

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #130 dnia: Maj 14, 2009, 16:46:47 pm »
Fallen, jak królik am mokry nosek to żle, ale jak królik pije z miseczki to ma mokry nosek. Musisz wiedzieć czy ma wydzieline, czy sobie go umoczył

mEFFI100

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #131 dnia: Maj 15, 2009, 09:54:37 am »
Dawno już tu nie zaglądałam bo u mnie cisza (nie ma już kichania). Faktycznie antybiotyk dobrany po wymazie zadziałał ! Szkoda mi było tylko Schwarzula bo to było chyba bardzo niesmaczne, inne lekarstwa wciągał jako tako a tu się zapierał jak mógł. Zresztą mi na węch wydało się paskudne, grunt że pomogło. Cały czas dostawał lakcid i się w miarę trzymał bobkowo, tylko bidulkowi w brzuszku bulgotało. Dawałam mu herbatkę koperkową dla niemowląt i w pewnym momencie wszystko z siebie wyrzucił. Dosłownie biedaczek wys... się jak krowa, takim kało-błotem. Dałam węgiel i espumisan. I od tamtej pory na szczęście jest spokój. Apetyt ma za dwóch, bo przy tabletkach cokolwiek podsuwane do pyszczka wydawało mu się podpuchą i jadł niewiele. Tak więc dzielę się moją radochą z wygranej ! A Schwarzek też się cieszy, zrobił się od razu bardziej żywotny i skaczący :D Nawet z kotami się chętnie goni !

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #132 dnia: Maj 15, 2009, 17:17:45 pm »
Słuchajcie, a z czego mogę robić inhalacje Tolkow oprócz tymianku ?? On nie chce tego wdychać , leci w górę a nie do klatki - może dojdzie do niego trochę jak podejdzie.
SylwiaG

a.Kasia.a

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #133 dnia: Maj 15, 2009, 17:20:27 pm »
ja mojemu s.p baksiowi dawałam takze z rumianku i wstawiałam mu do klatki zaslaniajac ja calom kocem lub recznikiem :)
krolik jak raz leciutko sie oparzyl nie tykal go .
pozdrawiam
kasia

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #134 dnia: Maj 15, 2009, 17:51:55 pm »
sylwiaG, nie wstawiaj pod żadnym pozorem do klatki, królik sie poparzy i na tym się to skończy. Inhalacje rób z sypkiego tymianku i koszyczka rumianku, oba po łyżce stołowej do małej "deserowej miseczki" i zalać wrzątkiem.
Ja robię tak - Frotek do klatki, przygotowuje trzy takie porcje (czyli 3 miseczki) ustawiam pod ta ścianą klatki, przy której Frotek się wyleguje w klatce (miseczki na zewnątrz, a królik w klatce). Przykrywam kocem klatkę i miseczki.
Ja to robię na wieczór, klatka Frotka stoi w kącie pokoju, więc dwa jej boki przylegają do scian, tych boków nie przykrywam kocem (żeby był dopływ powietrza), tylko dwie pozostałe. Zostawiam tak na całą noc.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
przewlekly katar
« Odpowiedź #135 dnia: Maj 15, 2009, 21:05:21 pm »
Cytat: "Aneczka"
sylwiaG, nie wstawiaj pod żadnym pozorem do klatki, królik sie poparzy i na tym się to skończy. Inhalacje rób z sypkiego tymianku i koszyczka rumianku, oba po łyżce stołowej do małej "deserowej miseczki" i zalać wrzątkiem.
Ja robię tak - Frotek do klatki, przygotowuje trzy takie porcje (czyli 3 miseczki) ustawiam pod ta ścianą klatki, przy której Frotek się wyleguje w klatce (miseczki na zewnątrz, a królik w klatce). Przykrywam kocem klatkę i miseczki.
Ja to robię na wieczór, klatka Frotka stoi w kącie pokoju, więc dwa jej boki przylegają do scian, tych boków nie przykrywam kocem (żeby był dopływ powietrza), tylko dwie pozostałe. Zostawiam tak na całą noc.


krolik sie nie poparzy,instynktownie nie wejdzie do goracego ale sposob z ustawieniem pod kltka super
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #136 dnia: Maj 16, 2009, 15:49:01 pm »
reniaw, w takim razie moje króliki sa niesty pozbawione instynktu :DD
Wprawdzie miseczki do inhalacji im nigdy do klatki nie wstawiam, ale garnek z wrzącą zupą nie raz był juz w niebezpieczeństwie....

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
przewlekly katar
« Odpowiedź #137 dnia: Maj 16, 2009, 23:36:05 pm »
moze inaczej jest jak wlozysz "gorace" do ich klatki :hmmm
uchol jest ostrozniejszy bo to na jego terytorium,ktore zna
tak czytalam,ze nie wejda,sposob z "goracym" przy klatce tak samo odnosi skutek jak w klatce
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

lukas0007

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #138 dnia: Czerwiec 27, 2009, 19:35:41 pm »
Kurcze widze że katar u królików to dość częste zjawisko... Ja się ze swoim borykam od miesiąca może troszke dłuzej... Byłem u weterynaża z Tuptusiem... Dostał dwa zastrzyki jeden na podniesienie odporności a drugi domięśniowo przeciwbólowy zapalny i gorączkowy (3w1)... Niestety się nie poprawilo... Pojechaliśmy znowu do wterynarza na kontrole-oczywiście zastrzyki w niczym nie pomogły... :(  Pani doktor bała się mu dać antybiotyki bo jest dość młody (wtedy mial 4 miesiące) wiec miał dostawać zastrzyki na podniesienie odporności przez cały tydzien po 2 zastrzyki (jeden rano drugi wieczorem) niby sie popawiło z noska przestało lecieć. Ale teraz gdy zastrzyki sie skończyły jakies 3-4 dni temu katar i ciągłe psikanie powróciło... W pon wybieramy się znowu do weterynarza, podejrzewam że teraz dostanie antybiotyki, ktorych tak bardzo nie chcieliśmy... Króliś do wody dostaje pare kropel soku z cytryny (naturalna witamina C) i pani doktor poradzila mi smarować nosek maścią majerankową ale po paru dniach tuptuś zaczął ją sobie ścierać z noska. Mówiła też o inhalacji z aloesu. Tu przeczytałem o innych inhalacja, które musze spróbować.
Mimo tego kataru Tuptuś jest  żywy, je tyle co zawsze, pokochał wodę z cytryną zwykła już nie jest aż tak dobra jak ta z sokiem, tylko teraz się zastanawiam czy ta woda z cytryną mu nie zaszkodzi :/

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #139 dnia: Czerwiec 28, 2009, 10:22:46 am »
A miał robiony wymaz? to podstawa. Na co lekarka go leczy?

Dorota1000PNS

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #140 dnia: Czerwiec 28, 2009, 19:57:22 pm »
lukas0007, u moich ucholi z katarem było różnie: Trusia miała go ponad dwa miesiące i dopiero odpowiedni antybiotyk na bakterie którą miała, jej pomógł, natomiast u Brysia okazało się, że to alergia na pyłki - stąd kichał i miał katar (a leczyłam go antybiotykami).

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #141 dnia: Czerwiec 29, 2009, 00:23:59 am »
A ja leczyłam antybiotykami i lekami na alergię katar Dżekiego (taka była diagnoza), a okazało się, że powodem kichania były przerośnięte trzonowce i skaleczony policzek spowodował ropniaka.

lukas0007

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #142 dnia: Czerwiec 30, 2009, 10:55:22 am »
witam wszystkich :) wlasnei wrocilem od weterynarza, gdyz moj krolik zaczal strasznie kichac, jest coraz gorzej. Niestety nie mam dobrych wiadomosci, gdyz podawalem mu antybiotyk wczesniej i nic nei pomagało a pani weterynarz powiedziala ze krolik ma nosowke i nie da rady juz tego wyleczyc a kroliki hodowlane jak choruja na wyzej wymieniona chorobe to sie je eliminuje :/ pani weterynarz podala jakis srodek na odrobaczenie i kazala jeszcze przyjechac w nastepnym tyg zeby powtorzyc to.
kurde nie wiem o co chodzi wogole bo wg mnie chyba da sie to jakos wyleczyc, przeciez nie ma rzeczy niemozliwych hehe
aha no i jeszcze mowila ze moga pomoc inhalacje, ae nie byla za bardzo pocieszona.
co radzicie drodzy forumowicze?
aha no i wymazu nie robilem, wet nic mi o tym nie mowil

pozdro

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
przewlekly katar
« Odpowiedź #143 dnia: Czerwiec 30, 2009, 10:58:47 am »
Byłeś u któregoś z polecanych króliczych wetów?? Ja bym się uparła na wymaz i skonsultowała to z wetem króliczym :) Trzymamy kciuki za królasa :)

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #144 dnia: Czerwiec 30, 2009, 11:01:38 am »
a gdzie byłeś u weta?
jedyni fachowcy od królików w Krakowie do jakich mam zaufanie to dr Baran w klinice Arka, albo panie Jaworska i Gałganek w Alvecie na ul. Zapolskiej (Bronowice).

ja pierwsze słyszę, żeby króliki chorowały na nosówkę :nie_powiem

tak więc wiele ten weterynarz nie pomógł chyba, niestety.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Nuna

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #145 dnia: Czerwiec 30, 2009, 12:20:31 pm »
Tak sie mowi o pasteurelli.
Lukas krolik moze z tym zyc, nie martw sie.
Idz do innego weta, zrob wymaz, antybiogram, na jakis czas pomoze antybiotyk. Katar bedzie sie pojawial i znikal, ale nauczysz sie z tym zyc i lagodzic objawy.
Bedzie dobrze :)

lukas0007

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #146 dnia: Czerwiec 30, 2009, 17:53:44 pm »
U weterynarza byłem w Skawinie, jak dotąd zawsze mi pomagali, no ale jak widac nie specjalizują się w małych zwierzakach...  :(  
Szczerze to sam do końca nie wiem na co go leczyla, ale najprawdopodobniej było to przeziębienie... Dzis zostal on odrobaczony (powiem szczerze ze nie wiem dlaczego) no i pani wet kazala mi nie stresowac krolika... Dziwi mnie to ze przedtem bylo wszystko ok tylko teraz odkad pojawil sie drugi krolik (opieka nad krolikiem kolezanki)  pojawił się katar... Dziwny zbieg okoliczności...
Nuna, Przy tej chorobie królikowi lecą śpiki z nosa? Bo u Tuptusia z dnia na dzień jest coraz gorzej;/ Teraz biedak nawet jesc nie moze bo go ciagle kicha;/
Boje się że coś mu jest, że jest przeziębiony no kurcze dramat:(  Prosze o jakieś konkretne namiary na bardzo ale to bardzo dobrych weterynarzy, z okolic krakowa bo sam jestem ze Skawiny. Totalnie nie wiem co robić, ale zaczne od zmiany wterynarza, i zrobienia mu wymazu... Ile czeka sie na wyniki takiego wymazu?

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #147 dnia: Czerwiec 30, 2009, 17:56:47 pm »
lukas0007, przecież wystarczy wejśc w dział weterynarze i poszukac Krakowa, albo wysłać prywatną wiadpomość do kogoś z okolic i dopytać.
Królik musi mieć zrobiony wymaz, dopiero wtedy bedziesz wiedział co mu jest.
Póki co rób inhalacje z rumianku i tymianku, mojejmu kichającemu straszliwie Frotkowi pomagało

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
przewlekly katar
« Odpowiedź #148 dnia: Czerwiec 30, 2009, 18:05:44 pm »
lukas0007,
Cytat: "Jadwinia"
jedyni fachowcy od królików w Krakowie do jakich mam zaufanie to dr Baran w klinice Arka, albo panie Jaworska i Gałganek w Alvecie na ul. Zapolskiej (Bronowice).

Jadwinia wymienila polecanych wetow...

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #149 dnia: Czerwiec 30, 2009, 19:47:35 pm »
dzięki Tocha, przynajmniej Ty czytasz moje wypociny :P
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

lukas0007

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #150 dnia: Czerwiec 30, 2009, 19:53:27 pm »
Czytałem o chorobie o której wspomniała Nuna, i jak narazie wszystkie objawy wskazują na nią. Jutro jade z Tuptusiem do weterynarza w Alvecie. Mam nadzieje, że nie będzie za poźno i nie doszło do jakiś gorszych powikłań :(

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #151 dnia: Czerwiec 30, 2009, 20:00:16 pm »
lukas0007, każdy katar moż ena nią wskazywać, każde przeziębienie, uczulenie itd. Póki co nie ma co tragizować, trzeba porządnie zbadać królasa, a potem podjąć odpowiednie leczenie

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #152 dnia: Lipiec 01, 2009, 20:32:10 pm »
Hej, witam
Juz wczesniej pisalam,że moja mała Zuzka tez ciagle ma katar i kicha atakami. Zrobiłysmy wymaz i wyszła niestety pastereloza. Dziewczyny maja racje, tak sie nazywa nosówka królicza ale mozna z nia żyć. Likwiduje sie fermy jak ma ostry przebieg zakazny z tego co czytalam a jest jeszcze forma przewlekła. Moja dostala enrofloksacyne i objawy czesciowo ustąpily ale niestety ten antybiotyk uszkadza stawy u maluchów wiec dlugo go stosowac nie wolno, dostawała tez gentamycyne ale ta niestety z kolei nerki uszkadza wiec ta sama historia.  Idz do dobrego specjalisty jak najszybciej sie da, posłuchaj dziewczyn one dobrze radza, pewnie nie da sie do konca wytłuc bakterii ale nawet bedac nosicielem i przy dobrym leczeniu objawowym bedzie maluch zył dlugo i szczęśliwie.

lukas0007

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #153 dnia: Lipiec 02, 2009, 10:15:57 am »
Byliśmy wczoraj u weterynarza (Alvet-kraków) bardzo profesjonalna obsługa. Króliś został wysprawdzany na wszystkie strony:) Temperatura idealna, ząbki również:) Morfologia pobrana,katarek na wymaz również. Dziś właśnie ide je zawieść na badania, i wszystko sie okaze. Teori na jego katar jest wiele, począwszy od zamieszkania innego królika ktory mogł spowodować stres, poprzez zmiane sianka (dostawał sianko typowo ze wsi wiec bez zadnych świnstw) a teraz przezucil sie na sianko sklepowe, no i moze byc alergikiem i od pyłków kwiatowych ma katar. Zostały podane mu 3 antybiotyki, jutro jedziemy do kontroli...
Aaa i na fakt że takie króliki się eliminuje była pytanie skierowane to Tuptusia...  Eliminujemy cie? oczywiscie była ta ironia i szydzenie z poprzedniego weterynarza:)

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #154 dnia: Lipiec 02, 2009, 10:55:42 am »
taaak w Alvecie się nim zajmą :przytul
też tam chodziłam, moje ucholiny były tam sterylizowane.
poznałam też to poczucie humoru pani doktor Sabiny Gałganek :diabelek
no to czekam razem z Wami na wyniki, mam nadzieję, że szybko króliś wyzdrowieje :bukiet
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

belief

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #155 dnia: Lipiec 02, 2009, 11:52:26 am »
Witam!
Mam problem z moją Trusią. Wczoraj robiła bardzo dużo miękkich kup, specjalnie się tym nie przejęłam, bo pomyślałam, że to z przejedzenia. Cały dzień dawałam mu do jedzenia tylko sianko, dopiero pod wieczór dostał normalne ziarenka. Dziś zaczęła głośno kichać, przeraziło mnie to, bo strasznie panikuje, jeśli chodzi o zdrowie mojego królika. Jest ze mną już prawie 7 lat i nie wyobrażam sonie, że mogłoby go zabraknąć. Sprawdziłam mu brzuch, nie jest twardy, nosek także nie jest mokry, nie zauważyłam też żadnej wydzieliny, a uszka ciepłe. Dodatkowo zachowuje się normalnie, wesoło. Czy to może być coś poważnego?

lukas0007

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #156 dnia: Lipiec 04, 2009, 18:20:51 pm »
Z morfologi wynikło że Tuptuś się nam lekko anemizuje, ale to nic poważnego dlatego tym mamy się narazie nie przejmować. Wczoraj dostała zastrzyk na alergie (bo po wczesniejszym antybiotyku nie było żadnej poprawy) no ale ten zastrzyk nie pomógł, wiec narazie wykluczamy alergie... Teraz przez najbliższe 6 dni będzie dostawać kolejny antybiotyk, a później gdy już bedą wyniki z wymazu z nosa, zacznie się prawdziwe leczenie a teraz tylko zapobiegamy dostaniu sie innych bakterii do organizmu króliczka...