Autor Wątek: przewlekly katar  (Przeczytany 62354 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #120 dnia: Maj 12, 2009, 22:19:16 pm »
raczej idź. Szcególnie ze względu na jej wiek.
SylwiaG

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
przewlekly katar
« Odpowiedź #121 dnia: Maj 13, 2009, 15:27:21 pm »
Nie wiem co się z moją mamą dzieje  :oh: . Do weta sama nie pójde bo jest to 'mokotów'. Miałam iść już wczoraj. Błagam nie krzyczcie na mnie. Boję się pójsć do nieznanej klniniki. Pójdę tam gdzie wykastrowano mojej przyjaciółki uchola. Jak najszybciej bo się o moją kruszynę strasznie boje ...

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #122 dnia: Maj 13, 2009, 17:11:12 pm »
Fallen, ale o co się boisz?? Króliczki ciągle chodzą z nosem przy podłodze, jakiś pyłek może podrażnić śluzówkę, to normalne, że królik raz na jakiś czas kichnie, jeżeli to nie jest często i nie am wydzieliny, to raczej nie masz się o co martwić

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
przewlekly katar
« Odpowiedź #123 dnia: Maj 13, 2009, 18:51:04 pm »
Dziękuję ci Aneczko :)

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #124 dnia: Maj 13, 2009, 19:09:55 pm »
Ja jutro Tolka też wezmę - ma mokry nosek , a ta maść to nie wiem wy chyba tez nie wiecie bo nikt nic nie napisał. Pojadę lepiej zeby wet go zobaczyła, przy okazji suska wezmę , żeby zobaczyła tego strupka za uszkiem ..
SylwiaG

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
przewlekly katar
« Odpowiedź #125 dnia: Maj 13, 2009, 19:54:58 pm »
A jak królik mam mokry nosek to źle ?.

Nuna

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #126 dnia: Maj 13, 2009, 20:10:22 pm »
Co do masci to mysle, ze jest ona za mocna dla krolika.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #127 dnia: Maj 13, 2009, 20:52:10 pm »
Fallen,  zle ! .. Nuna,  te masc polecil wet ale jutro go wezme do weta i zapytam.
SylwiaG

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #128 dnia: Maj 13, 2009, 22:36:04 pm »
Mój kicaj zaczął bardziej kichać, pojawiła się też wydzielinka z noska taka jak u ludzi w czasie kataru. Do tego kaszel, dławienie w czasie jedzenia, wreszcie brak apetytu. Dziś pojechaliśmy do Torunia do dra Krawczyka.
Była to wielka wyprawa ale jestem bardzo zadowolona z wizyty. Doktor przebadał królaska calutkiego. Oczka, uszy, wszystkie ząbki, nosek, temperatura, flaczki itp. Królik pierwszy raz miał tak dokładne badanie.
Kicaj nie ma alergii a przyjmowanie leków na jej złagodzenie pogorszyło tylko sprawę. Encorton osłabił odporność. Antybiotyk podawałam przez wiele miesięcy i przez to jest powiększony żołądek, uszkodzona wątroba, powiększony przedni odcinek jelita.
Przyczyną kataru są przerośnięte trzonowce- do korekcji, w nosku jest gęsta kremowa ropa w ogromnych ilościach, jest zapalenie spojówek i niewielkie zmiany w płucach.
Mam przez trzy jeszcze dać encorton w zmiejszonej dawce a potem wzmacniać odporność scanomune  (nie mogę rozszyfrować pisma doktora), kolejny etap leczenia to korekcja tych nieszczęsnych zębów.
Muszę jeszcze dać do badania bobki żeby sprawdzić czy nie ma kokcyliozy (tak to się nazywa?)

Pragnę w tym miejscu bardzo serdecznie podziękować Oli19 za poświęcony nam dziś czas i przemiłe towarzystwo. Ola odebrała mnie z PKP, pojechała ze mną do lecznicy i była w trakcie badania. I tak naprawdę ona zna całą prawdę o moim kicajku.

Oleńka po stokroć  :przytul  :bukiet

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #129 dnia: Maj 14, 2009, 13:03:01 pm »
A o Tolku tutaj ..  niema żadnej wydzieliny z noska - kicha czasem i nad ranem słyszę że ciężko oddycha i czasem świszcze . Jednak wet odradziła na razie leki - może to byc powodowane stresem i klimatyzacją w aucie, w którym Tolus ejchał do mnie. Mam stosować tę maść VapoRub na chusteczkę i zawiesić na latkę, oraz inhalacje. Jednak jak dotykam noska to jest wilgotny , coś mi mówi ze niedługo znów pojedziemy do pani wet ...

[ Dodano: Czw Maj 14, 2009 1:55 pm ]
Najlepsze to,że Z Tolka tak lecialo futko, że pani wet sobie założyłą włosy za uszy i miała pełno futerka od twarzy, włosach, na oczach -wszędzie  :diabelek  :diabelek
SylwiaG

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #130 dnia: Maj 14, 2009, 16:46:47 pm »
Fallen, jak królik am mokry nosek to żle, ale jak królik pije z miseczki to ma mokry nosek. Musisz wiedzieć czy ma wydzieline, czy sobie go umoczył

mEFFI100

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #131 dnia: Maj 15, 2009, 09:54:37 am »
Dawno już tu nie zaglądałam bo u mnie cisza (nie ma już kichania). Faktycznie antybiotyk dobrany po wymazie zadziałał ! Szkoda mi było tylko Schwarzula bo to było chyba bardzo niesmaczne, inne lekarstwa wciągał jako tako a tu się zapierał jak mógł. Zresztą mi na węch wydało się paskudne, grunt że pomogło. Cały czas dostawał lakcid i się w miarę trzymał bobkowo, tylko bidulkowi w brzuszku bulgotało. Dawałam mu herbatkę koperkową dla niemowląt i w pewnym momencie wszystko z siebie wyrzucił. Dosłownie biedaczek wys... się jak krowa, takim kało-błotem. Dałam węgiel i espumisan. I od tamtej pory na szczęście jest spokój. Apetyt ma za dwóch, bo przy tabletkach cokolwiek podsuwane do pyszczka wydawało mu się podpuchą i jadł niewiele. Tak więc dzielę się moją radochą z wygranej ! A Schwarzek też się cieszy, zrobił się od razu bardziej żywotny i skaczący :D Nawet z kotami się chętnie goni !

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #132 dnia: Maj 15, 2009, 17:17:45 pm »
Słuchajcie, a z czego mogę robić inhalacje Tolkow oprócz tymianku ?? On nie chce tego wdychać , leci w górę a nie do klatki - może dojdzie do niego trochę jak podejdzie.
SylwiaG

a.Kasia.a

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #133 dnia: Maj 15, 2009, 17:20:27 pm »
ja mojemu s.p baksiowi dawałam takze z rumianku i wstawiałam mu do klatki zaslaniajac ja calom kocem lub recznikiem :)
krolik jak raz leciutko sie oparzyl nie tykal go .
pozdrawiam
kasia

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #134 dnia: Maj 15, 2009, 17:51:55 pm »
sylwiaG, nie wstawiaj pod żadnym pozorem do klatki, królik sie poparzy i na tym się to skończy. Inhalacje rób z sypkiego tymianku i koszyczka rumianku, oba po łyżce stołowej do małej "deserowej miseczki" i zalać wrzątkiem.
Ja robię tak - Frotek do klatki, przygotowuje trzy takie porcje (czyli 3 miseczki) ustawiam pod ta ścianą klatki, przy której Frotek się wyleguje w klatce (miseczki na zewnątrz, a królik w klatce). Przykrywam kocem klatkę i miseczki.
Ja to robię na wieczór, klatka Frotka stoi w kącie pokoju, więc dwa jej boki przylegają do scian, tych boków nie przykrywam kocem (żeby był dopływ powietrza), tylko dwie pozostałe. Zostawiam tak na całą noc.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
przewlekly katar
« Odpowiedź #135 dnia: Maj 15, 2009, 21:05:21 pm »
Cytat: "Aneczka"
sylwiaG, nie wstawiaj pod żadnym pozorem do klatki, królik sie poparzy i na tym się to skończy. Inhalacje rób z sypkiego tymianku i koszyczka rumianku, oba po łyżce stołowej do małej "deserowej miseczki" i zalać wrzątkiem.
Ja robię tak - Frotek do klatki, przygotowuje trzy takie porcje (czyli 3 miseczki) ustawiam pod ta ścianą klatki, przy której Frotek się wyleguje w klatce (miseczki na zewnątrz, a królik w klatce). Przykrywam kocem klatkę i miseczki.
Ja to robię na wieczór, klatka Frotka stoi w kącie pokoju, więc dwa jej boki przylegają do scian, tych boków nie przykrywam kocem (żeby był dopływ powietrza), tylko dwie pozostałe. Zostawiam tak na całą noc.


krolik sie nie poparzy,instynktownie nie wejdzie do goracego ale sposob z ustawieniem pod kltka super
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #136 dnia: Maj 16, 2009, 15:49:01 pm »
reniaw, w takim razie moje króliki sa niesty pozbawione instynktu :DD
Wprawdzie miseczki do inhalacji im nigdy do klatki nie wstawiam, ale garnek z wrzącą zupą nie raz był juz w niebezpieczeństwie....

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
przewlekly katar
« Odpowiedź #137 dnia: Maj 16, 2009, 23:36:05 pm »
moze inaczej jest jak wlozysz "gorace" do ich klatki :hmmm
uchol jest ostrozniejszy bo to na jego terytorium,ktore zna
tak czytalam,ze nie wejda,sposob z "goracym" przy klatce tak samo odnosi skutek jak w klatce
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

lukas0007

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #138 dnia: Czerwiec 27, 2009, 19:35:41 pm »
Kurcze widze że katar u królików to dość częste zjawisko... Ja się ze swoim borykam od miesiąca może troszke dłuzej... Byłem u weterynaża z Tuptusiem... Dostał dwa zastrzyki jeden na podniesienie odporności a drugi domięśniowo przeciwbólowy zapalny i gorączkowy (3w1)... Niestety się nie poprawilo... Pojechaliśmy znowu do wterynarza na kontrole-oczywiście zastrzyki w niczym nie pomogły... :(  Pani doktor bała się mu dać antybiotyki bo jest dość młody (wtedy mial 4 miesiące) wiec miał dostawać zastrzyki na podniesienie odporności przez cały tydzien po 2 zastrzyki (jeden rano drugi wieczorem) niby sie popawiło z noska przestało lecieć. Ale teraz gdy zastrzyki sie skończyły jakies 3-4 dni temu katar i ciągłe psikanie powróciło... W pon wybieramy się znowu do weterynarza, podejrzewam że teraz dostanie antybiotyki, ktorych tak bardzo nie chcieliśmy... Króliś do wody dostaje pare kropel soku z cytryny (naturalna witamina C) i pani doktor poradzila mi smarować nosek maścią majerankową ale po paru dniach tuptuś zaczął ją sobie ścierać z noska. Mówiła też o inhalacji z aloesu. Tu przeczytałem o innych inhalacja, które musze spróbować.
Mimo tego kataru Tuptuś jest  żywy, je tyle co zawsze, pokochał wodę z cytryną zwykła już nie jest aż tak dobra jak ta z sokiem, tylko teraz się zastanawiam czy ta woda z cytryną mu nie zaszkodzi :/

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #139 dnia: Czerwiec 28, 2009, 10:22:46 am »
A miał robiony wymaz? to podstawa. Na co lekarka go leczy?