Dukacik został już wykastrowany:)

[monika.k]

Jesteśmy już z Dukacikiem po kastracji:)na razie moje maleństwo czuje się dobrze,oczywiście operowała dr.Lenkiewicz z Białegostoku polecona przez maro i musze powiedzieć że jestem zadowolona z opieki i narkozy.Wrcóciłam z nim do domku zaraz po godz 13.00,na razie cały czas jest w transporteru,włożyłam mu tam sianko,suszki i wodę.Na razie nie je troszke tylko wody polizał i spi sobie.Ale już normalnie siada na dupce i leży w pozycji sfinksa więc jest coraz lepiej.Mam nadzieje że jak już wię wyśpi to poje troszke sianka.Jutro dopiero go wypuszcze troszke do swojej ukochanej Trusi,ale i tak jak mnie nie ma w pokoju to Trunia podchodzi do transporterka i patrzy,myśle że to też dobrze podziałą na Dukusia.Jeszcze się tylko pochwalę że papiery adopcyjne juz podpisane,więc Dukat i Trusia już oficjalnie są moje.Trzymajcie kciuki aby wszystko dalej szło tak gładko:)

[bosniak]

Gratuluję adopcji  
A czy Trusia jest sterylizowana?

[monika.k]

Trusia już została wysterylizowana przez SPK,ja jeszcze jak byłam przechowalnią to zanim do mnie trafiła już była po zabiegu.Moje dwie nie są sterylizowane,ale już nie ma takiej potrzeby,sama maro stwierdziła że mam bardzo grzeczne króle wszystkie.Teraz tylko pozostało czekać i obserwować Dukusia,tak mi go szkoda,ale przynajmniej nie będzie obawy,że będą małe i nie będzie problemów jak juz zacznie naprawde dorastać.Na razie Dukat ma ok 7-8 mieś ale był dotychczas spokojny,bardzo łagodny.Króle to ja mam cudowne wszystkie po kolei,jedyne co to Truśka wymaga cierpliowści bo bo swoich przeżyciach nie lubi gwaltownych ruchów ręką,ale przyzwyczaiłam ją do głaskania i teraz tylko sie nastawia,a panienka jest dobrze już dochodowana,maro nawet powiedziała że bardzo dobrze ta moja Trunia wygląda i ładna z niej dziewczynka.

[ Dodano: Wto Gru 16, 2008 6:05 pm ]
Hurra dukacik poje wode,troszke sianka stara się skubać i jest coraż żywszy,nawet se łapki umył.

[mika2680]

No to glaski dla rekonwalescenta    

[maro]

Potwierdzam, króliki monika.k, to wyjątkowe pieszczochy, Dziuńka kładzie sie na kolana jak pies i zleźć nie chce tylką ja głaszcz i głaszcz, nie znam drugiego takiego królika. Dukat dochodzi powoli do siebie, będzie dobrze

[monika.k]

W końcu już wszystko jest o.k po ciężkiej nocy.Dukacik noc spędził u mnie pod kaloryferem w pokoju,wcześniej był w tym samym co Trusia,Sisi i Dziunia ale ogólnie Dziunia z Sisi mają jedną część pokoju a Dukat i Trusia drugą część,ale zachodze do niego po godzince czasu wczoraj a Dukacik troche zminawe uszy ma,więc od razu z maro swtierdziłysmy że trzeba go jak najszybciej ogrzać choć wydawalo się że ma bardzo ciepło.Dukatowi wsadziłam do transporterka dodatkowy kocyk,nakryłam go nim dokładnie,przeniosłam do siebie pod kaloryfer i po chwili już było ok,wieczorem juz łapczywie pił wode,coś tam sianka skubal bo słyszałam i spał.Wstawałam do niego w nocy kilka razy i sprawdzałam czy śpi i ciepły jest.Z rana zjadł natke pietruszki i to z takim smakiem że szok.Przeniosłam go już do Trusi bo wariowała w nocy i nie dawała spać bez Dukata.Teraz Trusia przytulona już leży i ogrzewa małego.Widać że Dukacik jeszcze jest zmęczony tym wszystkim bo se odpoczywa,troszke go dupcia boli,ale ogólnie myśle że najgorsze za mną i będzie tylko lepiej.Bobki też się pojawiły choć dwa razy mniejsze niz normalnie ale były i to najważniejsze.

[rikki165]

Gratuluje adopcji