TORUŃ!króliczek ze złamanym kręgosłupem znaleziony w lesie

[Ola_19]

właśnie dostałam tel. ze schroniska, dzisiaj w lesie w pobliżu Torunia znaleziono królika- wychudzoną anogrkę z obiema tylnymi bezwładnymi łapkami:(

nie wiem jak on przetrwał ten mróz...na pewno nie ma apetytu, a co będzie dalej...

dzisiaj popołudniu będziemy u naszego doc
dla króliczka potrzebujemy PILNIE DT w Toruniu, w tej chwili mamy u nas lekkie przepełnienie, mam nadzieję, że będziemy mogli pomóc mu w jakikolwiek sposób...
tel. 600 825 554
gg 245027

[reniaw]

o rany co tam sie u Was dzieje,wciaz jakis uchol b.chory,najciezsze przypadki sa wlasnie w Toruniu
trzymam kciuki,bidulek

[Ola_19]

boję się, że ona ma już martwicę w łapkach..nie wiadomo ile tam leżał w taką pogodę...wygląda to tragicznie:(

potrzebujemy dla małego DT- czyli właściwie kawałka podłogi na klatkę, bo ten króliś nie będzie teraz na 100% wychodził poza...u nas w domu jest to prawie nierealne, bo mamy od wczoraj kota z roztrzaskaną miednicą i nasze królisie już dostały lekkiej nerwicy, kiedy w nocy wyczuły nowy zapach:( są strasznie cięte na nowe zapachy i ostatnio obcy królik oznaczał wojnę na śmierć i życie:/ dlatego strasznie się boję ryzykować, bo teraz mają super relacje

tak czy inaczej tutaj jest też potrzebna osoba, która ma doświadczenie, kwestia podawania leków, 100% opieki, oczy dookoła głowy...nie wiem, zobaczymy dzisiaj, zrobimy dla niego wszystko:(

oczywiście DT musi być bezwględnie w Toruniu

[Ola_19]

mam dobre i złe wieści

zrobiliśmy rtg, miednica jest cała, ale

króliczek( samiec) ma złamany kręgosłup, przerwany rdzeń kręgowy, dokładnie 4 kręg lędźwiowy
w tej chwili ciągnie za sobą cały tył, ale na szczęście ma lekkie czucie w łapkach

króliki mają bardzo delikatne kości, poza tym nie ma nawet takich płytek, które można zastosować u królika, ale

ale powinno być lepiej...wierzę, że tak będzie
leczenie to witaminy B1, B12 i jeszcze jedno lekarstwo za ok 100 zł
za 2, 3 tyg. powinna być już jakaś poprawa
oczywiście musi przebywać w klatce, właściwie nie może mieć w niej dużo miejsca

możliwe, że będzie bardzo sprawny, możliwe że częściowo odzyska sprawność, ale doc wyprowadzał już z takiego stanu psy, koty( znam takie), dlatego mamy nadzieję, że będzie lepiej

króliczek jest młody, o dziwo zdrowy- zęby, uszy, narządy wewnętrzne, mamy nadzieję, że będzie taki silny jak nasza Koko

jest leciutki, wygląda dobrze, bo ma puszystą sierść

narazie niewiele jadł, nie robił też bobków, ale czekamy aż zacznie produkcję, jelita są w tej chwili czyste

został znaleziony przy ruchliwej szosie na obrzeżach Torunia, przy lesie, kierowca zatrzymał się, myślał, że to zając, zawiózł go do schroniska







króliczek żywo reaguje na ludzi, jest piękny i bardzo łagodny

pilnie prosimy o DT

[Ola_19]

mam dobre i złe wieści

zrobiliśmy rtg, miednica jest cała, ale

króliczek( samiec) ma złamany kręgosłup, przerwany rdzeń kręgowy, dokładnie 4 kręg lędźwiowy
w tej chwili ciągnie za sobą cały tył, ale na szczęście ma lekkie czucie w łapkach

króliki mają bardzo delikatne kości, poza tym nie ma nawet takich płytek, które można zastosować u królika, ale

ale powinno być lepiej...wierzę, że tak będzie
leczenie to witaminy B1, B12 i jeszcze jedno lekarstwo za ok 100 zł
za 2, 3 tyg. powinna być już jakaś poprawa
oczywiście musi przebywać w klatce, właściwie nie może mieć w niej dużo miejsca

możliwe, że będzie bardzo sprawny, możliwe że częściowo odzyska sprawność, ale doc wyprowadzał już z takiego stanu psy, koty( znam takie), dlatego mamy nadzieję, że będzie lepiej

króliczek jest młody, o dziwo zdrowy- zęby, uszy, narządy wewnętrzne, mamy nadzieję, że będzie taki silny jak nasza Koko

jest leciutki, wygląda dobrze, bo ma puszystą sierść

narazie niewiele jadł, nie robił też bobków, ale czekamy aż zacznie produkcję, jelita są w tej chwili czyste

został znaleziony przy ruchliwej szosie na obrzeżach Torunia, przy lesie, kierowca zatrzymał się, myślał, że to zając, zawiózł go do schroniska







króliczek żywo reaguje na ludzi, jest piękny i bardzo łagodny

pilnie prosimy o DT

[Martuu]

Ech, mam nadzieję, że wszystko bedzie dobrze...
Nowy rok i nowe tragedie...

[zgaga14]

Ktoś go pewnie z samochodu wyrzucił........ludzie są podli..... biedaczek

[Ola_19]

niestety jeszcze nie ma bobków ani moczu:(
w nocy nic nie zjadł, ale wiem że niedawno rzucił się na sianko, jeśli dziś nic się nie pojawi to parafina etc. zasadniczo problem z załatwianiem ma związek z porażeniem:/ wczoraj przy badaniu odbytniczym macicy, miał słabe czucie


prosimy o DT dla

[agatha]

No wlasnie dziwi mnie,ze piszesz o "przerwaniu rdzenia" i jedynym problem z lapkami tylnymi...
Trzymam mocno kciuki za zdrowko
wspaniala i silna z Ciebie babka  

[Ola_19]

czuję, że Kubuś( tak ma na imię) z tego wyjdzie...naprawdę;)
zresztą słuchając naszego wet. trudno nie wierzyć i musimy wierzyć i walczyć o takie sierotki, nawet jeśli się nie uda, mimo wszystko

poza tym mamy dobre wieści

popołudniu były pierwsze bobki:) jutro zrobimy badanie kału, króliś jest super, unosi się tylko przednią częscią ciała..mam nadzieję, że tylko narazie, szuka człowieka, jest ciekawski

[Akte_Angel]

To co przeczytałam to jakiś koszmar bardzo mi żal takich biedactw ale jednego jestem pewna czytając takie historie nabieram przekonania że to właśnie SPK potrzebuje tego 1% - i zamierzam do tego przekonać resztę mojej pracującej rodzinki - jak czytam z jakim zaangażowaniem ocalacie uszolki to jestem pełna podziwu, mam nadzieje że Kubuś wyzdrowieje mocno trzymam za niego kciuki!!

[mEFFI100]

Biedny królas    Wy to jesteście dzielne dziewczyny !    Mam nadzieję, że króliczek wyjdzie i będzie mógł z tym żyć. Przyszło mi coś do głowy, możecie się śmiać. U mnie na osiedlu jest psiak który jeździ na własnoręcznie zrobionym wózku (sam tył ma sparaliżowany). Może gdyby dopasować taki wózeczek z szelkami dla królika, mógłby się w miarę poruszać po domu, np. z części od ciężarówki zabawki itp. Oczywiście mam na myśli królika wypuszczanego z takim sprzętem tylko pod nadzorem i zdrowego pod innymi względami. Trzymam kciuki za Kubusia !

[Ola_19]

Kubuś robi bobki w bardzo dużej ilości, ale zasadniczo nie kontroluje moczu
dzisiaj popołudniu była plamka moczu, ale częsciowo kropelkuje, więc będzie wyciskanie pęcherza, musimy pilnoważ żeby mocz się nie gromadził nadmiernie

od jutra zaczynamy podawać nivalin- ogromne podziękowania dla naszej Madzi85 i znajomych z fundacji kot, dzięki którym dostaniemy to naprawdę drogie lekarstwo
nivalin to lek, który Kubuś będzie otrzymywał długo, 2-3 miesiące, kilkadziesiąt dawek, to świetne lekarstwo i z czasem powinno być lepiej- także z oddawaniem moczu

z czasem powinno być lepiej, ale dom tymczasowy jest bardzo bardzo potrzebny- Kubuś jest cudownym, spokojnym króliczkiem, podnosi się na przednich łapkach, kiedy tylko widzi, że ktoś do niego podchodzi

[mEFFI100]

Biedaczek, ale trafił w dobre ręce, mam nadzieję że będzie już tylko lepiej i znajdzie się ktoś kto może go przygarnąć. ^^

[Ola_19]

nadal nic nie słychać o przechowalni dla Kubusia:(

prosimy przynajmniej o domy tymczasowe dla dwóch innych zdrowych króliczków z naszego schroniska, nawet poza Toruniem

Kubuś musi zostać w T.

[nika73]

   
 O matko... ten bidulek to skóra ściągnięta z naszego Tośka  
Trzymam kciuki za leczenie i domek- chociaż "tymczasowy"  

[Ola_19]

z Kubusiem bez większych zmian
króliczek narazie nie kontroluje moczu, przynajmniej częściowo kropelkuje, ale doc mówi, że to dopiero tydzień podawali leków, więc bardzo krótko

nadal nie mamy dla niego domu tymczasowego, potrzebujemy DT dla Kubusia lub przynajmniej naszych dwóch zdrowych króliczków ze schroniska

[Ola_19]

z Kubusiem jest problem
narazie zero poprawy, ale leki otrzymuje zbyt krótko, aby mogło być lepiej
niestety jest duży problem z utrzymaniem higieny u króla, praktycznie codziennie musi być myty, ma ciągle wymieniane podkłady pod pupą, ponieważ kropelkuje, ma zaczerwienione jądra i dziś podobno pękła mu skóra na jądrze:/
dzisiaj czeka go wizyta u wet.

[reniaw]

o rany,biedaczek ,moze tak jak u ludzi musi miec zmieniana pozycje lezenia,moze moglby miec czyms smarowane aby nie doszlo do tak duzych odparzen

[Ola_19]

dziś to musimy właśnie ustalić, czy jakąś specjalną maścią czy oliwką dla niemowląt czy jakimś talkiem:/

dopóki nie odzyska chociaż częściowej władzy w łapkach to się tak będzie ciągnąć, bo nie jest w stanie przybrać normalnej pozycji do sikania:(

[Aurinko]

A moze smarowc sudocremem?

[ Dodano: Czw Sty 22, 2009 6:39 pm ]
http://www.apteka-centrum.pl/sudocrem-250-g-p-2081.html ,tu jest opis tego kremu.

[reniaw]

rozumiem ale od samego sikania zaraz sie odparza,moze lezy na mokrym,nie jestescie przeciez w stanie upilnowac aby lezal tylko na suchym

[Ola_19]

tak, dokładnie o to chodzi, leci mu, moczy to co ma pod sobą i są odparzenia, gdyby sikał raz a porządnie nie byłoby takiego problemu, a tak ciągle moczy podłoże i nikt nie jest w stanie zapewnić, żeby miał super sucho pod pupą, zwłaszcza, że nie jest w domu, tylko w schronisku, co jednak trochę utrudnia sprawę
ale Aga na szczęście się nim opiekuje- nie wiem jak funkcjonują takie króle np. na Paluchu...

Kubuś ma lekko podwyższoną temperaturę, zrobił mu się tam stan zapalny, 5-7 dni antybiotyki i maści do smarowania tego miejsca

poza tym zachowuje się tak jakby mu nic nie było, w co aż trudno uwierzyć, takie z niego ciekawskie, kochane stworzenie, ma duży apetyt i bobki coraz ładniejsze

[mEFFI100]

Oj biedaczek. Ja u poprzedniej na odparzoną dupcię dostałam od weta Bivacyn. Taki puder w sprayu, na receptę bo to też antybiotyk. Może to by pomogło ? To ładnie zasusza.

[Ola_19]

ponawiamy prośbę o DT dla Kubusia

Kubuś potrzebuje opieki, którą zdecydowanie ławiej zapewnić mu w domu:(
nawet jeśli Kubuś będzie w DT, my oczywiście również będziemy się nim zajmować, leczeniem etc., chodzi o znalezienie dla niego miejsca na klatkę i odrobiny czasu:(

[madzia85]

Bardzo prosimy chociaż o dom tymczasowy dla Kubusia - on naprawdę bardzo go potrzebuje... Ma duże szanse na odzyskanie zdrowia, ale trzeba mu w tym pomóc... Chodzi tylko i wyłącznie o zapewnienie mu podstawowej opieki - przecież to tak niewiele....

[mcad]

Ja bym mogła- ale jestem z Warszawy...

[Ola_19]

odświeżam prośbę o DT dla Kubusia

[mcad]

I ja również. Kubuś jest taki piękny  

[Ola_19]

nie wiem jeszcze jak to do końca zinterpretować, ponieważ tutaj musi się wypowiedzieć wet., ale Kubuś zmienił trochę swoje zachowanie, tzn.
zastanawiamy się czy leki nie dają pierwszych rezultatów, zaczął inaczej reagować na zastrzyki podawana w dolnej części ciała, tej w której nie ma czucia, bardziej się wyrywa przy myciu, tak jakby odzyskiwał powoli czucie..musi go obejrzeć wet., poza tym u Kubusia wyraźnie czuć to złamanie kręgosłupa, kiedy się go głaszcze po grzbiecie..ale może mamy jakiś postęp

[Ola_19]

wczoraj Kubuś trafił do domu tymczasowego w Toruniu, niedaleko naszego wet.
nie będzie łatwo, bo opieka nad nim wymaga dużego zaangażowania, ale teraz powinno być już lepiej
Kasia i jej mąż, którzy zdecydowali się pomóc Kubusiowi mają 5 miesięcznego króliczka, podobno wczoraj króliczek podszedł do Kubusia i zaczął go wylizywać po tylnych łapkach

jeszcze raz ogromne podziękowania

[lulame]

To bardzo radosna wiadomość życzymy Kubusiowi dużo sił  

[reniaw]

oby tak dalej
trzymamy lapki,mocno  

[mEFFI100]

Super wiadomość ! Teraz na pewno szybko dojdzie do siebie bidulek !

[Ola_19]

Kubuś ma naprawdę doskonałą opiekę, myty, Kasia dba o to, aby nie było odparzeń etc.

dzisiaj zareagował na zastrzyk- dokładnie na zastrzyk zareagowała jego tylna łapka

w tym tyg. wizyta kontrolna u wet.

[mEFFI100]

Miło to słyszeć, w zasadzie czytać    dla Kasi

[Ola_19]

Kubuś miał dziś kontrolę
jest lepiej, naprawdę o wiele lepiej, doc był bardzo zadowolony z postępów, Kubuś ma ogromne szanse, że będzie sprawnym króliczkiem, ma coraz częściej reakcje, powoli wraca mu czucie, ma jeszcze osłabione mięśnie, ale rdzeń się regeneruje, może Kubuś będzie chodził w przyszłości trochę pijany ale na pewno będziesz szczęśliwym królem:)

nasz Kubuś w tym całym nieszczęściu jest jednak małym szczęściarzem;) i my też

ogromne podziękowania dla Kasi i Kajetana za świetną opiekę- doc był naprawdę pełen podziwu jak Kubuś jest zadbany jeśli chodzi o odparzenia, odleżyny, jest myty, suszony, super

dla Pana Adama i Pani Małgosi, opiekunów naszej adopcyjnej Misi i Tosi
( wkrótce) ciąg dalszy podziękowań

[kasia_malo]

Ja również bardzo sie cieszę ze nasz Kuba wraca do zdrowia pewnie jeszcze troche to potrwa...ale trzeba cierpliwie czekac!!Pozdrawiam Kaska

[bosniak]

Oluś, to wprost super wieści! Bardzo, bardzo się cieszę, że z uszatkiem jest coraz lepiej. Gdyby tylko mógł, to i tak najmocniej podziękował by Tobie  

[Ola_19]

dzięki;) ale zdecydowanie tutaj siły rozkładają się bardzo równo, włącznie z naszą Madzią;)- tzn. Kubuś chyba się nie wypłaci za podziękowania, a teraz tak naprawdę Natalia przejęła mój plac boju- ale siostrzyczce podziękuję w domu

w każym razie Kuba jest super dzielnym uszolem

[lulame]

Cudowne wieści  

[madzia85]

Jeśli już mowa o dalszym ciągu podziękowań, to chciałabym podziękować Panu z Belgii, który bardzo wspomógł finansowo Kubusia Dzięki temu zapewnimy maluchowi wszystko to czego będzie potrzebował. Tak jak Ola napisała - Kubuś w tym całym nieszczęściu jest prawdziwym szczęściarzem..... Miejmy nadzieję, że ta dobra passa już nigdy go nie opuści  

[kasia_malo]

Hej Kuba coraz częściej podgina sam tylne łapki i wydaje mi się że już niedługo nam śmignie.Niema już też odleżyn i apetyt mu dopisuje.Zaprzyjaźnił się też z moją Filipką, ale Filipke bede musiala wysterylizowac.))))

[maro]

kasia_malo, to wspaniałe wieści  

[mEFFI100]

Cudownie ! Coś mi mówi, że jest szansa żeby Kubek zagościł u Ciebie Kasiu na dobre skoro myślisz o sterylce Filipki Byłoby naprawdę fajnie jeśli masz takie możliwości. Ja wciąż mogę tylko pozazdrościć ludziskom, którzy mają dwa zgodne królaski. Myślę, że takie przyjaźnie warto pielęgnować, szkoda że moja Mela jest takim samolubem.

[kasia_malo]

no mysle ze zagosci....jezeli oczywiscie SPK wyrazi zgode  a Kuba zrobil sie bardzo zywy tylko pupe ma lyse bo od lezenia sierc mu odeszla od skory,ale staram sie go pielegnowac jak tylko potrafie.mam nadzieje ze stanie na nogi szybko.Moja Filipka caly czas chce sie z nim "bawic" dlatego musze jak najszybciej ja wysterylizowac.Zasatanwia mnie tylko dlaczego Kuba niechce jesc wogole granulatu.On lubi tylko sianko i warzywa...

[mEFFI100]

Co do łysego zadka Kojak też był łysy a laski się za nim oglądały Mi Szwarcul za to nie chce jeść sianka. Od czasu kiedy dostał do paśnika ma prawie pełen a Melka wszamała już ze cztery worki Dobrze, że Kubasek lubi, ważne że w ogóle ma apetyt  

[kasia_malo]

hej
Bylam przedwczoraj  z Kuba i Filipka u weterynarza.Weterynarz mowi ze Kuba radzi coraz lepiej ale jezeli idzie o  chodzenie to trzeba byc cierpliwym.za okolo dwa tygodnie kuba bedzie kastrowany a filipka sterylizowana.Mam nadzieje ze dzielnie to zniosa.Kuba musi byc wykastrowany poniewaz od lezenia caly czas ma odparzenia.Ogolnie zadomowil sie u nas juz Kubus.Apetyt mu dopisuje i nawet granulat juz zjada.Najwazniejesze ze bardzo lubi sie z nasza kroliczka.

[Tocha]

.Apetyt mu dopisuje i nawet granulat juz zjada.Najważniejsze ze bardzo lubi sie z nasza kroliczka.

 

Jak tylko przeczytałam wcześniej, że Kubuś trafił do domku w którym jest króliczka, to pomyślałam, że będzie miał dla kogo żyć i walczyć z chorobą. Bo nie ma to jak króliczy, kochający towarzysz.
Co do zabiegów to na pewno będą dzielne i szybko o nich zapomną
Będą mogły ze sobą przebywać częściej i skupią się na czułościach, a nie na "zabawie"
Duuużo zdrówka dla obu uszatków! A Tobie życzę dużo siły

[mEFFI100]

Takie dobre newsy zawsze dobrze się czyta  

[kasia_malo]

Hej Kuba w przyszly czwartek bedzie mial kastracje i moja filipka steryzilizacje mam nadziej ze zniosa to sobrze...Kuba ciagle nie moze stanac na nogi troche jestem podlamana ....ale wiem ze bedzie dobrze poniewaz ufam eterynarzowi...bedzie dobrze

[bosniak]

Trzymamy łapki i kciuki

[Ola_19]

Kubuś został dziś wieczorem wykastrowany, miał podcięte zęby, podobno już wcina sianko;)

Kasia napiszę na pewno więcej

[maro]

A jak jego łapki zaczyna już troszkę chodzić. Jak sobie radzicie z jego niepełnosprawnością?

[mEFFI100]

Ooo jak już został Farinellim to znaczy, że jest coraz lepiej Teraz to już będzie szybko i bezpiecznie dochodził do siebie przy swojej towarzyszce

[kasia_malo]

witam wszytskich wiec tak jak pisala natalia kubus jest juzpo kastracji a filipka po sterylce.kuba znosi to jakos latwiej natomiast filipa spi i jest osowiala...ale doktor dal dla nich leki przciwbolowe.Doktor byl bardzo zadowolony z postepow jakie kuba robi.a jak sobie radzoimy z jego niepelnosprawnoscia?to jest jak z malym dzieckiem....trzeba go kapac suszyc i smarowac kremami na odparzenia,ale dzieki temu kuba niema od;ezyn i naparwde wszystko idzie do przodu..pozdrawiam

[nuka]

kasieńka masz wielkie   tysiące       i       za to co robisz dla Kubusia.
Trzymamy kciuki i łapki żeby wszystko było ok

[maro]

kasia_malo, oby było już tylko lepiej

[Tocha]

Dużo zdrówka dla rekonwalescentów  
kasia_malo a dla Ciebie  

[kasia_malo]

Hej dawno nie pisałam...Kuba nadal nie chodzi...ale my z mężem nadal mamy nadzieje ze zacznie...w koncu po takich ciezkich wypadkach dlugo dochodzi sie do sprawnosci...ale ogolnie wszytsko w porzadku apeptyt mu dopisuje zadomowil sie u nas na dobre i jest kochanym uszolem.pozdrawiam

[bosniak]

Trzymam kciuki za pełny powrót Kubusia do całkowitej sprawności... Jesteście naprawdę kochani, że tak super opiekujecie się Kubuniem. Buziaków i głasków moc  

[azi]

też trzymamy kciuki aby sie polepszyło Kubusiowi

[mEFFI100]

Chciałoby się jak najszybciej widzieć efekty rekonwalescencji. Przy takiej opiece królas powinien w końcu wydobrzeć całkiem. Cieszę się, że trafił na Was ! Wszystkiego dobrego i oczywiście trzymamy łapki kciukami do przodu !

[maro]

kasia_malo, super by było gdyby maluszek zacząl chodzić, dla niego i dla Was ale i tak myślę, ze nie mógł lepiej trafic. Trzymam kciuki z całych sił.

[kasia_malo]

Kubus nie chodzi i prawdopodobnie juz nigdy nie bedzie chodzil...ale teraz robimy wszytsko zeby funkcjonowal w miare mozliowsci...kuba jest bardzo dzielny...i ciesze sie ze do nas trafil...

[nuka]

kasia_malo,
ja nadal wierzę, że to niechodzenie Kubusia to jednak jest chwilowe. Tak jak piszesz Kuba jest bardzo dzielny i ma wsparcie kochających osób  i przyjaznej króliczej panienki.  
Za postępy Kubusia trzymam palce a moje uszy trzymają w sumie 12 łapek.
Kasia wygłaszcz Kubę i Filipkę, a Kubusiowi dodatkowo wytłumacz, że tu na forum wszyscy czekamy na postępy jego walki z niedowładem. Kubicujemy dzielnie i niezmiennie.
Piszę w liczbie mnogiej ale myślę, że wiele osób przyłączy się do trzymania czegokolwiek za zwycięstwo Przystojniaka.

[Ola_19]

Kasiu ja i Natalia bardzo się cieszymy, że Kubuś trafił do Was, bo bez względu na to jak dalej się to ułoży, nie mogło spotkać go nic lepszego

[kasia_malo]

caly czas mamy nadzieje z kajtkiem ze Kubus stanie w koncu na nozki.dziewczyny wogole bylam go obciac na krótko i jest o niebo lepeij dla mnie i dla Kuby,poniewaz niema juz takich problemów z pielegnacja.Zreszta Filipka dzielnie Kubie pomaga w myciu...hehhehe tam gdzie Kubus nie daje rady sie wymyc to Filipka go wyrecza...hehehhe

[maro]

kasia_malo, bo w kupie raźniej. Pozdrawiam maluszka z całych sił i dalej trzymam kciuki, żeby stanął na nóżkach.

[mEFFI100]

Przyłączam się oczywiście do trzymania kciuków i łapek za to by Kubie się jednak udało. Cieszę się też z innymi, że Kubek trafił właśnie na Was i że ma Filipkę. Myślę że na swój sposób on się cieszy życiem w tak doborowym towarzystwie i przy wzorowej opiece.       Pozdrawiam mocno i fajnie że jesteście !

[bell]

kasiu, czy króliczek był leczony nivalinem ?
daje w wielu przypadkach fantastyczne rezultaty.

Pozdrawiamy i życzymy powodzenia.
Mam w domu niepełnosprawnego królisia, który też nie chodził a leczenie
przyniosło ogromną poprawę.

bell, Misia, Maksio i Czaruś

[kasia_malo]

Tak Kubus otrzymywal nivalin przez ponad dwa miesiace i niestety brak rezultatow...Kubus nie bedzie juz chodzil a teraz myslimy w jaki sposob mozemy ulatwic mu funkcjonowanie...Kuba jest bardzo dzielny i swietnie daje sobie rade.Ja codziennie musze go myc poniewaz zalatwia sie pod siebie,ale dbam zeby nie mial odparzen,futerko ma golone takze z higiena niema juz takich problemow.Problemem jest zanik miesni no i oczywiscie to ze nie moze chodzic.

[bell]

robisz mu jakieś masaże, ćwiczenia ?
u nas bardzo pomogło masowanie całego ciałka.

[mEFFI100]

Kurdesz ja się za bardzo nie znam, co będzie jak mu mięśnie zanikną może on powinien mieć zrobiony wózeczek ? możnaby podwozie od jakiegoś samochodu zabawki przerobić i połączyć z szeleczkami, pod brzuszkiem powienien mieć jakiś materiał (siateczkę) przepuszczający powietrze, wtedy też byłby wyżej i nie siedziałby w moczu bidulek.

[Ola_19]

Kubuś dostał bardzo dużo dawek nivalinu, do pewnego momentu był postęp- na początku nie miał zupełnie czucia, ale potem stanęło

w gruncie rzeczy nie wiadomo jak poważne było uszkodzenie, jak wyglądają tkanki miękkie, widzieliśmy tylko to co na rtg, nie wiadomo jak długo był już w takim stanie...Kasia od początku robi mu specjalnie ćwiczenia, niestety Kubuś nie będzie chodził, ale jest niesamowicie rezolutnym, pełnym życia uszolem,

była już mowa o zrobieniu mu wózka, wydaje nam się, że w tej chwili tylne łapki to dla niego tylko dodatkowe obciążenie..

[kasia_malo]

W poniedziałek Kubuś bedzie miał amputowane nóżki.Niestety nie powiodło sie leczenie i rehabilitacja....mam nadzieje ze Kuba poradzi sobie z nowa sytuacja...

[zgaga14]

Ale dlaczego amputowane......czy to konieczne? (ja się nie znam) Cały czas trzymam kciuki, bidulek tyle już przeszedł......

[bell]

ta decyzja jest ostateczna ? bardzo radykalna decyzja....

[Ola_19]

długo się nad tym zastanawialiśmy, naprawdę, ale w tej chwili juz nie jesteśmy w stanie przywrócić Kubusiowi zdrowia

od stycznia był na długiej terapii nivalinem, który do pewnego momentu działał, niestety wszystko stanęło

Kubuś oczywiście miał rehabiltację, ale nic nie pomogło, jest sparaliżowany, nie ma szans na to, aby w jakikolwiek sposób podkurczył łapki, ciągnie je za sobą, tak naprawdę są więc dla niego tylko dodatkowym ciężarem...poza tym może mimo wszystko w tej chwili będzie chociaż trochę łatwiej z utrzymaniem jego higieny, Kubuś nie trzyma moczu...chociaż na szczęście jak obawiał się tego doc, mocz mu się nie gromadzi i go wydala

to jest bardzo przemyślana decyzja, była nawet opcja zorganizowania dla Kubusia wózka, ale teraz- radzi sobie świetnie na dwóch łapkach, jest niesamowicie dzielnym króliczkiem i pełnym życia..i tylko tylne łapki ma zupełnie bezwładne

[AgaS]

Dla mnie decyzja o amputacji łapy Gustawa też była bardzo trudna.  Zaraz po operacji, jak tylko się wybudził to rzucił się do jedzenia i picia a potem do kicania na trzech łapach. Zrobiło się lżej i jemu i mi. Już w pierwszych chwilach po operacji wiedziałam, że było warto. I uważam, że jeśli się nie da przywrócić czucia i władzy w łapach to trzeba to zrobić. To bardzo ciężkie fizycznie dla malucha ciągnąć bezwładne tyły za sobą. Mija ochota do poruszania się. Trzeba mu to ułatwić i to jest jedyna wyjście. Nie można kazać mu tak żyć. Jest tu na forum kilka osób, które zdecydowały się na amputację łap u uszaków i w każdym przypadku okazało się to zbawienne. Trzymam kciuki  

[mEFFI100]

Smutne to, ale skoro inaczej się nie da i tylko tak można pomóc to trzymam kciuki żeby wszystko się udało !

[Ola_19]

Kubuś wczoraj miał operację

wszystko się udało, ale na pewno teraz potrzebuje dużo czasu, aby dojść do siebie

teraz jak można się domyśleć wygląda to dość dramatycznie...

nie można było podjąć innej decyzji, zwłaszcza, że prawdopodobnie łąpki były dla niego również źródłem pewnego bólu

Kasiu, Kajetanie- jeszcze raz ogromne podziękowania. Kubuś jest króliczkiem wymagającym ogromnej opieki, myślę, że niewiele osób byłoby w stanie podjąć się jej z tak dużym zaangażowaniem

miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej

p.s. Kubuś ma niesamowite bicepsy z przodu- taki jest umięśniony przy przednich łapkach:)

[kasia_malo]

Kubus juz zjada z apetytem sianko i przerozne ziolka...chetnie tez pije...dostaje zastrzyki p/bolowe i antybiotyk teraz najwazniejsze zeby rana ladnie sie zagoila a reszta mam nadzieje ze przyjdzie z czasem...

[Ciapusia]

Ale skoro ma amputowane skoki, to zadem bedzie 'szurac' po podłodze? Przeciez wtedy moze dojsc do zakazenia, prawda?

[nuka]

kasia_malo,
bardzo mnie cieszy, że pomalutku wszystko się układa. Pieszczochy przesyłam dla Kubusia i niech chłopaczek szybko dojdzie do siebie po tych przeżyciach. ściskam paluchy

[mEFFI100]

Jejku jaki on jest dzielny. Takie maleństwo a tyle go już spotkało. kasia_malo dobrze, że jesteście, dzięki Wam spotkało go też dużo dobrego i myślę, że w Waszym towarzystwie i przy takiej opiece szybko chłopak dojdzie do siebie. Pozdrawiam cieplutko !

[maro]

kasia_malo, trzymam kciuki, żeby maluszek doszedl do siebie

[kasia_malo]

Kubus pokical za teczowy most....niestety nie udalo nam sie...tak strasznie mi za nim teskno...

[strzalik]

Bardzo mi przykro  

[Fallen]

[Ola_19]

Kasiu

wiesz jak strasznie nam przykro, jak bardzo zależało nam na tym, żeby historia Kubusia zakończyła się szczęśliwie...ale tak jak Matylda czy Bazyl...Kubuś dostał w ciągu ostatnich miesięcy, wszystko co tylko mógł...a my niektórych błędów ludzi nie możemy naprawić...nie wiem co zrobiłabym człowieki, który zostawił Kubusia w styczniu przy drodze, sparaliżowanego...a wy daliście mu wspaniały dom (

[kasia_malo]

Dziewczyny chcielismy wam z Kajtkiem bardzo podziekowac za wsparcie....za bardzo duze wsparcie....mam nadzieje ze Kubus jest teraz szczesliwy...najwazniejsze ze nie cierpi

[katarynka1984]

bardzo mi przykro    

[Tocha]

kasia_malo, bardzo mi przykro
Macie wielkie serducha dla zwierzaków i Kubuś na pewno jest Wam wdzięczny za to, że daliście mu kilka miesięcy życia w domu pełnym miłości, troski i opieki. Na pewno jest teraz szczęśliwy razem z innymi naszymi uszatymi  

[mEFFI100]

Kasia trzymajcie się, daliście mu tyle miłości i opieki której nie mógł sobie skrzat wymarzyć, a czasem tak jest że odchodzą ... wiem jakie to ciężkie bardzo Wam współczuję  

[Ciapusia]

Teraz juz ma zdrowe wszystkie łapki i bawi się z Ciapulką, na pewno.

Nie powiem 'trzymajcie sie', bo wiem, że to nic nie zmienia w samopoczuciu, nie powiem też, że z czasem to minie, bo tego jeszcze nie wiem, gdyż ja dalej nie mogę się pozbierać po smierci Ciapuli.

Mogę tylko powiedzieć, że mi bardzo przykro.

[nuka]

kasia_malo,
bardzo mi przykro, kurcze, wydawało się, że jest lepiej, tymbardziej dotkliwa strata.
Kasia, trzymaj się
Nie wierzę, taki dzielny malec

[roxi7659]

Strasznie mi przykro ..