on nie lubi wyczesywania, to królik z gatunku takich, ktore na nic nie pozwalają, ale skubać sie go udaje, szczególnie na glowie, zreszta ciezko by bylo go tu czesac szczotka, bałabym sie, ze go uszkodzę. poza tym skubaniem fajnie sie koltuny likwiduje, a robi mu sie ich czasem sporo, bo to kundel - angorka
ma juz 6 lat ten mój zając - przywódca stada.
moje 2 inne króliki tez wyskubuję, ale mają krótsze futro z natury i nie widać wielkiej róznicy.