Trudno nazwać Amelką i Bolka parą , ponieważ żadne z nich nie jest ulepszone, są rozdzielone i najprawdopodobniej do końca marca będą się widzieć tylko przez kratki. Trudno tez będzie znaleźć kogoś , kto je przygarnie razem, zapłaci za zabiegi i będzie znów trzymał osobno przez kilka tygodni.
Króliczki zostały wspólnie uratowane i może dlatego dziewczyna nie chce ich rozdzielać. Ja byłam za tym aby je rozdzielić, wtedy przynajmniej jedno miało by już dobry domek.
Łatwiej rozdzielić króliczki młode, niż takie które są razem od kilku lat.
Próbowałam przekonać dziewczynę, która je uratowała żeby zgodziła się na rozdzielenie. Niestety moje argumenty do niej nie trafiają.Trudno mi zrozumieć jej postawę, tym bardziej ,że nie stać ją na trzymanie króliczków a ich leczenie i żywienie ja finansuje.