Autor Wątek: Królik i króliczka  (Przeczytany 175050 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #60 dnia: Wrzesień 09, 2010, 10:41:06 am »
Nie liczyłabym na to.Raczej teren,gdzie samiczka bywa rzadko,zwłaszcze,że nie wiesz jak z akceptacją u niej drugiego królika(można ew.spróbować,gdy samiczka jest wysterylizowana,inaczej zęby pójdą w ruch).

Offline thunderbird

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 197
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #61 dnia: Wrzesień 09, 2010, 11:19:28 am »
Znaczy samo zaprzyjaźnianie oczywiście na neutralnym gruncie, nie miałam zamiaru przeprowadzać pierwszych spotkań na terenie Fluffy. Ale jakby już na neutralnym gruncie szło wszystko okej, to wtedy dopiero docelowo ich terenem byłoby aktualne terytorium Fluffy. I tu się zastanawiam. Bo mogłoby się zdarzyć, że na neutralnym gruncie zaakceptowałyby siebie, a diabeł by wyszedł, gdyby były w pokoju Fluffy.

Co do akceptacji drugiego królika, to miałam okazję sprawdzić. Tragedii nie było, bez agresji (i to było na jej terytorium).

Zastanawiam się nad taką kwestią: na początku bez spotkań wypuszczałabym je na zmianę. Pojawiłby się na terytorium Fluffy nowy zapach i czy z czasem by się na tyle do niego przyzwyczaiła, że łatwiej zaakceptowałaby kolegę na swoim terytorium (dopiero po etapie zaprzyjaźniania na neutralnym gruncie).

Fluffy już jest wysterylizowana.

Wiem, że i tak wszystko praktyka pokaże, póki co chcę się jak najwięcej dowiedzieć, żeby zaprzyjaźnianie przeprowadzić jak najbardziej spokojnie, delikatnie i stopniowo. Nie chcę zrobić niepotrzebnego błędu.

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #62 dnia: Wrzesień 09, 2010, 12:43:37 pm »
Może podrzucaj dziewczynie do klatki np.szmatki użytkowane przez Maćka albo wymieniaj kuwety między klatkami.Zresztą jest też opcja,że Maciek okaże się pantoflarzem,a wtedy możesz szybciej przetransportować parkę na terytorium panienki.

Offline kasiant

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 111
  • Płeć: Kobieta
    • Murek i Chleb
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #63 dnia: Maj 25, 2011, 22:19:12 pm »
Nie mam żadnego doświadczenia w zaprzyjaźnianiu królików, dlatego proszę Was o poradę. Od poniedziałku jest u nas Rita (w DT), świeżo wysterylizowana samiczka. Mój Buniek jest kastratem od poniedziałku, nigdy nie miał kontaktu z innymi królikami. Nie jest terytorialny (wobec mnie), ma do mnie wielkie zaufanie, przychodzi się wtulać itp. Na razie oboje są w oddzielnych pokojach. Dziś wpuściłam Ritę do pokoju Bunieksa i zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam. Mała jest bardzo łagodna wobec mnie i dość płochliwa, początkowo bała się nawet wejść do tego pokoju. Później, kiedy już podeszła do jego klatki, zrobiła kilka śmierdzących bobków (w "jej" pokoju nigdy tego nie robiła, mimo że wcześniej mieszkał tam inny królik, a jeszcze wcześniej Bunieks). Buńcio jakby nie był do końca zainteresowany, podjadał sianko (był cały czas zamknięty w klatce), od czasu do czasu podchodził do kratek. Rita coraz śmielej zwiedzała pokój (łącznie z szafą), a później znów podeszła do jego klatki, dorobiła więcej śmierdzących bobów i przez kratki zaatakowała małego. Najpierw zębami, a potem łapkami. Buń przestraszony się uchylał, więc szybko ja zabrałam do drugiego pokoju. Usiadłam z nią na podłodze, a ona atakowała mnie zębami (nie tak jak wcześniej dla zaczepki, tym razem bolało). Wyraźnie czuła jego zapach na moich rękawach (wcześniej mały wtulał się w moje ręce właśnie). Zostawiłam ją samą, żeby ochłonęła. Nie wiem, czy to normalne "początki", czy ja coś zrobiłam niewłaściwie, za szybko... Dodam, że nie mam w domu neutralnego gruntu, bo wcześniej Bunieks biegał po całym mieszkaniu. Martwię się bardzo. Proszę Was o pomoc.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2011, 22:24:55 pm wysłana przez kasiant »
Zapraszamy do nas
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15047.new.html#new

Suwaczek z babyboom.pl" border="0


Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #64 dnia: Maj 25, 2011, 23:21:28 pm »
Proponuje odczekać jeszcze trochę aż hormonki opadną, rany po zabiegach się zagoją itd.

Neutralnym gruntem może być wanna, prysznic, czy samochód.

Nie każde króliki się zaprzyjaźniają. Jak mówiłam- odczekaj- potem próbuj ponownie.

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #65 dnia: Maj 25, 2011, 23:34:28 pm »
kasiant- to jest normlane zachowanie. Uszaki potrzebują czasu aby się do siebie przyzwyczaić. U mnie takie "walki" trwały dobre 3 miesiące. Najważniejsze to nie zrażać się, być cierpliwym, próbować codziennie. W razie mocnych, agresywnych ataków- rozdzielać. Jeśli ataki są przez kraty- nie bać się, uszaki się dogadają. Podaję filmik, są na nim moje uszaki. Uszaki w tej chwili żyć bez siebie nie mogą, a kiedyś wyglądało to tak:

Uwaga! Wyłączcie głosniki, albo przyciszcie do zera!

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=9xjcK5I2sAM" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=9xjcK5I2sAM</a>

Film nakręcony w ramach pomocy w zaprzyjaznianiu prawie rok temu.
Częśc druga po prawej w menu.

Offline kasiant

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 111
  • Płeć: Kobieta
    • Murek i Chleb
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #66 dnia: Maj 25, 2011, 23:48:52 pm »
Pewnie jestem panikarą :( Wiem, że króliki nie zaprzyjaźniają się ze sobą od razu, ale przeraziła mnie ta agresja Rity i bezbronność Bunieksa. Jeśli chodzi o rany, pani doktor powiedziała, że oboje mogą już funkcjonować zupełnie normalnie. Zależy mi na przyjaźni, ponieważ tylko w takim układzie dziewczyna będzie mogła u nas zostać. Mysza, dziękuję za wsparcie :).
Zapraszamy do nas
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15047.new.html#new

Suwaczek z babyboom.pl" border="0


Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #67 dnia: Maj 25, 2011, 23:57:09 pm »
Pewnie jestem panikarą :( Wiem, że króliki nie zaprzyjaźniają się ze sobą od razu, ale przeraziła mnie ta agresja Rity i bezbronność Bunieksa. Jeśli chodzi o rany, pani doktor powiedziała, że oboje mogą już funkcjonować zupełnie normalnie. Zależy mi na przyjaźni, ponieważ tylko w takim układzie dziewczyna będzie mogła u nas zostać. Mysza, dziękuję za wsparcie :).

Każdy panikuje w kwestii uszaka :)
Nie kwestionuje informacji pani dr. jednak ja bym odczekała ten tydzień do zdjęcia szwów u uszaków, bo takie ruchy "agresywne", szybkie itd mogą nadruszyć te szwy.

Offline kasiant

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 111
  • Płeć: Kobieta
    • Murek i Chleb
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #68 dnia: Maj 26, 2011, 00:01:36 am »
No właśnie "maluchy" mają już zdjęte szwy, dlatego pani doktor nie widziała żadnych przeciwwskazań :).
Zapraszamy do nas
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15047.new.html#new

Suwaczek z babyboom.pl" border="0


Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #69 dnia: Maj 26, 2011, 00:07:12 am »
Aaaa to jak mają zdjęte szwy to nie ma co się martwić o szkody w tych miejscach :)
Więc próbuj zaprzyjaźniać :)

Offline kasiant

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 111
  • Płeć: Kobieta
    • Murek i Chleb
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #70 dnia: Maj 26, 2011, 00:10:08 am »
W takim razie jutro zrobię kolejne podejście. Może wcześniej podrzucę jej kilka bobków bunieksowych, niech wącha :p.
Zapraszamy do nas
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15047.new.html#new

Suwaczek z babyboom.pl" border="0


Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #71 dnia: Maj 26, 2011, 11:23:00 am »
Przy zaprzyjaźnianiu dawać też może dobry rezultat podmiana klatek :)

Offline emme

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #72 dnia: Czerwiec 08, 2011, 21:43:06 pm »
między moimi nie jest tak tragicznie, ale w zaprzyjaźnieniu przeszkadza podgryzanie Marceliny przez Toffiego. on ją podgryza, ona się boi, piszczy i go atakuje.
czym to jest spowodowane i jak temu zapobiec?
kiedy jestem przy nich to potrafią poleżeć stykając się noskami. wtedy je głaszczę i uspokajam Marcelinę, razem bez problemów jedzą z mojej ręki. jeden z jednej strony, drugi z drugiej.
gdyby Toffi jej nie podgryzał to Marcelina by go nie atakowała.

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #73 dnia: Sierpień 26, 2011, 09:37:25 am »
Witam forumowicze,
potrzebuje rady, od wczoraj zaczelam zaprzyjaznianie samca i samiczki (obydwoje po zabiegach - samiec po kastracji 9 dni). nie bylo rozlewu krwi, nie bylo atakow, tylko moj Sysek caly czas dosiadal Mango z kazdej strony a ona tylko lezala i nic - my nie interweniowalismy- po wszystkim kazde polozylo sie w osobnych katach i lezaly tak przez 30 min.
I moje pytanie, czy mam interweniowac jak ja dosiada czy nie????
czytalam wszystie watki i opinie sa rozne jedni by nie dopuszczac inni zeby nie ruszac...napiszcie czy dobrze postepuje i ewentualne rady na dzisiejsza randke
p.s. maluchy od 2 msc sie znaja i wypuszczane byl na zmiane w pokoju - ani razu sie nie zaatakowaly przez kraty
pozdrawiam :)

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #74 dnia: Sierpień 26, 2011, 09:39:36 am »
przepraszam zle napisalam w pierwszym zdaniu, chodzilo a samiczke a nie samiczki

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #75 dnia: Sierpień 26, 2011, 10:04:09 am »
Jeśli się nie leją, to bym nie rozdzielała. Kopulowanie jest jednym ze sposobów ustalania hierarchii w stadzie, królik jest stosunkowo krótko po kastracji, więc hormony także jeszcze buzują. Królica, jak będzie miała serdecznie dość, to pokaże albo królikowi, albo Wam, że jest niezadowolona :)
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #76 dnia: Sierpień 26, 2011, 10:47:32 am »
a no to super, bardzo dziekuje bosniak za odpowiedz probujemy dzisiaj dalej je polaczyc.pozdrawiam

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #77 dnia: Sierpień 29, 2011, 07:27:39 am »
witam, pisze bo niestety u nas jest coraz gorzej...
tak to sie bardzo kochaja kroliki przez kraty, jedza razem siano, podkradaja sobie obiad.
pierwszy dzien-poszedl calkiem nie najgorzej, samiec caly czas dosiadal samiczke i raz sie zdazyl tylko atak jak ona miala dosc...

drugi dzien - 2 razy byli na randkach i za kazdym razem atak, co chwile musielismy je rozdzielac bo futro fruwalo, pisk niesamowity. wiec poszlam po metode przez zastraszenie i zaczelam jezdzic odkurzaczem wokol nich..na chwile sie przytulily wystraszone - ale za 5 min znowu walki. na 2 randce wieczorem juz nie wytrzymalam i polozylam ich na pralce z wirowaniem...to tez niestety pomoglo na 5 min. randki razem w ciagu dnia trwaly okolo 4 godzin.

trzeci dzien - (trwalo 4 godziny) niestety nawet odkurzacz i pralka nie pomogly, co chwile ataki...zmeczone polozyly sie w 2 osobnych katach bardzo sie trzesac i lezaly tak 10 min i znowu. i jak jedno do drugiego podchodzilo to wystraszone od siebie juz uciekaly, nagle przelomowy moment(moim zdaniem) polozyly przed soba glowki i samiec zaczal lizac samice. niestety to trwalo zbyt krotko by bylo piekne, samica znowu prowokuje i go podgryza i atakuje a samiec proboje ja dosiasc.

czwarty dzien - prychanie i ataki z samego rana przez kraty, zaraz nosy straca, nie chca nawet lezec obok siebie...

dzisiaj kolejna proba, moze macie jakies rady???chlopak siedzi z nimi caly czas i kontroluje sytuacje by wrazie czego rozdzielic i niestety rece do krwi ma pogryzione...ale on na szczescie jest cierpliwy gorzej ze mna

POMOZCIE!!!ja wiem ze trzeba czasu, ale czy dobrze robimy ze spychamy samca jak dosiada samiczke czy nie???i czy rozdzielac podczas walk??? (jak we wczesniejszych watku napisalam sa po zabiegach)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #78 dnia: Sierpień 29, 2011, 10:08:46 am »
Dosiadanie, w momencie kiedy nie walczą, to rzecz normalna- jest to ustalanie dominacji i miejsca w hierarchi. Daj im się "podosiadać".
Weź je na dwór w klatke wsadź, niech siedzą. Obce odgłosy, całkowicie obce miejsce. Może taki maxymalny stres podziała.

Jeśli nie- daj im czas. Oczywiście rozdzielać podczas WALK, kiedy zaczyna się sypać futro i lać krew, a nie dosiadania.


Badź cierpliwa. Ale pamiętaj także, ze nie kazde kroliki sie zaprzyjaźnią.

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #79 dnia: Sierpień 29, 2011, 11:28:11 am »
mam nadzieje ze jednak sie zaprzyjaznia bo samiczke wzielismy z spk dla niego do towarzystwa.
no nic pozostaje dalej cierpliwie czekac. ewentualnie wlasnie pojsc z nimi w zupelnie obce miejsce.
dziekuje bardzo za odp.