Może być i do Poznania, nie ma sprawy nawet sama pomogę przewieźć byleby do dobrych ludzi. Dziś już wysłałam info na stronę a wiec mam nadzieję, ze od dzisiaj zacznie się ta lepsza cześć życia Balbiny.
Prawda, ze jest nie do poznania hehhe Pani weterynarz zdziałała cudaaaaaa. Bardzo jestem jej wdzięczna.
Anowi ja i tak bardzo dziękuje. Już pisze listę na co wydam pieniądze, listę rzecz jasna i tak Ci wyśle i tak, nawet nie oponuj.
Dziewczyny dziękujemy za miłe słowa.
[ Dodano: Sro Kwi 22, 2009 9:23 pm ]Kochani zakończyliśmy leczenie Balbiśki. Jest uczulona na kurz i grzybki w sianku. Jak jej sie dostaje do noska to kicha i smarka. Ale jeżeli sianko jest świeże lub dobrze wywietrzone to jest ok. Obecnie mała wcina kartony i papier toaletowy.
Bardzo serdecznie dziękuję
anowi,
Preah,
za podratowanie budżetu i zasponsorowanie leczenia.
Ani z Białegostoku za przechowanie w DT w miesiącu kwietniu i maju no i za adopcję Bobka (dziś podpisane papiery
)
monika.k za pomoc w leczeniu i przemywaniu pysia
.
Dla wszystkich forumowiczów nagroda