Oddam rodowodowego baranka

[gwiazdeka]

Mam do oddania prześlicznego młodego baranka rasy Miniatura Barana turyńskiego.
Zdrowy, przyjazny o fajnym charakterku

więcej info : gwiazdeka@gmail.com

lub pisać tu

[Aneczka]

Jeżeli chcesz oddać króliczka, skontaktuj sie z grupą adopcyjną, odwiedż strone adopcji króliczków. dziewczyny pomogą Ci znależć i zweryfikować nowego właściciela zwierzaka, bedziesz miała pewność, że trafi w dobre ręce. Baranki zwykle, z tego co zaobserwowałam, nie czekają na dom zbyt długo

[Ciapusia]

Wiesz - to zalezy. Taka Fryzelda czeka juz na dom prawie rok...

[sonia]

Fryzelda jest bardzo piekna,dziwie sie,ze jeszcze nie znalazla domu.  

Gdyby jednak mialaby trafic w nieodpowiednie rece, to lepiej niech zostanie na stale u Hannelli

U niej ma jak w raju, to po co ma szukac domu  

Uklony dla Hannelli  i buziaczki dla jej tymczasowiczow  

[Ciapusia]

U niej ma jak w raju, to po co ma szukac domu  

Chocby po to, żeby nastepny kicak mógł u Hanneli znaleźć dom tymczasowy...

[sonia]

Co  to ma do rzeczy  Nie rozumiem  

Czyzby w przechowalniach mozna trzymac okreslona liczbe ucholi.


W  przypadku kiedy uchol nie znajduje domu, nie mozna wiecej  ucholi wziasc bo nie zostalo miejsce zwolnione  

Z radoscia przygarnelabym piekna FRYZELDE ale z powodu trudnosci w dowiezieniu jej do mnie mysle,ze to niemozliwe    Chociaz moze  Kto wie

[gwiazdeka]

Fotka bu (tak ma na imie):

[/URL][/img]

poczekam tak długo aż znajdę dobry dom dla niego nie chcę go stresować

[Aneczka]

Ciapusia, faktycznie Fryzelda czeka bardzo długo, ale to wyjątek, wiekszośc baranów szybko znika z adopcyjnej.
A Fotka jest PRZECUDNA!! Jaki piękny króliczek, wziełabym ją, gdyby nie brak warunków na 3 ucholki...
gwiazdeka, dlaczego ją oddajesz??

[Tamcia]

W przypadku kiedy uchol nie znajduje domu, nie mozna wiecej ucholi wziasc bo nie zostalo miejsce zwolnione  

U Hani na pewno brakuje miejsca na kolejne klatki i myślę,że to o to tu najbardziej chodzi.Zresztą tak jak i w każdym innym DT zazwyczaj.

Z radoscia przygarnelabym piekna FRYZELDE ale z powodu trudnosci w dowiezieniu jej do mnie mysle,ze to niemozliwe

Nie mów hop    Z Poznania do mnie pewnie by się dało,a za niecały miesiąc rodzina ode mnie będzie jechała do Niemiec  

[gwiazdeka]

muszę go oddać, ni radzę sobie a rodzina denerwuje się że jeszcze czystości nie jest nauczony a on nawet roku nie  ma jeszcze.

*to chłopiec jest

[Aneczka]

gwiazdeka, to w jakim wieku jest królik nie ma związku z nauką czystości. raczej to co i jak ma w klatce. Jezeli daąłbyś królikowi kuwete z drewnianym, niezbrylającym żwirkiem a dno klatki zostawiła "gołe", to zaręczam, że królik albo od razu załapie o co chodzi, albo zajmie mu to góra kilka dni. Nikt nie lubi mieć mokrej podłogi, więc szybko zakuma.
zajrzyj na tą stronę: http://www.adopcje.kroliki.net/
Jest tam na czerwono link: jeśli chcesz oddać królika napisz. Po wypełnieniu formularza zgłosi sie do Ciebie osoba ze Stowarzyszenia Pomocy Królikom, która pomoże Ci znależć właściciela dla króliczka. Osoby z SPK weryfikują nowych właścicieli, więc będziesz miała pewność, ze króliczek trafi w dobre ręcę, może weźmie go któś z forum. Twój króliczek jest śliczny i młodziutki, więc pewnie szybko znajdzie się chętny, jezeli jego zdjęcie trafi na stronę adopcyjną na pewno będzie miał większe szanse na dobry dom.

ALE PRZEDE WSZYSTKIM: co to znaczy, że sobei nie radzisz?? Może wystarczyłoby poczytać forum, nabyć trochę "króliczej" wiedzy i wszystko by się ułożyło?? Jeżeli kochasz swojego króliczka postaraj sie o niego troche powalczyć. Tutaj wszyscy chętnie Ci pomożemy okiełznać małego uszatego, rozwiązać problemy z czystością i wszystkie inne. Poza tym kastracja samca na pewno baardzo by pomogła - byłby spokojniejszy i nauka czystości również byłaby łatwiejsza

[gwiazdeka]

muszę go oddać, kocham go i chcę by żyło mu się lepiej a co do kuwety i klatki to ma dokładnie tak jak opisałaś od zawsze - więc nie zgrywaj mondrali .

Mam powody by go oddać ponieważ zmieniła się moja sytuacja finansowa - chcę dla niego jak najlepiej

[Tocha]

więc nie zgrywaj mondrali .

Nie musisz być taka nieuprzejma. Rozumiem, że jesteś rozgoryczona, bo musisz rozstać się z ukochanym zwierzakiem, ale Aneczka chciała Ci dobrze doradzić (napisałaś, że jest problem z czystością) i nie musisz jej atakować.

Życzę powodzenia w szukaniu nowego opiekuna dla uszatego!

[Aneczka]

gwiazdeka, jest tak jak napisala tocha, chciałm ci pomóc. Poza tym placzesz sie w zeznaniach, najpierw piszesz, że to rodzina nie chce miec w domu balaganu i każe Ci go oddać, teraz, że zmieniła ci sie sytuacja finansowa.
A jakbym cos zgrywała to raczej mĄdrale.... Ale nie zgrywam, chcialam pomóc

[gwiazdeka]

nie radzę do sobie (staje na rzęsach żeby miał wszystko co potrzebuje),
rodzinie przeszkadza - no pewnie nie dość że tyle kłopotów to jeszcze dom w bobkach, plącze się w zeznaniach (co mnie najbardziej rozbawiło)
BARDZO CIĘ przepraszam że nie chwale się na prawo i lewo że u nas z kasą cienko .!

Skoro jesteś taka pewna że dla królika wystarczy nie zbrylający żwirek i "goła" klatka (w sensie że podłoga) by się nauczył bobkować do kuwety to mój królik chyba z kosmosu się urwał.

I Aneczko kochana serdecznie Cię przepraszam za błąd ortograficzny (nie wiem jak to mogło się stać)

A tak na marginesie wkurzył mnie ten tekst :

ALE PRZEDE WSZYSTKIM: co to znaczy, że sobei nie radzisz??

[bosniak]

gwiazdeka, zrób sobie okład z zimnej wody. Może pomoże choć na chwilę. Nikt Ci nie robi przytyków ani z powodu oddania królika, ani z powodu pogorszenia sytuacji. Bardzo mi przykro, że Ci się nie wiedzie (z pewnością to chwilowe), ale jak jesteś taka wkurzona, to najpierw się odkurz, a dopiero potem zasiadaj do forum.
Mimo wszystko pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniach.

[Aneczka]

gwiazdeka[/bnie będę Ci sie tlumaczyć z tego, ze chciałam byc miła i Ci pomóc. Pytałam co to znaczy, czyli w jakim aspekcie, chciałam pomóc, nie będę dłużej ciągnęła tematu. Myslałam, że może potrzebujesz jakiejś rady, niekoniecznie ode mnie, że któryś z forumowiczów mógłby Ci pomóc. że chcesz żeby króliczek został z Tobą.
Czytajacy to inni uzytkownicy zrozumieli, ze jedynie proponowałam pomoc, ty najwidoczniej chciałaś zobaczyc cos innego

[Tocha]

Skoro jesteś taka pewna że dla królika wystarczy nie zbrylający żwirek i "goła" klatka (w sensie że podłoga) by się nauczył bobkować do kuwety to mój królik chyba z kosmosu się urwał.

Dodam tylko, że niektóre króliki nigdy nie nauczą się bobczyć do kuwety. I trzeba się z tym pogodzić. Siku, owszem do kuwety, ale bobki będą gubić zawsze i w każdym miejscu. One w ten sposób znaczą teren i nie jest to kwestia nauczenia czystości.

Jeszcze raz powodzenia!

[bosniak]

Czyzby w przechowalniach mozna trzymac okreslona liczbe ucholi?  
W przypadku kiedy uchol nie znajduje domu, nie mozna wiecej ucholi wziasc bo nie zostalo miejsce zwolnione?

Z reguły tak. Nie każdy może sobie pozwolić na długotrwałe przechowywanie kilkunastu królików. U mnie na przykład absolutnie nie ma takiej opcji

[madzia85]

gwiazdeka troszkę przesadziłaś z tonem swojego postu to fakt - Aneczka chciała dobrze, a dostała od Ciebie po głowie  

Jeśli chcesz to pomogę Ci znaleźć nowy, bardzo dobry dom dla twojego uszatego, wstawimy go na stronę adopcyjną, mamy swoje procedury których się trzymamy zeby miec pewnosc do kogo trafił królas. Możesz byc pewna ze nie trafi do kogos kto nie zapewni mu takiej opieki na jaka zasluguje. Oczywiscie tez bedziesz mogla zaakceptowac bądź odmowic adopcji danej osobie - wszysto bedzie uzgadniane z Tobą.

Decyzja nalezy do Ciebie - jakby co to jest moj adres e-mail - magda.gralak@kroliki.net

[madzia85]

a jeszcze co do przechowalni to niestety miejsca sa ograniczone - ze wzgledu na terytorialna nature krolikow nie jest mozliwe trzymanie kilkunastu w jednej przechowalni - przewaznie kazdy z nich musi byc trzymany osobno a to wymaga osobnej klatki, osobnego "wybiegu" a czasem nawet osobnego pokoju czy pomieszczenia - bo sa takie krole ktore szalu dostaja na sam zapach innego uszola znajdujacego sie w tym samym pokoju. Też czasami przechowuje kroliki i niestety musze przyznac ze nie jest to taka prosta sprawa jakby sie wydawalo - tym bardziej jak ma sie juz swojego krola, albo nawet 2 czy 3 swoje to wziecie nawet jednego na przechowanie moze stworzyc olbrzymie problemy. Cos na ten temat moze powiedziec Ola19 - w momencie gdy wziela poczatkowo na przechowanie  Gucia ktorego potem adoptowała jej siostra - jej wlasne kroliki zaczely sie gryzc miedzy soba i musiala zaprzyjazniac je od nowa. Nie byl to przyjemny czas dla nikogo a juz najmniej dla krolikow

[mika2680]

ale jak jesteś taka wkurzona, to najpierw się odkurz,

no jak zwykle Ty to masz hasła      

[bosniak]

No co?  

[sonia]

Nie mów hop    Z Poznania do mnie pewnie by się dało,a za niecały miesiąc rodzina ode mnie będzie jechała do Niemiec  

Chetnie skorzystam i przywitam Fryzelde serdecznie jak mama    

Jesli jest taka mozliwosc to bardzo prosze

Mieszkam w Norymberdze.czy rodzina bedzie w tych stronach

[Tamcia]

W kwestii adopcji to wiadomo musiałabyś się kontaktować z osobą u której jest Fryzelda,ja w miarę możliwości mogę stać się osobą pomagającą w transporcie.Najpierw jednak musiałabym sie zapytać,czy rodzinka zgodziłaby się na przewóz(czy za przewiezienie przez granicę coś się płaci?)Oni jeżdżą ze swoim psem ,który niestety na uchole jest "cięty"ale pewnie jakoś to by przeskoczyli...Niemiec nie znam,ale oni mieszkają w Berlinie

[sylwiaG]

Hej a jakiej płci jest ten baranek ? Jeśli nie wiesz, to sprawdz proszę, i napisz

[sonia]

Ojej to calkiem w innym kierunku  

Z Berlina do Norymbergi (Bawaria) jest bardzo daleko

To calkiem inny kierunek, zupelnie nie po drodze

Granicy juz nie ma wiec nie ma problemu.


Szkoda ale dziekuje za chec pomocy

[Ciapusia]

jak jesteś taka wkurzona, to najpierw się odkurz

   

[Tamcia]

Hej a jakiej płci jest ten baranek   Jeśli nie wiesz, to sprawdz proszę, i napisz  

Na poprzedniej stronie jest napisane,że to chłopczyk
Sonia,przykro mi Ja w Niemczech nigdy nie byłam(w ogóle poza granicami naszego państwa w którymkolwiek kierunku)więc nie jestem zorientowana chociażby w najmniejszym stopniu gdzie co jest.Ech,no szkoda,że nie mogłam pomóc  

[gwiazdeka]

Chłopiec na pewno bo w karcie rodowodowej ma napisane i w uchu tatuaż, mimo że dojrzewa wcale nie jest nachalny .

A co do mojego wkurzenia nie uważam żeby to było miłe co piszecie o mnie   (nawet mnie nie znacie) -ale już nie mówmy  o tym.

*Wczoraj jak byłam u weta na odrobaczenie BU to mówił że ma strasznie grubą skórę i pytał się czy czasem nie jest odwodniony? Moim zdaniem to nie możliwe bo non stop ma wodę i nie raz widzę jak pije. Więc pytanie czy baranki mają grubszą skórę  

[sylwiaG]

Chyba ślepa jestem , bo nie widzę ze to chłopczyk wybaczcie, ale skoro tak to ja jestem chętna do jego adopcji.Może w końcu się uda. Zajmuje się już ktoś adopcją może wiecie?  

[gwiazdeka]

sylwiaG chcesz adoptować mojego królika

a z kąd jesteś

[sylwiaG]

gwiazdeka,  TAK. Z tym że mieszkam na Śląsku to bardzo daleko. Jesli oddasz króliczka do SPK do adopcji jest szansa, że uda się załatwić transport. Napisałaś do Madzi w tej sprawie?? Jesli to samczyk to jestem bardzo chętna do zaadoptowania Go .

[madzia85]

Ania napisała do mnie maila, że chcialabym zebym pomogla w adopcji BU. SylwiaG fajnie, że chcesz go adoptowac - taki dom jak Twój to marzenie    Ale musicie sie zdecydowac czy wszystko ma przejsc przez system adopcji czy juz dogadacie sie miedzy soba - jak przez adopcje to SylwiaG bedziesz musiala wypelnic formularz adopcyjny a na koniec obie bedziecie musialy podpisac umowe adopcyjna. Na transport tez bedzie trzeba pewnie poczekac - jego organizacja jest mozliwa ale czasami trwa to jakis czas.

Tak więc dajcie mi znać co i jak a co do grubej skóry to niektóre króliki tak mają i to nie jest oznaka odwodnienia tylko po prostu natury królika - mój Kuba nie jest barankiem a skórę ma grubą jak słoń

[gwiazdeka]

sylwiaG  Ja ostatecznie mogłabym wsiąść w pociąg i pojechać do tego śląska ale jest problem,


1. muszę mieć nocleg jakiś (nigdy nie byłam na śląsku)
2. nie mam transporterka
3. to dużo kilometrów ode mnie więc musisz być naprawdę pewna że go chcesz

wolała bym jednak żeby był to ktoś z zachodnipomorskiego

[sylwiaG]

gwiazdeka,  Ja jestem pewna że Go chcę, tylko proszę potwierdz to, że to samczyk. Jestem pewna 100% że przygarnę.
Ale dla Ciebie to także duży problem z dojazdem noclegiem itp. Więc, załatwimy to przez adopcję ?Będzie dużo łatwiej na pewno.Jakiś dobry człowiek znajdzie się, żeby pomóc w transporcie. Więc jak??

[ Dodano: Nie Kwi 05, 2009 11:23 pm ]
oh juz  się doszukałam informacji ze to chłopczyk więc stanowczo mówię TAK  

[gwiazdeka]

Ok, ja chcę żeby miał jak najmniej stresu - możemy załatwić to przez adopcje, czy ci ludzie transportu królików są sprawdzeni - nie chcę mu krzywdy wyrządzić.

Moje wymagania :
1.Jakie masz doświadczenie z królikami ?
2.Ile masz lat ?
3. Czy posiadasz jakieś inne króliki ?
4. Czy będziesz miała czas na niego ?
5. Czy potrzebujesz akcesoria ?

[sylwiaG]

heh Ok więc odpowiem jesli tego chcesz.
1 mam dościadczenie wystarczające
2. 21lat
3.posiadam
4oczywiście że bedę mieć czas
5.Mam zapewnione akcesoria dla króliczka który  ma przyjść,bo  juz myślę o tym od jakiegoś czasu. jesli masz akcesoria to nie pogardzę, ale jak wspomniałam, wszystko mam łącznie z największą klatką, dużą zagrodą -nie masz się czego obawiać dobrze się zaopiekuję królaskiem

Poza tym Ludzie którzy przetransportują królika nie będą przypadkowi nie bój się, zawsze to ktoś znajomy lub polecony przez forumowiczów.

Ponadto zanim króliczek zostanie mi przyznany będe w formularzu odpowiadała na wiele pytań, i Ktoś kto będzie się zajmował adopcja postanowi czy mam wystarczającą wiedzę.

Napisz do Madzi85  i napisz czy to już zrobiłaś, wtedy ja wyślę formularz adopcyjny.
Pozdrawiam

[gwiazdeka]

napisałam do madzi85 że zdecydowałyśmy się na załatwienie tego przez adopcje. Czekam aż odpisze.

A co do transportu to czy królik będzie dowieziony tego samego dnia

sylwiaG  czy będę mogła liczyć na fotki bu (żeby zobaczyć jak się zaklimatyzował w nowym otoczeniu ?

[sylwiaG]

Oczywiście fotki prześlę !
A jak z dojazdem - jak znajdziemy transport to kroliczek pojedzie , a kiedy to bardziej obeznana z tym będzie Madzia ale chyba jak znajdziemy ten transport.

[ Dodano: Pon Kwi 06, 2009 5:07 pm ]
gwiazdeka,  jeśli chcesz, też możesz pomóc w transporcie bo wspominalaś ze to dla ciebie żaden problem, np połowę drogi.

[gwiazdeka]

napisałam że jest problem z transportem.

[sylwiaG]

aha więc już nie mozesz?  spk pomaga w znalezieniu transportu nie martw się

[gwiazdeka]

napisałam że ostatecznie mogę, nie chciała bym sama w nocy jechać dla tego musiał by być nocleg. Ale skoro spk się tym zajmuje to chyba ok

[sylwiaG]

SPK będzie szukalo transporku, mile widziana pomoc ale ok

[madzia85]

Dziewczyny już Wam obu odpisalam i niestety pojawil sie problem w postaci braku kastracji BU i braku sterylizacji samiczki Sylwii. Ktores z nich musi byc poddane zabiegowi bo inaczej nie bedziemy mogly podpisac umowy adopcyjnej. Ryzyko przypadkowego rozmnozenia jest zbyt duze a my (SPK) staramy sie takiego ryzyka unikac.

[sylwiaG]

madzia85,  wyslalam Ci maila, że oczywiście Bu musi być wykastrowany-resztę w wiadomości odczytasz .

[zgaga14]

a ja myslałam, że Susek to chłopak

[sylwiaG]

z początku ja też tak myślałam hihi