przepraszam, że długo nie pisałam, ale parę dni mnie nie było, potem matura itd. Królik był jakiś czas temu u veta, niestety nie tego polecanego przez Ciebie, ale z relacji rodziców wynika, że całkiem kompetentny, ale nie zapamiętali nazwiska. Lekarz wykluczył ropnia, jednak stwierdził, że się z czymś takim nie spotkał do tej pory, mówił, ze popyta wśród kolegów po fachu. Dał jakąś szczepionkę na wzmocnienie i przyciął trochę ząbki i czekamy na rezultaty, jak nie pomoże to trzeba będzie poszukać nowego. Mamy jeszcze zawieść mocz do badania, ale trzeba poczekać aż uchol "trafi obok"

kuwety. Chyba, ze macie sprawdzone sposoby na zebranie moczu, to mówicie.
dodam, ze to nie pierwszy raz kiedy Lilo jest taki mokry i ośliniony. już parę razy sie zdarzyło, że chodził tak przez jakiś czas i mu przechodziło. Kiedyś była taka sytuacja, ze zmieniliśmy żwirek na nowy i zaczął sie ślinić, po powrocie do starego przeszło jak ręka odjął. nie wiem czy to przypadek, czy króliki mogą mieć takie objawy alergii.