Ostatecznie zdecydowałam się na zaszczepienie Frodo w lecznicy "Fauna" w Tychach (Żwakowska 48).
Dr Mazur okazała się przemiłą osobą z cudownym podejściem do zwierząt (Frodo był grzeczny jak zaczarowany

baaaaardzo dziwne bo ostatnio zyskał przydomek Niedobre Uszy). Pani doktor obejrzała go dokładnie: oczka, uszka, kuperek, nosek i zbadała brzuszek. Kolejnym krokiem było samo szczepienie i obcięcie pazurków.
Dostałam książeczkę zdrowia dla królisia oraz miałam okazję zadać wszystkie nurtujące mnie pytania (do czego pani doktor zachęca

). Koszt całości to 40 zł.
Dodam, że "nie byliśmy jedynym królikiem" w poczekalni

a na tablicy ogłoszeń dumnie wisiał plakat SPK zachęcający do adopcji

.
Ogólnie rzecz biorąc znaleźliśmy NASZEGO weta
PS jeśli chodzi o żywienie i opiekę nad królisiem to pani doktor wyznaje takie zasady jak "my": granulat, sianko, warzywka, żadnych kolb czy wapienek. Pani doktor zaleca tez żeby króliczek nie spał na trocinach i miał w kuwetce żwirek drewniany.
Wiec jesli nawet pójdzie tam początkujący "królikarz" to otrzyma niezbędne i prawidłowe informacje.