Tocha, u mnie Bulion lubi kosz, łącznie z tym, ze ostatnio Marek nie zauważył, ze wskoczył do szafki, jak on szedł wyrzucić śmieci. Zamknął szafkę. po jakimś czasie szuka Buliona, a Buliona nie ma, i dopiero przewracające się butelki (bo mój mąż sobie w tej szafce magazynuje butelki po piwie) wskazały drogę do zguby. Za to mój Fortek już kilkakrotnie został za drzwiami, znaczy an klatce schodowej,a le on się nie przejmuje takimi rzeczami, skacze sobie po schodach i zwiedza okolice, a jak mu sie nudzi, to drapie w drzwi, zeby go wpuścić spowrotem. Znacyz nie wyrzucamy go z domu,a le on korzysta z każdej okazji do zwiedzania nowego terytorium, więc wystarczy drzwi lekko uchylić, spuszczając Frotka z oczu i nie ma królika, a czesm w zamieszaniu, nikt nie kontroluje klatki schodowej na przestrzeni - poł piętra w dół, piętro w góre