Hihi miałąm już uszatka więc zdaję sobie sprawę jak jest. Kable mam w domu pozabezpieczane. Mój już nieżyjący króliś też czasem nasikał na łóżko, ale dało się go oduczyć. Szukam najlepiej dwóch uszatków, może będzie im wtedy raźniej. Wysłąłąm kilka maili do osób które zajmują się adopcjami puchatych. I czekam.